I jeszcze jeden tekst na temat ogłoszonych dzisiaj wyników tegorocznych egzaminów maturalnych – z portalu ONET. Zamieszczamy jego część, gdyż autorem tekstu jest łodzianin – Maciej Kałach, a w przytoczonej poniżej części znajdziecie opinie dwóch łodzian:
Foto: Marcin Obara/PAP
Wiceminister Dariusz Piontkowski oraz szef CKE Marcin Smolik
podczas ogłaszania wyników matur
Nauczyciele o wynikach matury. Najlepiej od „amnestii Giertycha”. „Ustawione” przez rządzących
[…]
Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji, zapytany w piątek o powód lepszych wskaźników niż w latach ubiegłych, stwierdził, że najpewniej jest nim koniec perturbacji ze zdalnym nauczaniem w okresie epidemii koronawirusa (bezpośrednio przed nią zdawalność była ok. 80-procentowa).
Ponadto, jak dodał Piontkowski, młodzież w liceach miała bardziej przyłożyć się do nauki, przestraszona doniesieniami o wyższym poziomie trudności tzw. nowej formuły, choć – zdaniem ministra – te doniesienia nie były precyzyjne.
Co na to Dariusz Chętkowski?
– Na tak wysoki odsetek sukcesów czekaliśmy przez wiele lat – cieszy się łódzki nauczyciel.
Dopiero zagłębienie się w statystyki pozwala zauważyć, że ostatnio lepiej było tylko w 2007 r., czyli dla rocznika objętego słynną „amnestią Giertycha” (aż 90 proc. – można było wtedy otrzymać świadectwo dojrzałości przy niezaliczeniu jednego egzaminu w pierwszym terminie – bez konieczności przystępowania bez poprawki).
Niepokój Chętkowskiego – i pewnie jego przyszłych uczniów – budzi informacja podana na końcu piątkowej konferencji Piontkowskiego i dyrektora CKE. Zgodnie z nią za dwa lata znów zmienią się zasady matury. Zdaniem Chętkowskiego szefowie systemu egzaminacyjnego nie przypomnieli o tym bez powodu – to ukryty komunikat: „może być trudniej”.
Inaczej patrzy na piątkowe wyniki Bogusław Olejniczak, który zwraca uwagę, że tzw. nowa formuła była elementem zmian w oświacie, zawierających także likwidację gimnazjów (absolwenci liceum z 2023 r. to pierwszy rocznik po ośmioletniej podstawówce i czteroletnim ogólniaku – nie przeszli oni przez gimnazjum).
– Obecna ekipa rządząca musiała znaleźć potwierdzenie, że likwidacja gimnazjów była słuszna i stąd tak dobre wyniki. Przewidywałem taki właśnie scenariusz i mówiłem o nim od dawna – twierdzi Olejniczak. Obecnie kończy on kierowanie XI LO w Łodzi, w przeszłości był on długoletnim dyrektorem łódzkiego Gimnazjum nr 1.
Według Olejniczaka poziom zdawalności można odpowiednio „ustawiać” i to właśnie wydarzyło się przy ogłaszaniu rezultatów matur w 2023 r.
Cały tekst „Nauczyciele o wynikach matury. Najlepiej od „amnestii Giertycha”. „Ustawione” przez rządzących”
– TUTAJ
Źródło: www.onet.pl