Na internetowej stronie radia RMF można odsłuchać i przeczytać wywiad, jaki redaktor Bogdan Zalewski przeprowadził z dr hab. prof. UJ Andrzejem Waśko, zatytułowany „Profesor Waśko o likwidacji gimnazjów: Minister Rostkowska chce ginąć w obronie złej sprawy”. Jednak OE poleca zapoznanie się z opiniami tego aktywnego eksperta Prawa i Sprawiedliwości nie tylko z wyłuszczonego w tytule wywiadu powodu.

 

Naszym zdaniem o wiele groźniejsze zapowiedzi czekających polskie szkoły zmian można wyczytać z odpowiedzi na inne niż o gimnazja pytania. Oto fragment poglądów tego filologa polskiego, specjalisty od literatury polskiego romantyzmu, byłego sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej (epizodycznie: w okresie 23.08.2007 – 19.11.2007 – gdy ministrem był prof. Ryszard Legutko):

 

B. Zalewski: – Minister Rostkowska widzi też problem z koniecznością napisania nowej podstawy programowej. Co pan na to, panie profesorze, zaglądając do programu… Prawa i Sprawiedliwości?

 

A.Waśko: – Tam nie ma nowej podstawy programowej, bo jej pisanie to nie jest rzecz polityków, ani nawet ekspertów pracujących na zapleczu polityki. To jest sprawa środowisk akademickich, praktykujących nauczycieli, ludzi doświadczonych, o uznanej pozycji w środowisku zawodowym. Kiedy byłem wiceministrem w 2007 roku powołałem takie zespoły do przeglądu i oceny funkcjonującej wówczas podstawy programowej. One składały się z wybitnych naukowców i nauczycieli praktykujących w liceach, szkołach podstawowych, gimnazjach. To było przygotowane. Przyszła nowa władza, te zespoły zwolniono i przyszła grupa, która wprowadziła nową podstawę programową, opartą na pewnej doktrynie pedagogicznej, która się nie sprawdziła.

 

– Dlatego zmienić tę podstawę programową trzeba także z powodu ideologicznego?

 

– Ja bym powiedział, że z powodu pedagogicznego raczej. Ona jest napisana w dziwnym żargonie pragmatycznym, który jest niefunkcjonalny. Mówi, że uczeń umie, rozumie, potrafi. Natomiast ta podstawa programowa na drugi plan spycha nauczanie jako proces poznawczy. Ona preferuje takie nauczanie niepoznawcze, pragmatyczne, nastawione na wyuczenie jakichś reakcji społecznych u ucznia. Tymczasem my musimy się troszczyć o rozwój osobowy człowieka. Musimy mu dać wykształcenie ogólne, które jest potrzebne do funkcjonowania w dzisiejszym świecie. Musimy mu dać tożsamość, poczucie więzi ze wspólnotami, do których należy, ze wspólnotą narodową, ze wspólnotą lokalną, a ta podstawa tego zadania nie spełnia.

 

Cały wywiad TUTAJ

 

 

Źródło: www.rmf24.pl

 

 

Przeczytajcie to jeszcze raz, powoli… To nie chodzi o likwidację gimnazjów, tak jak zwycięskiej partii nie chodzi wcale o utworzenie nowych województw, a o pretekst rozpisania nowych wyborów do sejmików wojewódzkich. Tu także reforma systemu szkolnego ma stworzyć „obiektywną” sytuację, która, pozwoli nowej władzy dokonać GRUNTOWNEJ zmiany podejścia do istoty edukacji szkolnej (powrót do encyklopedyzmu i autorytarnej dydaktyki: nauczyciel naucza, uczeń jest nauczany) i do przywrócenia indoktrynacyjnej funkcji szkoły [WK]



Zostaw odpowiedź