Foto: www.efc.edu.pl

 

Agnieszka Jankowiak-Maik

 

 

W ubiegłym tygodniu (11 stycznia 2021r.) portal JUNIOROWO zamieścił zapis rozmowy z Agnieszką Jankowiak-Maik, laureatką Nagrody im. Ireny Sendlerowej 2020 “Za naprawianie Świata”, wiceprzewodniczącą Rady Fundacji „Ja Nauczyciel”, zatytułowany „Jak nauczycielka naprawia świat…”. Oto wybrane fragmenty tego wywiadu:

 

[…]

 

Marcin Korczyc: Kim jesteś? Kim czujesz się najbardziej?

 

Agnieszka Jankowiak-Maik: Jestem nauczycielką, czyli wykonuję najpiękniejszy zawód świata. Faktycznie, podejmuję się wielu zadań, jednak w pierwszej kolejności identyfikuję się jako belferka. Uwielbiam kontakt z młodzieżą, wieczny rozwój i wyzwania, jakie stawia każdy dzień. Z przyjemnością obserwuję zmiany, które zachodzą u moich podopiecznych, lubię się od nich uczyć, wspólnie działać i nakręcać do kolejnych aktywności. Młodzi mają w sobie niezwykły ogień, z którego warto czerpać.

 

 

M.K: W pracy z młodymi liczy się nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także kształtowanie postaw otwartości, szacunku do innych, solidarności, czy angażowania na rzecz wartości. Wyróżnienie, które otrzymałaś w ostatnim czasie, w dobie nieprzychylności wobec zawodu nauczycielskiego, obojętności na sprawy edukacji, brutalnego wkraczania polityki do szkół, oporu przed edukacją antydyskryminacyjną, równościową, seksualną, to chyba dowód, że Twoja aktywność ma ponadczasowy sens?

 

A.J.M.: Wierzę, że tak. Nie podoba mi się upolitycznienie dyskusji o edukacji obywatelskiej czy antydyskryminacyjnej. To są zagadnienia elementarne, prawa człowieka nie są polityką, tylko fundamentem. Niestety żyjemy w czasach, w których nauczycielki i nauczyciele prowadzący tego typu zajęcia są oskarżani o szerzenie bliżej nieokreślonej ideologii. Nie potrafię się z tym pogodzić. Apeluję do edukatorek i edukatorów, żeby nie bali się prowadzić tego typu zajęć, one są niezbędne w polskiej szkole. Nie ma chyba nic ważniejszego, niż uczenie, że każdy człowiek jest równy, uczenie otwartości i empatii, kształtowanie dobrych ludzi, którzy z sercem będą podchodzić do innych. Zawsze stawiam człowieka na pierwszym miejscu.[…]

 

 

Inka Ilasz: Jaka jest Twoja pierwsza myśl – gdyby doszło do zmian zapowiadanych przez obecnego ministra, stajesz się wojowniczką, otwarcie stajesz do walki, czy schodzisz do edukacyjnego podziemia, uciekasz z publicznego systemu edukacji?

 

A.J.M.: No pewnie, że walczę. Nie czuję się złamana przez niepowodzenie strajku nauczycieli. A Edmund Burke ostrzegał: „Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił.”. I to są bardzo aktualne słowa.

 

 

M.K.: Wyobraźmy sobie, że masz decydujący wpływ na edukację w Polsce? Od czego byś rozpoczęła modelowanie zmiany systemu? Jaką zmianą edukacji chciałabyś zostać?

 

