Redaktor Maciej Kalach poinformował na stronie „Dziennika Łódzkiego” o ciekawostce z dzisiejszej operacji zdalna, próbna matura z polskiego”. Oto fragmenty tego tekstu:

 

 

[…] Od rana zainteresowani tym egzaminem uczniowie bez problemu mogli ściągnąć z rządowych witryn internetowych arkusz z języka polskiego na poziomie podstawowym (rozwiązywali go np. w edytorze tekstu i odsyłali nauczycielowi na adres jego poczty elektronicznej, ewentualnie pisali na kartce i przesyłali jej fotografię). Jednak entuzjazm wielu zdających opadł, gdy stwierdzali, że znają już ściągnięte zadania…

 

Czwartkowy arkusz był już wykorzystany jako matura 2015 w czerwcowym terminie rezerwowym (jest wyznaczany co roku dla absolwentów, którzy nie napisali egzaminu w maju – np. z powodu choroby albo awarii autobusu mającego zawieźć ich na sprawdzian).

 

Z dalszej części artykułu możemy dowiedzieć się jak to mogło się stać, że przygotowany, ale niewykożystany arkusz , który CKE miala przygotowany na termin rezerwowy w 2015 roku mógł stać się „tajemnicą Poliszynela”; „dyrektorzy ogólniaków i techników z całego kraju mają do nich dostęp. I dzielą się czerwcowymi zestawami do to tego stopnia, że trafiają one na prywatne witryny gromadzące arkusze z różnych egzaminów państwowych – z których korzystają kolejne roczniki przygotowujące się do matury”

 

I w ten sposób arkusz 2015/2020 zaczynał się tekstem o okolicznościach powstania „Trylogii” Henryka Sienkiewicza, na którym bazowały pierwsze zadania, zaś kończył poleceniem napisania wypracowania na jeden z podanych tematów: […]

 

Początek matury próbnej 2020 to zatem powtórka sytuacji z końcówki, także zdalnego, egzaminu próbnego ósmoklasisty. W środę (1 kwietnia) dyrektor jednej z dużych podstawówek w Łodzi powiadomił nas, że test z języka angielskiego był identyczny jak ten z rezerwowego terminu „prawdziwego” egzaminu w 2019 r.

 

 

 

Cały artykuł „Zdalna matura próbna z języka polskiego 2020. Uczniowie znów znali arkusz, zanim zaczęli rozwiązywać zadania. To był test z 2015 roku!” – TUTAJ

 

 

Źródło: www.dzienniklodzki.pl

 



Zostaw odpowiedź