Foto: www.google.pl

 

Dzięki portalowi pulsHR.pl mogliśmy zapoznać się z obszernym wywiadem, jakiego udzielił serwisowi PortalSamorzadowy prezes ZNP Sławomir Broniarz. Z wielu poruszanych tam wątków tematycznych zainteresowały nas dwa: referendum i strajk szkolny. Oto wybrane z całości fragmenty tej rozmowy, dotyczące tych problemów:

 

Pytałem o referendum dlatego, bo marszałek Karczewski powiedział, że protestowanie przeciwko reformie edukacji nie ma obecnie najmniejszego sensu. […]  Sondaże pokazują też, że podobnie uważa 83 proc. społeczeństwa. Może zatem warto odstąpić od tego pomysłu i pogodzić się z reformą?

 

– Nie można było tego zrobić wcześniej. Wprawdzie już 27 czerwca ub.r. minister Zalewska ogłosiła w Toruniu swoje urbi et orbi, informując, że zaczynamy wielką zmianę w edukacji i debatę o niej. Jednak przez całe wakacje nic się nie działo. Dopiero jesienią wrócono do reformy, ale na stole leżała tylko propozycja likwidacji gimnazjów.[…] Liczyliśmy na prezydenta Andrzeja Dudę, że wykaże się proobywatelską refleksją. Tym bardziej, że sam ma odmienne zdanie co do ustroju szkolnego, przynajmniej tak to zwerbalizował w rozmowie ze mną. Mimo to w ostatnim dniu ustawowego terminu podpisał reformę, która likwiduje gimnazja.[…]

 

– Istotą reformy nie jest tylko i wyłącznie likwidacja gimnazjów. To jedynie element dodatkowy. Reforma, którą chce wprowadzić rząd, ma nastąpić przede wszystkim w sferze światopoglądowo – programowej. Przy tej okazji oczywiście rozwala się ustrój szkolny.

 

Protesty rodziców mówiące o tym, że nie godzimy się, aby nasze dzieci były przedmiotem eksperymentu są uzasadnione. Chcemy się policzyć, zobaczyć, jaka jest skala niechęci do zmian w edukacji. Wydaje mi się, że przy paru milionach głosu sprzeciwu, które zbierzemy w referendum, rząd będzie musiał podjąć jakieś działania, by odnieść się do tego sprzeciwu. Tak, jak zapewniała premier Beata Szydło, deklarując dialog ze społeczeństwem.

 

Ale – powtórzę się być może – skoro większość społeczeństwa uważa wasze działanie za walkę z wiatrakami, to może mimo wszystko, dla dobra uczących się dzieci, powinniście pogodzić się z reformą i zrezygnować ze strajku?

 

– Spór zbiorowy, jak doskonale pan wie, ma miejsce na dole, czyli w szkole. Spór zbiorowy toczy się w każdej szkole, w każdej gminie, ma swoje życie. Odbyło się spotkanie z łódzkimi nauczycielami, gdzie padła też propozycja eskalacji zdarzeń i przygotowania się do strajku np. w terminie egzaminów gimnazjalnych.

 

Pod koniec lutego będziemy wiedzieli, jak zostały sfinalizowane działania związane z mediacją i protokołami uzgodnień. Dowiemy się, jak wyglądają referenda strajkowe w szkołach i wtedy podejmiemy decyzję co dalej. Referendum w szkole jest kluczową kwestią z punktu widzenia podjęcia decyzji o przystąpieniu, bądź nie, danej placówki do strajku. […]

 

Cały wywiad „Sławomir Broniarz ostro o podwyżkach dla nauczycieli: Trzeba być ‘niskiego lotu’, żeby się łudzić, że damy się kupić” (niestety – nie ze strony < PortalSamorzadowy >   –   TUTAJ

 

 

Źródło: www.pulshr.pl

 

 



Zostaw odpowiedź