Dzisiaj w siedzibie Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej,w godzinach 10:00 – 13:00, odbywał się Festiwal Zawodów Technicznych – wydarzenie, które zgodnie z intencją organizatorów miał być „doskonałą okazją zachęcenia młodzieży szkolnej do poszukiwania ciekawych zawodów, poznania pracodawców działających w regionie łódzkim, wybrania kierunku kształcenia umożliwiającego znalezienie zatrudnienia.”

 

 

Setki uczniów ósmych klas szkół podstawowych i trzecich klas gimnazjów, przybyłych tam w zorganizowanych grupach, pod opieką swych nauczycieli, musieli w holu wejściowym odszukać szatnię, która już krótko po rozpoczęciu imprezy nie przyjmowała odzieży – z powodu zbyt małej ilości wieszaków. Stąd można było obserwować uczniów-szczęściarzy i „pechowców”.

 

 

 

Aby wejść do sali, w której szkoły zawodowe i nieliczne firmy rozstawiły swoje stoiska, trzeba było przejść przez zatłoczony korytarz.

 

 

 

 

Uczniów i ich opiekunów, którzy już pokonali wszystkie przeszkody, witał „tytułowy” slajd, wyświetlany na wielkim ekranie.

 

 

 

Co bardziej refleksyjnych czytających nazwę tego wydarzenia musiało zastanowić, jak „pojemne” jest określenie „zawód techniczny”. Odwiedzając stoisko szkoły kształcącej piekarzy i cukierników –  można było zwątpić: czy to także zawody „techniczne”.

 

 

 

Podobne zaskoczenie można było odnieść oglądając (największe z wszystkich tam urządzonych) stoisko łódzkiego „Gastronomika”.

 

 

 

Idąc dalej można było, wyciągnąć wniosek, że i hodowca koni, fryzjer czy ogrodnik to także zawody „techniczne”

 

 

 

 

Także stoisko Zespołu Szkół Ekonomiczno-Turystyczno-Hotelarskich reklamowało zawody: technik ekonomista, technik usług turystycznych, technik hotelarstwa, których charakter niewiele ma wspólnego z powszechnym rozumieniem zawodu technicznego.

 

 

 

Ale, aby nie być stronniczym w tej relacji, trzeba przyznać, że prezentowały się także szkoły, promujące zawody, takie jak: „organizacja procesów wytwarzania wyrobów odzieżowych”, albo „technik grafiki i poligrafii cyfrowej, których wykonywanie może mieć bliższy związek z techniką – a takie właśnie promował Zespół Szkół Przemysłu Mody…

 

 

 

 

i przede wszystkim Zespół Szkół Techniczno-Informatycznych, który znany jest z tego, że od lat kształci techników-informatyków i techników mechatroników.

 

 

 

Ale „wisienką” na tym festiwalowym torcie było stoisko nieistniejącej jeszcze szkoły – Technikum Informatyki i Robotyki. To na tym stoisku mogliśmy przywitać się z panią Wiesławą Zewald, która przedstawiła się nam jako prezes spółki z o.o. „Strefa Edukacji” To spółka specjalnie utworzona, aby była organem prowadzącym nowego technikum. Udziałowcami spółki są:  ŁSSE – z pakietem kontrolnym (750 tys. zł), a pozostałymi udziałowcami mniejszościowymi – trzy firmy działające w ramach ŁSSE: MIELE TECHNIKA (1 tys. zł), Ceramika Tubądzin (1 tys. zł) i DELIA COSMETICS DISTRIBUTION (0,5 tys. zł)

 

 

Foto: www.facebook.com/TechnikumAiR

 

Szkołą kierować będzie, jako jej dyrektor, pan Bartosz Rzętkiewicz – od sierpnia 2016 roku Dyrektor Departamentu Partnerstwa i Komunikacji ŁSSE S.A., a od września 2018 roku wiceprezes Zarządu Strefy Edukacji Sp. z o.o. – organu prowadzącego dla Technikum Automatyki i Robotyki.

 

 

Foto: www.facebook.com/TechnikumAiR

 

 

Na pożegnanie – ostatni rzut oka na zatłoczoną salę, w której przybyli „prawie absolwenci” swych szkół mieli mieć „doskonałą okazję do poszukiwania ciekawych zawodów, poznania pracodawców działających w regionie łódzkim, a także wybrania kierunku kształcenia umożliwiającego znalezienie zatrudnienia.”

 

 

 

Tekst i zdjęcia*

Włodzisław Kuzitowicz

 

 

*z wyjątkiem zdjęć, przy których podano skąd pochodzą

 

 

 

Zobacz także:

 

Dziennik Łódzki” – relacja Macieja Kałacha: „Festiwal Zawodów Technicznych w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. ŁSSE przekonywała do branżówek i techników – w tym do własnego”    –    TUTAJ



Zostaw odpowiedź