Stan zawieszenia trwa…
Jak informowaliśmy – dzień po „Dniu Edukacji Narodowej” Prezydium ZG ZNP przyjęło uchwałę ws. przeprowadzenia ogólnopolskiej akcji informacyjnej w ramach Ogólnopolskiej Akcji Protestacyjnej Pracowników Oświaty.
Także wtedy władze ZNP poinformowały, że wystąpiły do Ministra Edukacji Narodowej o podjęcie rozmów na temat wprowadzenia rozwiązań, gwarantujących nauczycielom i innym pracownikom pedagogicznym wynagrodzenie za pracę powyżej 40 godzin tygodniowo (w tym podczas wycieczek i tzw. zielonych szkół), oraz zapewniających nauczycielom i innym pracownikom pedagogicznym minimalne dobowe i tygodniowe okresy odpoczynku.
Dzień później, 16 października, „Gazeta Prawna” zamieściła artykuł Artura Radwana, zatytułowany „Niepewny strajk włoski w szkołach i przedszkolach. Krytyka płynie ze wszystkich stron”. Oto jego pierwsze akapity:
Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) zdecydował w ostatniej chwili, że strajk włoski nie rozpocznie się 15 października, ale tydzień później, czyli 22 października. Do tego czasu ma być prowadzona kampania informacyjna dla nauczycieli.
Oficjalnym powodem takiej decyzji jest mnogość pytań z terenu o zasady protestu. Sławomir Broniarz, szef ZNP, zaznaczył również, że nauczyciele mają obawy, czy z powodu strajku nie spotkają ich szykany ze strony pracodawców – postępowania dyscyplinarne lub nawet zwolnienia (pisaliśmy o tym wczoraj). Szefowie placówek oświatowych mają jednak nadzieję, że pomysł strajku umrze śmiercią naturalną.
–Dyrektorzy i nauczyciele wcale nie żyją tym protestem. Wydaje się, że nawet związkowcy zdają sobie sprawę, że nie cieszy się on dużym poparciem. Kwietniowy strajk udało się zorganizować na fali nastrojów wśród pracowników oświaty. Ale po podwyżkach i zapowiedzi kolejnych wzrostów wynagrodzeń już nie ma takich planów – mówi Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Tłumaczy, że nauczyciele wolą poczekać na zmiany zapowiadane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.[…]
Źródło: www.serwisy.gazetaprawna.pl
x x x
W czwartek ta sama gazeta zamieściła informację, zatytułowaną „Nauczyciele z Forum Związków Zawodowych prowadzą własny protest w oświacie”. Oto jej fragmenty:
Nie będzie darmowej pracy, nie będzie przynoszenia własnych materiałów, bo to musi zapewnić pracodawca, czyli szkoła – powiedział PAP przewodniczący branży nauki i oświaty Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz. Część organizacji należących do FZZ od września prowadzi protest polegający na niewykonywaniu czynności, które nie są opłacane. Wittkowicz poinformował, że organizacje oświatowe zrzeszone w FZZ prowadzą własne akcje protestacyjne, niezależnie od protestu włoskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Dodał, że nie ma informacji, jak dużo organizacji przyłączyło się do protestu. „To są ich autonomiczne decyzje. Będzie to też zależało od nauczycieli, czy będą uczestniczyli, czy nie” – wyjaśnił. […]
Protest ma być prowadzony do czasu, „kiedy będą przestrzegane wszystkie przepisy i normy, a ludzie za swoją pracę dodatkową dostaną wynagrodzenie”. Zapytany o postulat płacowy Wittkowicz powiedział, że Forum Związków Zawodowych w dalszym ciągu oczekuje podwyższenia zasadniczych wynagrodzeń nauczycieli i innych pracowników oświaty.
„Czekamy, jakiego partnera będziemy mieli po drugiej stronie, bo trudno rozmawiać z odchodzącym ministrem na ten temat. Będzie nowy minister, będzie wezwanie do podjęcia rokowań i negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego. I tu spotkamy się w gronie wszystkich związków zawodowych” – oświadczył. […]
Źródło: www.erwisy.gazetaprawna.pl
x x x
Natomiast oświatowa „Solidarność” już 2 października przekazała wewnętrznie sprzeczny komunikat [Ze strony www.tvp.info : Proksa: oświatowa Solidarność nie przystąpi do protestu ZNP]:
[…] Prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował w środę, że 15 października nauczyciele zaczną bezterminową akcję protestacyjną (strajk włoski) polegającą na wykonywaniu tylko tych czynności, które są opisane w przepisach prawa oświatowego. Związek przygotował zestaw zadań, które – jak powiedział – „nie były do tej pory nam wynagradzane i nie chcemy ich wykonywać”. Chodzi m.in. o wycieczki szkolne, zajęcia organizowane w dniu wolnym od pracy, sporządzanie sprawozdań z pracy dydaktycznej szkoły.
Na pytanie, czy oświatowa Solidarność dołączy do strajku włoskiego, Ryszard Proksa odpowiedział, że jest to akcja ZNP. – Na razie nie przystępujemy do strajku. Nie mamy nawet podstaw prawnych, żeby już teraz, w tym roku przynajmniej, grozić akcjami protestacyjnymi. Ciężko, bo ciężko, ale rząd realizuje nasze postulaty. Porozumienie jest dla nas najważniejsze. Nie mamy z tego powodu możliwości wywoływania akcji protestacyjnej, dopóki są realizowane nasze postulaty podpisane 7 kwietnia – podkreślił Proksa. […]
Źródło: www.tvp.info