Jak poinformowała wczoraj „Rzeczpospolita” w artykule redaktora Artura Grabka – „Wbrew obiegowej opinii to nie gimnazja, ale szkoły podstawowe są najbardziej niebezpiecznymi placówkami w polskim systemie edukacji.”. Ta dramatyczna konstatacja, alarmująca już tytułem tej publikacji: „Polska szkoła przemocy” została wyprowadzona z analizy materiałów, pochodzących z raportów ewaluacji zewnętrznych prowadzonych przez kuratoria oświaty, jaką pod auspicjami Ośrodka Rozwoju Edukacji przeprowadzili dr. Jakub Kołodziejczyk i Bartłomiej Walczak. Oto fragment tego artykułu:

 

Co piątemu uczniowi podstawówki rówieśnicy zniszczyli jego mienie, podobny odsetek został okradziony. Co ósmy został pobity. 7 proc. uczniów musiało płacić haracze lub było przymuszanych do kupowania oprawcom różnych rzeczy. 6 proc. uczniów przyznało się do tego, że brało udział w bójce z innym uczniem, w której używano niebezpiecznego narzędzia.

 

Jednak najczęściej występującą formą agresji, której ofiarami byli uczniowie szkół podstawowych to agresja słowna, jakiej doświadczyło – według przytaczanych przez „Rz” danych – 52 proc. uczniów. Wskaźnik ten mówi o uczniach szkołach podstawowych. Ale naprawdę znaczące jest nie to, że Jaś czy Małgosia przypomniała sobie o takim jednorazowym zdarzeniu, a dopiero to, że ktoś podaje, iż zdarzało się to kilkakrotnie. A takich przypadków zanotowano w tych szkołach w odpowiedziach 30,4% uczniów.

 

 

Cały artykuł „Polska szkoła przemocy”  TUTAJ

 

 

Źródło: www.rp.pl

 

 

Warto jednak zapoznać się z publikacją źródłową:

 

J. Kołodziejczak, B. Walczak, Ekspozycja na zachowania agresywne i przemoc uczniów w szkołach poddanych ewaluacji zewnętrznej w roku szkolnym 2012/2013, w: Jakość edukacji. Dane i wnioski z ewaluacji zewnętrznych prowadzonych w latach 2012 – 2013 red. red. G. Mazurkiewicz, A. Gocłowska, Kraków 2014. s. 100 – 122   TUTAJ

 

Oto jej streszczenie:

 

Blisko 80% z 1034 ewaluowanych szkół spełnia wymaganie „Respektowane są normy społeczne” na najwyższych z  możliwych poziomów – wysokim (B – 64,7%) lub bardzo wysokim (A – 14,4%). Nie ma istotnych statystycznie różnic pomiędzy opisanymi poziomami spełniania wymagania w bieżącym roku szkolnym i poprzednim. Uwagę zwraca znaczący procent udziału bardzo wysokiego poziomu spełniania wymagań w liceach ogólnokształcących (26,5%) na tle innych typów szkół.

 

• Najtrudniejszym do realizacji elementem wymagania było kryterium dotyczące uwzględniania inicjatyw uczniowskich podczas modyfikowania działań wychowawczych: nie spełniło go 16,5% ewaluowanych szkół (najczęściej niespełnienie obserwowano w gimnazjach i zasadniczych szkołach zawodowych – odpowiednio 20,2% i 27,5%).

 

• W wymaganiu „Kształtuje się postawy uczniów” dominują najwyższe poziomy spełniania, ponad dwie trzecie szkół uczestniczących w badaniu (67% na 690 ewaluacji) osiągnęło wysoki poziom B, a 8,8% – poziom bardzo wysoki A.

 

• Patrząc na poziomy spełniania wymagania w przekroju przez typy szkół, możemy dostrzec trend powtarzający się w poprzednich latach – w socjalizacji najskuteczniejsze są szkoły ponadgimnazjalne (zebrały ponad 82% poziomów A i B), najmniej skuteczne – gimnazja (niespełna 68% szkół na tym poziomie osiągnęło A lub B). Trend ten w bieżącym roku wskazuje na wzmocnienie różnic między typami szkół.

 

• Najwięcej trudności stwarza szkołom spełnianie kryterium „Uczniowie biorą udział w  planowaniu i  modyfiko- waniu działań wychowawczych w szkole”; temu zadaniu nie sprostało ponad 17% ewaluowanych szkół. Najwięcej trudności ze spełnieniem tego kryterium mają gimnazja (26,3%) i  zasadnicze szkoły zawodowe (25%). Najlepiej radzą sobie z tym wymaganiem licea ogólnokształcące – tylko 10,9% szkół nie spełniło tego kryterium.

