Źródło: www.se.pl

 

 

Mając w pamięci obchodzony przed kilkoma dniami Dzień Dziecka postanowiliśmy zaproponować naszym Czytelniczkom i Czytelnikom lekturę tekstu z 2018 roku, autorstwa dr Wiesławy Walc – adiunkta w Zakładzie Teorii Wychowania i opieki na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Rzeszowskiego.  Oto jego obszerne fragmenty i link do pełnej wersji:

 

 

Nauczyciel a prawa dziecka w szkole

 

[…]

 

Wstęp – istota praw dziecka

 

Prawa uczniów w szkole są tematem budzącym w wielu środowiskach spore kontrowersje. Z jednej strony słyszy się wyrazy przekonania uczniów, że nie posiadają oni na terenie tej placówki żadnych praw, będąc w pełni podporządkowanymi woli, a niekiedy nawet kaprysom nauczycieli. Z drugiej strony nauczyciele też nierzadko są zdania, że w dzisiejszych czasach to oni pozbawieni są praw, że to uczniowie „wszystko mogą i nic nie można im za to zrobić”.

 

Ten swoisty spór o to, czyje prawa w szkole są istotniejsze, skłania do pewnych refleksji. Nie można oczywiście kwestionować przypadków niewłaściwego, niekiedy wręcz nagannego zachowania uczniów wobec nauczycieli – o takich incydentach nierzadko donoszą środki masowego przekazu. Ale nie wolno zapominać, jakie jest ogólne zadanie szkół – edukacja młodego pokolenia, przygotowanie go do optymalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Wpisuje się w to także uczenie dzieci i młodzieży szacunku dla drugiego człowieka, jego praw. Najskuteczniej można to czynić, wykorzystując mechanizm modelowania, posługując się własnym przykładem. Nie można nikogo nauczyć respektowania czyichś praw, łamiąc prawa mu przysługujące. […]

 

Warto ponadto podkreślić, że prawa dziecka, podobnie jak prawa człowieka, przysługują każdemu dziecku i nie powinny zależeć od wykonywanych obowiązków. Nie można pozbawić jednostki praw czy zawiesić ich istnienia. Jeżeli dzieci nie wykonują obowiązków, można je ukarać, np. nie dając nagrody, pozbawiając przywilejów, ale nie praw (Kowalski, Jasiński, 2006, s. 9; por. Osuch, Bojarska, 2008, s. 25).

 

[…]

 

Rola nauczyciela w urzeczywistnianiu praw dziecka – wyniki badań własnych

 

Nie ulega wątpliwości, że w trosce o realizację praw dziecka w szkołach szczególne zadanie przypada zatrudnionej w niej kadrze. Jak wspomniano wcześniej, prawa te dotyczą przede wszystkim relacji nauczyciel – dziecko (władza – jednostka). Kadra pedagogiczne (zresztą nie tylko pedagogiczna) nie powinna więc swoim zachowaniem ich naruszać. Poza tym zobowiązana jest do edukacji uczniów w analizowanej dziedzinie. Takie są założenia. A jaka jest rzeczywistość? Pewien jej wycinek ukazują badania przeprowadzone w czerwcu 2018 r. wśród studentów pedagogiki Uniwersytetu Rzeszowskiego.

 

Badaniami objęto 69 studentów (65 kobiet i 4 mężczyzn) I roku pedagogiki studiów II stopnia, specjalności pedagogika opiekuńczo-wychowawcza. W ba[1]daniach posłużono się metodą sondażu diagnostycznego, wykorzystując kwestionariusz ankiety własnej konstrukcji.

 

Celem badań było poznanie doświadczeń studentów w zakresie realizacji w przeszłości ich praw jako uczniów. W dalszej części artykułu zaprezentowane zostaną te wyniki badań, które odnoszą się do osoby nauczyciela. Problematykę podjętych badań można sformułować w postaci pytań:

 

− Jak badani oceniają realizację przez nauczycieli ich praw – jako uczniów (w przeszłości)?

 

− Jaką rolę odgrywali nauczyciele w edukacji respondentów w dziedzinie praw dziecka

 

− Jaką rolę odgrywali nauczyciele w dziedzinie ochrony praw dziecka respondentów  jako uczniów?

 

 

Jak ukazują to wyniki badań, respondenci twierdzili, że ich prawa dziecka w szkołach były przez nauczycieli generalnie raczej realizowane – taka była najczęstsza odpowiedź (w przypadku szkoły podstawowej i gimnazjum – 44 osób – 63,77%; w przypadku szkoły ponadgimnazjalnej – 29 osób – 42,03%). Sporo badanych uważało też, że nauczyciele zdecydowanie realizowali ich pra[1]wa (szkoła podstawowa – 10 osób – 14,49%; gimnazjum – 7 – 10,14%; szkoła ponadgimnazjalna – 18 osób – 23,19%). Najwięcej przypadków nierespektowania praw dziecka sygnalizowano w odniesieniu do gimnazjum (3 osoby – 4,35% „zdecydowanie nie” i 8 osób – 11,59% „raczej nie”) i szkoły ponadgimnazjalnej (4 osoby – 5,80% „zdecydowanie nie” i 7 osób – 10,14% „raczej nie”). W przypadku szkół podstawowych 4 osoby(5,80%) sygnalizowały „raczej nierespektowanie” ich praw, a jedna – „zdecydowane nierespektowanie”. Ogólnie więc środowiskiem w największym stopniu respektującym prawa dzieci wydają się szkoły podstawowe, a najmniejszym – gimnazja. Nie są to jednak różnice duże. Trudno w tym miejscu orzec, czy jest to rzeczywiste zróżnicowanie pomiędzy postawą nauczycieli, czy może pewien wpływ miał tu większy krytycyzm, który cechuje uczniów w okresie dorastania (powodujący, że takie właśnie wspomnienia z tego okresu mają dzisiejsi studenci).

