Dzisiejsza oferta na sobotnią lekturę pochodzi z portalu <MĄDRA OCHRONA MNIEJSZE RYZYKO. Strefa Specjalisty>. To tam znaleźliśmy obszerne opracowanie na bardzo ważny temat: Jak pomóc outsiderowi odnaleźć się w grupie?” Jego autorką jest Aleksandra Karasowskapsycholog, licencjonowany trener PTP, konsultant Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

 

Poniżej zamieszczamy obszerne fragmenty tego tekstu i link do jego pełnej wersji:

 

 

Jak pomóc outsiderowi odnaleźć się w grupie?

 

W każdej klasie może zdarzyć się dziecko, które, z racji swoich specyficznych trudności, popada często w konflikty z rówieśnikami. Sprzyja temu zazwyczaj niedojrzałość emocjonalna, niski poziom umiejętności społecznych, nadmierna impulsywność. Takie dziecko zwykle potrzebuje wsparcia dorosłych w budowaniu swojej pozycji w grupie. Pozostawione bez pomocy, uruchamia strategie adaptacyjne, które mogą mu przynosić chwilowe korzyści, ale w perspektywie czasu, wpływają destrukcyjnie na jego relacje z innymi.

 

Jak sobie radzi outsider?

 

[…] Obserwacja zachowań dzieci, które mają niską pozycję w grupie pokazuje, że stosują one kilka typowych strategii radzenia sobie w tej sytuacji.

 

STRATEGIE OUTSIDERA (Dumbach, 2003)

 

-Przyjmuje postawę nieufności, podejrzliwości; jest nadmiernie wyczulony na sposób traktowania go; czasami posuwa się do agresji wobec innych lub okazuje im pogardę.

 

-Robi z siebie błazna, rozśmieszając innych swoim kosztem.

 

-Kreuje się na kogoś innego, lepszego: chwali się markowymi ubraniami, modnymi gadżetami, osiągnięciami; opowiada historie (prawdziwe lub zmyślone), które mają wzbudzić uznanie lub zainteresowanie jego osobą.

 

-Chroni się w orbicie kogoś silniejszego, próbując zbudować z nim koalicję (np. z nauczycielem, z rodzicem).

 

-Ucieka od trudnych dla siebie sytuacji poprzez: wagary, choroby, wycofywanie się do wewnętrznego świata.

 

-Nadmiernie stara się i kontroluje siebie, co powoduje, że jego zachowanie jest nienaturalne. Zbyt silne napięcie mięśni prowadzi do niezdarności, a bycie pomocnym, usłużnym – wywołuje wrażenie przymilania się i podlizywania.

 

Każda z opisanych strategii ma służyć podniesieniu własnej pozycji w grupie. Jednak w efekcie pogarsza sytuację dziecka, przyczyniając się do jego odrzucenia. Działa tu mechanizm błędnego koła: im bardziej dziecko próbuje coś zmienić, tym bardziej się pogrąża w oczach innych. Jest więc jasne, że samo nie wybrnie z tej sytuacji. Wychowawca, który chce powstrzymać ten destrukcyjny proces, powinien działać w dwóch kierunkach: podjąć pracę z samym dzieckiem a także z klasą. Zmiana jest bowiem procesem dwustronnym: outsider musi porzucić swoje dawne strategie i w nowy sposób szukać miejsca w grupie, a grupa musi się na niego otworzyć i go przyjąć.

 

Jaką funkcję pełnią zasady?

 

Jednym z działań, jakie musi podjąć każdy wychowawca, jest wprowadzenie od samego początku odpowiednich zasad funkcjonowania w grupie. Mają one służyć budowaniu dobrego klimatu, przeciwdziałać niekorzystnym zjawiskom, np. odrzuceniu, stygmatyzacji, agresji. Zasady powinny wskazać dopuszczalne sposoby zachowania w określonych, trudnych sytuacjach. Powstrzymywanie się od robienia rzeczy niewłaściwych to bowiem za mało, aby zbudować przyjazną atmosferę. Konieczne jest również promowanie zachowań konstruktywnych, wartościowych społecznie. […]

 

Moje doświadczenia wskazują, że trzy spośród wprowadzanych zasad w sposób szczególny wpływają na procesy zachodzące w grupie dzieci. Są one ze sobą wzajemnie powiązane i brak którejkolwiek z nich zaburza równowagę i stwarza warunki sprzyjające zachowaniom niepożądanym.

