Wczoraj wieczorem (24 lutego 22022t.) na stronie TVN24 zamieszczono obszerny materiał (wzbogacony o fragment nagrania filmowego) zatytułowany „W polskich szkołach i przedszkolach jest 60 tysięcy ukraińskich dzieci. Co możemy dla nich zrobić?”. Oto jego obszerne fragmenty:

 

[…] W tym roku szkolnym – według danych Ministerstwa Edukacji i Nauki – tylko Ukraińców jest ponad 60 tys. (z tego niemal 10 tys. w przedszkolach). W niemal każdej placówce edukacyjnej są więc dzieci z kraju, który właśnie został zaatakowany przez Rosję i na terenie którego prowadzone są właśnie działania wojenne. To wyzwanie dla edukacji – przede wszystkim dla nauczycieli, na których często spadać będzie ciężar prowadzenia rozmów o sytuacji w Ukrainie.

 

 

Nie dajmy historii dzielić ludzi

 

Szkoła Edukacji Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i Uniwersytetu Warszawskiego w czwartek opublikowała krótkie 10- minutowe nagranie z poradami dla osób pracujących z dziećmi i młodzieżą, dotyczące tego, jak rozmawiać o sytuacji w Ukrainie. Publikujemy je za jej zgodą.

 

 

Jak rozmawiać z uczniami o wojnie, opowiada Aleksander Pawlicki Szkoła Edukacji Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i Uniwersytetu Warszawskiego.

 

 

Powinniśmy dobrze posłuchać naszej klasy, żeby zrozumieć, co się w niej dzieje – zaleca Aleksander Pawlicki, wykładowca ze Szkoły Edukacji. – Musimy się dowiedzieć, ile w tym, co przeżywają dzieci, jest niewiedzy, ile zaciekawienia, obojętności, a ile jest na przykład lęku i przerażenia. I adekwatnie odpowiedzieć na to. […]

 

Potrzeba naszej uważności i świadomości tego, że te dzieci będą doświadczały mnóstwa trudnych emocji – podkreśla Pawlicki.

 

Edukator podkreśla, że wszystkie dzieci będą odbiorcami wielu fałszywych komunikatów i trzeba je uczulać na dezinformację w sieci. Podobnie jak na fakt, że historia „będzie wykorzystywana, by Polaków i Ukraińców podzielić” czy „wzbudzić wobec Ukraińców niechęć„.

 

Takie trudne rozmowy już się odbywają. W jednej z warszawskich podstawówek, gdzie uczy się córka Aleksandry, w klasie jest dziewczynka z Rosji. – Dziś kilkoro dzieci zaczepiało ją, jako popierającą Putina, zwolenniczkę wojny. Na szczęście większość dzieci jej broniła, ale zgłosiłam rodzicom i nauczycielom, że jest potrzeba PILNEJ rozmowy o tej wojnie, także pokazująca, że zwykli ludzie tu nie są winni, że Rosjanie to nie wrogowie, że polityka a zwykli ludzie to różne sprawy – opowiada. […]

 

 

Ale wsparcie potrzebne jest właściwie wszystkim – bez względu na pochodzenie. Poradnik o tym „Jak poruszać z uczennicami i uczniami temat konfliktu zbrojnego w Ukrainie” przygotowało też Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO). Edukatorzy przypominają w nim: „Silne emocje sprawiają, że jesteśmy podatni na uleganie panice i przyjmowanie (często bezkrytyczne) informacji pojawiających się w mediach (tradycyjnych i społecznościowych)”.

 

 

Jak poruszać z uczennicami i uczniami temat konfliktu zbrojnego w Ukrainie” (1:25) – TUTAJ

 

 

CEO przypomina, że w czasie zajęć uczniowie i uczennice mogą mówić o empatyzowaniu z mieszkankami i mieszkańcami Ukrainy, a także osobami tego pochodzenia, które mieszkają w okolicy lub chodzą do ich szkoły czy klasy. „Porozmawiajcie o tym, jak można wyrazić te przeżycia w prostych gestach solidarności, np. poprzez powieszenie flagi lub posty na Facebooku – takie gesty nie zmieniają sytuacji, ale są bardzo ważne dla tych, którzy padli ofiarą napaści” – zachęcają autorzy poradnika.

 

A na koniec zwracają się do nauczycieli, w których klasach są uczniowie i uczennice z Ukrainy.Zadbaj szczególnie o to, żeby doświadczyli wsparcia i solidarności. Jeśli czują się na siłach, możesz ich poprosić o to, żeby opowiedzieli, jak wygląda sytuacja z ich punktu widzenia oraz podzielili się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami z resztą klasy. Jeśli widzisz, że jest to dla nich zbyt trudne, pozostań przy indywidualnych gestach wsparcia i solidarności – porozmawiaj o tym, jak się czują, czy czegoś potrzebują na osobności. Poproś ich rówieśników, by również okazywali im troskę i wsparcie” – apelują. […]

 

 

 

 

Cały materiał „W polskich szkołach i przedszkolach jest 60 tysięcy ukraińskich dzieci. Co możemy dla nich zrobić?”, w tym film z wypowiedzią Aleksandra Pawlickiego  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www. tvn24.pl

 



Zostaw odpowiedź