A.J.M.: Chciałabym, żebyśmy w Polsce wypracowali nasz własny model edukacji oparty na filozofii Korczaka. Mam w sercu słowa, że najważniejsze jest dobro dziecka. A w edukacji jego dobru nie służą testy, wkuwanie i wieczny stres spowodowany ocenianiem. Chciałabym wyjść od modelu uczennicy i ucznia szczęśliwego, który posiadł odpowiednie kompetencje, by samodzielnie się rozwijać, funkcjonować w społeczeństwie, podejmować dobre decyzje, partycypować w życiu społeczeństwa obywatelskiego. Trzeba jak najszybciej zająć się tematem finansowania oświaty, pomocą psychologiczno-pedagogiczną, podnieść prestiż zawodu, uczyć kompetencji i umiejętności, zwiększyć autonomię szkoły, dyrektorów i dyrektorek, nauczycielek i nauczycieli, uczniów i uczennic. Należałoby zlikwidować kuratoria, które od lat są instytucją partyjną i skupiają się się na kontroli, zamiast wspieraniu. Chyba, że dojdziemy do porozumienia, iż poddajemy je sensownej, gruntownej przebudowie. Nie muszę sama tworzyć pomysłów na potrzeby tej rozmowy. Najlepszą wskazówką jest raport z Narad Obywatelskich o Edukacji – największych konsultacji społecznych dotyczących edukacji po 1989 roku. W nim widać wszystko jak w soczewce: problemy i patologie polskiej szkoły. Jestem dumna, że mogłam się włączyć w ten projekt, bo był oddolną, wolną od polityki inicjatywą, w której spotkały się różne środowiska zainteresowane sytuacją oświaty, potrafiące ze sobą konstruktywnie dyskutować z uwzględnieniem różnych perspektyw. Teraz należy realizować postulaty wypracowane w czasie tych konsultacji. Szkoda, że politycy nie są tym zainteresowani, bo mamy tu gotowe rozwiązania.[…]

 

 

Inka I.: Na ile nauczycielki i nauczyciele, z którymi się zetknęłaś na swojej drodze mieli wpływ na to, co robisz obecnie?

 

A.J.M.: Miałam okazję spotkać i poznać wiele osób, które są niezwykłymi ekspertkami i ekspertami w swoich dziedzinach, chętnie się dzielą, kibicują sobie nawzajem, nie zazdroszczą. Najlepszym przykładem jest finałowa dziesiątka Nagrody im. Ireny Sendlerowej. Każda z tych osób robi naprawdę niesamowite rzeczy, dzieli się dobrocią. Tworzy jakość. Niezwykle inspiruje mnie ekipa z fundacji Ja, Nauczyciel, uczę się od społeczności Superbelfrów, obserwuję działania Nauczycieli Roku, z każdej nauczycielskiej konferencji wracam z głową pełną pomysłów. Lubię czerpać od innych. W Polsce pracuje wiele wybitnych nauczycielek i wielu wybitnych nauczycieli.[…]

 

 

M.K.: W czym dzisiejsza szkoła różni się od tej, którą zapamiętałaś jako uczennica?

 

A.J.M.:Z jednej strony szkoła jako instytucja jest bardziej odważna, zna swoje prawa, chętnie je egzekwuje. Wielu młodym ludziom naprawdę chce się angażować w ważne sprawy. Moi rówieśnicy tacy nie byli. Z drugiej strony, są chyba bardziej zagubieni. Obecne czasy to wiele wyzwań i problemów, których ja nie znałam jako nastolatka. A niestety pomoc pedagogiczno-psychologiczna w polskiej szkole to często ponury żart. Bez złośliwości dodam, że w moich czasach dziewczyny nie umiały się tak pięknie malować i chyba mniej dbałyśmy o wygląd. To raczej oczywiste, bo nie było takich sklepów czy kosmetyków jak dziś. My biegałyśmy w glanach. Obowiązkowo w obszernych swetrach. […]

 

 

Inka I./M.K.: Życząc dobrych świąt i mocy energii w przyszłym roku, chcielibyśmy zapytać na koniec, jak sądzisz, początkiem jakiej drogi może być nagroda im. Ireny Sendlerowej 2020 “Za naprawianie Świata”, przyznana Tobie przez Centrum Edukacji Obywatelskiej?

 

A.J.M.: Z pewnością czuję dumę, jak każdy, kogo spotyka tak wyjątkowe wyróżnienie, choć muszę przyznać, że byłam bardzo zaskoczona. Teraz dominuje we mnie poczucie głębokiego zobowiązania na przyszłość. Dlatego myślę, że będę nadal naprawiać. Najlepiej, jak potrafię. I to jest moja droga. Pozdrawiam czytelniczki i czytelników www.ja-nauczyciel.pl i przesyłam mnóstwo dobrej energii.

 

 

 

Cały zapis wywiadu z Agnieszką Jankowiak-Maik – TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.juniorowo.pl

 



Zostaw odpowiedź