W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” zamieszczono artykuł Olgi Szpunar p.t. „Antykoncepcja zniknęła z podręcznika biologii. Czy pojawi się modlitwa o seksualną wstrzemięźliwość?” Oto jego obszerne fragmenty:
Tekst powstał na podstawie sygnału od czytelnika [nauczyciela biologii w szkole podstawowej – OE] nadesłanego na listy@wyborcza.pl
[…] – Na początku września do szkoły dotarła nowa edycja „Pulsu Życia” wydawnictwa Nowa Era. Książkę dla VII klasy kartkuję kilka razy w przód i tył i nie mogę uwierzyć. Zniknął z niej temat antykoncepcji.
Foto: Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta [www.wyborcza.pl]
W obowiązującej jeszcze przed wakacjami edycji podręcznika do VII klasy (z 2017 roku) temat antykoncepcji znajdował się w dziale „Higiena i choroby układu rozrodczego”. W książce omówiono metody zapobiegania ciąży z podziałem na naturalne i chemiczne. Są wymienione ich zalety i wady. Przy metodach naturalnych znajdowała się uwaga, że są bezpieczne dla zdrowia, ale w przypadku nieregularnych miesiączek pojawiają się trudności w ustaleniu dni płodnych. Przy metodach chemicznych było ostrzeżenie, że prezerwatywy mogą być uszkodzone, że środki hormonalne u niektórych kobiet mogą wywołać uszkodzenia wątroby, a środki plemnikobójcze – uczulenia. Wymieniono też ich zalety, np. regulacje cyklu miesiączkowego przez środki hormonalne. Wszystko to rozpisane było w rozrysowanej na całą stronę tabeli. Na kolejnej kartce był tekst o planowaniu rodziny.
–Tego wszystkiego teraz brak – mówi nauczyciel. – Brak, bo tematu antykoncepcji nie ma w obecnej podstawie programowej do biologii.
Zakres tematyczny podręcznika musi być zgodny z jej zakresem, co jest wymogiem, aby publikacja znalazła się w wykazie podręczników dopuszczonych do użytku szkolnego – wyjaśnia Agnieszka Mallek, dyrektor ds. komunikacji marketingowej i PR w wydawnictwie Nowa Era. […]
Choć tematu antykoncepcji nie ma w podstawie programowej z biologii, jest w podstawie do wychowania do życia w rodzinie. Zgodnie z jej wymaganiami uczeń ma ” definiować pojęcie antykoncepcji i wymieniać jej rodzaje. Dokonać oceny poszczególnych środków antykoncepcyjnych w aspekcie medycznym, psychologicznym, ekologicznym ekonomicznym, społecznym i moralnym”.
Problem w tym, że lekcje te są nieobowiązkowe. […]
–To jakieś szaleństwo. Spodziewam się, że w kolejnej edycji podręcznika zalecana będzie gorliwa modlitwa o seksualną wstrzemięźliwość – komentuje nauczyciel biologii.
–A po co seksualizować dzieci? Po co kierować ich niewinne umysły ku niewłaściwym tematom? – ironizuje Jacek Graff, emerytowany nauczyciel biologii z Krakowa. Przyznaje, że nie dziwi go to, że temat zniknął z podręcznika. […]
Cały artykuł „Antykoncepcja zniknęła z podręcznika biologii. Czy pojawi się modlitwa o seksualną wstrzemięźliwość?” – TUTAJ
Źródło: www.wyborcza.pl