Na początek dwu dni wolnych od stania przy tablicy (jaką by ona nie była) proponujemy lekturę „Głosu rodzica”, czyli blogującego Wiesława Mariańskiego, w swoim czasie także nauczyciela. Jest to „jeszcze ciepły”, dzisiaj zamieszczony, post o intrygującym tytule „Dwa nurty edukacji. Cześć I – dziwna wojna”.

 

Tym razem zamieszczamy pierwszą część tekstu, bez skrótów, i odsyłamy linkiem do pliku pdf, w którym znajdziecie zredagowany „przyjaźnie dla oka” cały post i link do źródła:

 

 

 

„Dwa nurty edukacji. Cześć I – dziwna wojna

 

 

UWAGA: To nie jest tekst o tym „jaka szkoła była i już nie będzie”, o tym jak powinna wyglądać edukacja. Tu jest napisane o tym, jak ludzie próbują coś zmieniać mniej lub bardziej skutecznie. To jest tekst o procesie zmieniania, a nie o treści zmian.

 

W Polsce i w świecie można zaobserwować istnienie dwóch nurtów oświatowych. Jeden, to edukacja tradycyjna, drugi – nowatorski, postulujący odejście od tradycyjnego nauczania. W tej części postaram się przedstawić jak przebiega walka między edukacją starą i nową, oraz jakie są możliwe scenariusze. Druga część artykułu będzie próbą opisu obu nurtów. Wolałbym, żeby ten post został napisany przez parę fachowców: antropologa i socjologa. Wolałbym, żeby był oparty na solidnych badaniach naukowych. Pytania podstawowe z pozycji człowieka spoza klubu, nie zaangażowanego. Dlaczego zmiany przebiegają tak wolno i cicho ? Czy proces reformacji jest skazany na sukces ? Czy istnieje możliwość zatrzymania postępu lub cofnięcia się ? Jakie czynniki mogłyby pomóc entuzjastom w działaniach reformatorskich ? Czy można ukierunkować i przyspieszyć proces zmian ? Czy działania oddolne i spontaniczne wystarczą do zmiany świadomości nauczycieli, decydentów, rodziców – czyli całego społeczeństwa ? Dlaczego „dziwna wojna” ?

 

Po pierwsze, „nikt” o niej nie wie. Zapytajmy …. (wpisz liczbę) przypadkowych osób – ile z nich słyszało o postulatach reformatorskich, o argumentach przeciw szkole standardowej, o debatach i sporach, fascynujących wynikach badań i niezwykłych pomysłach ? Ilu z nich wie o istnieniu szkół nowatorskich ? W powszechnej świadomości można spotkać znajomość trzech rodzajów szkół: duża – mała, stojąca w rankingu niżej lub wyżej, publiczna lub niepubliczna (ludzie mówią „prywatna = płatna”). Ważnym elementem obrazu edukacji dziecka jest opowieść o nauczycielach. Najczęściej używanymi opisami są: fajny – nie fajny, dobrze uczy-i-tłumaczy – robi to źle. Żadne z tych kryteriów nie odnosi się do sposobu działania: po staremu czy po nowemu.

 

Po drugie, nowe nurty edukacji nie są w polu zainteresowania mediów publicznych, które, choćby nam się to nie podobało, mają olbrzymi wpływ na wiedzę potoczną i świadomość społeczną. Na stronach gazet i w okienkach telewizyjnych stale obecne są informacją tylko o jednym nurcie, o edukacji standardowej. Druga strona nie istnieje, ewentualnie pojawia się jako ciekawostka.

 

Po trzecie, wpisuję w Google hasła „szkoły nietypowe”, „szkoły nowatorskie”, „szkoły rekomendowane”, … i widzę chaos. Natomiast gdy wpiszę ranking szkół, pojawia ład i porządek, oferta dla każdego. Tu jest tylko jeden świat, jeden nurt.

 

Po czwarte, politycy i partie polityczne … W tym miejscu spuśćmy zasłonę milczenia i przejdźmy dalej.

 

Po piąte, wojna jest dziwna, ponieważ aktywna = walcząca jest tylko jedna strona. Druga nie robi nic, to znaczy robi swoje, dzisiaj robi to co robiła wczoraj i nie przejmuje się krytyką, postulatami i działaniami „wąskiej grupy entuzjastów”. Co ciekawe, nie słychać obrońców nurtu tradycyjnego, edukacja standardowa nie ma swoich apologetów, debat, konferencji, w przeciwieństwie do nurtu reformatorskiego, w którym aż kipi od publikacji, dyskusji i działań. Trzeba się sporo natrudzić, żeby znaleźć nazwiska zwolenników i twórców współczesnej szkoły „dziewiętnastowiecznej”. Mówiąc o nurcie tradycyjnym, krytycy i reformatorzy używają określeń: skała, beton. Te słowa dobrze definiują stronę bierną w dziwnej wojnie. O nurcie reformatorskim mówi się: niszowy, eksperymentalny, początkujący, oddolny, podziemny.

 

Jak wygląda wojna dwóch światów? […]

 

 

Cały post  (plik pdf)   –   TUTAJ

 

Źródło: www.osswiata.pl/marianski



Zostaw odpowiedź