 

 

Zasady w grupie:

 

>Zapraszamy do współpracy, do zabawy każde dziecko

 

>Kiedy ktoś cię zaczepia – powiedz STOP

 

>Jeżeli cię nie posłucha – poproś dorosłego o pomoc (SOS)

 

 

Zobaczmy, co się dzieje, kiedy któraś z tych zasad przestaje działać:

 

1.Brak zasady polegającej na włączaniu każdego członka grupy do wspólnych aktywności (Rys.2) powoduje, że osoby ze słabszą pozycją i mniejszymi umiejętnościami społecznym nie będą potrafiły znaleźć sobie miejsca. Niektóre z nich wycofają się i staną się niewidoczne. Inne, kierowane pragnieniem zaistnienia, mogą próbować pozyskać uwagę poprzez zaczepki, co skłoni ich kolegów do posłużenia się mechanizmem STOP i SOS. W efekcie prowadzi to do osamotnienia „trudnego dziecka”, a często także do wzmocnienia niewłaściwych wzorców jego funkcjonowania.

[…]

 

2.Brak zasady STOP także będzie pociągał za sobą poważne konsekwencje (Rys.3). Czasami wychowawcy, chcąc zatroszczyć się o dzieci, które nie są akceptowane, zachęcają grupę do włączania ich w różne zabawy. Jest to działanie słuszne i potrzebne. Jeżeli jednak taka osoba zachowuje się w sposób uciążliwy dla innych (np. nie przestrzega reguł, zaczepia), a nie zostały ustalone dopuszczalne sposoby powstrzymania takich zachowań przez same dzieci, dorosłego czeka fala skarg i konieczność interweniowania w ciągle wybuchające konflikty. Ponadto grupa będzie unikała kontaktu z takim uczestnikiem i broniła się przed dopuszczeniem go do wspólnych aktywności. Apelowanie do współczucia dzieci lub wzbudzanie w nich poczucia winy tylko pogarsza sytuację – są one bowiem przekonane, że wychowawca, który popiera nielubianego kolegę, jest przeciwko nim.

 

3.Z kolei brak „koła ratunkowego” w postaci interwencji dorosłego powoduje, że dzieci muszą radzić sobie same z trudnym uczestnikiem grupy (Rs.4). Może to sprzyjać agresji wobec takiego dziecka, szczególnie, jeżeli wychowawca naciska na włączanie go do wspólnych aktywności, ignorując sygnały ze strony dzieci i nie dając im koniecznego wsparcia. W takich sytuacjach zdarza się, że dochodzi do samosądów i przemocy grupowej (często niewidocznej dla dorosłych). Oczywiście nie wystarczy ustalenie samej zasady: dorosły musi być dostępny dla dzieci i działać, kiedy go proszą o pomoc.

 

 

Rozważone tu przykłady wskazują, czym w istocie są zasady: nie chodzi o słowa zapisane na papierze powieszonym na ścianie, ale o wprowadzenie mechanizmów, które w sposób rzeczywisty regulują funkcjonowanie grupy i relacje pomiędzy jej uczestnikami. Działają one na zasadzie społecznej umowy, muszą być wprowadzane w życie i przypominane w konkretnych sytuacjach. Stają się punktem odniesienia do oceny zachowań (pozytywnej i negatywnej). Pociągają za sobą konieczność uczenia dzieci określonych umiejętności (np. rozwiązywania konfliktów i obrony swoich granic bez użycia agresji). Ich wprowadzenie wymaga aktywnej roli wychowawcy, dla którego stają się narzędziem pracy z grupą. Powinny być przedstawione rodzicom i zaakceptowane przez nich, dzięki czemu w konkretnych sytuacjach będzie łatwiej zbudować wspólny front wychowawczy,[…]

 

 

W dalszej części tekstu omówione zostały jeszcze takie tematy:

 

 

Jak porozmawiać z dzieckiem o jego relacjach z kolegami?  […]

 

Plan pracy nad zmianą – kilka wskazówek  […]

 

 

 

 

Cały tekst „Jak pomóc outsiderowi odnaleźć się w grupie?”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.madraochrona.pl/strefa-specjalisty/

 

 

 



Zostaw odpowiedź