



Archiwum kategorii 'Artykuły i multimedia'
W sobotę na „Portalu dla Edukacji” zamieszczono obszerny tekst, informujący o ostatecznych decyzjach MEN w sprawie zasad realizowania edukacji zdrowotnej. Zamieszczamy jedynie jego fragmenty, odsyłając linkiem do jego pełnej wersji:
Rodzic będzie mógł złożyć rezygnację z zajęć z edukacji zdrowotnej. Potrzebne pismo
Od nowego 1 września 2025 r. do szkół wchodzi nowy, nieobowiązkowy przedmiot szkolny – edukacja zdrowotna. Zastąpi on wychowanie do życia w rodzinie. Rodzic, który nie chce, by jego dziecko uczestniczyło w zajęciach z edukacji zdrowotnej, będzie musiał złożyć do 25 września pisemną rezygnację. […]
Edukacja zdrowotna pierwotnie miała być obowiązkowa. Zapowiedzi nowego przedmiotu budziły kontrowersje. W połowie stycznia ministra edukacji Barbara Nowacka poinformowała, że przedmiot będzie nieobowiązkowy w 2025 r. Argumentowała, że „widząc napięcia” musi „ochronić szkołę przed awanturą polityczną. Pod koniec lutego powiedziała, że „to nie zdanie innych resortów, ale przede wszystkim rozmowy z nauczycielami spowodowały, że edukacja zdrowotna będzie nieobowiązkowa”.
W rozporządzeniu w sprawie sposobu nauczania szkolnego oraz zakresu treści dotyczących wiedzy o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji zawartych w podstawie programowej kształcenia ogólnego, określono zasady organizowania zajęć z edukacji zdrowotnej.
Zapisano, że w każdym roku szkolnym przed przystąpieniem do realizacji zajęć nauczyciel prowadzący zajęcia z edukacji zdrowotnej wraz z wychowawcą ma przeprowadzić co najmniej jedno spotkanie informacyjne z rodzicami uczniów niepełnoletnich oraz z uczniami pełnoletnimi. Nauczyciel jest obowiązany przedstawić pełną informację o celach i treściach realizowanego programu nauczania, podręcznikach, materiałach edukacyjnych, materiałach ćwiczeniowych oraz o środkach dydaktycznych. Za przeprowadzenie tych spotkań odpowiedzialny jest dyrektor szkoły.
Uczeń niepełnoletni nie będzie brał udziału w zajęciach, jeżeli jego rodzice zgłoszą dyrektorowi szkoły w formie pisemnej rezygnację z udziału ucznia w zajęciach. Jeśli uczeń pełnoletni nie będzie chciał brać udziału w zajęciach, będzie musiał sam złożyć na ręce dyrektora pisemną rezygnację.
Rezygnację trzeba będzie zgłosić do 25 września danego roku szkolnego.
Zajęcia z edukacji zdrowotnej nie podlegają ocenie i nie będą miały wpływu na promocję ucznia do klasy programowo wyższej, ani na ukończenie szkoły przez ucznia. […]
Cały tekst „Rodzic będzie mógł złożyć rezygnację z zajęć z edukacji zdrowotnej. Potrzebne pismo” – TUTAJ
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/
Prezentowany poniżej tekst został zamieszczony na fanpage „Nie dla chaosu w szkole” 10 kwietnia. Prezentujemy go dzisiaj, gdyż zależało nam na tym, aby nie znalazł się on na naszej stronie w okresie weekendu, gdyż zasługuje na to, aby stać się „tematem dnia”. Wyróżnienie fragmentów podkreśleniami i pogrubioną czcionką – redakcja OE:
„Przesłanie jest jasne: Finowie domagają się dyscypliny i porządku w szkołach. Szkoły powinny skupić się na nauce. Zachowania zakłócające porządek powinny zostać wyeliminowane z życia szkół poprzez zapewnienie nauczycielom silniejszych środków do interwencji„ – mówi fiński ekspert, Sami Metelinen, omawiając marcowe badanie sondażowe…
O załamaniu się wiary w skuteczność fińskiej szkoły (u nas wciąż uważanej za „wzorzec metra”) już pisaliśmy. Teraz, w badaniu z marca 2025, przeprowadzonym przez Fińskie Forum Biznesu i Polityki EVA, widać, że mieszkańcy w Finlandii rzeczywiście przestają wierzyć w wyższość swojego systemu edukacji.
Jeszcze 8 lat temu 70% respondentów uważało fińską szkołę za najlepszą na świecie. W marcu tego roku taki optymistyczny pogląd wyraziło już tylko 44% respondentów.
W tym badaniu ujawniła się coraz powszechniejsza opinia, że za słabnące efekty edukacji odpowiedzialna jest dekoncentracja uczniów i brak z ich strony dyscypliny.
80% ankietowanych opowiada się za całkowitym wyeliminowaniem telefonów z przestrzeni szkół (takie przepisy wejdą w Finlandii w życie po wakacjach).
Prawie 90% wskazuje, że nauczyciel musi mieś więcej uprawnień i środków, by egzekwować swoje zalecenia i posłuszeństwo.
Do 40% urósł odsetek przekonanych, że powszechny system szkolnictwa produkuje przede wszystkim przeciętnych uczniów, którym brakuje kreatywności i umiejętności podejmowania inicjatywy. Osiem lat temu taki pogląd formułowało raptem 20% respondentów.
Z kolei 42% uważa wręcz, że fińska szkoła nie podciąga najsłabszych do przeciętnego poziomu i trzeba zróżnicować wymagania wobec uczniów.
Pytania dotyczyły też możliwości wyboru szkoły. 38% popiera umożliwienie rodzinom wyboru dowolnej szkoły niezależnie od miejsca zamieszkania, a 42% jest temu przeciwne. 52% uważa, że trzeba bardziej równomiernie rozmieszczać w szkołach dzieci obcojęzyczne.
Przez wiele lat Finlandia była uznawana za kraj o wzorcowym systemie edukacji. Mówiono o najwyższej jakości, równości i efektywności kształcenia. Lepsze efekty miały wynikać z większego nacisku na innowacyjność oraz dbanie o dobre samopoczucie uczniów, bez stawiania na rywalizację między nimi.
W ostatnim badaniu PISA, w porównaniu z poprzednimi latami, wyniki Finlandii uległy pogorszeniu. Tendencja spadkowa jest silniejsza niż średnia dla krajów OECD. Wskazuje się też, że wyniki Finlandii bardzo odbiegają na niekorzyść od wyników sąsiedniej Estonii.
Źródło: www.facebook.com/NIEdlachaosuwszkole/
Na fanpage Fundacji Stocznia zamieszczono informację o – wartym zapoznania się z nim – raporcie, powstałym z jej inspiracji. Zamieszczamy ten tekst, a także spis treści i dwa fragmenty tego raportu, oraz link do jego pełnej wersji:
Raport z Polski, której nie widać z miasta. Głos młodych ze wsi i małych miasteczek
Dojazdy, plotki, presja i brak możliwości zdobywania doświadczeń – tak wygląda codzienność młodych ludzi z małych miejscowości i wsi. A jest ich w Polsce ok. 1,5 miliona. Choć z perspektywy dużego miasta może wydawać się, że młodzi mają obecnie absolutną swobodę poruszania się i korzystania z życia, to wnioski z badania “Ważni ludzie z małych miejsc. Głosy młodzieży z małych miejscowości” pokazują, że jest wiele miejsc na mapie, w których autobus kursuje kilka razy dziennie, nie ma kawiarni, paczkomatów, siłowni, zajęć sportowych czy muzycznych, sklepy zamykają o 15-tej, a premiery kinowe w pobliskich miastach pojawiają się z półrocznym opóźnieniem.
Raport z badania przynosi unikalny wgląd w życie młodych poza dużymi ośrodkami miejskimi – i pokazuje, że warto ich słuchać. Co myślą o świecie młodzi ludzie z małych miast i wsi? Jakie mają marzenia, co ich frustruje, a co mobilizuje? Dlaczego nie zawsze angażują się społecznie i co by sprawiło, że chcieliby działać?
Każdy chyba usłyszał kiedyś: „dzieci i ryby głosu nie mają”. Wyjątkowo irytujące powiedzenie – niestety w wielu miejscach nadal żywe. W naszym raporcie przeciwnie – słuchamy głosu młodych z uwagą i szacunkiem. Zapraszamy, żeby posłuchać go razem z nami – zachęca współautor raportu Łukasz Ostrowski, dyrektor zespołu badań Fundacji Stocznia.
