Minął  tydzień od wejścia w życie rozporządzenia, wprowadzającego nowe stawki minimalne podstawowego wynagrodzenia nauczycieli. Jak wiadomo, nauczyciele otrzymują pensje „z góry”, czyli wypłacane  im kwoty za miesiąc kwiecień powinny już uwzględniać tę podwyżkę. Czy tak się stało – poinformowały niektóre media. My proponujemy zacząć od fragmentu komunikatu ze strony ZNP:

 

Foto: www.znp.edu.pl

 

Prezes ZNP Sławomir Broniarz na briefingu prasowym.

 

 

Anna Zalewska, minister edukacji narodowej podpisała „płacowe rozporządzenie” 26 marca. Dokument w Dzienniku Ustaw został opublikowany w czwartek, 29 marca, a wszedł w życie w niedzielę, 1 kwietnia. Samorządy nie miały więc i podstawy prawnej, i czasu, by naliczyć podwyżki.

 

Anna Zalewska spóźniła się z podpisaniem rozporządzenia płacowego, choć o podwyżkach od 1 kwietnia mówi od kilku miesięcymówił prezes ZNP Sławomir Broniarz na briefingu prasowym. – Co stało na przeszkodzie, by wcześniej podpisać rozporządzenie? Dlaczego minister Zalewska zwlekała z tym? Czym była zajęta? Teraz piszą do nas rozgoryczeni nauczyciele z całej Polski. Nie dosyć, że podwyżki są żałosne – bo płace minimalne wzrosły od 95 do 168 złotych brutto – to jeszcze nauczyciele nie otrzymali ich na czas! To wina Anny Zalewskiej, nie samorządów. To minister za długo zwlekała z podpisaniem rozporządzenia ws. podwyżek! [Źródło: znp.edu.pl]

 

 

Swoją informację z tej samej konferencji prasowej zamieścił „Dziennik Gazeta Prawna”. Oto fragment artykułu „ZNP: Kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli nie dostało obiecanych podwyżek. MEN uspokaja”:

 

 

[…]W ustawie Karta Nauczyciela zapisano, że „wynagrodzenie wypłacane jest nauczycielowi miesięcznie z góry w pierwszym dniu miesiąca, a jeżeli pierwszy dzień miesiąca jest dniem ustawowo wolnym od pracy. to w dniu następnym”. Zasada ta dotyczy wynagrodzenia zasadniczego i stałych składników wynagrodzenia. Ponieważ w tym roku 1 kwietnia wypadał w Wielkanoc, dlatego nauczyciele powinni otrzymać podwyżkę zaraz po świętach.

 

Po raz kolejny (minister edukacji narodowej) Anna Zalewska zakpiła z nauczycieli. Mówimy o tym, ponieważ o podwyżkach dla naszej grupy zawodowej pani premier Beata Szydło i pani minister Zalewska mówiły już rok temu” – powiedział prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. „Po czym nagle okazuje się, że gdy przychodzi co do czego, to minister edukacji nie jest w stanie przygotować rozporządzenia na czas, podpisać go i wprowadzić w życie” – dodał.

 

Broniarz zwrócił uwagę na to, że rozporządzenie w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 29 marca. Jak zaznaczył, dopiero publikacja rozporządzenia daje samorządom prawną podstawę do rozpoczęcia procesu naliczania nowych wynagrodzeń. „Samorządy nie miały więc podstawy prawnej i czasu, by naliczyć podwyżki w ciągu zaledwie kilku dni” – dodał.

 

To spowodowało, że kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli do dziś nie dostało podwyżki wynagrodzeń, dotyczy to tak dużych miast, jak chociażby Warszawa, Bydgoszcz, Konin, Elbląg, Toruń, Kraków, Sosnowiec, Łódź. Rodzi się pytanie, czy zostało to zrobione w sposób celowy, świadomy, czy Anna Zalewska chciała nauczycieli skonfliktować z samorządami, czy też zabrakło zwykłej wyobraźni” – powiedział. [Źródło: www.serwisy.gazetaprawna.pl]

 

 

 

Proponujemy jeszcze wysłuchanie nagrania wywiadu, jaki  w czwartek, 5 kwietnia, przed mikrofonem Radia Łódź przeprowadził z prezesem Zarządu Okręgu Łódzkiego ZNP Markiem Ćwiekiem red. Maciej Trojanowski                                                                                                                                                                     –  TUTAJ

 

 

 

Niejako „na deser” oferujemy jeszcze jeden wywiad – tym razem z programu „Newsweek Opinie”.

 

 

Czy Jan Wróbel jest zadowolony ze swojej pensji? zapytała nauczyciela* Renata Kim we wtorkowym programie „Newsweek Opinie”. – Zważywszy na to, że mam pracę, którą lubię, etat i trzy miesiące płatnego urlopu, pierwszy nie rzucę kamieniem – odpowiedział.

 

Obecny w studiu prezes ZNP Sławomir Broniarz nie podzielał entuzjazmu Wróbla. – Jeżeli mamy mówić o tym, że edukacja ma być motorem postępu i chcemy przyciągnąć najlepszych do zawodu, to nie możemy zadowalać się stwierdzeniem, że 124 zł dla nauczyciela, który rozpoczyna pracę, będzie kwotą, która będzie go w jakiś szczególny sposób motywowała do tego, żeby wybrał ten zawód – mówił w programie „Newsweek Opinie”. Jak dodał, nauczyciel stażysta zarabia „na rękę” około 1500 zł miesięcznie. [Źródło:wwwm.newsweek.pl]

 

 

*Jan Wróbel – historyk (z wykształcenia ), publicysta, aktualnie (od 2010 r.)jeden z redaktorów prowadzących poranne programy w Radiu TOK FM. Od 1989 roku pracował najpierw jako nauczyciel, a później przez wiele lat jako dyrektor Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie „Bednarska”. Jest mało prawdopodobne, aby jego nauczycielska pensja zależała wyłącznie od tabel, zamieszczanych w kolejnych rozporządzeniach MEN, dotyczących stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli… [WK]

 



Zostaw odpowiedź