W minioną środę (26 października 2022 r.) Borys Binkowski zamieścił na swoim fb-profilu  niedługi, ale- sądząc po pojawiających się pod nim licznych komentarzach – kontrowersyjny post. Jest to tekst, w którym przekonuje on, że sprawdziany w procesie dydaktycznym nie są złem jako takie, ale że mogą pozytywnie wpływać na proces uczenia się. Przeczytajcie sami  i rozważcie argumenty Autora:

 

 

                                               Czy ciągłe sprawdziany sprawiają, że uczymy się szybciej?

 

Jest to pytanie kontrowersyjne. Członkowie mojej bańki internetowej zapewne od razu odpowiedzą – „nie, sprawdziany powinny zniknąć ze szkoły przyszłości„.

 

Odpowiedź prawidłowa brzmi jednak – „tak, ciągłe sprawdziany sprawiają, że uczymy się szybciej„. Jednoznacznie przekonują o tym liczne eksperymenty. Jednak tu należy bardzo wyraźnie opisać jak powinien wyglądać sprawdzian, który pozwala na szybsze uczenie się:

 

Po pierwsze sprawdzian powinien sprawdzać świeżo nabytą wiedzę bądź umiejętności.

 

Po drugie powinien przynosić natychmiastowy feedback – czyli informację co się zrobiło dobrze, co źle i jak powinno być.

 

Po trzecie – powinien być przeprowadzony w atmosferze rozwoju (czyli bez przykrych konsekwencji dla ucznia).

 

Znakomicie rozumieją to twórcy gier, którzy stopniują wyzwania i wyposażają gry w natychmiastowy feedback. W ten sposób motywują do działania unikając wrażenia lęku bądź nudy.

 

Czy tak działają szkolne sprawdziany? Zapewne wszyscy wiemy, że celem sprawdzianu nie jest eliminowanie błędów (a więc ciągły rozwój), a głównie wystawienie oceny, która często wiąże się ze stresem, utrudniającym uczenie się.

 

Innymi słowy – nie sam sprawdzian, ale sposób jego stosowania jest niewłaściwy.

 

 

 

Źródło:  www.facebook.com/borys.binkowski.9

 



Zostaw odpowiedź