Dziś po raz kolejny zapraszamy do lektury tekstu Małgorzaty Ostrowskiej, zamieszczonego na stronie CEO’ Jest to kolejny głos w debacie o tym czy prace domowe zadawane uczniom należy zlikwidować, czy tylko je ograniczyć. Tekst ten jest bardzo obszerny, więc my zamieszczamy jedynie jego fragmenty, zachęcając wszystkich których to zainteresowało do zapoznania się z jego pełna wersją:

 

 

Dyskusja na temat pracy domowej rozumianej jako samodzielne uczenie się w domu zatacza coraz szersze kręgi i wywołuje wiele emocji. W mediach prezentowane są różne stanowiska wobec zadawania pracy domowej. Przez jednych jest postrzegana jako działanie konieczne, potrzebne lub użyteczne, przez innych jako przeciążające, zbędne, a nawet szkodliwe. Wydaje się, że jest nam potrzebny głębszy namysł nad związkiem pracy domowej i jej jakości z celem, jaki zamierzamy osiągnąć i rzeczywistymi skutkami zadawania prac domowych.

 

Zacznijmy od celu: po co komu praca domowa?

 

Duża część nauczycielek i nauczycieli nadaje jej duże znaczenie głównie dlatego, że są przekonani o wartości edukacyjnej pracy domowej. Ich zdaniem wykonywanie zadań domowych między innymi:

-doskonali umiejętności nabywane przez uczennice i uczniów podczas lekcji,

-motywuje uczących się do pogłębienia wiedzy,

-buduje odpowiedzialność za uczenie się,

-rozwija zainteresowania,

-wywołuje refleksje nad tym, czego uczeń się nauczył,

-daje możliwość samodzielnego planowania pracy,

-uczy podejmowania decyzji,

-rozwija samodzielność myślenia,

-pozwala odnaleźć praktyczne zastosowania wiedzy zdobytej podczas lekcji,

-wpływa na utrwalanie relacji z rówieśnikami, gdy praca domowa jest zespołowa,

-jest przygotowaniem do następnej lekcji.

 

Jaka część prac domowych, które zadajesz (lub które ma do wykonania Twoje dziecko chodzące do szkoły) rzeczywiście pozwala osiągnąć wymienione cele? Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych w ogólnopolskiej próbie 177 szkół podstawowych (Dolata i in., 2015) wynika, że aż 97% nauczycieli uważało prace domowe za konieczny składnik procesu edukacyjnego.

 

Perspektywa uczennic i uczniów

 

Niektóre uczennice i uczniowie lubią prace domowe i traktują je jako okazję do potwierdzenia swoich kompetencji lub możliwość przygotowania się do sprawdzianu wiedzy. Bywa, że zadania domowe realizowane w parze lub w grupie dostarczają pozytywnych wrażeń i wspierają relacje rówieśnicze, są okazją do współpracy i bycia razem. Jednak większość nie lubi odrabiać prac domowych. Są uczennice i uczniowie, dla których praca domowa jest zbyt łatwa i dlatego niczego nie wnosi w ich uczenie się. Są też uczniowie, dla których jest za trudna, więc odpisują ją od innych, kopiują odpowiedź z internetu lub angażują rodziców w odrobienie lekcji. Pewna część uczennic i uczniów wykonuje prace domowe „z obowiązku” lub z obawy przed poniesieniem szkolnych konsekwencji. Większości szkoda na nią czasu, który mógłby być wykorzystany inaczej, przyjemniej.

 

Według badań PISA z 2012 r. tygodniowa liczba godzin samodzielnej pracy polskich 15-latków nad zadaniami domowymi (wynosząca średnio 6,5 godziny) zbadana wśród 34 krajów OECD jest niższa od tego wskaźnika tylko dla Estonii, Irlandii i Włoch (OECD, 2013).

 

Co na to rodzice?

