Foto: Maciej Kałach [www.dzienniklodzki.pl]
Dr Tobiasz Bocheński (lat 33), członek PiS – wykładowca w filii Uniwersytetu Łódzkiego w Tomaszowie Mazowieckim – od listopada 2019 roku Wojewoda Łódzki podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Urzędzie Wojewódzkim. Przed powołaniem go na ten urząd był dyrektorem Biura Wojewody Łódzkiego za czasów Zbigniewa Raua, którego wcześniej był doradcą.
Wczorajszy felieton zakończyłem takimi hipotezami:
Dla mnie sprawa jest prosta: Czas mijał, zbliżał się nowy rok szkolny. I – prawdopodobnie dlatego – narodził się pomysł, aby dokonać zmiany jeszcze w ostatnich dniach sierpnia, ale nie w atmosferze „musimy odwołać ‚naszego’ kuratora za jego złe zarządzanie”, a „honorowo”.
I tak powstał pomysł „ustawki” z TV TRWAM, polegającej na sprowokowaniu właśnie takich wypowiedzi pana Wierzchowskiego, po których rozpęta się burza medialna i minister Piontkowski będzie mógł odegrać rolę „słuchającego opinii publicznej”, zaś pan doktor Wierzchowski odejdzie w aurze „ofiary prześladowanej przez polskojęzyczne media”…..
Bo niby dlaczego odwołany jest tylko Grzegorz Wierzchowski, a nie jeszcze wyraźniejsza „szkodniczka” małopolskiej edukacji, jaką jest pani Barbara Nowak ?
Dziś wiadomo o sprawie odwołania dr Wierzchowskiego więcej, oczywiście jedynie na tyle, na ile władza chciała, lub musiała, poinformować o tym opinię publiczną.
Zacznę od cytatu z portalu „Wirtualna Polska”, na którym wczoraj o godz. 23:16 zamieszczono materiał, zatytułowany „Łódź.Odwołanie kuratora oświaty. Jest komentarz Dariusza Piontkowskiego”. Oto ta wypowiedź ministra:
„Decyzja o odwołaniu łódzkiego kuratora oświaty była rozważana już od dawna i nie miała żadnego związku z jego medialnymi wypowiedziami dot. LGBT” – napisał na Twitterze Dariusz Piontkowski, odnosząc się do sprawy odwołania Grzegorza Wierzchowskiego.* [Źródło: www.wiadomosci.wp.pl]
Warto zaznaczyć, że jeszcze wczoraj w południe, na stronie TVP INFO, w materiale „Łódzki kurator oświaty odwołany przez MEN. Wojewoda dementuje pogłoski” podano jedynie takie informacje:
Łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski został odwołany z funkcji przez ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego. Informację potwierdziła rzecznika prasowa MEN Anna Ostrowska. Wnioskował o to wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński, który dementuje pogłoski sugerujące, by powodem dymisji była niedawna medialna wypowiedź Wierzchowskiego.
Ostrowska poinformowała, że na początku ubiegłego tygodniu resort otrzymał wniosek od wojewody łódzkiego o odwołanie tamtejszego kuratora oświaty. – Minister edukacji odniósł się do tego wniosku pozytywnie po dogłębnej analizie dotychczasowej działalności łódzkiego kuratora oświaty – przekazała.
Nie podała powodów odwołania Wierzchowskiego odsyłając do wojewody łódzkiego, który – jak podkreśliła – „jest odpowiedzialny za kwestie kadrowe związane z kuratorium oświaty w Łodzi”. […] [Źródło: www.tvp.info]
Natomiast dzisiaj o godz. 9:04, na tej samej stronie TVP INFO, pod tytułem „Okoliczności odwołania łódzkiego kuratora oświaty wyjaśni wojewoda” można już było przeczytać o wiele bogatszą w treści w informację:
Łódzki kurator oświaty został odwołany przez ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego na wniosek wojewody łódzkiego Tobiasza Bocheńskiego. Wniosek o odwołanie Wierzchowskiego skierował do szefa MEN również poseł Lewicy Tomasz Trela. Miała być to reakcja na wypowiedzi kuratora w TV Trwam z czwartku. […]
Wojewoda zapewnił, że decyzja o odwołaniu kuratora nie miała żadnego związku z jego wypowiedziami na antenie TV Trwam.
Wiceprzewodniczący Solidarnej Polski i wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział, że ugrupowanie zwróci się do ministra edukacji o wyjaśnienie, czy odwołanie łódzkiego kuratora oświaty miało związek z jego wypowiedzią na temat ideologii LGBT.
Solidarna Polska zamieściła na swoim profilu w mediach społecznościowych wpis, w którym wskazuje, że decyzja o odwołaniu Wierzchowskiego wzbudziła niepokój wśród jej wyborców.
Szefernaker [od 2018 sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji] w Polsat News mówił, że okoliczności związane z odejściem kuratora oświaty w województwie łódzkim są nieporozumieniem.
