Jako że wczorajszy spektakl u Prezydenta, a właściwie jedynie jego epizod dotyczący edukacji , z poczucia obowiązku,  już odnotowaliśmy, pora wrócić do tematów naprawdę pożytecznych dla wszystkich, którym bliskie jest doskonalenie szkoły jako miejsca dochodzenia do wiedzy i nabywania kompetencji, jej analizowania i wyciągania wniosków dla codziennego życia – nie tylko zawodowego.

 

Na dzisiejszą lekturę proponujemy wczorajszy (27 listopada 2023 r.) post z Fb profilu dr Marzeny Żylińskiej:

 

 

Dlaczego nie powinniśmy zaczynać szkolnej nauki od czytania, pisania i liczenia

 

Zakładamy, że celem edukacji jest głównie zapamiętywanie faktów. Aby dziecko mogło się efektywnie uczyć, rozwinąć swój potencjał i szczęśliwie żyć najpierw powinno nauczyć się, jak panować nad zmysłami, emocjami i potrzebą ruchu. To niezwykle ważne kompetencje, które często pomijamy, a szkolna nauka powinna zaczynać się właśnie od nich.

 

Stuart Shanker zwraca w swojej książce uwagę na niezwykle ważny problem. Szkolną naukę najczęściej zaczynamy od nauki czytania, pisania i liczenia, a to błąd. Powinniśmy zacząć ją od zupełnie innych rzeczy, np. od tego, że jak ktoś mówi, to inni słuchają, od tego, jak zgłaszać problemy, które się pojawią, jak się skupić na pracy, co zrobić, gdy nie można się skupić, co zrobić, gdy nie można usiedzieć bez ruchu, albo ….

 

Jest bardzo wiele dystraktorów, które mogą przeszkadzać w nauce, jest bardzo wiele kompetencji, które są niezbędne do tego, żeby móc pracować w szkole w skupieniu, ale nie powinniśmy zakładać, że wszystkie dzieci je mają. Problem w tym, że wiele dzieci ma problemy, które im w nauce przeszkadzają i z którymi same sobie nie poradzą. ale … Z pomocą nauczyciela na pewno będzie to możliwe.

 

W książce Stuarta Shankera „Samoregulacja w szkole nauczyciele znajdą bardzo wiele inspiracji i pomysłów, jak rozwijać kompetencje, dzięki którym wszystkie dzieci będą mogły poradzić sobie z tym, co utrudnia im naukę.

 

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/marzena.zylinska/

 



Zostaw odpowiedź