Sejm w porannym głosowaniu zdecydował: nie będzie referendum, potocznie zwanego „w sprawie sześciolatków”. Głosowało 454 posłów. Większość bezwzględna, której osiągnięcie lub przekroczenie stanowiło by o zorganizowaniu postulowanego referendum, wynosiła więc 228 głosów. Oto wynik głosowania:

  • Za przyjęciem wniosku o przeprowadzenie referendum głosowało 222 posłanek i posłów;
  • Przeciwnego zdania było 232 posłanek i posłów.

 

Warto jeszcze raz przypomnieć, że wniosek dotyczył referendum, w którym obywatele mieli udzielić odpowiedzi na pięć pytań:

 

  1. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków?
  2. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku przedszkolnego pięciolatków?
  3. Czy jesteś za przywróceniem w liceach ogólnokształcących pełnego kursu historii oraz innych przedmiotów?
  4. Czy jesteś za stopniowym powrotem do systemu: 8 lat szkoły podstawowej plus 4 lata szkoły średniej?
  5. Czy jesteś za ustawowym powstrzymaniem procesu likwidacji publicznych szkół i przedszkoli?

 

Oto kilka opinii, komentujących ideę referendum i problemy, których miało ono dotyczyć:

 

Na swej internetowej stronie „Nasz Dziennik” posłużył się dzisiejszym wpisem na blogAiD prof. Romana Ryby, kierownika Katedry Historii Systemów Politycznych XIX i XX w. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II: Oto jego fragmenty:

 

Dlaczego zatem tak się dzieje, że lekceważy się podpisy tysięcy ludzi? Wszak posłowie nie są nikim innym, jak tylko reprezentantami Narodu. A przecież nikt bardziej nie wie, co jest dobre dla dzieci, jak rodzice. Tymczasem okazuje się, że to wąska grupa rządowa niczym gnostyczna organizacja posiadła wiedzę, co dla naszych dzieci jest najlepsze. A najlepsze jest pchanie ich na siłę w mury szkolne. Co ciekawe – zdanie takie wypowiada partia, która w nazwie ma termin „Obywatelska” i drugie stronnictwo, które odwołuje się do przymiotnika „Ludowe”. Tymczasem ani „wola ludu”, ani ogromna aktywność obywatelska nie znaczą nic w porównaniu z różnorakimi dyrektywami i standardami, które idą do nas mocnym strumieniem z różnych agent unijnych i instytucji globalistycznych. Pełne usta demokracji i totalne lekceważenie woli obywateli – oto rzeczywistość polityczna współczesnej Polski.

 

Trzeba pamiętać, że obecny system i obecnie panująca ideologia wprost wywodzą się z korzeni socjalistycznych. A każdy socjalizm oparty jest na inżynierii społecznej. Ludzie, społeczeństwo są tutaj czymś w rodzaju tworzywa, które poprzez różne zabiegi prawne i propagandowe urabia się wedle utopijnego wzorca. Owa utopia każe dzisiejszym włodarzom Polski wierzyć, że należy dzieci czym prędzej wydobyć spod władzy rodziców i urabiać je w systemie szkolnym. Nie liczy się nic: psychika dziecka, nieprzygotowanie systemu szkolnego itd. Ważny jest wielki projekt utopijnego społeczeństwa.

 

 

Cały wpis TUTAJ

 

Źródło: www.naszdziennik.pl/blogaid/

 

 

Portal gazeta.pl przytoczyła opinię prezesa ZNP Sławomira Broniarza, tytułując ją słowami „Elbanowscy są jak Kononowicz. Wmawiają, że w szkołach nie ma niczego”. Oto jej fragment:

 

Nie ma czegoś takiego jak raj przedszkolny i czarna dziura szkolna. Polscy nauczyciele są przygotowani do pracy z dziećmi, a one nie różnią się od innych małych Europejczyków. Mogą iść do szkoły – mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

 

Cały tekst TUTAJ

 

Źródło: www.wyborcza.pl

 

 

 

 

Wartym przytoczenia jest także tekst z dzisiejszej „Gazety Wyborczej”, którego autorem jest nauczyciel, były dyrektor szkoły Aleksander Pawlicki. Oto jej fragment:

Mówiąc krótko: nonsensem jest ogólnopolskie referendum, w którym problemem polskiej oświaty okazuje się za wysoko zawieszona umywalka. Trzeba za to demokratycznej debaty, w każdej szkole z osobna, o tym, jak dobrze się uczyć. Nie w systemowych regulacjach, ale w klasach decyduje się wszystko. Tam – między uczniami, rodzicami i nauczycielami – uciera się demokratyczny konsensus, tworzy ucząca się wspólnota.

 

Cały artykuł pt „Elbanowscy na czele i jakoś to będzie”, czyli referendum ws. Sześciolatków TUTAJ

 

 

Źródło: Źródło: www.wyborcza.pl

 

 

 

Jednak to nie koniec sprawy. Już wiadomo, że nowy wniosek o referendum, tym razem wyłącznie w sprawie obowiązki szkolnego sześciolatków, zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

 

 

Na stronie radia TOK FM pojawiła się informacja: „Nowy karabin Kaczyńskiego”. Prezes PiS chce kolejnego referendum ws. Sześciolatków. Oto jej fragment:

 

Zaraz po odrzuceniu przez Sejm wniosku o referendum ws. sześciolatków prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział kolejne referendum w tej sprawie. Tym razem wniosek nie będzie poruszał kwestii likwidacji gimnazjów czy nauczania historii, a już tylko obowiązku szkolnego dzieci. Zdaniem Kaczyńskiego część posłów gotowa byłaby poprzeć referendum, gdyby nie zawierało ono dodatkowych, kontrowersyjnych pytań

 

 

Cały artykuł  TUTAJ

 

 

Źródło: www.tokfm.pl

 



Komentarze niedostępne