–Pan kurator od dawna był oceniany w taki sposób, że miało dojść do dymisji w sierpniu, przed rozpoczęciem roku szkolnego, tak żeby nowy kurator od września już funkcjonował – powiedział.[…]
Poseł Rafał Bochenek (PiS) zaapelował do wojewody łódzkiego o przywrócenie kuratora. „Panie wojewodo, proszę rozważyć przywrócenie Pana kuratora Grzegorza Wierzchowskiego. Podjęta decyzja uderza w wartości, o jakie walczymy, zwłaszcza w kontekście wielkiej nagonki LGBT na naszą kulturę, tradycję i porządek społeczny. Nie ulegajmy! Nie tędy droga!” – napisał na Twitterze. [Źródło: www.tvo.info]
X X X
Aby panorama komentarzy i informacji była pełna, zamieszczam jeszcze fragmenty informacji na temat przyczyn odwołania ze stanowiska łódzkiego kuratora Grzegorza Wierzchowskiego, pochodzące z dwu, bezsprzecznie polskich, narodowych mediów:
Radio Maryja 24 sierpnia 2020 10:45
Łódzki wojewoda przedstawi powody odwołania G. Wierzchowskiego
[…] Odwołanie łódzkiego kuratora oświaty i okoliczności, jakie temu towarzyszyły, mocno podgrzały atmosferę wewnątrz obozu rządzącego. Na niefortunny czas podjęcia decyzji zwraca uwagę Solidarna Polska. [czytaj więcej]
W praktyce kurator Grzegorz Wierzchowski został odwołany zaraz po tym, jak zażądała tego Lewica, co nie znaczy, że wcześniej temat dymisji nie był na stole – zauważył wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker.
– Pan kurator od dawna był oceniany w taki sposób, że miało dojść do dymisji w sierpniu, przed rozpoczęciem roku szkolnego. Tak, żeby nowy kurator od września już funkcjonował. Dziś wojewoda łódzki przedstawi okoliczności, w jakich został odwołany łódzki kurator oświaty i wyjaśni wszystkie wątpliwości naszych koalicjantów – powiedział wiceminister w Polsat News. [Źródło: www.radiomaryja.pl]
x x x
DO RZECZY 24 sierpnia w południe
Odwołanie kuratora łódzkiego Grzegorza Wierzchowskiego. Wojewoda zdradził powody
[…] Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Wojewoda Łódzki Tobiasz Bocheński oświadczył, że odwołanie kuratora nie miało związku z jego wypowiedzią nt. LGBT.** […] Źródło: www.ziemkiewicz.dorzeczy.pl ]
**Dokładniejsza informacja o powodach odwołania G. Wierzchowskiego, podanych przez wojewodę Bocheńskiego – poniżej w informacji z Urzędu Wojewódzkiego.
Niechaj zwieńczeniem tych informacji o powodach odwołania Grzegorza Wierzchowskiego będzie ta informacja, zamieszczona na oficjalnej stronie Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego;
Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński przedstawił dzisiaj rzeczywiste argumenty, które przesądziły o odwołaniu Grzegorza Wierzchowskiego z funkcji Łódzkiego Kuratora Oświaty, a także odniósł się do ostatnich licznych doniesień i spekulacji medialnych w tej sprawie.
– Chciałbym jasno zadeklarować, że odwołanie Łódzkiego Kuratora Oświaty nie miało nic wspólnego z jego medialnymi wypowiedziami. Kwestia dymisji pana Kuratora była wielokrotnie przeze mnie omawiana z Ministrem Edukacji Narodowej – powiedział Tobiasz Bocheński na konferencji prasowej.
Podczas spotkania z przedstawicielami mediów wojewoda łódzki odniósł się również do prawdziwych powodów, które przesądziły o dymisji Grzegorza Wierzchowskiego.
– Argumenty, które przemawiają za dymisją Kuratora można podzielić na kilka kategorii. Pierwsza to kwestie związane z pracą i zarządzaniem kuratorium i delegaturami, a także licznymi odejściami pracowników. Druga to relacje z samorządami oraz liczne skargi wójtów, burmistrzów i prezydentów na brak współpracy i dialogu z Łódzkim Kuratorem Oświaty. Trzecia kwestia to kontrowersje lokalne dotyczące likwidacji i tworzenia szkół, jak i powoływania i odwoływania dyrektorów placówek. Kolejna kwestia to jasne i klarowne żądanie NSZZ „Solidarność” Międzyregionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania Ziemi Łódzkiej odwołania Łódzkiego Kuratora Oświaty w związku z zarzutami, które dotyczą kwestii merytorycznych i kadrowych. Dodatkowo na Kuratora skarżyli się też rodzice. Jedna część skarg dotyczy bezczynności Kuratora, czyli braku reakcji, kiedy rodzice wskazywali na pewne czynności nauczycieli i dyrektorów, uważając, że nie spełniają one standardów oświatowych. Inne skargi są związane z konkursami przedmiotowymi w województwie łódzkim. Rodzice bowiem słusznie sygnalizowali, iż konkursy przygotowane przez Łódzkie Kuratorium Oświaty miały poważne błędy merytoryczne, a uczniowie, którzy się wyróżniali w nauce zostali pokrzywdzeni z powodu źle sformułowanych pytań – wymieniał wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. [Źródło: www.lodzkie.eu ]
X X X
Ale najciekawsze informacje można przeczytać w zamieszczonym dziś na stronie „Dziennika Łódzkiego” tekście Marcina Dardy i Macieja Kałacha zatytułowanym „Wojewoda tłumaczy, czemu odwołał kuratora. Twierdzi, że nie za „wirusa LGBT”, a za politykę kadrową i skargi w sprawie konkursów dla uczniów”. Sugeruję lekturę całego tekstu, tutaj przytoczę jedynie dwa jego fragmenty:
[…] Grzegorz Wierzchowski – który bogato komunikuje się z wykorzystaniem Twittera – twierdzi od weekendu, iż wojewoda dyskredytuje go w mediach, zaś Tobiasz Bocheński o oświacie nigdy z nim z nie rozmawiał. Według wojewody, takie kontakty miały miejsce, zwłaszcza, jak powiedział w poniedziałek, w kontekście epidemii koronawirusa.
