Foto:www.edunews.pl

Lekcja „po nowemu” w Gimnazjum w Mysiadle

 

 

Na początku tego tygodnia na portalu EDUNEWS.PL zamieszczono kolejny tekst Witolda Kołodziejczyka*, zatytułowany „Niechciany scenariusz dla polskiej edukacji”.  Niech jego lektura w czas weekendu poszerzy naszą bazę refleksji wokół głównego dylematu, wobec którego stanęli refleksyjni pedagodzy w naszym kraju: „Jak się zachować, co robić wobec nadchodzącej (nieuchronnie?) pseudoreformy zgotowanej nam przez rząd PiS?”

 

Oto – aby rozbudzić apetyt na właściwe danie – wybrane fragmenty tej publikacji:

 

Mam wrażenie, że to co najgorsze w naszej edukacji, już się stało. Na długie lata może zostać zablokowana poważna debata o potrzebie rzeczywistej transformacji szkoły. Proponowana reforma systemu i zmiany programowe uruchomiły dyskusję, jakiej dawno nie było w polskiej oświacie. Debata zdominowana przez jej przeciwników, koncentrowała się na przekonywaniu, że kondycja polskiej szkoły jest dobra i nie potrzebuje ona żadnych zmian, a już na pewno tych projektowanych przez rząd. Głos tych, którzy uważają inaczej, nie był już tak silny.[…]

 

Jeszcze nie tak dawno, podczas licznych kongresów, debat i paneli dyskusyjnych, dziennikarze, eksperci, akademicy i sami nauczyciele twierdzili, że system potrzebuje gruntownej zmiany. Szkoła to więzienie, szkodzi mózgowi, a traktowanie jej jako miejsce zorganizowanych korepetycji, to zbrodnia na naszych dzieciach. Nawoływano nawet do edukacyjnego przewrotu kopernikańskiego. […]

 

Jak wielu jest dziś tych, którzy próbują na nowo zdefiniować środowisko edukacyjne, rolę nauczyciela i sposób funkcjonowania uczniów? To co zachwyca w ruchu turkusowych organizacji opisywanych przez Frederica Laloux, czy Davida Hawkinsa jest wynikiem rozwoju ludzkiej świadomości, która prowadzi wprost do transformacji i zakwestionowania podstawowych założeń obowiązującego modelu. […]

 

Przez najbliższe lata może działać uruchomiony mechanizm udowadniania, że zmiany nas cofają, a reformatorzy nie mają racji. Niechęć przed poważną reformą może sprawić, że dyskusja skupi się nie na poszukiwaniu nowego modelu edukacji, ale utwierdzaniu siebie i innych, że istniejący nie wymaga zmian.[…]

 

Czy jest możliwy inny scenariusz? W niestabilnym i nieprzewidywalnym świecie każda zmiana, czy ta pożądana, czy nie, nagła, oczekiwana, permanentna, drobna, czy konieczna to okazja do własnego rozwoju, do uczenia się nowych rzeczy i zdobywania nowych kompetencji. […]

 

Działając w kręgu wpływu możemy zacząć szukać sposobów wykorzystania obecnej sytuacji do odpowiedzi na pytania: jak uczyć, jakie stosować metody pracy, jaki model dydaktyczny jest najbardziej przyjazny uczniom, jakie cechy charakteru i postawy rozwijać? W jaki sposób możemy zdefiniować środowisko edukacyjne, rolę i funkcję nauczyciela w nowej strukturze. Wreszcie zredefiniować przestrzeń uczenia się ucznia oraz sposób jego pracy i jeszcze raz odpowiedzieć sobie na pytanie, co powinno być fundamentem szkoły przyszłości?

 

Cały artykuł „Niechciany scenariusz dla polskiej edukacji”   –   TUTAJ

 

 

Źródło: www.edunews.pl

 

 

*Witold Kołodziejczyk jest członkiem  redakcji portalu Edunews.pl, ekspertem w Ośrodku Analitycznym Think Tank, twórcą innowacyjnej szkoły Collegium Futurum w Słupsku. Prowadzi autorski blog Edukacja przyszłości.



Zostaw odpowiedź