Raport powstał na podstawie rozmów z 48 osobami w wieku 13–19 lat z polskich gmin do 20 tys. mieszkańców, przeprowadzonych przez Fundację Stocznia z inicjatywy Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. To nie kolejna publikacja „o młodzieży” – to dokument, w którym młodzi opowiadają o sobie sami, a badacze i badaczki oddają im głos bez eksperckiego filtra. Raport kończy stworzony przez młodych apel do dorosłych.
Znajdziecie tam wypowiedzi, historie i cytaty, które uderzają szczerością i bezpośredniością – bo to właśnie z nich utkany jest ten raport. To nie ekspercki komentarz, ale zapis realnych doświadczeń, takich jak Adama, który żeby spotkać się z kolegą, musi pokonać 50 km w jedną stronę, bo mieszka na drugim końcu gminy, gdzie autobus jeździ dwa razy dziennie. To także opowieść o miejscach, gdzie każdy chce wiedzieć wszystko, a plotka ogromną siłę rażenia. Głos młodych wybrzmiewa tu w pełni – bez tłumaczenia i upiększania: […]
Zachęcamy do lektury wszystkich, którym zależy na młodych i którzy chcą po prostu lepiej zrozumieć, co dziś znaczy dorastanie poza wielkimi miastami. […]
Źródło: www.stocznia.org.pl
x x x
Oto spis treści Raportu i jego „dwa fragmenty dla zachęty”:
Spis treści
Wstęp 07
Jak to zrobiliśmy, czyli nudny rozdział o metodach 08
O młodzieży w małych miejscowościach 09
Co jest w życiu ważne? 10
Małe miejscowości 14
Aktywność społeczna 21
Co można robić dla innych albo dla jakiejś sprawy? 22
Dlaczego jestem w tym projekcie? 28
Co zachęca do aktywności? 35
Co stoi na drodze do włączenia się w działania? 49
Jakie tematy poruszają młodzież? 62
Dla jakich spraw warto działać? 63
Co buduje poczucie wpływu na ważne sprawy? 64
Sprawy lokalne 66
Sprawy Polski i świata 76
Relacje z dorosłymi 90
Cechy dobrej relacji 91
Dorośli w życiu młodego człowieka z małej miejscowości 93
Równość i nierówność w relacji młodych z dorosłymi 107
Czego dorośli nie rozumieją? 109
Krzywdzące mity i stereotypy 115
Apel do dorosłych 121
WSTĘP
W niniejszym raporcie staramy się przedstawić głosy młodzieży z małych miejscowości, a w szczególności opisać, co mają oni do powiedzenia na temat:
-aktywności społecznej młodzieży w małych miejscowościach,
-tematów i kwestii publicznych, które są ważne dla młodych,
-relacji z dorosłymi.
Pomysł zbadania opinii tej grupy powstał w Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, która już od 25 lat wspiera rozwój społeczności lokalnych na obszarach wiejskich i w małych miastach. Raport podsumowuje cykl spotkań i dyskusji, w których uczestniczyło 48 młodych ludzi z całej Polski, a które poprowadzili moderatorzy z Fundacji Stocznia. Tekst raportu spisali badacze, ale prawdziwymi autorami raportu są wszystkie osoby uczestniczące w dyskusjach, które doprowadziły do jego powstania.
Wierzymy, że w dyskusji o tym, jak wspierać i pracować z młodzieżą we współczesnej Polsce, potrzebny jest prawdziwy głos młodych z małych miejscowości. Dlatego naszym celem było przedstawienie opowieści młodych o młodych. Staraliśmy się zachować ich perspektywę i ograniczyć eksperckie interpretacje. W toku projektu naszym celem było wspierać uczestniczki i uczestników w refleksji i wyrażaniu własnych sądów na temat otaczającego świata. Dążyliśmy do stworzenia przestrzeni, w której ich głos zostanie usłyszany. Mamy nadzieję, że się to udało.
[…]
Apel do dorosłych
Zwieńczeniem rozmowy na temat relacji z dorosłymi jest skierowany do nich apel. Stworzyliśmy go razem z uczestnikami, na podstawie ich odpowiedzi na pytania:
-Co chcielibyście powiedzieć dorosłym?
-Co chcielibyście, żeby dorośli coś zmienili w podejściu do Was?
-Co chcielibyście, żeby dorośli zrozumieli na Wasz temat?
W odpowiedziach wyraźnie znajdują odbicie opisane wcześniej problemy w relacjach z dorosłymi – dobre i niedobre doświadczenia, napięcia i nieporozumienia. Ponieważ jest to apel, nadaliśmy mu formę listu, skomponowanego ze zredagowanych wypowiedzi młodych uczestników projektu.
Drodzy dorośli,
jeśli chcecie naszego dobra, troszczycie się o nas, chcecie, żebyśmy byli szczęśliwi, żebyśmy się rozwijali, dorastali, stawali samodzielni i odpowiedzialni, jeśli chcecie nas rozumieć i mieć z nami poprawne, a może nawet dobre relacje – pomyślcie o sugestiach, które zebraliśmy w tym apelu.
Jeśli zastanawiacie się, jak postępować w relacji z młodymi ludźmi, spróbujcie przypomnieć sobie, jacy sami byliście w naszym wieku. Czasem zachowujecie się jakbyście zapomnieli, że też byliście na naszym miejscu. A przecież też byliście nastolatkami, też chodziliście do szkoły. Mieliście podobne problemy i też różnie Wam się układało z dorosłymi – chcieliście swobody i szacunku, a spotykaliście się z nakazami i zakazami, z ocenami i krytyką. Pamiętacie, jak to było? Podpowiedź jest prosta: traktujcie nas tak, jak sami wtedy chcieliście być traktowani. Nie udawajcie, że w młodości sami byliście idealni. Bądźcie szczerzy z nami i sami ze sobą. Przecież w naszym wieku robiliście dokładnie to samo, co my – też szukaliście swojej drogi i popełnialiście błędy. Teraz nasza kolej. Człowiek uczy się na błędach, my też musimy popełnić swoje. Przypomnijcie sobie siebie młodych, to pomoże Wam nas zrozumieć.
Pierwszą i najważniejszą zasadą, o której powinniście pamiętać, jest szacunek. Uczy się nas, że szacunek należy się starszym. Szacunek powinien jednak działać w obie strony. Jeżeli my mamy okazywać szacunek dorosłym, to oni powinni też nam go okazywać. Szacunek należy się starszym, ale należy się wszystkim ludziom, również nam. Dlatego nie traktujcie nas z góry i z wyższością. Nie pokazujcie nam, że uważacie nas za gorszych, słabszych albo głupszych. Nie śmiejcie się z nas, nie obrażajcie, nie róbcie złośliwych uwag, nie podnoście głosu. Bądźcie dla nas mili i traktujcie z życzliwością.
Szanujcie też naszą opinię i nasze prawo do własnego zdania. Czasem w ogóle nie bierzecie ich pod uwagę. Dajcie się czasem przekonać do naszych racji. Nie trzymajcie się swojego zdania za wszelką cenę. Mówi się, że mądrość przychodzi z wiekiem, ale to nie znaczy, że starszy zawsze ma rację. To, że żyjemy krócej na tym świecie, nie znaczy, że się na niczym nie znamy i zawsze wiemy mniej. My też mamy swoje doświadczenia i przemyślenia. Słuchajcie, co mamy do powiedzenia, wysłuchajcie naszych racji. Czy naprawdę chcecie młodzieży, która tylko słucha starszych i nie nma własnego zdania?
Bądźcie dla nas wyrozumiali. Nie tylko wy mierzycie się z problemami, które czasem was przerastają. Każdy z nas ma swoje problemy, zrozumcie, że nam też może być ciężko. Czasem może wydaje się Wam, że życie młodego człowieka jest lekkie, że mamy dużo wolnego czasu, że nic z nim nie robimy lub że jesteśmy leniwi. To zwykle nie jest prawda. Wstajemy wcześnie, dojeżdżamy, wiele godzin spędzamy w szkole, przygotowujemy się na lekcje. To wszystko zabiera czas i wymaga wysiłku. Mamy prawo być zmęczeni po szkole, mieć czas dla siebie, dla znajomych i na odpoczynek. Oceny, wyniki, obowiązki i osiągnięcia to nie wszystko. Pomyślcie też o naszym samopoczuciu, o naszym zdrowiu psychicznym. Czasem oczekujecie i wymagacie zbyt dużo. Czujemy zbyt dużą presję, to ma swoje konsekwencje.
