Na fanpejdżu <EDU-klaster> zamieszczono w niedzielę (14 marca 2021r.) tekst, który jest promocją książki Borysa Binkowskiego, zatytułowanej Szkoła od Nowa: czy nauka o rozwoju człowieka pomoże nam stworzyć lepszą edukację?”. Oto ten tekst – bez żadnych skrótów:

 

Edukacja ku szczęściu?

 

Cytowany poniżej tekst jest fragmentem książki „Szkoła od Nowa: czy nauka o rozwoju człowieka pomoże nam stworzyć lepszą edukację?”

 

„Wiemy, że założeniami szkoły publicznej w XIX w. było stworzenie posłusznych obywateli, chrześcijańskich wiernych, pracowników fabryk i żołnierzy. Wiemy, że szkoła temu zadaniu sprostała dość dobrze, stając u podstaw państwa narodowego. Jakie zadania powinna realizować współczesna szkoła?

 

Czy szkoła ma za zadanie tworzyć posłusznego obywatela, jak kiedyś? A może ma wspierać krytycznego obserwatora? Czy ma promować miłość do narodu, czy może przywiązanie do ludzkości? Czy ma uczyć wartości moralnych czy raczej indywidualnej etyki? Czy ma promować Naukę, czy raczej „naukę” kościoła? Czy stawiać na wiedzę, czy na relacje? W końcu – czy ma wszystkich traktować tak samo, czy raczej każdego indywidualnie?

 

Wydawać by się mogło, że wszystkie te pytania mają charakter raczej filozoficzny niż naukowy. Rzeczywiście, na początku musimy zdefiniować sobie ideę szkoły. Będzie to zadaniem bardzo mocno związanym z przekonaniami i z pewnością wynikać z dominującej w kulturze w danym momencie narracji. Jednak w każdym następnym kroku będziemy mogli z wykorzystaniem nauki sprawdzać czy zbliżamy się do naszej idei szkoły, czy się oddalamy.

Co zatem ma być celem szkoły? Jeśli zapytamy rodziców: czego chcecie dla swoich dzieci, to odpowiedzią będzie najczęściej – sukces i szczęście. W deklaracjach zwykle pierwsze jest szczęście, w praktyce działań często z przodu pojawia się sukces. Wiem, oba te pojęcia niekoniecznie się wykluczają. Zwykle jednak – tak. A to z prostego powodu, że sukces definiowany jest jako zewnętrzna ocena tego, co osiągnąłeś, a nie jakim człowiekiem się stałeś. I tu dochodzimy do pewnego paradoksu, bo badania wskazują, że jedną z najszczęśliwszych grup zawodowych w USA są budowlańcy. Może zatem szkoły powinny kształcić budowlańców?

 

Czy możemy od szkoły oczekiwać, aby przede wszystkim wspierała rozwój dziecka ku szczęściu? Filozoficznie – bez zarzutu. A jednocześnie wydaje się to niekonkretne, ulotne, idealistyczne. Wolimy, aby szkoła uczyła konkretów – angielskiego, matematyki, tudzież asertywności czy krytycznego myślenia. Tymczasem szczęście ma swoje konkretne odpowiedniki, które znajdują odbicie w neurochemii mózgu. Poczucie szczęścia wynika za zapewnienia różnorodnych potrzeb – ruchu, zabawy, bezpieczeństwa fizycznego i psychicznego, poczucia budowania wspólnoty, bycia potrzebnym i akceptowanym, realizacji pragnień, stawiania sobie wyzwań i realizacji ich, radzenia sobie z porażkami, poczucia wzrostu, poczucia sensu, poczucia spełnienia, poczucia tworzenia, poczucia wolności, poczucia własnej wartości. To są już konkretne, mierzalne cechy, które objawiają się aktywacją poszczególnych struktur nerwowych, wzmacnianych wydzielaniem dopaminy, acetylocholiny, czy serotoniny. Możemy je badać, możemy też tworzyć środowisko, w którym cechy te będą wzmacniane, sprawiając że będziemy wspierać rozwój dziecka ku szczęściu.

 

Co ciekawe, działając tak, aby budować poczucie sensu, własnej wartości i bezpieczeństwa, nie sprawiamy, że dziecko będzie miało większe problemy z osiągnięciem sukcesu. Przeciwnie, dziecko, które uczy się odkrywać swoje zainteresowania i konstruktywnego życia we wspólnocie, będzie bardziej świadome tego, co je kręci i wcześniej wkroczy na drogę ku mistrzostwu, specjalizacji, życiu rodzinnemu czy wspieraniu innych. Tyle tylko, że droga ta będzie z pewnością inna niż mogliby sobie tego wyobrazić rodzice.

 

Borys Bińkowski

 

 

Źródło: www.facebook.com/eduklasterpl

 

 

x           x           x

 

 

Screen z pliku filmowego na You Tube [www.youtube.com]

 

Borys Binkowski.

 

 

Zapraszamy do obejrzenia 5-o minutowego filmu, w którym Borys Bińkowski opowiada o swojej książce – „Szkoła od Nowa: czego można spodziewać się po książce?” –  TUTAJ

 



Zostaw odpowiedź