Oto tytuł artykułu (pojawił się dzisiaj w tym tygodniku), który ponownie rozbudza nadzieje optymistów: „Likwidacja gimnazjów pod znakiem zapytania. Wpływowi ministrowie namawiają Kaczyńskiego do odłożenia reformy”. Czytamy tam:
Z informacji „Wprost” wynika, że zwolennicy odłożenia reformy, która polega m.in. na likwidacji gimnazjów i powrocie do ośmioklasowej szkoły podstawowej, biorą pod uwagę dwie daty: 2019 i 2020 roku. Bardziej prawdopodobna wydaje się ta pierwsza, pomimo że będzie to rok wyborów parlamentarnych.[…]
Resort edukacji zapewnia, że proces przygotowań do reformy idzie zgodnie z planem. Ministerstwo nie dostrzega też zagrożeń związanych z brakiem środków na jej przeprowadzenie.
Jak czytamy w dalszej części artykułu – sprawa nie jest przesądzona. Ponoć prezes PiS namawiany jest do odłożenia reformy przez coraz większą grupę prominentnych ministrów.
Źródło: www.wprost.pl
Czyżby ta druga jaskółka (po artykule Justyny Sucheckiej w Wyborczej) zapowiadała jednak „odwilż” w sprawie reformy edukacji? [WK]