Foto:Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta[www.wyborcza.pl]
Rzecznik Praw Dziecka – Mikołaj Pawlak na zdjęciu, zamieszczonym przy publikacji „Mikołaj Pawlak, rzecznik praw tylko niektórych dzieci”.
Wczoraj na stronie „Gazety Wyborczej – POZNAŃ” zamieszczono materiał Alicji Lehmann, zatytułowany „Poznań pyta uczniów o ich zdanie na temat edukacji. Rzecznik Praw Dziecka widzi w tym ‚ideologię'”
Wszystko za sprawą pytań w ankiecie, które dotyczą dyskryminacji. Mikołaj Pawlak boi się, że w Poznaniu organ prowadzący szkoły „pod płaszczykiem ankiety” podjął „kolejną podstępną próbę wejścia na teren szkoły z tematami płci i seksu”. […]
Padają też pytania o dyskryminację. Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka*, o ankiecie – jak pisze – dowiedział się od „zaniepokojonych rodziców”. I napisał list do prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Oskarżył w nim władze miasta m.in. o wychodzenie poza kompetencje samorządu w polityce oświatowej oraz o próbę szerzenia ideologii. Zażądał wyjaśnień. Jaśkowiak odpisał mu, że ankietę przygotowali specjaliści, i do odpowiedzi dołączył jej treść, „by rozwiać wątpliwości” rzecznika.
[…] Pytania do ankiety opracował zespół specjalistów z Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pod kierownictwem dr hab. Iwony Chmury-Rutkowskiej oraz dziekan wydziału prof. dr hab. Agnieszki Cybal-Michalskiej. […]
Przykłady? „Na lekcjach wychowawczych nauczyciel/ka uwzględnia nasze zainteresowania”; „Moi nauczyciele/nauczycielki potrafią wspierać twórcze myślenie i działanie”; „W mojej szkole możemy dyskutować, spierać się, wyrażać swoje wątpliwości bez narażania się na ośmieszenie lub niechęć ze strony kolegów lub koleżanek„. Wśród pytań znalazły się też te dotyczące dyskryminacji. Łącznie… cztery*. Pierwsze brzmi: „Spotkałem się w swojej szkole z przejawami dyskryminacji (nierównego, gorszego, krzywdzącego traktowania) ze strony nauczycieli/ek lub rówieśników ze względu na: i tu wymienione są m.in. pochodzenie, kolor skóry, płeć, orientacja seksualna, niepełnosprawność fizyczna czy światopogląd. W następnym punkcie ankieterzy pytają o inne przejawy dyskryminacji, a potem o działania antydyskryminacyjne, podejmowane w szkole oraz o możliwość włączenia się w „planowanie i realizację działań na rzecz równego traktowania”.
I właśnie tę część ankiety Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka, uznał za niebezpieczną i wymagającą interwencji u Jacka Jaśkowiaka. Pod koniec marca wysłał list do prezydenta Poznania i wezwał go do natychmiastowych wyjaśnień. Napisał, że ma wątpliwości co do rzetelności ankiety oraz do przestrzegania praw dzieci. Pytanie o dyskryminację uznał za źle skonstruowane, bo „nie daje dziecku możliwości stwierdzenia, że nie czuje się dyskryminowane, a co najwyżej wybranie odpowiedzi trudno powiedzieć” i zarzucił samorządowi wchodzenie w kompetencje ministerstwa edukacji oraz kuratorium. W końcu stwierdził:
„Obawiamy się, że jest to kolejna podstępna próba wejścia na teren szkoły z tematami płaci i seksu pod płaszczem ankiety. Jest świadomą manipulacją.”
Wiceprezydent Poznania: „Pismo jest kuriozalne”
-Pismo jest kuriozalne, bez weryfikacji i ma z góry ustawioną tezę. Ciekawe, kto naprawdę jest jego autorem – zastanawia się Mariusz Wiśniewski, odpowiedzialny za oświatę zastępca prezydenta Poznania. – Stoimy przed nakreśleniem polityki oświatowej dla miasta, do czego oczywiście mamy pełne prawo i kompetencje. By to zrobić, zapytaliśmy uczniów o to, czego im potrzeba i jak widzą swoją szkołę. Przecież robiąc jakiekolwiek plany, dobrze jest wiedzieć, co zrobić należy i jakie są potrzeby.
Wiśniewski dodaje też, że w liście Pawlaka znalazł się zarzut działania poza wiedzą rodziców. Nieprawdziwy. – Warunkiem wzięcia udziału w ankiecie przez uczniów niepełnoletnich była zgoda ich rodziców. I taką otrzymaliśmy – tłumaczy wiceprezydent. […]
Kolejne ankiety rozesłane do szkół
–Cała afera sprowadza się właściwie do pytań o dyskryminację. A przecież jest tam wiele innych, ważnych kwestii – uważa dr hab. Iwona Chmura-Rutkowska z zespołu badawczego. I dodaje, że kolejna tura ankiet została już wysłana do dyrektorów poznańskich szkół. – Wszyscy dyrektorzy dostali ankietę tydzień temu. Teraz czekamy na zgody rodziców i dopiero, gdy je uzyskamy, uczniowie dostaną link do ankiety.
Historia z ankietą jest kolejną, w której środowiska prawicowe zarzucają władzom Poznania wprowadzanie do szkół jakiejś ideologii. Pod koniec kwietnia opisaliśmy sprawę interwencji prawnika Ordo Iuris, któremu nie spodobał się ogłoszony przez wydział oświaty konkurs na zajęcia antydyskryminacyjne w poznańskich szkołach. Analiza, według której samorząd wychodzi poza swoje kompetencje i tylnymi drzwiami chce wprowadzić do szkół tzw. ideologię LGBT+, powstała w styczniu 2020 roku, ale teraz Ordo Iuris wysłało ją do Wielkopolskiego Kuratora Oświaty. [Zobacz – TUTAJ] Ten uznał, że prawicowa organizacja może mieć rację i sprawę przekazał wojewodzie wielkopolskiemu. Prawnicy urzędu zajmują się sprawą.
Cały artykuł „Poznań pyta uczniów o ich zdanie na temat edukacji. Rzecznik Praw Dziecka widzi w tym
‚ideologię’„ – TUTAJ
Źródło: www.poznan.wyborcza.pl/poznan/
*Podkreślenia i pogrubienia czcionek fragmentów cytowanych tekstów – redakcja OE.