 

• W przypadku obydwu wymagań największym wyzwaniem są te kryteria, które wymuszają umożliwienie partycypacji uczniów.

 

Wobec jednej trzeciej badanych (33,3% z 3394 odpowiedzi) inni uczniowie przynajmniej raz w minionym roku szkolnym użyli nieprzyjemnych lub obraźliwych wyzwisk. W tej grupie 613 uczniów, czyli 18,1% całej próby, doświadczyło powtarzającej się agresji werbalnej. Najczęściej dotyka ona uczniów ze szkół wiejskich (w sumie 21% wskazań w tej grupie), nieco rzadziej z terenów wiejsko-miejskich (20,7%) a najrzadziej z gmin miejskich (łącznie 17,4%).

 

• Ekspozycja na agresję werbalną zmniejsza się wraz z przechodzeniem ucznia przez kolejne szczeble edukacji. Najczęściej na powtarzającą się przemoc słowną narażeni są uczniowie szkół podstawowych: 30,4% (blisko jedna trzecia próby!), w tym 17,5% badanych uczniów szkół podstawowych miało kontakt z tą formą przemocy co najmniej czterokrotnie. W gimnazjach wskaźnik ekspozycji na powtarzającą się agresję słowną spada do 19,3%, w szkołach ponadgimnazjalnych do 7,7%. Tej formy przemocy częściej doświadczają chłopcy (23,6%) niż dziewczęta (13,6%).

 

Przemocy słownej pośredniej (internet, telefon) doświadczyło 9,8% badanych, przy czym dla 3,6% było to ponawiające się zjawisko. Prawdopodobieństwo ekspozycji na tę formę przemocy nie jest związane z płcią ucznia ani z typem miejscowości, za to różnicuje się w zależności od poziomu kształcenia: powtarzająca się przemoc z wykorzystaniem nowych technologii komunikacyjnych była doświadczeniem 4,9% badanych uczniów gimnazjów, 3,7% szkół podstawowych i 2,5% szkół ponadgimnazjalnych.

 

W przypadku bezpośredniej pozawerbalnej przemocy (nieprzyjemne żarty, kawały) częstotliwość ekspozycji maleje wraz ze zwiększaniem się wieku ucznia. W szkole podstawowej na powtarzającą się przemoc pozasłowną wskazało 23,6% badanych, w gimnazjum 11,4%, w szkołach ponadgimnazjalnych zaś 6,3%, a zatem widać czterokrotny spadek ekspozycji pomiędzy szkołami podstawowymi a  ponadgimnazjalnymi. Doświadczenie zależy też od płci ucznia: na wielokrotne doświadczenie tej formy przemocy wskazało 17,6% chłopców wobec 9,2% dziewcząt.

 

Doświadczenie pośredniej przemocy pozawerbalnej było udziałem 13,9% uczniów biorących udział w badaniach, w  tym 3,6% wielokrotnie. Prawdopodobieństwo wystąpienia tej formy agresji jest istotnie związane z poziomem kształcenia i płcią ucznia, nie ma natomiast związku z typem miejscowości, w której znajduje się szkoła.

 

Ofiarą kradzieży padło 13% badanych, przy czym 3,3% miało do czynienia z takim doświadczeniem co najmniej dwukrotnie. Częstotliwość występowania tej formy agresji zależy od poziomu kształcenia i płci ucznia, ale nie ma związku z typem miejscowości, w której znajduje się szkoła. Wiejskie szkoły – zazwyczaj mniejsze od miejskich nie gwarantują zatem mniejszego prawdopodobieństwa kradzieży. W zakresie płci ucznia różnica jest niemal dwukrotna: co najmniej dwukrotnie zostało okradzionych 4,4% uczniów i 2,3% uczennic.

 

Wykluczenie z  grupy było doświadczeniem 15,8% uczniów, powtarzające się wykluczanie występowało w przypadku 6% badanych. Prawdopodobieństwo wykluczenia było istotnie związane z typem szkoły i płcią ucznia, nie zaobserwowano za to istotnego statystycznie związku z typem gminy. Wykluczenie z grupy było doświadczeniem ponad jednej czwartej (25,7%) uczniów szkół podstawowych, 14,3% gimnazjanych i  9,2% ponadgimnazjalnych. Chłopcy są narażeni na wykluczenie częściej niż dziewczęta – w przypadku co najmniej pojedynczego doświadczenia różnica wyniosła 1,8%, w przypadku natomiast powtarzającego się wykluczania wzrasta do 3,3 punktów procentowych (7,8% wśród chłopców i 4,5% wśród dziewcząt).