Czasem wydaje nam się, że bagatelizujecie nasze problemy i trudności, nie bierzecie ich na poważnie, dopóki nie wydarzy się coś naprawdę groźnego. Bądźcie bardziej uważni i interesujcie się tym, co myślimy i czujemy. Bardziej nam ufajcie i dajcie nam więcej swobody w decydowaniu o sobie. Czasem nie podobają się Wam nasze wybory i staracie się nami pokierować. Mówicie nam, co jest słuszne i dla nas dobre.
Czasem wydaje się Wam, że ograniczając naszą swobodę, chronicie nas przed zagrożeniami. To pewnie wynika z troski, ale zrozumcie, że w tym wieku sami też już trochę wiemy o tym, co będzie dla nas dobre. My też się o siebie troszczymy. Nie zakładajcie z góry, że jesteśmy nieodpowiedzialni i nie umiemy o siebie zadbać. Jesteśmy bardziej rozsądni, niż Wam się wydaje. Dajcie nam szansę, spróbujcie zaufać, że będziemy potrafili sobą pokierować, a gdy trzeba sami siebie dyscyplinować i ograniczać. Musimy mieć okazję do tego, żeby podejmować własne decyzje i brać za siebie odpowiedzialność – na tym polega przygotowanie do dorosłego życia. Dajcie nam przestrzeń do działania i do rozwoju. Wspierajcie nas w rozwoju, ale nie mówcie, co mamy robić. Dajcie więcej wsparcia, a mniej zakazów i nakazów. Nie śpieszcie się tak z ocenianiem nas, nawet jeśli robimy coś inaczej, niż uważacie, że powinniśmy. Nie osądzajcie i nie krytykujcie tak szybko. Nie oceniajcie nas po wyglądzie – możecie się łatwo pomylić. Dajcie nam swobodę wyboru tego, jak się ubieramy, jak spędzamy czas, z kim się spotykamy, jak korzystamy z telefonów i komputerów.
To prawda, że dużo czasu spędzamy z telefonami i w internecie, ale taki jest teraz świat. Wy też z nich dużo korzystacie. A gdyby Wasza młodość przypadła teraz, to też byście z nich korzystali. Zrozumcie, że to nie zawsze jest marnowanie czasu. Tu się też uczymy. Tu spędzamy czas ze znajomymi. Dlatego nie oceniajcie tak szybko, gdy mamy w ręku telefon – to tylko narzędzie, ważne, jak z niego korzystamy. Wiemy, co to jest uzależnienie od telefonu i mediów społecznościowych. Podobnie jak Wy czasem korzystamy z nich za dużo – wcale nie jesteśmy pod tym względem tak bardzo różni. I my, i Wy powinniśmy zachować w tym umiar. Ale walka z telefonami i internetem to walka z wiatrakami.
W naszym życiu dużo miejsca zajmuje szkoła, dlatego zasługuje na osobny akapit. Czasem chyba za dużo od nas wymagacie, zbyt surowo oceniacie i zbyt dużą wagę przywiązujecie do ocen. Świat nie kręci się wokół ocen, one nie są prawdziwym wyznacznikiem tego, ile jesteśmy warci, co wiemy i umiemy. Dlatego odpuście trochę z tymi ocenami, nie wywierajcie na nas w tej kwestii takiej presji. Sami wiecie, że oceny nie do końca oddają to, co wiemy i potrafimy. Poza tym jesteśmy różni, mamy różne zainteresowania, nie musimy być dobrzy we wszystkim. Oceny powinny pomagać nam w rozwoju i zachęcać do nauki, a nie udowadniać nam, że niewiele wiemy i umiemy. Zrozumcie też, że jeżeli w szkole czegoś nie wiemy albo nie umiemy, to nie zawsze dlatego, że się nie staramy. Raczej dlatego, że nie potrafimy sobie z tym poradzić – potrzebujemy trochę więcej czasu oraz pomocy i wyjaśnienia, a niekarania albo wyśmiewania. Czasem nie umiemy dlatego, że ktoś nie umiał nas nauczyć. Uczcie nas tak, żebyśmy rozumieli, o czym mówicie, żeby to nawiązywało jakoś do naszego życia i doświadczeń, żebyśmy czuli, że to się nam jakoś przyda w życiu. Zainteresujcie nas tą wiedzą. Chcemy się uczyć dla siebie, a nie dla rodziców albo dla nauczycieli. Zastanówcie się też, jak nas uczycie i czy faktycznie jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom. Musimy nauczyć się tylu rzeczy równocześnie – jeśli mamy trzy sprawdziany jednego dnia, to bywa naprawdę trudne. Nie jesteśmy robotami.
Na koniec jeszcze jedna ważna prośba. Pozwólcie nam cieszyć się młodością. To dla nas ważny czas. Chcemy go jak najlepiej wykorzystać, żeby mieć później co wspominać. Zanim przyjdzie dorosłość i praca, chcemy korzystać z młodości – potrzebujemy czasu z przyjaciółmi, potrzebujemy się spotykać, potrzebujemy się rozerwać i wyszaleć. Dlatego nie bądźcie tacy surowi, nie stawiajcie tak dużo ograniczeń, pozwalajcie na więcej – pozwalajcie się spotykać, doświadczać, próbować, bawić i wracać późno do domu.
I może jeszcze rada na koniec: nie starajcie się być młodzieżowi. To Wam nie wychodzi i jest dziwne:)
Z szacunkiem i nadzieją na zrozumienie
Młodzi
Raport dostępny jest w – TUTAJ
Zamieszczany najnowszy tekst prof. Boguslawa Śliwerskiego, który dzisiaj – 11 kwietnia – pojawił się na jego blogu „Pedagog”. Skoro profesor zadał sobie tyle trudu, aby prześledzić co o edukacji mówiło dotąd na swoich wiecach przedwyborczych dziewięcioro kandydatów do zamieszkania w pałacu na Krakowskim Przedmieściu, nie powinno pozostać jedynie w gronie czytelników tego bloga:
Wyborców i kandydatów na urząd prezydenta III RP nie interesuje edukacja
W świetle sondażu dotyczącego spraw, które są najważniejsze dla mieszkańców Polski, nie zaistniała w ogóle edukacja. Nie ma w nim też zainteresowania nauką czy szkolnictwem wyższym, pomimo wypowiedzi na ten temat niektórych kandydatów na urząd Prezydenta.
To, że ich nie interesuje edukacja, szkolnictwo wyższe i nauka wynika z walki o zdominowanie w spotkaniach z wyborcami kwestii, które są bardziej podatne na wyzwolenie negatywnych emocji, by zapewnić im ochronę. Po co mieliby straszyć edukacją szkolną, skoro ta sama w sobie jest socjopatologiczna od reformy M. Handkego, którą poprzedził powrót do polityki oświatowej socjalistyczny model zarządzania edukacją ideologią partii władzy.
W trakcie turystyki wyborczej, podróżowaniu od powiatu do powiatu, z jednego miasta do innych miast kandydaci do „pilnowania żyrandola w pałacu” są czasami pytani o pogląd na temat edukacji a nawet o zachodzące czy niewdrażane w niej zmiany. Dzięki temu jest wesoło, bywa śmiesznie lub niepokojąco, a przejawia się m.in. w następujących ich wypowiedziach:
Rafał TRZASKOWSKI – „dopytywany o to, czy proponowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej edukacja zdrowotna powinna być w szkołach dobrowolna czy obowiązkowa, zaznaczył, że „jest to pytanie do rządu„. – Ja uważam, że oczywiście, że taka edukacja zdrowotna jest potrzebna, ale powinna być dobrowolna. Tutaj zdanie powinno zostać pozostawione rodzicom, tak myślę, będzie lepiej dla nas wszystkich (…)”.
Karol NAWROCKI – „Uczeń ze szkoły musi wychodzić Polakiem – stwierdził kandydat, zapowiadając złożenie projektu ustawy „Dobra polska szkoła„, który m.in. zakłada kreatywne spędzanie czasu nauczycieli z uczniami, pracę w laboratoriach i przywrócenie prac domowych oraz wprowadza darmowe lekcje prawa jazdy w szkole dla młodzieży pełnoletniej. (…) jest gotowy poprzeć projekt zakładający powiązanie wzrostu średniego wynagrodzenia w gospodarce z wynagrodzeniami nauczycieli”.
Sławomir MENTZEN – „wyższy poziom edukacji byśmy osiągnęli wtedy, kiedy studia byłyby płatne„. Ministerstwo wyliczyło , że koszt studiów w Polsce w uczelniach państwowych wyniósłby, w zależności od kierunku studiów, od ok. 16tys. zł rocznie do 75 tys. zł. Kto studiuje w prywatnych szkołach wyższych, to wie, że w jednej z czołowych uczelni warszawskich najdroższy kierunek studiów kosztował w 2019 roku 24 tys. euro! Mamy rok 2025, więc koszty studiów wzrosły tam co najmniej dwukrotnie.
