Foto: Dawid Łukasik/POLSKA PRESS [www.eska.pl]

 

 

Nie pierwszy raz dzięki Monice Sewastianowicz z portalu Prawo.pl możemy poznać „kuchenne tajemnice” ministerialnych przybudówek”. Tym razem jest to artykuł, w którym dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dr Marcin Smolik dementuje pogłoski, krążące nie tylko w portalach społecznościowych, jakoby szykowane zmiany w procedurach sprawdzania arkuszy testów maturalnych miały służyć obniżeniu „zdawalności” tego egzaminu, aby przywrócić jego„dawną rangę” i uniemożliwić tzw. „efekt miłosierdzia”, czyli skłonność egzaminatorów do „naciągania” punktacji, aby suma przekroczyła próg zdawalności – 30%.

 

Oto fragmenty tego artykułu – przede wszystkim zapis wypowiedzi dyrektora Smolika:

 

[…] O komentarz do tych doniesień poprosiliśmy dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dr. Marcina Smolika. – Najkrócej mógłbym powiedzieć – „ręce opadają!” – mówi Prawo.pl.  Planujemy, że dwa arkusze z języka polskiego będą już od 2021 r. i nie ma to nic wspólnego z tzw. podwójnym rocznikiem. Chodzi o to, by zapobiec sytuacji, w której egzaminatorzy kierują się „efektem miłosierdzia” na progu zdawalności egzaminu i oceniają rozwiązania w taki sposób, aby – w przypadku wątpliwości – zdający uzyskał minimum 30 procent punktów wymagane, aby zdać egzamin – tłumaczy.

 

Dyrektor CKE wyjaśnia, że w przypadku rzeczywistych wątpliwości w takim działaniu nie ma niczego zdrożnego, bo każdą wątpliwość, a zwłaszcza wątpliwość dotyczącą zdania bądź niezdania egzaminu, egzaminator powinien rozstrzygać na korzyść zdającego. – Jednakże w tym roku zauważyliśmy wzrost odsetka wyniku „30%”, stąd skierowanie do MEN propozycji określenia dwóch stawek dla egzaminatorów, co pozwoli nam rozdzielić sprawdzanie całego arkusza pomiędzy dwie osoby, z których żadna nie będzie znała całego wyniku zdającego – tłumaczy dr Marcin Smolik. […]

 

 

Dyrektor CKE odnosi się też do rzekomych zmian dotyczących formuły egzaminu dojrzałości i wyjaśnia, że szczegółów jeszcze nie ustalono.Ostateczne rozwiązania dotyczące egzaminu maturalnego od 2023 r., w tym również egzaminu z języka polskiego, przedstawimy we wrześniu 2020 r., kiedy ogłosimy informatory o egzaminie od 2023 r., na rok wcześniej niż zazwyczaj się to działo – tłumaczy dr Marcin Smolik. Dodaje, że na razie testowane są różne pomysły, w tym także dyktando, ponieważ poziom wiadomości uczniów w zakresie ortografii i interpunkcji jest niezadowalający, co pokazują zarówno egzaminy ósmoklasisty, jak i matury.

 

-Sprawdzamy również inne typy zadań bazujących na tekście słuchanym, a nie czytanym. Podobnie w przypadku wypowiedzi pisemnej – zarówno na poziomie podstawowym, jak i rozszerzonym sprawdzamy, jak funkcjonują różne typy tekstów i jak młodzież radzi sobie z ich tworzeniem, a egzaminatorzy – z ich ocenianiem. Żadnych spektakularnych rozwiązań nie chcemy wprowadzać – zamierzamy natomiast porządnie sprawdzać umiejętności określone w podstawie programowej kształcenia ogólnego, również być może te, które dotychczas były sprawdzane w minimalnym stopniu, albo nie były sprawdzane w ogóle. […]

 

 

Cały tekst „Nowa matura na wycięcie podwójnego rocznika? CKE: to bzdury”    –    TUTAJ

 

 

Źródło: www.prawo.pl/oswiata/



Zostaw odpowiedź