W miniony piątek, czego dowodem jest bogato ilustrowana relacja, uczestniczyłem w gali, podczas której oficjele i przedstawiciele Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi wręczali nagrody pieniężne (w postaci symbolicznych czeków) laureatom licznych konkursów z dziedziny ekologii i ochrony środowiska. Najważniejszym gościem był na tej fecie Marszałek Województwa Łódzkiego Witold Stępień.(PO) Nikt nie mógł mieć w tej materii wątpliwości, gdyż licznie przybyli uczniowie, ale także nie mniej liczne delegacje przedszkolaków – nie tylko z naszego miasta – były zmuszone czekać na rozpoczęcie uroczystości ponad 15 minut po wyznaczonym czasie, bez słowa wyjaśnienia ze strony organizatorów. Starsi domyślili się powodu spóźnienia, gdy na salę, gorliwie witany przez zajmujących pierwszy rząd gości – wszedł tenże Pan Marszałek. Pierwsza osoba samorządowej władzy wojewódzkiej nie uznała za właściwe przeproszenie zgromadzonych za spóźnienie – ani po wejściu, ani nawet podczas swego oficjalnego wystąpienia.

 

Mam jeszcze inne, związane z obecnymi tam oficjelami, refleksje. Najpierw okazało się, że na galę z ważnych powodów służbowych nie mógł przybyć osobiście Prezes Zarządu WFOŚiGW pan Tomasz Łysek i że reprezentuje go jeden z czterech zastępców prezesa – pan Wiesław Łukomski. Przypomniałem go sobie, po głosie, że to ten sam Wiesław, którego poznałem przed 24-ema laty w Unii Demokratycznej, jako nauczyciela historii w XXVI liceum Ogólnokształcącym. Potem jego drogi z tą partią się rozeszły, gdy uznał, ze jest ona zbyt mało antykomunistyczna, i przeniósł swą aktywność do tzw. „Inicjatywy ¾” – ruchu sprzeciwu wobec kandydatury Aleksandra Kwaśniewskiego na Prezydenta RP. Kwaśniewski prezydentem został i był dwie kadencje, a ja pana profesora od historii straciłem z oczu. Przyznam, że w piątek przeżyłem szok dwukrotnie: najpierw, gdy zobaczyłem go na scenie Kina ŁDK w tej roli (jak się okazało –  „z ramienia” PO), ale i później, gdy już w domu przeczytałem na stronie WFOŚiGW taką o nim notatkę:

 

Absolwent Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego. Od 40 lat zajmuje się zagadnieniami ochrony środowiska kładąc nacisk na szerzenie edukacji ekologicznej wśród młodzieży. W latach 90-tych pełnił funkcję Przewodniczącego Komisji ochrony środowiska w czasie trwania pierwszej kadencji łódzkiej Rady Miejskiej.[…]”

 

No cóż, okazuje się, że kompetencje nabywa się przez „zasiadanie”!

 

Jednak to nie był koniec moich zaskoczeń. Jeszcze przed rozpoczęciem gali zauważyłem w pierwszym rzędzie pewnego młodego bruneta, który wydał mi się znajomy. Przysłowiowe klapki spadły mi z oczu, gdy prowadząca uroczystość przedstawiła go, tuż po Marszałku, słowami: „Przywitam także pana dyrektora Departamentu Spraw Społecznych*/ pana Sławomira Granatowskiego z Urzędu Miasta Łodzi”. Zaraz, zaraz, przecież jeszcze nie tak dawno urząd ten pełniła pani Luiza Staszczak-Gąsiorek! A pan Granatowski – co sprawdziłem już w domu – to członek władz SLD (skarbnik organizacji wojewódzkiej i członek Zarządu Miejskiego SLD). Wcześniej – w latach 2006 – 2009 był przewodniczącym Federacji Młodych Socjaldemokratów w województwie łódzkim, czyli SLD-owskiej młodzieżówki. Jak można dowiedzieć się ze źródeł internetowychjest absolwentem informatyki Uniwersytetu Łódzkiego, skończył także kurs Administratora Bezpieczeństwa Informacji i uzyskał stosowny certyfikat.

 

Tak, to ten sam Sławek Granatowski, którego poznałem przed nieomal dwudziestoma laty, gdy w 1995 roku został uczniem Liceum Technicznego o profilu „Kształtowanie Środowiska” w Zespole szkół Budowlanych nr 2 w Łodzi, którego byłem w tym czasie dyrektorem. Pamiętam, że maturę zrobił w cztery lata później. Z okresu gdy był uczniem „BUDOWLANKI” zapamiętałem go, jako przystojniaka, o którym mówiono, ze tańczy w jakimś zespole pieśni i tańca!

 

Ja go rozpoznałem. On mnie nie! Cóż, zestarzałem się…

 

A generalnie, nie po raz pierwszy – niestety – stwierdziłem na tej gali w ŁDK, że polityka, to taka cudowna czarodziejka, której różdżka legitymacji partyjnej potrafi z historyka zrobić ekologa, a informatyka uczynić przełożonym dyrektorki Wydziału Edukacji, doktora habilitowanego nauk humanistycznych, profesora pedagogiki na Uniwersytecie A. Mickiewicza w Poznaniu!

 

Włodzisław Kuzitowicz

 

*/ Departament Spraw Społecznych:

Biuro Rozwoju Przedsiębiorczości i Miejsc Pracy

Wydział Edukacji

Wydział Gospodarki Komunalnej

Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa

Wydział Sportu

 

Tutaj także, w porównaniu do stanu z przed powołania nowego wiceprezydenta, zaszły zmiany. Ich przyczynę nietrudno wyjaśnić, gdy porówna się zestaw wydziałów UMŁ przypisany do tego departamentu z obszarem działania wiceprezydenta Treli:

 

Pierwszy Wiceprezydent Miasta Łodzi Tomasz Trela nadzoruje sprawy:

edukacji i wychowania (?)

kultury fizycznej i sportu,

pomocy społecznej i świadczeń rodzinnych ,

tworzenia nowych miejsc pracy i funkcjonowania urzędów pracy,

infrastruktury technicznej, wodociągów i kanalizacji,

programowania w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi i oczyszczania miasta,

energetyki miejskiej,

ochrony środowiska naturalnego i rolnictwa;

 

> pracę Departamentu Spraw Społecznych.

 

Źródło: www.bip.uml.lodz.pl



Zostaw odpowiedź