Szymon HOŁOWNIA – „Zastąpienie kuratoriów oświaty centrami doskonalenia dla nauczycieli, likwidację ocen z zachowania uczniów i paski w różnych kolorach na świadectwach za różne osiągnięcia zamiast dotychczasowych za wysoką średnią”.
Grzegorz BRAUN – fałszywa edukacja już od czasów Komisji Edukacji Narodowe j- centralizm, biurokratyzm, nowomowa.
Magdalena BIEJAT – „edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa, bo nasze dzieci zasługują na dostęp do wiedzy”.
Krzysztof STANOWSKI – dziennikarz – „teraz wyzwaniem jest „jak sprawić, by zniechęcić cztery miliony osób do głosowania” na niego, bo on nie chce żadnych głosów, a zależało mu jedynie na uzbieraniu podpisów.”
Marek JAKUBIAK – nie wypowiada się wprost na temat edukacji, a pośrednio jest „konserwatystą:.
Adrian ZANDBERG – nie wypowiada się bezpośrednio w swoim programie wyborczym na temat edukacji, a pośrednio jest zwolennikiem świeckiego państwa.
O tym, na kogo zagłosują nauczyciele i akademicy lub czy pójdą na wybory, zadecydują ich poglądy na zupełnie inne kwestie niż edukacja, szkolnictwo wyższe czy nauka oraz niezwiązane z ich profesją opinie kandydatów.
Źródło: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com
Wczorajsza transmisja spotkania gospodarza „Akademickiego Zacisza” – prof. Rmana Lepperta rozpoczęła się z kilkunastominutowym opóźnieniem – z przyczyn „technicznych”. To – oczywiście – nie usprawiedliwia nas, że informację i jej udostępnienie na OE zadeszczmy z kilkugodzinnym „poślizgiem”. W naszym przypadku przyczyną była konieczność podjęcia przez redaktora pewnych nieprzewidzianych obowiązków, a nie zlekceważenie tematu czy zaproszonego gościa.
Owym gościem, który odpowiadał na pytania zadawane przez prof. Lepperta był dr hab. Piotr Gołdyn, autor książki „Życie codzienne nauczycieli w II RP”. I to ona była przewodnim wątkiem rozmowy obu panów.
Kogo ten temat interesuje, a przeoczył wczoraj tę transmisję’ może to uczynić kiedy tylko zechce, klikając w poniżej udostępniony link:
Spotkanie z Prof. UK Piotrem Gołdynem – TUTAJ
Dr Marzena Żylińska zamieściła we wtorek 8 kwietnia na swoim fb-profilu tekst, który postanowiliśmy upowszechnić także na naszym informatorze oświatowym. Wyróżnienie jego fragmentów pogrubioną czcionką, podlinkowanie fragmentów o lekcjach Joanny Hofman oraz o książce Kingi Willim – redakcja OE:
Co zamiast „Nauczcie się od strony 45 do 69?”
Żywa szkoła, której celem jest rozwijanie indywidualnego potencjału każdego ucznia <—> szkoła sformalizowana, zbiurokratyzowana, której celem jest przygotowanie do zewnętrznych egzaminów
Niektórzy twierdzą, że dzieci nie chcą się uczyć, dlatego do nauki trzeba je zmuszać. Są też tacy, którzy są przeknani, że dzieci umieją tylko to, czego ktoś je nauczył, wierzą, że człowiek uczy się tylko wtedy, gdy jest nauczany. Ale… każdy, kto poznał w życiu choć jedno dziecko, ten wie, że dzieci nie lubią siedzieć w miejscu; ich „ustawienia fabryczne” są zupełnie inne. Dzieci są z natury ciekawe świata, chcą go poznawać poprzez działanie, eksperymentowanie, poprzez zadawanie pytań. Najsilniejszym motorem, dzięki któemu się uczą, jest CIEKAWOŚĆ! Jeśli mogą za nią podążąć, jeśli na lekcjach jest przestrzeń na jej zaspokajanie, to chłoną wiedzę jak gąbka i mogą nauczyć się wszystkiego.
Gdyby byli na takich lekcjach Joanny Hofman, to na pewno zmieniliby zdanie. Bo dzieci naprawdę chcą się uczyć, ale inaczej niż to ma miejsce w tradycyjnej szkole, nie siedząc, słuchając i wykonując czyjeś polecania, ale działając, eksperymentując, sprawdzając wszystko samodzielnie i podążąjąc za własną ciekawością. Taka nauka jest nie tylko dużo przyjemniejsza, ale i efektywniejsza. Bo najwięcej zostaje w głowie, gdy człowiek jest aktywny.
Joanna Hofman wykorzystała na swoich lekcjach książkę Kingi Willim: „Basia Wrzos i żywioły. Ziemia„. Mamy wiosnę, a Kinga Willim podsuwa wiele pomysłów, jak może wyglądać „żywa” nauka bliżej natury.
Bo kontaktu z naturą dzieciom też bardzo brakuje!
Źródło: www.facebook.com/marzena.zylinska/
Dziś prezentujemy – bez skrótów – obszerny tekst, zamieszczony na blogu CEO. Ale tak naprawdę powstał on w firmie „FlexiProject:
Od niemal pół roku wewnątrz organizacji pracujemy w oparciu o oprogramowanie do prowadzenia projektów FlexiProject. Ta współpraca nasuwa nam szereg porównań związanych z prowadzeniem projektów w dużej organizacji i naszą metodą projektu, którą proponujemy szkołom do pracy z uczniami i uczennicami.
Dlatego poprosiliśmy firmę FlexiProject, aby streściła kilka – w cudzysłowie – „dorosłych” zalet i zasad prowadzenia projektów, które mogłyby działać także w środowisku młodzieżowym i szkolnym, aby zobaczyć podobieństwa i różnice między pojęciem „projektu” funkcjonującym w tych dwóch środowiskach.
Poniżej przedstawiamy tekst, który zilustrowaliśmy zdjęciami Jędrzeja Godlewskiego z kolejnych edycji Civic UP! Academy, podczas którego pracujemy metodą projektu. Mamy nadzieję, że tekst pokaże iż słowo „projekt” i sama metoda projektu wykazuje pewne uniwersalne cechy, które przynoszą sukcesy niezależnie od środowiska. A zatem zaczynajmy…
>> Materiał firmy FlexiProject <<
Zarządzanie projektami to nie tylko realizacja zadania, ale również rozwój wielu cennych umiejętności, takich jak planowanie, organizacja pracy czy komunikacja. Dzięki odpowiedniemu podejściu uczniowie i uczennice mogą z powodzeniem realizować swoje inicjatywy, jednocześnie zdobywając doświadczenie, które przyda się im w przyszłości.
Projekty są doskonałym narzędziem rozwoju kompetencji miękkich, samodzielności i odpowiedzialności uczniów. Jednak młodzi ludzie często potrzebują wsparcia, aby skutecznie przejść przez cały proces – od pomysłu aż po realizację.
To właśnie nauczyciele, pełniąc rolę przewodników, pomagają uczniom zdobyć umiejętności niezbędne do zarządzania projektami. Oto przewodnik, stworzony przez firmę FlexiProject – producenta kompleksowego narzędzia do zarządzania projektami, który znalazł zastosowanie w wielu firmach i uczelniach nie tylko w Polsce, ale także za granicą.
Zobacz, jak nauczyciele mogą krok po kroku wspierać swoich podopiecznych w realizacji inicjatyw edukacyjnych.
1.Pomóż zdefiniować cel projektu
Sformułowanie jasnego i precyzyjnego celu projektu to pierwszy i kluczowy krok. Dobre sformułowanie celu to fundament, który ułatwia planowanie i realizację projektu. W praktyce jednak cele projektów często nie są wystarczająco precyzyjne, co może prowadzić do problemów w trakcie ich realizacji i wpłynąć na końcowy efekt. Dlatego warto zachęcić swoich podopiecznych, aby poświęcili czas na dokładne przemyślenie celu, zadając sobie pytania: co chcemy osiągnąć, w jaki sposób i dlaczego to ważne?
Cel projektu powinien być zatem konkretny, mierzalny i zrozumiały – im bardziej precyzyjny cel, tym łatwiej zespołowi ustalić priorytety i zaplanować działania.
