



Dzisiaj udostępniamy na naszej stronie dwa posty, jakie w minionym weekendzie zamieścił na swoim fejsbukowym profilu zamieścił Tomasz Tokarz:
W sobotę 22 marca
Wraz z likwidacją HITu historia najnowsza praktycznie znika z LO. W nowym przedmiocie – edukacja obywatelska – tylko śladowo poświęca się uwagę tym kwestiom.
Wbrew zapowiedziom, bo minister bardzo podkreślała, że ważnym blokiem w ramach EO będzie historia najnowsza. Nie jest. Właściwie tylko jeden może dwa punkty w podstawie (na 90) dotyczą historii:
(„- uczeń wskazuje kluczowe etapy i założenia procesu demokratyzacji Polski po 1989 r. oraz – wykorzystując doświadczenia świadków historii – przedstawia i ocenia polityczne, gospodarcze i społeczne konsekwencje transformacji oraz dyskutuje na ich temat”
oraz
„- na przykładzie Polski po 1945 r. charakteryzuje ustrój totalitarny i autorytarny oraz odróżnia je od demokracji”).
Okres po 1945 jest omawiamy co prawda w 4 klasie LO, ale jest na to tylko 1 godzina w tygodniu i jak głosi dopisek „Przedmiot jest realizowany w klasie IV nie dłużej niż do końca stycznia”. 1 godzina od września do stycznia. Wiadomo, że będzie robione po łebkach – jeśli nauczyciel do końca stycznia dojdzie do lat 60. to już będzie sukces.
Jak wprowadzali HIT to zabrali jedną godzinę historii w klasie IV. Zlikwidowali HIT, ale tej godziny już nie oddali.
I znowu w LO więcej będzie o starożytnym Egipcie, kościele w średniowieczu oraz najazdach mongolskich, niż o reformach Gierka, Stanie Wojennym, przełomie 1989, reformie Balcerowicza, a także zimnej wojnie, wojnie w Iraku i Afganistanie, kształtowaniu się dominującej pozycji USA i Chin.
Więcej o zamierzchłej przeszłości niż o czasach, w których działali ich dziadkowie i rodzice.
x x x
W niedzielę 23 marca
„IBE poinformowało o głównych postulatach zgłoszonych w 23 852 ankietach i podczas 700 spotkań konsultacyjnych z ponad 10 000 nauczycieli w całej Polsce„
Odniosę się do tego, bo dobrze pokazuje pewną BIERNOŚĆ kadry nauczycielskiej.
Poszczególne punkty:
„1. Ograniczenie podstawy programowej – mniej szczegółowych treści, więcej umiejętności praktycznych„
Tu mogę się ostatecznie zgodzić. Ale i tak to myślenie magiczne. Przecież i tak nauczyciel decyduje, jak bardzo szczegółowo omawia podstawę. Może omówić w 10 minut, a może rozwlekać do 5 godzin. No i może działać tak bardzo praktycznie, jak chce.
„2. Większa elastyczność – możliwość dostosowania programu do uczniów.”
Przecież każdy nauczyciel może sobie swobodnie dostosowywać program do uczniów.
„3. Nauka przez doświadczenie – mniej zapamiętywania, więcej eksperymentów i praktycznych lekcji.”
No to co za problem prowadzić takie lekcje?
„4. Rozwój myślenia krytycznego – więcej analiz i dyskusji, mniej wkuwania faktów.”
Jaki problem właśnie tak pracować?
„5. Autonomia nauczycieli – większa swoboda w wyborze metod nauczania i oceniania.”
Każdy nauczyciel przecież może pracować jak chce. Ma ogromną swobodę wyboru metod nauczania i oceniania. Gwarantuje mu to karta nauczyciela. Co więcej można mu dać?
„6. Lepsze wsparcie dla nauczycieli – więcej szkoleń i gotowych materiałów do pracy.”
Jak dla mnie jest tysiące szkoleń i pierdyliard gotowych materiałów do pracy.
„7. Współpraca i integracja uczniów – więcej projektów grupowych i działań społecznych.”
No to róbcie więcej projektów grupowych i działań społecznych. Co stoi na przeszkodzie?
DO KOGO SĄ KIEROWANE TE POSTULATY?
Skoro każdy od dzisiaj może sobie sam je realizować?
Źródło: www.facebook.com/tomasztokarzIE
Zostaw odpowiedź