 

Wymuszenia doświadczyło 4% badanych, przy czym w  wypadku 1,7% miało ono charakter wielokrotny. Doświadczenie wymuszenia jest istotnie związane z poziomem edukacji (i płcią ucznia), nie widać natomiast zależności od miejsca zamieszkania ucznia. Co najmniej raz wymuszenia doświadczyło 6,7% uczniów szkół podstawowych, 3,5% gimnazjów i 2,2 szkół ponadgimnazjalnych. Powtarzające się wymuszenie było doświadczeniem 2,4% badanych uczniów szkół podstawowych, 2% gimnazjów i 1% szkół ponadgimnazjalnych. Warto zwrócić uwagę, że wskaźnik wielokrotnej ekspozycji (co najmniej cztery razy w  ciągu roku) jest najwyższy w gimnazjach (1,3%), następnie w szkołach ponadgimnazjalnych (0,7%), a dopiero potem w szkołach podstawowych (0,5%). Uczniowie są ponadtrzykrotnie bardziej narażeni na wymuszenie niż uczennice (2,8% wobec 0,9%).

 

Ofiarami pobicia było 5,4% badanych uczniów, przy czym w przypadku 2,1% było to ponawiające się doświadczenie. Ta forma przemocy istotnie wiąże się z wiekiem ucznia – wskaźnik powtarzającej się ekspozycji dla szkół podstawowych wyniósł 4,7%, podczas gdy dla gimnazjów 1,6%, a dla szkół ponadgimnazjalnych 0,5%. Mamy zatem niemal dziesięciokrotną różnicę pomiędzy pierwszym a ostatnim etapem kształcenia. Powtarzająca się agresja jest ponaddwukrotnie częstsza w miastach (2,3%) niż na wsi (1%). Różnica pomiędzy miastem a wsią jest mniej jaskrawa, kiedy weźmiemy pod uwagę nie tylko powtarzającą się ekspozycję, ale także pojedyncze przypadki pobicia. Co najmniej raz pobicia doświadczyło 5,1% badanych uczniów ze szkół położonych na terenach miejskich, 4,6% na terenach wiejskich. Płeć ucznia odgrywa zasadniczą rolę – chłopcy są narażeni na powracającą agresję fizyczną na ciele dziesięciokrotnie częściej (4,1% badanych) niż dziewczęta (0,4%).

 

Przemocy z  zastosowaniem niebezpiecznego narzędzia co najmniej raz doświadczyło 3,3% uczniów biorących udział w badaniu, przy czym 1,8% miało do czynienia z powtarzającą się niebezpieczną agresją fizyczną. Prawdopodobieństwo takiego, choćby jednorazowego, doświadczenia jest ponaddwukrotnie większe w przypadku uczniów szkół podstawowych (5,8%) niż gimnazjów (2,7%). Wobec szkół ponadgimnazjalnych (1,8%) różnica jest już trzykrotna. Wskaźnik powtarzającej się agresji z wykorzystaniem niebezpiecznego przedmiotu był w ewaluowanych szkołach wiejskich równy zeru, podczas gdy w miastach kształtował się na poziomie 1,6%. W przypadku skrajnych form agresji fizycznej wyraźnie oddziaływają różnice genderowe. Co najmniej raz na taką formę przemocy było narażonych 1,1% uczennic i aż 6,5% uczniów. W  przypadku ponawiającej się przemocy różnica jest jeszcze wyraźniejsza (0,4% wobec 3,3%).

 

Zestawiając różne wskaźniki przemocy, można wnioskować, że wszystkie formy przemocy różnicują się wraz z przechodzeniem ucznia przez kolejne szczeble kariery edukacyjnej, bezpośrednia agresja słowna i przemoc fizyczna na ciele istotnie częściej zdarzają się w mieście niż na wsi, a do zatarcia różnic genderowych dochodzi w przypadku agresji werbalnej, wszystkie natomiast formy przemocy pozasłownej i fizycznej w większym zakresie dotyczą uczniów niż uczennic.

 

• Bycie ofiarą jednej z form agresji uprawdopodobnia ekspozycje na inne formy. Najbardziej rozpowszech- nione formy agresji, szczególnie przemoc słowna, mogą odgrywać tutaj rolę inicjacyjną, prowadząc do ekspozycji na bardziej groźne formy agresji. Uczeń, który pada ofiarą bezpośrednich aktów agresji werbalnej, ze zwiększonym prawdopodobieństwem może się stać ofiarą cyberprzemocy.



Komentarze niedostępne