Na przykład zamiast „poprawić warunki w szkolnej bibliotece” lepiej określić: „Stworzyć kącik do czytania komiksów w przeciągu dwóch miesięcy”. Dobrze określony cel staje się drogowskazem dla zespołu, ułatwiając monitorowanie postępów i dostosowywanie działań, jeśli pojawią się trudności. Czy znasz popularną metodę wyznaczania celów SMART? To prosty i skuteczny sposób, który sprawdzi się przy realizacji każdego przedsięwzięcia!
2.Pokaż, jak stworzyć plan działania
Dobry plan to nie tylko harmonogram, ale również narzędzie, które zmusza uczniów i uczennice do głębszego przemyślenia, co chcą osiągnąć i jak to zrobić. Planowanie pozwoli dostrzec uczniom nowe szczegóły i potencjalne trudności, które mogą wpłynąć na realizację projektu. Dzięki temu uczniowie uczą się lepszego zarządzania czasem, budżetem i zasobami. W trakcie pracy nad planem projektu warto wprowadzić uczniów w takie elementy jak:
-ramowe określenie projektu: zdefiniowanie zakresu działań,
-lista zadań i odpowiedzialności: uczniowie mogą wspólnie stworzyć listę działań, a następnie przypisać je do poszczególnych członków zespołu,
-określenie ryzyk: możesz omówić z uczniami, jakie trudności mogą się pojawić i jak im zapobiec,
-plan komunikacji: ustalenie, jak i kiedy zespół będzie wymieniać się informacjami, aby uniknąć chaosu.
Dobry plan działania to także sposób na lepszą komunikację z interesariuszami projektu, którymi mogą być inni nauczyciele, rodzice czy lokalna społeczność. Dzięki jasnemu planowi uczniowie mogą łatwiej przekonać innych do swoich pomysłów i skuteczniej koordynować realizację projektu.
3.Ustalenie harmonogramu
Określenie terminów jest kluczowe, aby projekt nie przeciągał się w nieskończoność. Dobrze zaplanowany harmonogram projektu pomoże uczniom monitorować postępy i utrzymać motywację. W harmonogramie warto uwzględnić:
-kluczowe daty: takie jak spotkania organizacyjne, terminy realizacji poszczególnych etapów i ostateczny termin zakończenia projektu,
-rezerwę czasową: na niespodziewane trudności, które mogą się pojawić w trakcie realizacji,
-kamienie milowe: ważne punkty w projekcie, które pomagają sprawdzić czy wszystko idzie zgodnie z planem. Na przykład może być to dzień zakończenia zapisów do konkursu czy przygotowanie plakatów informacyjnych.
4.Zadbajcie o zasoby
Każdy projekt wymaga odpowiednich zasobów, takich jak materiały, budżet, wsparcie ludzi czy zaplecze techniczne. Jak zdobyć zasoby?
-Zastanówcie się, co już macie, a czego potrzebujecie.
-Przygotujcie budżet, nawet jeśli jest symboliczny.
-Poszukajcie wsparcia u nauczycieli, rodziców, lokalnych firm lub organizacji.
Przykład: Aby zorganizować turniej, możesz potrzebować materiałów promocyjnych, druków certyfikatów, a także sali z odpowiednim wyposażeniem.
5.Współpracujcie i realizujcie projekt
Czas na najważniejsze! Zarządzanie projektem to praca zespołowa, w której komunikacja odgrywa kluczową rolę. Pomaga unikać nieporozumień, utrzymać dobrą atmosferę i sprawnie wprowadzać plany w życie. Wskazówki dotyczące współpracy:
-Organizuj regularne spotkania: omówcie postępy, rozdzielcie zadania i ustalcie priorytety na kolejny tydzień.
-Rozwiązuj konflikty na bieżąco: dbaj o dobrą atmosferę i motywację zespołu.
Podczas realizacji projektu:
-Regularnie sprawdzajcie postępy i porównujcie je z harmonogramem.
-Bądźcie elastyczni. Jeśli coś nie działa zgodnie z planem, zastanówcie się, jak wprowadzić niezbędne poprawki.
Przykład: Jeśli uczniowie w projekcie teatralnym mają trudności z zapamiętaniem ról, możesz zorganizować dodatkowe próby, podczas których skupicie się na konkretnych scenach. Dzięki temu zespół będzie lepiej przygotowany, a przedstawienie przebiegnie zgodnie z planem.
Na blogu FlexiProject znajdziecie pomocny artykuł, ze skutecznymi technikami i metodami priorytetyzacji zadań.
6.Świętujcie sukcesy!
Projekt kończy się nie tylko realizacją celów, ale także ważnym momentem podsumowania. Świętowanie sukcesów to doskonała okazja, aby docenić wysiłek wszystkich zaangażowanych i wspólnie cieszyć się rezultatami. Dlaczego to ważne?
-Docenienie pracy uczestników buduje poczucie ich własnej wartości i motywację do angażowania się w kolejne inicjatywy.
-Uroczyste zakończenie projektu podkreśla, jak istotne było wasze wspólne działanie i jego efekty.
-To świetny sposób na integrację i stworzenie pięknych wspomnień.
Jak świętować?
-Zorganizujcie wydarzenie podsumowujące – może to być wystawa zdjęć, gala wręczenia dyplomów, prezentacja osiągnięć czy nawet małe przyjęcie.
-Podziękujcie wszystkim uczestnikom – uczniom, nauczycielom, rodzicom czy sponsorom – za ich wkład w projekt.
-Podzielcie się sukcesem z innymi, np. publikując relację w mediach społecznościowych szkoły.
<<Materiał firmy FlexiProject>>
Dziękujemy FlexiProject za niniejszy przewodnik. I zachęcamy, aby przy starcie projektu młodzieżowego zapoznać się i z tym materiałem. Warto zobaczyć, że niezależnie od środowiska idea projektu niesie w sobie podobne składowe.
Bo sukces w efektywnej realizacji projektu to zawsze dobre planowanie, ścisła współpraca oraz elastyczność w działaniu.
Zespół Centrum Edukacji Obywatelskiej wraz z FlexiProject (flexi-project.com)
Źródło: www.ceo.org.pl
Wczoraj na oficjalnej stronie MEN zamieszczono informację, która powinna zostać utrwalona i wykorzystywana na studiach dziennikarskich, jako przykład informacji, z której niewiele można dowiedzieć się o o tym, co sygnalizowane jest w jej tytule, ale dzięki ktorej nikt nie może zarzucić podmiotowi informującemu, że owo wydarzenie przemilczal:
Konferencja w ramach II edycji projektu „Przerwij krąg przemocy w swojej szkole”
W swoim wystąpieniu wiceminister podkreśliła znaczenie skutecznych reakcji dorosłych na problemy zgłaszane przez młodzież: „Uczniowie muszą mieć pewność, że szkoła jest miejscem, gdzie ich prawa są szanowane, a problemy traktowane poważnie. Jeśli zwrócą się do dorosłego z trudną sprawą, powinni spotkać się z realną i skuteczną reakcją” – mówiła wiceminister Piechna-Więckiewicz. Zaznaczyła również, że działania profilaktyczne i legislacyjne tracą sens, jeśli młodzi ludzie nie widzą ich efektów.
Projekt „Przerwij krąg przemocy w swojej szkole” jest wspólną inicjatywą Uniwersytetu SWPS, Fundacji UNIQA i zespołu RESQL, której celem jest przeciwdziałanie przemocy rówieśniczej poprzez wdrażanie innowacyjnych narzędzi takich jak system RESQL oraz edukację społeczności szkolnej.
W swoim wystąpieniu wiceminister podkreśliła znaczenie skutecznych reakcji dorosłych na problemy zgłaszane przez młodzież: „Uczniowie muszą mieć pewność, że szkoła jest miejscem, gdzie ich prawa są szanowane, a problemy traktowane poważnie. Jeśli zwrócą się do dorosłego z trudną sprawą, powinni spotkać się z realną i skuteczną reakcją” – mówiła wiceminister Piechna-Więckiewicz. Zaznaczyła również, że działania profilaktyczne i legislacyjne tracą sens, jeśli młodzi ludzie nie widzą ich efektów.
Projekt „Przerwij krąg przemocy w swojej szkole” jest wspólną inicjatywą Uniwersytetu SWPS, Fundacji UNIQA i zespołu RESQL, której celem jest przeciwdziałanie przemocy rówieśniczej poprzez wdrażanie innowacyjnych narzędzi takich jak system RESQL oraz edukację społeczności szkolnej.
Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/
x x x
Nie ma tam nawet informacji gdzie owa konferencja się odbyła, nie wspomniano choć jednym zdaniem o raporcie „Obraz bullyingu w szkołachponadpodstawowych”, zawierającym wyniki badania przeprowadzonego z udziałem 18 590 uczniów z 96 szkół ponadpodstawowych, który był motywem przewodnim całej konferencji. Oczekiwanie, ze będzie tam choć link do treści owego raportu, to już jedynie naiwność….
x x x
W poszukiwaniu większej ilości informacji o owej konferencji skierowaliśmy się na stronę Uniwersytetu SWPS w Warszawie, który był jej organizatorem i gospodarzem. Niestety i tam – na jego oficjalnej stronie – nie ma w ogóle miejsca, w którym informowanoby o takich przedsięwzięciach tej uczelni. Ale jest ślad o tym, że się ona tam odbyła (w tym seria zdjęć), na fanpage SWPS, gdzie w poniedziałek zamieszczono takie dwa wpisy – pod drugim zamiesxczono 11 zdjęć z tej konferencji:
7 kwietnia, 11:27
Bullying w szkołach – jaka jest skala problemu?
Jakie mechanizmy rządzą przemocą w szkołach? Jak skutecznie jej przeciwdziałać? Jakie działania systemowe mogą pomóc?
O tym rozmawiamy z ekspertami, ekspertkami, nauczycielami, uczniami i Pauliną Piechną-Więckiewicz, wiceministrą edukacji oraz przedstawicielami Rzecznika Praw Dziecka.
Dołącz online: https://www.youtube.com/[…]
7 kwietnia 16:47
Bullying nie jest zjawiskiem marginalnym ani dotyczącym wyłącznie wybranych placówek. Z najnowszego raportu Uniwersytetu SWPS, Fundacja UNIQA i zespołu RESQL wynika, że niemal w każdej klasie szkoły ponadpodstawowej znajduje się uczeń lub uczennica doświadczający przemocy rówieśniczej. Co więcej, przemoc ta nie dotyczy wyłącznie jednostek – jest problemem systemowym.
Raport przygotowany w ramach projektu „Przerwij krąg przemocy” przeczy obiegowym opiniom i wskazuje kierunki skutecznych działań profilaktycznych. W badaniu, które pokazuje obraz przemocy rówieśniczej, wzięło udział 18 590 uczniów z 96 szkół. Raport rzuca nowe światło na problem bullyingu i dostarcza cennych wskazówek do walki z tym zjawiskiem.
Pobierz raport: https://bit.ly/4jh9Edv
_______________________
Uniwersytet SWPS, Fundacja UNIQA oraz zespół RESQL połączyli siły w projekcie „Przerwij krąg przemocy w swojej szkole”. Chcemy głośno i otwarcie mówić o zjawisku przemocy rówieśniczej po to, by uświadomić społeczeństwu skalę problemu, z jakim mierzą się nasze dzieci. Zależy nam, by przeciwdziałać przemocy poprzez oddanie w ręce szkół gotowego, sprawdzonego narzędzia, jakim jest system RESQL, stworzony przez wykładowców i naukowców z Uniwersytetu SWPS.
Źródło obu wpisów: www.facebook.com/UniwersytetSWPS/?locale=pl_PL
x x x
Ale najwięcej można się dowiedzieć się o głównym przedmiocie owej konferencji, czyli o zakresie występowania bullyingu w polskich szkołach ponadpodstawowych z tekstu zamieszczonego na stronie Centrum Prasowego i Komunikacji z Otoczeniem SWPS . Oto jego wybrane fragmenty i link do pełnej wersji:
Bullying nie jest zjawiskiem marginalnym ani dotyczącym wyłącznie wybranych placówek. Z najnowszego raportu Uniwersytetu SWPS, Fundacji UNIQA i zespołu RESQL wynika, że niemal w każdej klasie szkoły ponadpodstawowej znajduje się uczeń lub uczennica doświadczający przemocy rówieśniczej. Co więcej, przemoc ta nie dotyczy wyłącznie jednostek – jest problemem systemowym. Raport przygotowany w ramach projektu „Przerwij krąg przemocy” przeczy obiegowym opiniom i wskazuje kierunki skutecznych działań profilaktycznych. […]
Uniwersytet SWPS, Fundacja UNIQA oraz zespół RESQL opracowały raport „Obraz bullyingu w szkołach ponadpodstawowych”, który prezentuje wyniki badania przeprowadzonego z udziałem 18 590 uczniów z 96 szkół ponadpodstawowych. Raport rzuca nowe światło na problem bullyingu i dostarcza cennych wskazówek do walki z tym zjawiskiem.
W naszych badaniach staramy się zrozumieć prowadzące do bullyingu procesy zachodzące w klasie szkolnej, poznać dynamikę hierarchizacji i kolektywnych działań uczniów, zmierzających do wykluczania prześladowanych jednostek. Traktujemy bullying jak zbiór powiązanych ze sobą, wieloetapowych procesów psychospołecznych, które działają na zasadzie efektu domina. Jeśli nie zostaną w odpowiednim momencie zauważone i przerwane – mogą przekształcić się w długotrwałe prześladowanie jednostki. […]
W dalszej części tego opracowania omówione zostały następujące tematy:
Przerwij krąg przemocy Obraz bullyingu w szkołach ponadpodstawowych […]
Samotność – cichy sprzymierzeniec bullyingu […]
Niewidzialna przemoc trudna do wykrycia […]
Bullying nie wybiera – dotyka wszystkie typy szkół […]
Problem rodzi się w klasie […]
Nauczyciel jako klucz do rozwiązania problemu […]
Problem powszechny i zdecydowanie niemarginalny […]
Co dalej? Odpowiedzi szuka projekt „Przerwij krąg przemocy”
Lepsze zrozumienie mechanizmów bullyingu to klucz do jego ograniczenia. Właśnie temu służy projekt „Przerwij krąg przemocy”, realizowany przez Uniwersytet SWPS we współpracy z Fundacją UNIQA i RESQL, pod patronatem Minister Edukacji. Jego celem jest dostarczenie nauczycielom, uczniom i rodzicom narzędzi do skutecznego reagowania na przemoc rówieśniczą i budowania szkolnej społeczności opartej na bezpieczeństwie i wzajemnym szacunku. Obecnie trwa nabór do drugiej edycji projektu – szkoły można zgłaszać do 25 kwietnia 2025 r.
– Przemoc rówieśnicza stanowi dziś poważny problem w polskich szkołach. Dostrzeżenie jej śladów, zwłaszcza gdy przybiera formę przemocy psychicznej, wymaga szczególnej uważności i troski od dorosłych. Często towarzyszy jej poczucie izolacji, dlatego warto zwracać uwagę na zmiany w zachowaniu młodych ludzi, w ich codziennym funkcjonowaniu w szkole i poza nią. Dużą rolę do odegrania mają tu zarówno rodzice czy opiekunowie, jak i nauczyciele. Wierzę, że dzięki naszemu wspólnemu zaangażowaniu jesteśmy w stanie ograniczać ryzyko występowania przemocy rówieśniczej. Do tego jednak potrzebna jest świadomość i narzędzia, które oferujemy w ramach projektu – mówi Piotr Lipa, członek Rady Fundacji UNIQA.
Raport „Obraz bullyingu w szkołach ponadpodstawowych” powstał, by lepiej zrozumieć mechanizmy powstawania bullyingu, jego skalę oraz czynniki, które mogą nasilać to zjawisko. Zdobyta wiedza pozwoli skuteczniej mu zapobiegać – i to na poziomie systemowym. Raport będzie publikowany cyklicznie, dwa razy w roku, co umożliwi nie tylko analizę dynamiki tego zjawiska, ale także ocenę skuteczności działań podejmowanych w celu jego eliminacji.
Cały tekst „Co naprawdę wiemy o przemocy rówieśniczej w polskich szkołach? – raport „Obraz bullyingu w szkołach ponadpodstawowych” – TUTAJ
Tekst „Raportu” można pobrać – TUTAJ
x x x
Relacja wideo (3:16:24) z konferencji „Przerwij krąg przemocy Obraz bullyingu w szkołach ponadpodstawowych”
– TUTAJ
Dzisiaj proponujemy lekturę kolejnego tekstu Danuty Sterny z jej bloga „OK NAUCZANIE”. Wybraliśmy z wielu zamieszczonych tam właśnie ten, mając cały czas w pamięci wydarzenia, jakie niedawno miały miejsce na Sali Obrad Sejmu RP. I dlatego– naszym zdaniem – zamieszczone tam wskazówki mogą mieć zastosowanie nie tylko wobec uczniów:
Mówienie i słuchanie
Jedne z najważniejszych umiejętności, które powinien zdobyć człowiek to słuchanie i wypowiadanie się. Trzeba zacząć wcześnie. W obecnych czasach, gdy dziecko spędza dużo czasu patrząc w ekran i nie komunikując się, te umiejętności są słabo kształcone. Owocuje to w życiu dorosłym bałaganem w dyskusjach, przerywaniem wypowiedzi i przekrzykiwaniem się.W tym wpisie, jak może nauczyciel pomóc uczniom zdobywać umiejętności słuchania i mówienia? Cztery propozycje technik:
1.Partnerzy do rozmowy
Małe dzieci często mają problem z czekaniem na swoją kolej wypowiedzi. Nie dotyczy to tylko dzieci, dorośli też, jak wiemy, mają z tym problem.
