Sylwestrowa atmosfera minionych dni nie sprzyjała zamieszczaniu tekstów, które wywoływać mogą refleksje – dalekie od optymistycznych. Dlatego dopiero dzisiaj zamieszczamy post (datowany 28 grudnia 2019), z bloga Jarosława Pytlaka, zatytułowany „Co nasi uczniowie myślą o szkole?”. Tekst wzbogaciliśmy fragmentami raportu TIMSS. Pogrubienia w cytowanym poście – redakcja OE:
Co nasi uczniowie myślą o szkole?
Nawet laicy interesujący się choć trochę życiem społecznym kojarzą dzisiaj międzynarodowe badania edukacyjne PISA, które w swojej ostatniej edycji wykazały, że polscy uczniowie z („wygaszanych” akurat) gimnazjów bardzo dobrze wypadają na tle swoich rówieśników z całego świata pod względem umiejętności matematycznych, czytania ze zrozumieniem oraz w zakresie nauk przyrodniczych. Część owych laików wie nawet, że to samo badanie wskazało na relatywnie bardzo niską satysfakcję uczniów ze szkoły i ich małe poczucie bezpieczeństwa, co jakoś umknęło większości komentatorów. Mamy problem, choć w dobrym towarzystwie innych nacji, odnotowujących w badaniu PISA równie wysokie wyniki.
Z kolei zapewne tylko specjaliści kojarzą inne międzynarodowe badanie, o nazwie TIMSS, o zbliżonym charakterze, ale adresowane do uczniów dziesięcioletnich. W najnowszych dostępnych wynikach, z roku 2015 (kolejne pojawią się w 2020) – raport TUTAJ– polskie dzieci uplasowały się w górnej połowie stawki zarówno pod względem osiągnięć matematycznych, jak przyrodniczych, z wynikami wysoko ponad średnią wzorcową. Jednak analogia z badaniami PISA idzie dalej, również w niekorzystnym kierunku. Otóż TIMSS zawiera, między innymi, pewną formę pomiaru postawy dzieci wobec szkoły. I w tym zakresie polscy dziesięciolatkowie uplasowali się na miejscu trzecim… od końca, a zarazem ostatnim w Europie!
Wspomniany pomiar bazuje na deklarowanym przez respondentów stopniu akceptacji siedmiu prostych stwierdzeń:
> Lubię chodzić do szkoły;
> Czuję się związana/ związany ze swoją szkołą;
>Jestem dumna/dumny, że chodzę do tej szkoły;
> W szkole czuję się bezpiecznie;
> Nauczyciele traktują mnie sprawiedliwie;
> Dużo uczę się w szkole;
> Lubię spotykać się w szkole z koleżankami i kolegami z klasy.
x x x x x
Cytat i fragment tabeli 4.5: TIMSS 2015. Wyniki międzynarodowego badania osiągnięć czwartoklasistów w matematyce i przyrodzie – raport. [Źródło: www.ibe.edu.pl]
x x x x x
Co nasi uczniowie myślą o szkole?
Myślę, że fatalny wynik polskich dziesięciolatków w tym elementarnym wskaźniku samopoczucia w szkole nie wymaga specjalnego komentarza. Dodam tylko, że prezentuje on obraz z roku 2015, więc wizja nielubianej (delikatnie mówiąc) szkoły nie da się przypisać deformie Zalewskiej, ale sięga korzeniami czasów wcześniejszych.
Intencja, z jaką przypominam tutaj mało znane wyniki badań, jest jednak, paradoksalnie, pozytywna. Siedem stwierdzeń, które przytoczyłem powyżej, stanowi bowiem gotowe – i bardzo proste – narzędzie do przyjrzenia się własnej szkole. Można je wykorzystać w każdej placówce. Najlepiej, w ujęciu porównawczym, w klasach trzecich SP (gdzie jest jeden wychowawca) i czwartych (gdzie uczy wielu, nowych dla dzieci nauczycieli).
Spyta ktoś, po co brać sobie kolejny stres na głowę, skoro i tak jest źle, a będzie jeszcze gorzej? Fakt, maksyma Lecha Wałęsy – „Chcesz być zdrowy, stłucz termometr!” – wydaje się bardzo kusząca. Ale jeśli marzymy o szkole opartej na dobrych relacjach i o tym, że kiedyś polską szkołę taką uczynimy, warto zorientować się, jakie samopoczucie mają obecnie uczniowie na naszym własnym podwórku.
Zachęcam, wyniki mogą być bardzo pouczające. Dodam do tego jeszcze sugestię, żeby przeprowadzenie i podliczenie wyników ankiety powierzyć samym uczniom, zaangażowanym w działalność samorządu szkolnego. Jeśli wyniki wyjdą dobre, będzie z kim wspólnie się cieszyć. Jeśli… mniej dobre, będzie z kim zastanowić się, co zrobić, by za czas jakiś stały się lepsze.
Gotowy jednostronnicowy formularz ankiety znajduje się TUTAJ.
Źródło: www.wokolszkoly.edu.pl