W poniedziałkowe popołudnie Grzegorz Wierzchowski ponownie był gościem „Radia Maryja”. W audycji „Aktualności dnia” zarzuty, co do jakości jego pracy, określił jako „wymyślane na poczekaniu”, wspominał, że nie słyszał ze strony MEN merytorycznych zastrzeżeń. […]
Tobiasz Bocheński, jak powiedział w poniedziałek, wkrótce ma ogłosić nazwisko osoby tymczasowo zarządzającej pracą kuratorium. Nowy szef tej instytucji będzie wybrany w konkursie.
Z informacji naszych źródeł w PiS wynika, że faktycznie Grzegorz Wierzchowski miał być odwołany zanim wyraził swą ostatnią opinię na temat „wirusa LGBT”, bo trwały już przymiarki do obsadzenia w roli kuratora jego następcy. Powołanie kuratora to de facto decyzja polityczna, ale wśród polityków i urzędników związanych z PiS nie było zgody co ostatecznego kandydata na łódzkiego kuratora. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że marszałek Grzegorz Schreiber widział na tym stanowisku Waldemara Flajszera, radnego powiatowego PiS z Pabianic, natomiast wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński obstawał przy Teresie Lasocie, starszej wizytatorce w Kuratorium Oświaty, związanej z „Solidarnością”. Z kolei według nieoficjalnych informacji z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego osobą, która tymczasowo będzie pełnić obowiązki kuratora nie będzie, ani Flajszer, ani Lasota.
Tymczasem na polityczną giełdę trafiła kolejna osoba, której nazwisko wymienia się w PiS w kontekście tej funkcji. Mówi się o Barbarze Kochanowskiej. Kochanowska była już łódzkim kuratorem oświaty, powołano ją po czwartym z kolei konkursie w lutym 2007 r., gdy wojewodą była Helena Pietraszkiewicz (PiS), a za oświatę w rządzie PiS – Samoobrona – LPR odpowiadała ostatnia z tych partii. Kochanowska uchodziła wówczas za politycznie bliską Mirosławowi Orzechowskiemu, łodzianinowi będącemu wtedy wiceministrem edukacji. Odwołano ją w marcu 2008 r., już po przejęciu władzy przez koalicję PO-PSL. [Źródło: www.dzienniklodzki.pl]
Próba felietonowego podsumowania:
Jak wykazałem to w przytaczanych powyżej tekstach, cała afera która wybuchła po czwartkowej wypowiedzi Grzegorza Wierzchowskiego – wtedy jeszcze Łódzkiego Kuratora Oświaty – ma wiele kontekstów i uwarunkowań. To co zadziało się po pierwszej reakcji niezależnych mediów zaskoczyło wszystkich, którzy za owym wydarzeniem stali
.
Po pierwsze – pisowska władza nie przewidziała tak twardego stanowiska w obronie ŁKO nie tylko prawicowych mediów, ale także ”Solidarnej Polski”.
Po drugie – pragnąc uzasadnić przed swoimi wyborcami tą tak szybko podjętą decyzję, nieomal natychmiast po żądaniach dymisji kuratora Wierzchowskiego, płynących ze strony polityków partii opozycyjnych – w tym złożenie oficjalnego wniosku przez łódzkiego posła SLD Tomasza Trelę – rządzący zaczęli upowszechniać wersję zwolnienia za złe kierowanie łódzkim kuratorium oświaty, a nie za wypowiedź w TV TRWAM.
Po trzecie – z oficjalnej wypowiedzi wojewody Tobiasza Bocheńskiego wynika, iż o fatalnym zarządzaniu systemem edukacji w województwie łódzkim przez Grzegorza Wierzchowskiego Urząd Wojewody wiedział już przynajmniej od dwu lat (to znaczy jeszcze gdy wojewodą był Zbigniew Rau) i nic z tymi informacjami przez ten czas nie zrobiono!
A ja tak sobie myślę: Czy było tak, czy inaczej – najważniejsze że ten pan nie będzie już zarządzał oświatą w naszym województwie!
Włodzisław Kuzitowicz
*Pogrubienia i podkreślenia fragmentów wszystkich cytowanych tekstów – redakcja OE.