Można w rozmowach w parach przydzielić osobom role A i B. Następnie polecić postepowanie według wskazówek:
1.Postępowanie według wskazówek:
-Stańcie naprzeciwko siebie
-Osoba A mówi pierwsza, a B tylko słucha.
-Po upływie wyznaczonego czasu zaczyna mówić B, a A słucha.
Ta technika uczy uważnego słuchania.
2.Rekwizyt
Ta technika przydaje się do rozmowy w grupie. Osoba, które jako pierwsza wypowiada się, trzyma wyznaczony przedmiot w ręce. Tylko osoba, która ma przedmiot może mówić, reszta osób słucha.
Przedmiot jest przekazywany następnej osobie (w ustalonej kolejność lub według wskazania osoby, która zakończyła wypowiedź).
3.Komentatorzy
Technika ważna, gdy trzeba przedyskutować w klasie ważny temat.
Polega na wprowadzenie rytuału dyskusji. Uczniowie na dany sygnał zmieniają miejsca, np. siadają w kręgu. Nauczyciel losuje osobę do wypowiedzi. Osoba wstaje i mówi, a reszta słucha. Wszyscy patrzą na osobę mówiącą. Po minięciu wyznaczonego czasu, osoby, które chciałyby skomentować wypowiedź, dają sygnał, np. podnoszą rękę. Nauczyciel ustala kolejność wypowiedzi komentatorów, może to znowu zrobić przez losowanie.
Technika dobra, aby zacząć dyskusję od opinii jednej osoby.
4.Argumentacja
Inna forma poprzedniej techniki, to używanie dwóch patyczków z napisami:
1.Zgadzam się z przedmówcą, gdyż….
2.Nie zgadam się z przedmówca, gdyż ….
Po wypowiedzi pierwszej osoby, nauczyciel losuje następną osobę i również losuje patyczek A i B. Osoba zaczyna wypowiedź od wylosowanego zdania A lub B.
Ta forma uczy uczniów wyszukiwania argumentów za przedstawiona opinią innej osoby.
Podobnie jak w debacie oksfordzkiej.
5.Dyskusja w trójkach
Uczniowie podzieleni są na trójki. Jedna osoba ma rolę obserwatora. Dwie pozostałe stosują technikę partnerów do rozmowy, a obserwator na koniec podsumowuje dyskusję. Obserwator nie wypowiada swojego zdania i stara się być tylko sprawozdawcą.
Ta technika uczy uważnego słuchania i przedstawienia opinii innych.
Nauczanie umiejętności mówienia i słuchania jest jedną z najbardziej wpływowych rzeczy, jakie może zrobić nauczyciel dla uczniów.
Inspiracja artykułem Rachel Scheer
Źródło: www.oknauczanie.pl
Dziś – jak bywało to wielokrotnie w poniedziałki – udostępniam najnowszy tekst Jarosława Pytlaka, który zamieścił on na swoim blogu w minioną sobotę:
O metodach egzekwowania dobrowolności w szkole
W wywiadzie, jakiego 31 marca Barbara Nowacka udzieliła w studiu RMF24 redaktorowi Tomaszowi Terlikowskiemu, pojawił się niezwykle dla mnie interesujący wątek. Oto z okazji rocznicy zarządzenia „dobrowolnych prac domowych w klasach 4-8” dziennikarz zadał ministrze pytanie: „Coś się zmieni?!”. Usłyszał, że „jako ministerstwo musimy poprawić komunikację i wsparcie dla nauczycieli, żeby wiedzieli, że prace domowe nie są zabronione, tylko są nieobowiązkowe”. Czyli – tak to odebrałem – nie zmieni się nic, bo poza brakiem właściwej świadomości nauczycieli, wszystko jest w najlepszym porządku. Co więcej, w dalszej części rozmowy ministra poinformowała słuchaczy, że „w klasach 1-3 prace domowe jak są, tak były” (sic!). Czepianie się lapsusów językowych można uznać za małostkowe, bo przecież już dobrze wiemy, że się zdarzają. Niestety, pani Nowacka brnęła dalej, roztaczając wizję pracy domowej, jaką w klasach 1-3 jest czytanie lektur. Zbyt dociekliwe pytanie red. Terlikowskiego w tym miejscu o matematykę ominęła, zręcznie zmieniając temat.
Co do klas 4-8, ministra wskazała, że dobrowolne prace domowe nie mogą być oceniane, ale „mogą być inne narzędzia, a nauczyciel ma ich mnóstwo. Nauczyciel, który ma prestiż, który ma siłę, a my do tego dążymy, żeby miał siłę, ma inne narzędzie egzekwowania…”. Mnie osobiście wizja egzekucji wykonania czegoś dobrowolnego wydaje się karkołomną ekwilibrystyką umysłową, ale i tu nie czepiajmy się za bardzo. Ciekawe były przykłady tych narzędzi:
[Nauczyciele] Na przykład inspirują uczniów, na przykład pokazują rywalizację na dobrze zrozumiane zadania, na przykład, później, mają inne narzędzia nagradzania i wyróżniania uczniów, którzy dobrze zrobią pracę domową. Namawiałabym, żeby nauczyciele porozmawiali z rodzicami ucznia, który (…) ma dosyć niechętny stosunek do nauki.
Propozycje ministry Nowackiej pozostawiły we mnie poczucie niedosytu, a najwyraźniej nie tylko we mnie, bo Paweł Lęcki poprosił sztuczną inteligencję o ekspertyzę, w jaki sposób polski nauczyciel może motywować uczniów do wykonywania dobrowolnych prac domowych. Uzyskał odpowiedź, którą za jego zgodą (Pawła oczywiście) przytaczam tu w całości (wytłuszczenia pochodzą ode mnie):
Na podstawie wypowiedzi ministry Barbary Nowackiej można zinterpretować, że polski nauczyciel, dążąc do budowania swojego autorytetu i prestiżu, może stosować różnorodne metody motywowania uczniów do nauki w domu i sprawdzania efektów tej pracy, które nie opierają się wyłącznie na wystawianiu oceny cyfrowej.
Oto niektóre z możliwych narzędzi i podejść, które nauczyciel może wykorzystać w obecnej sytuacji społecznej w Polsce, zwłaszcza w kontekście dyskusji o roli prac domowych:
Informacja zwrotna (Feedback) zamiast oceny
Komentarz merytoryczny: Nauczyciel może sprawdzić pracę domową i zamiast oceny liczbowej, napisać komentarz wskazujący mocne strony, obszary do poprawy, czy konkretne błędy i sposoby ich uniknięcia w przyszłości. Taki feedback jest bardziej wartościowy dla procesu uczenia się.
Rozmowa indywidualna: Krótka rozmowa z uczniem na temat jego pracy domowej, omówienie trudności, pochwalenie za wysiłek.
Wskazówki do dalszej pracy: Zamiast oceny, nauczyciel może dać uczniowi konkretne wskazówki, co powinien przećwiczyć lub na co zwrócić uwagę.
Wykorzystanie pracy domowej na lekcji:
Punkt wyjścia do dyskusji: Praca domowa może stanowić podstawę do dyskusji w klasie, wymiany poglądów, czy wspólnego rozwiązywania problemów. Uczniowie widzą wtedy praktyczne zastosowanie wykonanego zadania.
Materiał do pracy w grupach: Uczniowie mogą w grupach porównywać swoje rozwiązania, uczyć się od siebie nawzajem, analizować różne podejścia do zadania.
Krótkie sprawdziany (Quizy): Nauczyciel może przeprowadzić krótki, niezapowiedziany quiz oparty na materiale z pracy domowej, aby sprawdzić zrozumienie tematu, ale niekoniecznie musi on być oceniany sumująco (stopniem). Może to być forma sprawdzenia „na plusa” lub dla informacji nauczyciela.
