Okazało się, że choć nie działaliśmy „wspólnie i w porozumieniu”, to nie tylko w redakcji „Obserwatorium Edukacji” powstała przemożna potrzeba skomentowania postu prof. Śliwerskiego, zatytułowanego „„Najgorszy tydzień szkolnej edukacji”. Także wczoraj na stronie „Wokół Szkoły” swoimi refleksjami, powstałymi po lekturze tego tekstu, podzielił się dyrektor Jarosław Pytlak.

 

Nie mamy wątpliwości, że należy ten tekst – różniący się w tytule od tamtego „profesorskiego” jedynie znakiem zapytania na końcu – udostępnić także na naszej stronie, gdyż zapewne nie wszyscy nasi Czytelnicy śledzą na bieżąco teksty „Wokół Szkoły”, a punkt widzenia doświadczonego i wieloletniego dyrektora na problemy poruszone przez profesora-blogera jest na tyle inny od emeryta-felietonisty (choć także wieloletniego, ale od prawie 13-u laty jednak już „byłego” dyrektora szkoły), że znakomicie wzbogaci możliwość wyrobienia sobie przez Czytelników własnego, obiektywnego na tamten tekst, poglądu.

 

Zalecamy wnikliwą lekturę całego postu dyr. Pytlaka, a – dla zachęty – zamieszczamy poniżej jedynie kilka wybranych jego fragmentów:

 

 

[…] Nie wiem, co skłoniło Pana Profesora do tak emocjonalnej wypowiedzi, pozbawionej nawet sformułowań często stosowanych dla złagodzenia krytycznego tonu, typu: „część nauczycieli”, „niektórzy dyrektorzy”, „nie wszyscy, co prawda, ale…”. Zapewne uważa, że zjawisko jest powszechne, co więcej, prawdopodobnie ma rację. Muszę przyznać, że także w STO na Bemowie w ostatnim tygodniu roku szkolnego „normalne” lekcje należą do rzadkości, a to, co się dzieje, w zależności od stopnia dobrej woli można uznać za przedwakacyjne rozprężenie lub po prostu inną formułę spędzania czasu w szkole. Czy jednak powszechność zjawiska wystarczająco uzasadnia napastliwy ton artykułu?  […]

 

Prezentując swój punkt widzenia zacznę od tego, co nie odnosi się bezpośrednio do wpisu Profesora. Otóż uważam, że rok szkolny jest zbyt krótki. Nie wiem, czym kierowały się władze rezygnując, wcale nie tak dawno temu, z zasady, że koniec zajęć szkolnych przypada w ostatni piątek czerwca. W myśl takiej reguły w roku 2018 żegnalibyśmy się z uczniami tydzień później, podobnie rok temu oraz w roku przyszłym. A jeśli dodać do tego, że rozpoczynamy zajęcia szkolne w poniedziałki, które często wypadają później niż pierwszego września, to obraz bezsensownej utraty tygodnia nauki z okładem staje się pełny. Nie sądzę, by odzyskanie tego czasu na drodze prostego rozporządzenia spotkało się to z buntem nauczycieli, natomiast jako dyrektor na pewno zyskałbym większy komfort w planowaniu roku szkolnego.[…]

 

Bogusław Śliwerski napisał w swoim artykule bardzo ładne zdanie: „Kwitnie biurokracja, więdnie edukacja”. Święta prawda! To może, jako konkluzję, zaproponujmy wspólnie rezygnację z corocznego wystawiania świadectw promocyjnych, których produkcja, sprawdzanie, ostemplowywanie i rozdawanie pochłania tyle czasu?! Nie żartuję! Po co nam one?! Czy nie wystarczyłoby wydawanie świadectw ukończenia szkoły?! Przecież pozostałe i tak lądują w domowych szufladach, by kurzyć się tam bezproduktywnie i bezterminowo. Po takiej zmianie ja ze swojej strony zobowiązuję się skierować uwagę nauczycieli (i rodziców, nie zapominajmy o rodzicach!) na konieczność jak najbardziej efektywnego dydaktycznie spędzenia ostatnich dni roku szkolnego. Jestem gotów również czas zaoszczędzony na podpisywaniu świadectw poświęcić osobiście na wycieczkę z uczniami. Och, rozmarzyłem się… […]

 

Marzymy o wspaniałych nauczycielach, lepszych niż w Finlandii. Tymczasem ich sytuacja, nie tylko materialna, nie ulega poprawie, a w niektórych aspektach dramatycznie się pogarsza. Bardzo potrzebna jest mądra refleksja, która pomoże jeśli już nie zmienić system (bo do tego potrzebna byłaby nieosiągalna dzisiaj dobra wola i mądrość polityków), to chociaż ułożyć relacje w szkołach w sposób umożliwiający uczniom, nauczycielom i rodzicom w miarę znośną koegzystencję. Sposób w jaki Pan Profesor poruszył temat zajęć w ostatnich dniach roku szkolnego odebrałem jako atak, nie zachęcający do refleksji, ale pogłębiający pedagogiczną frustrację, także moją. […]

 

 

Cały post Jarosława Pytlaka „Najgorszy tydzień roku szkolnego?”    –   TUTAJ

 

 

Źródło: www.wokolszkoly.edu.pl

 



Zostaw odpowiedź