Fot: Łukasz Cynalewski/Agencja Wyborcza.pl[www.wyborcza.pl]

 

 

Lucyna Kędzierska, nauczycielka wf z Dwujęzycznego Liceum Ogólnokształcącego nr 38 w Poznaniu. 

 

 

 

W poniedziałkowym (29 sierpnia 2022 r.) „Dużym Formacie” – cotygodniowym dodatku „Gazety Wyborczej” zamieszczono tekst Karoliny Słowik, którego fragmenty przytaczamy poniżej:

 

 

Nauczyciel WF-u: Jest tragedia, rekordy szkolne wiszą w gablotach nienaruszone od 20 lat. Na 300 metrów było 37 sekund, jest 46

 

[…]

 

W 1989 roku 7,5-letni chłopiec potrafił wisieć na drążku na ugiętych ramionach przez 17 sekund. W 2015 roku jego rówieśnik wytrzymywał w takiej pozycji zaledwie 7 sekund. Biegał też wolniej – na 600 metrach tracił 40 sekund. Swojego kolegę sprzed 16 lat bił na głowę jedynie przy próbie siły ścisku ręki. To wynika z prowadzonego co dekadę ogólnopolskiego badania kondycji fizycznej uczniów i uczennic. Z kolei Naczelna Izba Kontroli stwierdziła, że między  2013 a 2018 rokiem procent młodzieży w wieku 11-17 lat  aktywnej fizycznie przez co najmniej godzinę  dziennie spadł z 21 do 15.

 

A co z lekcjami WF-u? Ministerialny Program Rozwoju Sportu do 2020 roku zakładał, że odsetek uczniów i uczennic w wieku 11–17 lat uczestniczących we wszystkich lub prawie wszystkich lekcjach wychowania fizycznego wzrośnie z 73,8?procent (2013) do 78 procent (2020). Według NIK-u to się nie udało.

 

Dlatego minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk zapowiedział powrót nauczycieli WF do klas I-III podstawówki. Bo od czasu wprowadzenia PiS-owskiej reformy edukacji lekcje WF-u w najmłodszych klasach prowadzili nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej.[…]

 

Lucyna Kędzierska z Dwujęzycznego Liceum Ogólnokształcącego nr 38 im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Poznaniu, jako nauczycielka WF pracuje od lat 80.:

 

Po studiach zaczęłam pracę w podstawówce i prowadziłam zajęcia od I klasy. Chciałabym, żeby to wróciło. Gibkość u najmłodszych dzieci jest tak duża, że nie ma problemu nauczyć ich przewrotu w tył czy w przód.

 

Co innego nastolatki, które mają to zrobić po raz pierwszy w życiu. Twierdzą, że się boją, że nie zrobią, że mogę im wpisać jedynkę, a oni nawet nie spróbują. Mówię: to chociaż się przetoczcie po macie. I tak jest opór. To samo z wymykiem i odmykiem na drążku. Odbić górnych w siatkówkę dziewczyny nie zrobią, bo mają długie paznokcie. To samo ze skokiem w dal, przerzutem bokiem. Więc generalnie jest tragedia. Wytrzymałość, szybkość, skoczność – czyli podstawy – to wszystko u młodzieży leży.

 

Lucyna Kędzierska z Dwujęzycznego Liceum Ogólnokształcącego nr 38 im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Poznaniu, jako nauczycielka WF pracuje od lat 80.:

 

Po studiach zaczęłam pracę w podstawówce i prowadziłam zajęcia od I klasy. Chciałabym, żeby to wróciło. Gibkość u najmłodszych dzieci jest tak duża, że nie ma problemu nauczyć ich przewrotu w tył czy w przód.

 

Co innego nastolatki, które mają to zrobić po raz pierwszy w życiu. Twierdzą, że się boją, że nie zrobią, że mogę im wpisać jedynkę, a oni nawet nie spróbują. Mówię: to chociaż się przetoczcie po macie. I tak jest opór. To samo z wymykiem i odmykiem na drążku. Odbić górnych w siatkówkę dziewczyny nie zrobią, bo mają długie paznokcie. To samo ze skokiem w dal, przerzutem bokiem. Więc generalnie jest tragedia. Wytrzymałość, szybkość, skoczność – czyli podstawy – to wszystko u młodzieży leży.[…]

 

Nie wiedzą, jak wygląda piłka tenisowa, co to jest dwutakt. Nie wiedzą, że kulą się pcha, a nie rzuca. Jak pytam, ile osób jest w drużynie piłki siatkowej czy nożnej, to zawsze jest zgadywanie. Sejm miał uchwalić po pięć godzin WF-u w tygodniu i co? Klasy I-III mają wciąż po trzy godziny, starsze – po cztery. A przydałyby się te zajęcia każdego dnia, bo dzisiejszy styl życia nastolatków odciąga ich od jakiegokolwiek sportu.

 

 

 

Cały tekst „Nauczyciel WF-u: Jest tragedia, rekordy szkolne wiszą w gablotach nienaruszone od 20 lat. Na 300 metrów było 37 sekund, jest 46”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.wyborcza.pl/duzyformat/

 



Zostaw odpowiedź