Z dzisiejszą datą (13 października 2022 r.) – bo już po północy – prof. Bogusław Śliwerski zamieścił na swoim blogu tekst, który stawia więcej pytań, niż dostarcza na nie odpowiedzi. Jednak – w kontekście aktualnej polityki resortu edukacji, kierowanego przez zadeklarowanego katopatriotę, mając świadomość, że właśnie wprowadził on do programów szkolnych przedmiot historia i teraźniejszość i że lansuje do niego podręcznik, autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego – zdecydowaliśmy o zamieszczeniu na naszym informatorze oświatowym tego posta bez skrótów. Zaznaczenie pogrubioną czcionką fragmentów tekstu – redakcja OE:
Foto: www.impulsoficyna.com.pl
Dr hab. Anna Sajdak-Burska, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kierownik Zakładu Pedagogiki Szkolnej i Dydaktyki Akademickiej Instytutu Pedagogiki U.J.
Czy dydaktyka szkolna jest wolna od wartości?
Wciąż dochodzą do mnie pozytywne echa Ogólnopolskiego Seminarium Polskiej Myśli Pedagogicznej,* które zorganizowała prof. Janina Kostkiewicz w Instytucie Pedagogiki na Uniwersytecie Jagiellońskim. To znaczy, że mamy poważny niedosyt, a nawet poczucie braku wiedzy na poruszane w czasie obrad zagadnienia, które nie są bez znaczenia dla polityki oświatowej państwa, ale także dla procesu wychowawczego w jakiejś części przedszkoli czy szkół niepublicznych w naszym kraju.
Prof. UJ Anna Sajdak stawiała pytanie: Jakiego człowieka chcemy wychować w naszych szkołach? Jej zdaniem debata na temat szkoły i myśli pedagogiczna tkwi w dryfie orientacji socjologicznej, co jest widoczne, kiedy oczekuje się, by szkoła służyła budowaniu świadomości politycznej młodych pokoleń, mechanizmom postulowanej zmiany społecznej.
Zdaniem p. Profesor: Idea konserwatywna w skrajnym odbiorze przesuwana jest na pozycję wycofania. Dlaczego tak się dzieje, że dominuje orientacja emancypacyjna, krytyczna czy liberalna? Zapewne wynika to z tego, że nie wykorzystuje się pedagogicznej i psychologicznej wiedzy naukowej o człowieku. Jest taka ścieżka okopania się i wejścia na ścieżkę transmisji kulturowej, co skutkuje sprowadzeniem debaty do sporu o ideologie wychowania.
Słusznie referująca zwróciła uwagę na to, że w Polsce w ogóle jest nieobecna w recepcji współczesnej myśli dydaktycznej koncepcja kształcenia w podejściu Petera Petersena, gdyż została ona uwikłana w okresie międzywojennym w politykę nazistowską z racji powiązania w edukacji fundamentalizmu z nacjonalizmem. Jak się okazuje – mówiła A. Sajdak – bardzo łatwo jest stworzyć powiązanie między wartościami ojczyzny, narodu, wspólnoty a ideą myślenia o szkole.
Jest jednak – zdaniem profesor A. Sajdak – możliwe nowoczesne kształcenie niezależnie od tego, jaka ideologia jest preferowana przez centrum polityki oświatowej w wydaniu władz państwowych. Małopolska pedagog przywoływała przykłady szkół autorskich, których twórcy bazowali na konserwatywnej myśli pedagogicznej, jak np. „Szkoła Laboratorium” Aleksandra Nalaskowskiego czy szkoły pijarskie, salezjańskie lub jezuickie w sektorze edukacji niepublicznej. Czy można odmawiać im cech nowoczesności?
Co to znaczy, że szkoła wpisana jest w nowoczesność? Jak jest ona rozumiana – jako nowoczesność technologiczna, organizacyjna, metodyczna? To jest możliwe bez względu na to, jakie systemy wartości preferowane są w społeczeństwie. Dlaczego odmawiać nowoczesności edukacji szkolnej placówkom odwołującym się do systemu wartości konserwatywnych?
Czy dlatego, że nadzór pedagogiczny nad szkolnictwem sprawuje fundamentalistycznie zorientowana formacja prawicowa? Czy za rządów lewicy lub liberałów było inaczej, jeśli spojrzymy na instrumentalne traktowanie szkolnictwa, jego ustroju, sprawowania nad nim nadzoru pedagogicznego? Może zatem problem tkwi w tym, że edukacja publiczna nie jest traktowana jak dobro wspólne, ogólnospołeczne, a zatem powinna być zarządzana ponad interesami partii władzy?
Nie da się kształcić młodych pokoleń w aksjologicznej próżni. Czy jednak warto włączać edukację publiczną do wojny kulturowej, światopoglądowej, jaką prowadzą między sobą stronnictwa polityczne w walce nie o lepszą edukację, ale o władzę? Profesor J. Kostkiewicz zwracała uwagę na to, że nie wolno łączyć konserwatywnej myśli pedagogicznej z jakimś totalitaryzmem.
Można łączyć tradycję z nowoczesnością. Konserwatyzm może bowiem być awangardowy, afirmatywny, a nawet rewolucyjny. Istotą myśli konserwatywnej jest odbudowa w społeczeństwie etosu rycerskiego, posłannictwa na rzecz wspólnoty etycznej, narodowej. Naród karleje, gdy dominuje egalitaryzm, gdyż skutkuje on poniżaniem elit, ludzi wykształconych, przedstawicieli świata wysokiej kultury.
Dydaktyka sama w sobie jako wiedza o stwarzaniu warunków do uczenia się dzieci i młodzieży może być tylko dopóty i w takim zakresie neutralna aksjologicznie, dopóki nie dotyczy celów kształcenia i wychowania, w tym środków, które mają służyć ich realizacji. Takimi są treści kształcenia oraz środki ich przekazu oraz egzekwowania ich opanowania.
Źródło: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com
*DOTYCHCZASOWE SEMINARIA POLSKIEJ MYŚLI PEDAGOGICZNEJ (2015–2017) – TUTAJ