Profesor Bogusław Śliwerski podczas wypowiedzi przed kamerą

screen z pliku na Yoy Tube

 

 

Po wakacyjnej przerwie wznowił swą blogerska działalność prof. Bogusław Śliwerski. Przy okazji propozycji zapoznania się z postem, zatytułowanym „Edukacyjny chaos będziecie mogli doświadczyć nowych wrażeń wzrokowych i dźwiękowych: blog „Pedagog” ma teraz nie tylko nową szatę graficzną, ale także link na stronę kwartalnika myśli społeczno-politycznej „Człowiek – Teraźniejszość – Edukacja”, a przede wszystkim nowy element multimedialny: kilkuminutową, filmową (plik na Yoy Tube) wypowiedź Profesora – w tym konkretnym przypadku zatytułowaną „Kumulacja roczników w szkołach średnich”.

 

Zaczynamy od fragmentów klasycznego postu Edukacyjny chaos :

 

Z każdego chaosu wyłoni się kiedyś porządek, ale dlaczego jego ofiarami w edukacji publicznej mają być uczniowie szkół ponadpodstawowych (ponadgimnazjalnych)? Minister edukacji zapytany przez jedną z dziennikarek o chaos w szkolnictwie, który jest spowodowany spiętrzeniem dwóch roczników klas pierwszych w liceach ogólnokształcących odpowiedział zgodnie z kulturą aroganckiej władzy: „To pani ma chaos w głowie„.


Ciekaw jestem, jaki ład w głowie ma minister Dariusz Piontkowski, skoro przyznaje, że nie wie, co dalej czynić, co zmieniać, co utrwalać i co konserwować w szkolnictwie III RP? Komunikat MEN wyraźnie wskazuje na istniejący w tym resorcie bałagan: „
Chcemy uzyskać informacje na temat tego, jak polską szkołę postrzegają uczniowie, rodzice, ale także związkowcy, przedstawiciele samorządów terytorialnych. Chcemy także usłyszeć propozycje, co jeszcze należałoby zmienić”.

 

Po czterech latach potwierdziły się przewidywane przez ekspertów spoza ośrodków władzy fakty: […]

 

Na portalu MEN czytamy m.in.: „Ministerstwo Edukacji Narodowej dbając o wysoką jakość polskiej edukacji wychodzi naprzeciw oczekiwaniom całego środowiska oświatowego – nauczycieli, uczniów, rodziców oraz organów prowadzących szkoły i placówki.”  

Spuśćmy na tę deklarację zasłonę milczenia.

 

 

Pełna wersja postu Edukacyjny chaos”   –   TUTAJ

 

 

Ale dziś przede wszystkim odsyłamy do pliku multimedialnego „Kumulacja roczników w szkołach średnich”, który tak został zapowiedziany na stronie You Tube:

 

 

16 lipca uczniowie ubiegający się o miejsca w szkołach średnich poznali wyniki rekrutacji w pierwszym naborze. W największych miastach ponad 19 000 osób nie dostało się wtedy do żadnej szkoły. Nabór uzupełniający trwał do końca sierpnia, ale wrzesień nie przyniósł ulgi. Efekt? Kilkanaście klas pierwszych, każda po przeszło 30 osób. System wysłał w tym roku do pierwszych klas trzy roczniki. Co w praktyce oznacza kumulacja roczników w szkołach średnich? Komentuje prof. Bogusław Śliwerski z Wydziału Nauk o Wychowaniu UŁ.

 

Na wypadek, gdyby ktoś nie miał czasu na obejrzenie i wysłuchanie tego komentarza, przytaczamy poniżej zapis jego ostatniej części:

 

[…] Warto także dostrzec to, że kumulacja roczników za cztery lata odbije się kolejnym negatywnym, destrukcyjnym echem, bowiem w wyniku reformy ministra Gowina, która zobowiązuje uczelnie państwowe do redukcji przyjęć studentów, dlatego że tu obowiązuje wskaźnik 1:13 […], to spowoduje, że uniwersytety, politechniki, akademie muszą przyjmować mniej kandydatów na studia. Tym samym ten zwielokrotniony rocznik będzie pozbawiony szans studiowania w państwowych, a więc bezpłatnych, uczelniach.

 

 

Plik z Yoy Tube „Kumulacja roczników w szkołach średnich”    –    TUTAJ

 

 

Źródło: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com

 

 

 

Komentarz redakcji OE:

 

Z przykrością musimy zwrócić uwagę na kilka nieścisłości, które wkradły się do profesorskiej wypowiedzi. Mniej może istotnym jest posłużenie się określeniem „samorządy szkolne” dla określenia władz samorządowych miast i powiatów, które – jako organy prowadzące szkoły ponadgimnazjalne – w ostatnich dwu latach musiały przygotować się do przyjęcia „zwielokrotnionego rocznika”  – no, nie tylko w szkołach średnich, bo wszak szkoły branżowe i zasadnicze zawodowe do tej kategorii nie należą.

 

Nas przede wszystkim zaskoczyło całkowicie niezgodne z faktami przewidywanie, że „ten zwielokrotniony rocznik będzie pozbawiony szans studiowania w państwowych, a więc bezpłatnych, uczelniach”.

 

Panie Profesorze! Czy tak trudno policzyć do czterech? Wszak dzisiejsi uczniowie klas pierwszych liceów – absolwenci gimnazjów – maturę będą zdawali za trzy lata – w roku 2021, zaś ich koledzy, także z pierwszych klas, ale absolwenci podstawówek – dopiero za cztery lata – w roku 2022! W tym samym roku będą ubiegali się o przyjęcie na studia dzisiejsi uczniowie pierwszych klas techników, którzy przyszli tam po gimnazjach, a ich koledzy z pierwszych klas, ale absolwenci szkół podstawowych, zgłoszą się do szkół wyższych po maturze zdanej w 2023 roku. Ale taka „kumulacja” absolwentów techników z licealistami miała miejsce zawsze… [WK]



Zostaw odpowiedź