 

Podobną polaryzację poglądów można zaobserwować wśród rodziców. Mimo że zależy im na edukacji dzieci, bywa, że czują się obciążani odpowiedzialnością za naukę swoich pociech przenoszoną ze szkoły do domu. Zwykle popierają ideę prac domowych, o ile realizowana jest na terenie szkoły lub jest dla nich pretekstem dla oderwania dzieci od telefonu lub komputera.

 

Do jakich wniosków na temat efektywności pracy domowej doszli badacze?

 

Wydawać by się mogło, że prace domowe przynoszą wiele korzyści uczącym się, zatem powinny mieć silny wpływ na efekty uczenia się. Tymczasem wyniki badań nie potwierdzają tej tezy. Profesor John Hattie wraz z zespołem badaczy poddał analizie wyniki 161 różnych badań nad pracą domową przeprowadzonych na 105 282 uczennicach i uczniach. Wynika z nich, że wśród 150 czynników oddziałujących na osiągnięcia praca domowa zajmuje 94 miejsce i ma równie niski wpływ jak np. wizyty domowe nauczycieli czy wykorzystanie kalkulatorów. Dla porównania dyskusje klasowe znalazły się na 7 miejscu z wpływem prawie trzykrotnie wyższym od pracy domowej, a informacja zwrotna na 10 miejscu z dwuipółkrotnie większym wpływem na osiągnięcia (Hattie, 2012).

 

Rezultaty badań nie potwierdzają słuszności przekonań o poprawianiu osiągnięć edukacyjnych poprzez prace domowe. Część nauczycielek i nauczycieli nie uwzględnia tego w swojej pracy. Możliwe są 3 powody: nie znają wyników badań edukacyjnych, nie chcą uwierzyć tym badaniom lub nie potrafią ich wykorzystać. […]

 

Skąd czerpać pomysły na autorskie, rozwijające zadania?

 

Zewsząd, skąd się da: z życia szkoły, z otoczenia przyrodniczego i z wyobraźni. Inspiracją do tworzenia zadań może być książka, kino, muzyka, artykuł prasowy, pobliskie targowisko, ogłoszenie, wydarzenie dziejące się wokół, historia, dom, rodzina, społeczeństwo, technologia, komunikacja, zabawy dziecięce, podróże, praca. Przecież chodzi nam o to, aby dzieci i młodzież coraz lepiej rozumiały świat i jego funkcjonowanie oraz dobrze sobie radziły w tym świecie. Im silniej osadzimy zadanie w tym, co bliskie dzieciom i młodzieży, tym większa szansa na to, że wzbudzimy chęć zajęcia się takim zadaniem.

 

Praca domowa do wyboru

 

Wybór sprawia, że uczennice i uczniowie czują, że mają wpływ na swoje uczenie się i pozwala realizować potrzebę autonomii. Dzięki temu ich motywacja do wykonania zadania osiąga lepszą jakość. Możesz stworzyć w klasie warunki do rozwijania samoregulacji uczących się poprzez zaproponowanie różnych wariantów zadania, które rozwija tę samą umiejętność. […]

O czym pamiętać zadając pracę domową?

 

Przede wszystkim o tym, aby nie szkodzić uczeniu się uczniów, ich rozwojowi emocjonalnemu i społecznemu.

 

Szkodliwość pracy domowej może mieć różne przyczyny. Stosowane „jednym frontem”, jednakowe dla całej klasy, często nie są dostosowane do możliwości każdego ucznia i uczennicy lub do ich potrzeb rozwojowych, czasami mogą powodować przeciążenie, monotonię i nudę. Rzadko pomagają, jeśli są przypadkowe, brakuje materiałów lub przyborów do jej wykonania, albo zabierają tyle czasu spędzanego samotnie nad zeszytem, że nie zostaje go na relacje koleżeńskie, hobby czy życie rodzinne.

 

Możesz temu przeciwdziałać polecając zadania domowe dla chętnych, ambitne, ale zrozumiałe
i dostępne dla uczennic i uczniów na poziomie ich możliwości poznawczych.

 

Powodzenia!

 

 

 

Cały tekst „Przede wszystkim nie szkodzić, czyli rzecz o pracy domowej”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.ceo.org.pl



Zostaw odpowiedź