Foto: Łukasz Unterschuetz [www.nauka.trojmiasto.pl]
Nauczyciele odchodzą z zawodu…
O „armagedonie rekrutacyjnym” w szkołach średnich media informują prawie codziennie. Natomiast o wiele rzadziej można dowiedzieć się o tym, że dyrektorzy bardzo wielu szkół już za miesiąc staną przed groźniejszym problemem, jakim – najprawdopodobniej – będzie znaczący brak „ust do pracy”.
Z tego powodu zdecydowaliśmy się na przywołanie kilku publikacji podejmujących ten temat, niezależnie od daty ich zamieszczania.
„Rzeczpospolita” (a za nią „Gazeta Prawna” i portale takie jak: „Bankier.pl”, „dziennik.pl” i „money.pl”) zamieściła przed tygodniem artykuł Joanny Ćwiek, zatytułowany „Nauczyciele: w szkołach średnich zabraknie kadry”. Oto jego fragmenty:
W całej Polsce może zabraknąć blisko 11 tys. nauczycieli. Tyle ofert pracy widnieje w bankach ofert pracy prowadzonych przez kuratoria oświaty.
– Zauważalny już od pewnego czasu brak kadry nauczycielskiej potęguje podwójny rocznik. Do klas pierwszych trafia dwa razy tyle uczniów, więc automatycznie potrzeba więcej nauczycieli – mówi Elżbieta Markowska, szefowa pomorskiego oddziału ZNP. Podkreśla, że wakatów może być dużo więcej po 20 sierpnia, gdy zakończy się rekrutacja uzupełniająca uczniów do klas pierwszych. – Dopiero wtedy będzie znana skala problemu – mówi Markowska.
Trwająca niemal do ostatnich dni sierpnia rekrutacja uzupełniająca to zmora dyrektorów szkół średnich. Obawiają się, że będą mieli zaledwie kilka dni, by znaleźć brakujących nauczycieli fizyki, matematyki, języka polskiego czy języków obcych. Już dziś szuka się ich miesiącami i często bezskutecznie.
Cały artykuł „Nauczyciele: w szkołach średnich zabraknie kadry” – TUTAJ
Źródło: www.rp.pl
Ale przyczyną deficytu nauczycieli na rynku pracy w ogóle są o wiele głębsze niż – jak to przedstawiono powyżej w przypadku szkół średnich – skutki likwidacji gimnazjów i tzw. „podwójny rocznik”. Już 17 czerwca „Fakt24” zamieścił artykuł, zatytułowany „Nauczyciele odchodzą ze szkół. Mają dosyć”. Oto jego fragmenty:
[…] Po porażce strajku nauczycieli wielu z nich mówi „dosyć”. Od września nie wracają do pracy. „Pracowałam kosztem zdrowia i rodziny za 2 tys. zł na rękę” mówi pani Agata, anglistka z 12-letnim stażem. Takich jak ona są w całej Polsce tysiące. Odchodzą sfrustrowani także efektami reformy minister Anny Zalewskiej, przez którą w szkołach panuje organizacyjny chaos.[…]
W samej Warszawie we wrześniu może brakować około 3 tysięcy nauczycieli. Największe braki będą w wychowaniu przedszkolnym, matematyce, angielskim, informatyce.
Nauczyciele idą do pracy gdzie indziej
Wielu nauczycieli także po prostu straci pracę w wyniku reformy minister Anny Zalewskiej. Część z nich może zacząć pracę w innej placówce, ale nie mają na to ochoty. Jak podaje „Gazeta Wyborcza” ci, którzy mają prawo odchodzą na emerytury – pełne albo wcześniejsze. Inni z kolei przenoszą się gdzie indziej.
–Rok temu kilkoro moich nauczycieli przeniosło się do podstawówki, ale później zrezygnowało i odeszło z zawodu. Pracują w korporacji, założyli firmy, szkoły językowe. Teraz też słyszę od niektórych, że wezmą odprawę i zrezygnują – opowiada Teresa Zięba, dyrektorka likwidowanego Gimnazjum nr 28 w Łodzi w rozmowie z „GW”.
[…] Najwięcej wakatów jest na stanowiskach nauczycieli zawodu (i szkół o profilu zawodowym), matematyki, języka angielskiego i nauczania wczesnoszkolnego. Nauczycieli brakuje mimo, że maleje liczba dzieci w szkołach.
-Już teraz wiemy, że we wrześniu może nam zabraknąć ponad 3.000 nauczycieli. Oczywiście to efekt reformy oświaty, czyli wprowadzenia do pierwszych klas szkół ponadpodstawowych podwójnego rocznika uczniów – mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
Krakowskie placówki oświatowe poszukują obecnie 340 nauczycieli i specjalistów, a w całej Małopolsce poszukiwanych jest 1260 nauczycieli. W tym przede wszystkim matematyków, informatyków, nauczycieli języka angielskiego oraz specjalistów w zakresie praktycznej nauki zawodu, których poszukują głównie technika. […]
Według „Solidarności” problemy z nauczycielami będą coraz większe. Coraz mniej osób studiuje na wydziałach pedagogicznych lub zbliżonych, co dowodzi tego, że nauczyciele w Polsce są źle wynagradzani, więc młodzież nie garnie się do tego zawodu. Oznacza to, że nauczycieli jest za mało, a będzie jeszcze mniej, gdyż nawet murarz zarabia dwa razy tyle, co nauczyciel.
Cały artykuł „Brakuje nauczycieli. Czy po wakacjach będzie kto miał uczyć dzieci?” – TUTAJ
Źródło: www.warszawawpigulce.pl