„Gazeta Wyborcza” – jej dodatek „Łódź Wyborcza”, a konkretnie redaktor Aleksandra Pucułek, opublikowała w ostatnich dniach dwa artykuły, podejmujące tematykę kształcenia zawodowego, z zawężeniem jej do łódzkich szkół zawodowych.

 

Nie wiemy, czy było to działanie zamierzone, ale różnią się one w sposób zasadniczy. Pierwszy z nich – z 11 maja, zatytułowany „Zawodowcy w Łodzi. Co robi robot w zawodówce?” – relacjonuje o zasługujących na uznanie staraniach (niektórych) zespołów szkół zawodowych o unowocześnianie szkolnej bazy kształcenia zawodowego, zaś drugi – z 14 maja, zatytułowany „Szkoły w Łodzi mają ogromny problem. Nie będzie miał kto w nich uczy” – informuje o powszechnym w tym typie szkolnictwa zjawisku braku dopływu „świeżej krwi” nauczycieli przedmiotów zawodowych.

 

Poniżej prezentujemy fragmenty tych artykułów i linki na stronę gazety:

 

 

Zawodowcy w Łodzi. Co robi robot w zawodówce?

 

 

Foto: Marcin Wojciechowski,Agencja Gazeta [www.lodz.wyborcza.pl/lodz/

 

Odwzorowana recepcja hotelowa, sprzęt do jazdy konnej albo nowoczesne stacje lutownicze. Uczniowie łódzkich techników i szkół zawodowych z roku na rok uczą się w coraz lepszych warunkach. W większość dzięki projektom unijnym.

 

Kształcą się tu przyszli ekonomiści, specjaliści z branży turystycznej czy hotelarskiej. Do nauki zawodu nie wystarczą im jednak tylko zwykłe sale lekcyjne. Dlatego w Zespole Szkół Ekonomiczno-Turystyczno-Hotelarskich technicy hotelarstwa mają np. odwzorowaną jeden do jednego recepcję hotelową. Mogą uczyć się tutaj, jak pracować z klientem, jak obsługiwać specjalne programy komputerowe. […].

 

 

Dla wszystkich zawodów

 

15 nowoczesnych stanowisk lutowniczych, profesjonalny mikroskop, nowe narzędzia. W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 9 powstała niedawno pracownia do naprawy pakietów elektronicznych o wartości 600 tys. zł. Głównie z myślą o klasach: technik elektryk, elektronik i mechatronik. – Ale pracownia może być wykorzystywana też przez inne zawody, np. informatyków – mówi Henryka Michalska, dyrektor ZSP nr 9 w Łodzi. A jeśli o nich mowa, to od niedawna w „9” mogą korzystać z nowej pracowni komputerowej. Oprócz komputerów udało się też tutaj kupić m.in. spawarkę światłowodową – wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych – potrzebną do nauki łączenia specjalnych kabli. Niektórych narzędzi do ZSP dostarcza też firma BSH, która patronuje klasom o profilu mechatronik. – BSH pomogła nam też pozyskać milionowy projekt z UE na wyposażenie pracowni mechatronicznej i szkolenia dla uczniów – mówi Michalska.[…]

 

Cały artykuł „Zawodowcy w Łodzi. Co robi robot w zawodówce?”   –   TUTAJ

 

 

 

Szkoły w Łodzi mają ogromny problem. Nie będzie miał kto w nich uczyć

 

Szkoły w Łodzi. W większości techników i szkół branżowych przedmiotów zawodowych uczą osoby, które zaraz odejdą na emeryturę albo już powinny na niej być. Młodych inżynierów do pracy za 2 tysiące próżno namawiać. Dyrektorzy alarmują: jeszcze chwila i przedmiotów zawodowych nie będzie miał kto uczyć.

 

Ryszard Mirys przez lata pracował w przedsiębiorstwach energetycznych. Pięć lat temu dyrektorka Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 9 w Łodzi zaproponowała mu, aby poprowadził kilka godzin zajęć dla klasy technik energetyk. – Odnalazłem się w tym, okazało się, że praca z młodzieżą to jest to, co chcę robić – opowiada. Teraz pan Ryszard pracuje na stałe w technikum i jak żartuje, gdyby nie ograniczało go prawo oświatowe, pewnie miałby dwa etaty w szkole. Ale taki przypadek zdarza się bardzo rzadko, zazwyczaj sytuacja jest odwrotna.

 

 

Praca w szkole to ostatni pomysł

 

Dyrektorzy techników i szkół branżowych nie ukrywają: jeszcze rok, dwa i przedmiotów zawodowych nie będzie miał kto uczyć. Zespół Szkół Ponagimnazjalnych nr 20 w Łodzi potrzebuje zatrudnić nauczycieli do kierunków mechanicznych i energetycznych, Zespół Szkół Gastronomicznych przez kilka miesięcy szukał informatyka „z prawdziwego zdarzenia” po studiach informatycznych, bezskutecznie. Znalezienie kadry dla klasy zegarmistrzowskiej w Zespole Szkół Rzemiosła zajęło pół roku. W ZSP nr 10 na razie wakatów nie ma, ale gdyby ktoś zachorował, z zastępstwem byłby gigantyczny problem.

 

Dyrektorzy techników i szkół branżowych nie ukrywają: jeszcze rok, dwa i przedmiotów zawodowych nie będzie miał kto uczyć. Zespół Szkół Ponagimnazjalnych nr 20 w Łodzi potrzebuje zatrudnić nauczycieli do kierunków mechanicznych i energetycznych, Zespół Szkół Gastronomicznych przez kilka miesięcy szukał informatyka „z prawdziwego zdarzenia” po studiach informatycznych, bezskutecznie. Znalezienie kadry dla klasy zegarmistrzowskiej w Zespole Szkół Rzemiosła zajęło pół roku. W ZSP nr 10 na razie wakatów nie ma, ale gdyby ktoś zachorował, z zastępstwem byłby gigantyczny problem. […]

 

 

Cały artykuł „Szkoły w Łodzi mają ogromny problem. Nie będzie miał kto w nich uczyć”  –  TUTAJ

 

 

Źródło: www.lodz.wyborcza.pl/lodz/

 



Zostaw odpowiedź