Sprawdzanie wykonania (bez oceniania jakości):
Nauczyciel może jedynie odnotować fakt wykonania (lub niewykonania) pracy domowej, np. poprzez postawienie plusa, pieczątki, czy innego symbolu. To pokazuje uczniowi, że jego praca jest zauważana, ale nie kładzie nacisku na ocenę.
Budowanie motywacji wewnętrznej:
Ciekawe i angażujące zadania: Projektowanie prac domowych, które są interesujące, powiązane z zainteresowaniami uczniów, kreatywne lub mające praktyczne zastosowanie, może sprawić, że uczniowie chętniej je wykonają dla własnej satysfakcji.
Podkreślanie celu pracy domowej: Wyjaśnienie uczniom, dlaczego dane zadanie jest ważne, co dzięki niemu przećwiczą i jak im się to przyda w dalszej nauce lub życiu.
Autorytet i relacja z uczniem:
Wspomniany przez minister „prestiż” nauczyciela wiąże się z budowaniem pozytywnej relacji z uczniami. Nauczyciel, który jest szanowany i lubiany, może liczyć na większe zaangażowanie uczniów, którzy będą wykonywać zadania również z chęci sprostania jego oczekiwaniom lub z szacunku.
Pochwały i docenianie wysiłku: Publiczne lub indywidualne docenienie starań ucznia może być silnym motywatorem.
Komunikacja z rodzicami:
W przypadku systematycznego niewykonywania prac domowych, nauczyciel może skontaktować się z rodzicami, aby wspólnie zastanowić się nad przyczynami i znaleźć rozwiązanie, skupiając się na wsparciu ucznia, a nie tylko na karaniu go złą oceną.
Wypowiedź ministry Nowackiej sugeruje przesunięcie akcentu z oceniania (jako formy kontroli i egzekwowania) na rzecz wspierania procesu uczenia się, motywowania i budowania odpowiedzialności ucznia za własną naukę, w czym kluczową rolę odgrywa autorytet nauczyciela i stosowane przez niego metody pedagogiczne. Warto pamiętać, że kontekstem tych słów są również zmiany w prawie oświatowym dotyczące ograniczenia zadawania i oceniania prac domowych, zwłaszcza w młodszych klasach szkoły podstawowej.
Niezłe, prawda?! Zanim jednak zaoferujemy Gemini objęcie teki w resorcie edukacji, albo co najmniej funkcji rzecznika prasowego, zastanówmy się nad tą wypowiedzią. „Przesunięcie akcentu”, o którym mowa w ostatnim akapicie, jest absolutnie zgodne z obecnymi trendami. Również zgodne z trendami, choć już nie z szarą rzeczywistością społeczną, jest odwołanie się do autorytetu nauczyciela i metod pedagogicznych. A co do metod, które proponuje Gemini…
Komentarz merytoryczny czy wskazówki do dalszej pracy pisze już dzisiaj wielu nauczycieli, starając się uzupełnić informację zawartą w wystawionej ocenie. Jest to proste i osiągalne, o ile prac domowych nie jest zbyt dużo. Przy dwóch czy trzech setkach uczniów pisanie nawet tylko dla 10% pilnych i obowiązkowych może być problemem. Podobnie jak prowadzenie rozmów indywidualnych. Podczas lekcji nie będzie to rozmowa indywidualna; w czasie przerw zazwyczaj nie ma czasu, bo a to dyżur, a to konieczność skorzystania z toalety, z kolei pozostanie po lekcjach z różnych względów będzie trudne do przyjęcia albo dla nauczyciela, albo dla ucznia, a zazwyczaj dla jednego i drugiego. Dodajmy do tego, że skuteczna rozmowa wymaga choćby kilku minut, więc ta metoda w obecnych warunkach polskiej szkoły znajdzie zastosowanie tylko wyjątkowo.
Co do wykorzystania pracy domowej podczas lekcji, to pojawia się problem, gdy przygotowana jest tylko niewielka część uczniów. Planowanie takiego działania przez nauczyciela, to loteria. Ten sam problem dotyczy działania w grupach na bazie pracy domowej, możliwego jedynie wtedy, gdy tylu uczniów jest przygotowanych, żeby w każdej grupie znalazł się choć jeden. Również loteria. Pomysł krótkiego niezapowiedzianego quizu to z kolei dowód zupełnego braku zrozumienia pojęcia dobrowolności. Zdarza się, jak widać, nie tylko naturalnej, ale i sztucznej inteligencji.
Sprawdzenie wykonania, czyli postawienie pieczątki, plusa lub innego symbolu, to oczywiście dobry, pozytywny pomysł. Wiem, że okażę się malkontentem nierozumiejącym idei nauki dla siebie (dodajmy, przymusowej nauki w szkole), ale może on dodać zapału jedynie niewielkiej grupie, skądinąd i tak pilnych uczniów. Tak gdzieś do poziomu klasy piątej.
Nauczyciel szanowany i lubiany może liczyć na większe zaangażowanie uczniów. Proszę mi jednak uwierzyć, że dzisiaj tacy nauczyciele cieszą się, gdy uczeń dotrzyma danego słowa w czymkolwiek. To nie są czasy wykształconego w domu poczucia obowiązku i wewnętrznej potrzeby sprawienia radości nauczycielowi (czy komukolwiek).
Pochwała i docenianie wysiłku działa zawsze, choć dzisiaj nauczyciel dwa razy się zastanowi, zanim coś takiego powie publicznie. Wiem, że to absurd, ale tak właśnie jest. Z kolei propozycja komunikowania się z rodzicami w przypadku systematycznego nieodrabiania prac domowych po raz kolejny pokazuje brak zrozumienia pojęcia dobrowolności. W tym przypadku pojawia się też problem braku niezbędnego czasu, dodatkowo wykluczający tę metodę jako rozwiązanie systemowe.
x x x
Komentując krytycznie wypowiedź sztucznej inteligencji, zdradzającą zresztą niezłą „znajomość” tematu, chciałem jednak podkreślić, że wszystkie zaproponowane metody można stosować i są stosowane. Ze wskazanych wyżej przyczyn trudno jednak opierać na nich działanie systemu. Powinny też dawać do myślenia powszechne dzisiaj sygnały od nauczycieli, że uczniowie obecnie gremialnie prac domowych nie robią. Łatwo zwalić na to winę na „lukę wdrożeniową”, czyli brak belferskiej świadomości istnienia tych wspaniałych narzędzi, o których mówi Geministra, ale zakładać, że większość nauczycieli jest nieudacznikami o złej woli, to jednak przejaw daleko idącej dezynwoltury myślowej. Oczywiście można mieć nadzieję, że czas zrobi swoje – nauczyciele uwierzą, że dzieci będą uczyły się pod szkolnym przymusem z radosnym zapałem wolnych entuzjastów, a dzieci uwierzą, że mogą się uczyć tego co muszą z samego poczucia wewnętrznej potrzeby. No ale to chwilowo sfera fantasy.
Pozytywny scenariusz na przyszłość? Uczymy się tylko w szkole, każdy uczeń w zakresie takim, jaki mu pasuje. Nauczyciele osiągają wyżyny mistrzostwa w dziedzinie perswazji, uroku osobistego, nawiązywania relacji z podopiecznymi, kompetencji. Będą to nauczyciele z rodziny, na przykład, Gemini. AI już teraz może wyręczyć w wywiadzie ministrę, jak zdobędzie jeszcze trochę kompetencji, spokojnie zastąpi nauczyciela.
A scenariusz na już?! Korepetycje dla każdego. Tam jest motywacja, a prace domowe nie budzą oporu. No i dalszy exodus do szkół niepublicznych, czego perspektywa – o dziwo – mnie, dyrektora takiej placówki, wcale nie cieszy. Czuję się przede wszystkim obywatelem i nie mam poczucia, że umawialiśmy się z dawną opozycją na stomatologizację oświaty.
PS. Zapyta ktoś, czy naprawdę wierzę, że przywrócenie systemu obowiązkowych i ocenianych prac domowych uzdrowi sytuację? Na pewno nie uzdrowi, ale wierzę, że poprawi. Oczywiście jestem tylko opresyjnym nauczycielem, który w szkole niepublicznej uczniom pytającym, dlaczego u nas są prace domowe, odpowiada bez zmrużenia oka – Bo wasi rodzice chcą dla was dobrej edukacji.
PPS. Ciekawe, jaka byłaby odpowiedź Gemini na pytanie: może jednak warto zaufać nauczycielom?
Źródło: www.wokolszkoly.edu.pl/blog/