 

Odpowiadając na pytanie o przypadki łamania ich praw w trakcie edukacji w szkole, jako sprawców badani podawali najczęściej nauczycieli (47 osób – 83,93% wszystkich, którzy sygnalizowali nierespektowanie ich praw). Jako przykłady łamanych praw podawano prawa: do swobody wypowiedzi, do własnych opinii (53,57% osób); do sprawiedliwego, obiektywnego oceniania (19,64%); do życzliwego, podmiotowego traktowania (10,71%); do jawnej i umotywowanej oceny; do swobody myśli, sumienia i wyznania (po 7,14%); do swobody myśli(5,36%); do szacunku i do równego traktowania (po 3,57%); do wglądu w oceny, kartkówki; do bezpiecznego pobytu w szkole; do informacji; do pomocy i wsparcia; do ustalonych sposobów sprawdzania wiedzy; do pomocy psychologiczno-pedagogicznej; do poradnictwa zawodowego (po jednej osobie). Wśród sformułowań dotyczących nierespektowanych praw, podawanych przez badanych, pojawiały się zarówno określenia pochodzące z Konwencji o Prawach Dziecka, jak i takie, które obecne są w dokumentach oświatowych, a także własne sformułowania respondentów. […]

 

Nauczycieli jako źródło wiedzy na temat praw dziecka wskazało zaledwie 21 studentów (30,43%). Głównymi źródłami informacji w tym zakresie były dla nich: internet, telewizja, nieco rzadziej – rodzice (można mieć wątpliwości, jakiego rodzaju jest to wiedza).

 

Osoba zatrudniona w szkole powinna być też „instancją”, do której uczeń może się zwrócić w sytuacji, gdy dzieje mu się krzywda. Sytuacja w szkołach, do których uczęszczali badani, nie wyglądała pod tym względem najlepiej. Obecność w szkole osoby, do której można się zwrócić po pomoc w sytuacji łamania praw dziecka, sygnalizowało zaledwie 38 osób (55,07%) w przypadku szkoły podstawowej i gimnazjum oraz 37 osób (53,62%) – w przypadku szkoły ponadgimnazjalnej. Tymi osobami w szkołach podstawowych byli przede wszystkim wychowawcy, rzadziej – pedagodzy. W przypadku gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej kolejność jest odwrotna – najczęściej pedagog, rzadziej – wychowawca. Sporadycznie podawano nauczycieli, a także dyrektorów (w przypadku gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej) oraz psychologa oraz nauczyciela – rzecznika praw ucznia (tylko w odniesieniu do szkoły ponadgimnazjalnej).

 

Przytoczone wyżej wyniki badań dotyczą jedynie wycinka edukacyjnej rzeczywistości – kilkudziesięciu szkół na Podkarpaciu. Nie można ich oczywiście generalizować. Jednak nie pozostają one w sprzeczności z obrazem tej sfery, jaki wyłania się z badań przeprowadzanych przez inne osoby (chociażby tych wspomnianych wcześniej). Z całą pewnością nie budzą one jednak optymizmu, ukazują bowiem częste przypadki łamania praw dziecka przez nauczycieli oraz raczej niewielką ich rolę w zakresie pomocy uczniom w takich sytuacjach, a także w dziedzinie edukacji dotyczącej analizowanej tematyki.

 

Podsumowanie

 

Jak wynika z przedstawionych powyżej uwag, a także informacji uzyskanych w przeprowadzonych badaniach, w polskiej szkole jest jeszcze wiele do zrobienia w zakresie troski o prawa dziecka. Szczególna rola przypada tu nauczycielom – zarówno wychowawcom, szkolnym specjalistom, jak i „przedmiotowcom”. Przede wszystkim powinni oni na co dzień stać się nośnikami postaw wyrażających szacunek dla drugiego człowieka, zwłaszcza tego słabszego, podporządkowanego im (do czego zresztą są zobowiązani). Zobowiązani powinni być również (zwłaszcza jeśli pełnią funkcję wychowawcy klasy) do przemyślanej, zaplanowanej, kompetentnej edukacji uczniów w dziedzinie praw dziecka i praw człowieka. I w końcu – mają obowiązek reagować na przypadki naruszania praw dzieci, na wszelkie sytuacje, gdy ich podopiecznym dzieje się krzywda. A uczniowie powinni być przekonani, że mogą na nich liczyć. […]

 

 

 

Cały tekstNauczyciel a prawa dziecka w szkole”  –  TUTAJ

 

 

 



Zostaw odpowiedź