Foto: www.glos.pl

 

 

Gazeta Prawna” zamieściła wczoraj artykuł „Komisje sejmowe za zmianami w Karcie nauczyciela. Chodzi o dyscyplinarki”. Oto wybrane fragmenty tego tekstu:

 

[…]

 

W projekcie nowelizacji Karty nauczyciela i innych ustaw, rozpatrywanym we wtorek przez połączone komisje edukacji i samorządu terytorialnego zaproponowano wydłużenie do 14 dni czasu na zawiadomienie rzecznika dyscyplinarnego o podejrzeniu popełnienia przez nauczyciela „czynu naruszającego prawa i dobro dziecka”, a także doprecyzowanie, że o podejrzeniu popełnienia takiego czynu nie zawiadamia się rzecznika dyscyplinarnego, jeżeli okoliczności bezspornie wskazują, że do takiego czynu nie doszło.

 

Prezentując założenia projektu, wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski zaznaczył, że projekt rodził się kilkanaście miesięcy temu i był „częściowo wynikiem rozmów ze związkami zawodowymi i wspólnych ustaleń dotyczących postępowań dyscyplinarnych nauczycieli”. Wskazał, że projekt m.in. doprecyzowuje terminy, które były niejasne lub zbyt długie.[…]

 

Dyskusję zdominowały kontrowersje wokół zapowiedzi resortu edukacji, że będą wyciągane konsekwencje wobec nauczycieli zachęcających uczniów do udziału w protestach po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W poniedziałek późnym wieczorem resort edukacji poinformował na Twitterze, że poprosił kuratorów oświaty o sprawdzenie, czy w ich regionach nauczyciele namawiali uczniów do protestowania.

 

Posłowie opozycji podkreślali, że nauczyciele i uczniowie mają prawo do własnych poglądów i do udziału w manifestacjach. Podnosili też, że ani minister edukacji, ani kuratorzy oświaty nie mogą żądać informacji, co nauczyciele czy uczniowie robią w wolnym czasie. Katarzyna Lubnauer (KO) zarzuciła ministerstwu, że chce wprowadzić do szkół ideologię i dyscyplinować nauczycieli przy pomocy kuratorów oświaty.

 

Odpowiadając na zarzuty Piontkowski wskazał, że projekt zmian w Karcie nauczyciela powstał wiele miesięcy przed strajkiem kobiet i że łączenie bieżącej sytuacji politycznej z tym projektem jest nieporozumieniem i manipulacją. […]

 

Posłowie opozycji podali przykład nauczyciela matematyki w Szydłowcu, radnego PiS, który wykluczył pełnoletnią uczennicę ze zdalnej lekcji za to, że na swoim profilu miała logo strajku kobiet.

 

Teresa Wargocka (PiS) odpowiedziała, że ten nauczyciel „zrobił bardzo dobrze, bo klasa lekcyjna nie jest miejscem, gdzie się wyciąga transparenty i uprawia politykę”.

 

Odnosząc się do zapisów projektu nowelizacji Karty nauczyciela, opozycja zwracała uwagę, że sformułowanie „czyn naruszający prawo i dobro dziecka” jest zbyt ogólne, nieprecyzyjne i może być w różny sposób interpretowane. Mówili o tym także przedstawiciele nauczycielskich związków zawodowych. Krystyna Szumilas (KO) zaproponowała, by zapis zmienić na „czyn naruszający prawo, godność i nietykalność osobistą dziecka”. Poprawka została odrzucona.

 

Przychylności komisji nie zyskała też inna poprawka byłej minister edukacji, by w całości skreślić zapis o naruszeniu prawa i dobra dziecka i tym samym powrócić do przepisów sprzed czerwca 2019 r. Odrzucono też poprawkę Agnieszki Dziemianowicz-Bąk (Lewica), aby skrócić z 3 do 1 miesiąca od wszczęcia postępowania wyjaśniającego czas na złożenie wniosku o postępowanie dyscyplinarne. Posłanka zapowiedziała złożenie poprawki jako wniosku mniejszości. […]

 

 

 

Cały artykuł Komisje sejmowe za zmianami w Karcie nauczyciela. Chodzi o dyscyplinarki” TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.serwisy.gazetaprawna.pl

 



Zostaw odpowiedź