I tak dzisiaj „dojechałem” z pisaniem felietonów do pięknej ich liczby: 77. Odwołując się do numerologii można przyjąć, że to liczba szczególna. Także w cywilizacji judeochrześcijańskiej, a jeszcze szerzej – w przekazie mającym swe źródła w starożytnych kulturach śródziemnomorskich – siódemka była liczbą szczególną, żeby nie powiedzieć – magiczną. Jak wiadomo z Biblii Bóg stwarzał świat sześć dni, a siódmego odpoczywał, co zapewne ma jakiś związek z tym, że tydzień ma siedem dni. W świętych pismach chrześcijaństwa siódemka także występuje wielokrotnie: siedem grzechów głównych, siedem uczynków miłosiernych co do ciała i tyleż uczynków co do duszy, nie mówiąc o siódmym niebie i siedmiu pieczęci Apokalipsy.

 
Generalnie w starożytnych pismach synonimem nieskończoności była liczba 77 właśnie. Jednak w przypadku tego felietonu nie będziemy doszukiwać się jakiegoś znaku w tym, że to dziś właśnie wypadł taki jego numer kolejny. Dziś, to znaczy na 7 dni przed wyborami Prezydenta RP…

 
No właśnie, nie mam dziś głowy do snucia refleksji wokół edukacyjnych wydarzeń minionego tygodnia, gdy właśnie odszedłem od telewizora, przed którym zasiadłem, aby wysłuchać debaty dwóch uczestników drugiej tury tych wyborów. Zasiadłem z nadzieją, co prawda niewielką, że może podczas tej prezentacji poglądów i programów wyborczych obu kandydatów znajdzie się także coś z obszaru polskiej edukacji. Odsiedziałem ponad półtorej godziny, aby wstać z fotela ze smutną refleksją: edukacja nie należy do strategicznych problemów, o których poglądy kandydatów mogą mieć – w ich mniemaniu, ale także dziennikarzy, układających pytania – wpływ na decyzje wyborcze obywateli. Bo nie mogę przyjąć, że jedynym tematem z naszej sfery zainteresowań, reprezentatywnym dla istotnych problemów stojących przed polską edukacja, było przywołanie przez kandydata Andrzeja Dudę walki państwa Elbanowskich o zablokowanie reformy wieku początku obowiązku szkolnego, przesuniętego do poziomu 6 roku życia.

 
No cóż, za tydzień napiszę kolejny felieton już po zamknięciu lokali wyborczych – mam nadzieję znając już wstępne wyniki wyboru Prezydenta RP na kolejne 5 lat.

 

 

Włodzisław Kuzitowicz



Zostaw odpowiedź