
Wczoraj na internetowej stronie „Gazety Wyborczej” zamieszczono obszerny tekst Karoliny Słowik, w której zawarła ona informacje, zaczerpnięte z wielu wiarygodnych źródeł, na temat reformy edukacji. Oto początkowy fragment tego teksu, informacja o pozostałych jego fragmentach i link do pełnej wersji artykułu:
Jak dobrze wdrożyć reformę edukacji? „Wymaga pieniędzy, których nie ma”. Czasu też jest mało.
[…]
Do startu Reformy26 „Kompas Jutra” zostało dziesięć miesięcy. Nowe podstawy programowe do wszystkich przedmiotów w klasach I i IV szkoły podstawowej zaczną obowiązywać od września 2026 roku. Czasu jest mało, na co w interpelacji zwrócił uwagę poseł KO* Marcin Józefaciuk*, były nauczyciel.
„W przestrzeni publicznej wciąż brakuje szczegółowych informacji, materiałów szkoleniowych dla nauczycieli, szczegółowych harmonogramów wdrażania oraz informacji o kosztach i organizacji procesu zmian” – czytamy w interpelacji posła Józefaciuka.
Parlamentarzysta podkreśla również, że w sprawie reformy pojawiają się nieprawdziwe informacje. „W ostatnich miesiącach obserwujemy również wzmożoną aktywność środowisk politycznych i medialnych, które – po sukcesie kampanii dezinformacyjnej dotyczącej edukacji zdrowotnej – już dziś rozpoczynają działania mające na celu zdyskredytowanie planowanej reformy edukacyjnej” – zaznacza.
W kwestii reformy poseł zapytał m.in.:
-ile szkoleń, warsztatów i spotkań informacyjnych dla nauczycieli oraz dyrektorów szkół zostało już zorganizowanych, a ile jest zaplanowanych do końca bieżą cego roku szkolnego;
-czy MEN planuje publikację szczegółowych materiałów szkoleniowych i przewodników metodycznych przed wakacjami 2026 roku;
-w jaki sposób zostanie zapewniona jednolita jakość szkoleń w całym kraju?
Józefaciuka interesują też koszty reformy, modernizacja infrastruktury szkolnej oraz przygotowanie na sytuację kryzysową. Dlatego docieka: „Czy MEN posiada opracowane scenariusze ryzyka w przypadku opóźnień lub braku akceptacji społecznej dla reformy?”.
Podobne pytania „Wyborcza” skierowała do rzecznika MEN.
Zapytaliśmy o koszty zarówno pracy koncepcyjnej nad reformą, za którą odpowiedzialny jest Instytut Badań Edukacyjnych (IBE zatrudnia ekspertów, którzy opracowują i recenzują projekty podstaw programowych) oraz o koszty związane z jej wdrażaniem. Tu kluczowy będzie Ośrodek Rozwoju Edukacji – ogólnopolska placówka doskonalenia nauczycieli, prowadzona przez MEN.
Ile kosztuje Reforma26? MEN podało, że do tej pory wydało około 397 tys. zł na promocję: kampanię outdoor, druk ulotek informacyjnych o edukacji zdrowotnej, opracowanie logo reformy, księgi znaków oraz kampanię informacyjną w Polskim Radiu.
W 2024 roku budżet IBE na merytoryczne przygotowanie reformy wyniósł ok. 2,3 mln zł (głównie na opracowanie Profilu Absolwenta szkoły podstawowej i przedszkola), a w 2025 – ok. 7,3 mln zł. Tyle pochłonęły wynagrodzenia dla ekspertów pracujących nad nowymi podstawami programowymi.
Na razie MEN nie podało danych o finansach ORE, które będzie odpowiadać za wdrażanie reformy. […]
W dalszej części teg artykułu znajdziecie jeszcze informacje, zapowiedziane takimi tytulami:
Ustalić, co dobrze robimy […]
Jak długo powstaje podręcznik? […]
Rozczarowanie wdrażaniem edukacji zdrowotnej i obywatelskiej […]
„Chcą zrobić reformę bez pieniędzy” […]
Cały tekst „Jak dobrze wdrożyć reformę edukacji? „Wymaga pieniędzy, których nie ma”. Czasu też jest mało”
– TUTAJ
Źródło: www.wyborcza.pl
*Te linki – redakcja „Obserwatorium Edukacji”
Zostaw odpowiedź

