Foto: www.facebook.com/grzegorz.spiewak.1
Krzysztof Lipiński
W czwartek 3 grudnia Grzegorz Śpiewak zamieścił na swoim fejsbukowym profilu smutną informację:
Wczoraj w nocy odszedł Krzysztof Lipiński … Ojciec-założyciel i wieloletni dyrektor YOUNGSTERA: najcudowniejszego programu edukacyjnego, jaki miałem zaszczyt współtworzyć. Przez ten program w ciągu ponad dekady przeszło ponad 30 tysięcy gimnazjalistów z najbiedniejszych miejscowości w całej Polsce, a wraz z nimi ponad 500 nauczycieli j. angielskiego. Dzięki Youngsterowi te dzieciaki dostały realną szansę na lepszą przyszłość, a nauczyciele przekonali się, jakie cuda może zdziałać nowoczesna, relacyjna dydaktyka, bez żadnych instrumentów szkolnej koercji. Bez najmniejszej przesady piszę dziś w tym koszmarnym dniu, że to w ogromnej części zasługa Krzysztofa. I również bez najmniejszej przesady powtórzę tu dziś to, co na szczęście zdążyłem Mu publicznie powiedzieć, dziękując za kolejny Youngsterowy rok.
Krzysztof to IDEAŁ człowieka w służbie publicznej – do szpiku kości bezinteresownego, całodobowo zaangażowanego, wspaniale kompetentnego a przy tym cudownie empatycznego.
Nidy nie zapomnę naszych konferencyjnych nocnych rozmów, w których mógł bez końca opowiadać, jak ten czy inny wójt nie chce zmienić godzin dowozu dzieciaków gimbusem, jak tej czy innej nauczycielce koleżanki walą kłody pod nogi, jak ten czy inny dyrektor nie rozumie, że można skutecznie uczyć bez ocen i kartkówek … I nie tylko opowiadał, ale DZIAŁAŁ: wyjaśniał i zachęcał, a jak to nie pomagało, to wrzeszczał i groził, aż wszystko „się dało”.
Powiedzieć, że odszedł człowiek-instytucja to NIC nie powiedzieć … „Nie ma ludzi niezastąpionych” – co za bzdura … Żegnaj, Krzysiu …
Źródło: www.facebook.com/grzegorz.spiewak.1