1 stycznia „Portal dla Edukacji” zamieścił tekst, informujący o zaskakującej wypowiedzi wiceministra Lubnauer w sprawie „godzin Czarnkowach”. Oto jego obszerne fragmenty i link do pełnej wersji:
Wiceszefowa MEN zszokowała nauczycieli. „To przecież niezgodne z prawem”
[…]
>Nauczycielom od dawna nie podobają się tzw. godziny czarnkowe. Dlatego bardzo zdziwiła ich niedawna wypowiedź wiceszefowej MEN.
>- Może to być czas, w którym uczniowie, na przykład po chorobie, mogą uzupełnić zaległe sprawdziany lub kartkówki – mówiła wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer.
>- Wypowiedzi wiceminister Lubnauer wprowadzają w błąd. „Godziny czarnkowe” nie mogą być wykorzystywane do prowadzenia lekcji, zajęć, czy poprawiania sprawdzianów – podkreślała Urszula Woźniak, wiceprezes ZG ZNP.
[…]
Przypomnijmy. Tzw. godziny czarnkowe, czyli obowiązkowe godziny dostępności nauczycieli, były tematem gorącej debaty w środowisku edukacyjnym. Nauczyciele oraz związki zawodowe apelowały o ich likwidację lub wprowadzenie modyfikacji, które realnie wpłyną na poprawę ich pracy w szkołach. Dlatego nauczycieli bardzo rozczarowała wypowiedź wiceminister edukacji Katarzyny Lubnauer, która stanowczo podkreślała znaczenie takich godzin w procesie edukacji.
Podczas konferencji prasowej w Katowicach, która odbyła się z początkiem grudnia, wiceminister Lubnauer przekonywała:
– Może to być czas, w którym uczniowie, na przykład po chorobie, mogą uzupełnić zaległe sprawdziany lub kartkówki. To także okazja, aby uczniowie, którzy nie zrozumieli pewnych zagadnień, mogli skonsultować się z nauczycielem i nadrobić brakujące treści. Taki czas w szkole jest niezwykle potrzebny – broniła godzin dostępności Katarzyna Lubnauer.
Problem w tym, że proponowane przez nią zastosowania tych godzin, według Związku Nauczycielstwa Polskiego […] są niezgodne z obowiązującymi przepisami.
Zdaniem przedstawicieli związku, zgodnie z obowiązującymi przepisami nauczyciele podczas tych godzin mogą prowadzić tylko konsultacje – nie są one przeznaczone na nadrabianie zaległych lekcji, poprawy kartkówek ani organizowanie dodatkowych zajęć.
– Wypowiedzi wiceminister Lubnauer wprowadzają w błąd. „Godziny czarnkowe” nie mogą być wykorzystywane do prowadzenia lekcji czy zajęć – podkreślała Urszula Woźniak, wiceprezes ZG ZNP. […]
Krytycy „godzin czarnkowych” przekonują, że większość rodziców woli kontakt za pośrednictwem dzienników elektronicznych, takich jak Librus, czy telefonicznie, zamiast spotkań w wyznaczonych godzinach.
– W praktyce godziny dostępności często mijają się z celem. Nauczyciel w tym czasie formalnie czeka na rodziców, jednak ci, z uwagi na własne obowiązki zawodowe, zazwyczaj nie są w stanie przyjść w wyznaczonych godzinach – ani w środku dnia, ani wcześnie rano. W efekcie zdarza się, że przez cały rok szkolny pojawiają się jedynie dwie osoby, a nauczyciele spędzają te godziny bezczynnie – przekonywała w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl Urszula Woźniak, wiceprezes ZG ZNP. […]
Cały tekst „Wiceszefowa MEN zszokowała nauczycieli. ‘To przecież niezgodne z prawem’” – TUTAJ
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/