Foto: www.d-pt.ppstatic.pl
Dzisiejszy „Dziennik Gazeta Prawna” przyniósł, nie pierwszą w ostatnich miesiącach, niedobrą wiadomość: „MEN nie dał pieniędzy na badania diagnostyczne. Dzieci do końca ósmej klasy nie dowiedzą się, czego się nauczyły”. Oto fragmenty tego artykułu autorstwa Klary Klinger i Artura Radwana:
W tym roku nikt nie sprawdzi osiągnięć uczniów po III i V klasie. Bo resort edukacji nie dał na to pieniędzy. W efekcie do końca wydłużonej szkoły podstawowej nie będzie formalnej analizy, czego nauczyły się dzieci. […]
Już w 2015 r., kiedy po zakończeniu projektu unijnego Instytut Badań Edukacyjnych poprosił MEN o pomoc w kontynuacji badań diagnostycznych po III i V klasie, które robił od 2011 r., ówczesna minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska odmówiła. Wtedy instytut zaoferował szkołom jeszcze jedną – już ostatnią – edycję przygotowaną w ramach własnych środków. W tym roku pieniędzy już nie ma. Diagnozą nie był też zainteresowany resort edukacji. Kwestia jest o tyle istotna, że czas bez sprawdzania umiejętności na poszczególnych etapach wydłużył się o kolejne dwa lata. Pierwszy sprawdzian odbędzie się po VIII klasie i nie tylko będzie decydował o tym, do jakiej szkoły dostanie się piszący go uczeń, ale także po raz pierwszy zmierzy, czy uczniowie byli skutecznie uczeni.[…]
Na pytanie, czy MEN przygotuje w następnych latach inne narzędzie diagnostyczne, nie otrzymaliśmy od resortu odpowiedzi.
Cały artykuł „MEN nie dał pieniędzy na badania diagnostyczne. Dzieci do końca ósmej klasy nie dowiedzą się, czego się nauczyły” – TUTAJ
Źródło: www.praca.gazetaprawna.pl