
Oto fragmenty „jeszcze ciepłego” tekstu, zamieszczonego już z dzisiejszą datą przez prof. Bogusława Śliwerskiego na jego blogu, z którego dowiecie się, jak ten uczony-teoretyk pedagogiki widzi architekturę szkoły w epoce komunikacji sieciowej i przemian cywilizacyjnych:
ARCHITEKTURA ZAUFANIA
Organizatorzy debaty panelowej na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego na temat hejtu, fake, deepfake i socjalizacji nastolatków prosili, żebym wypowiedział się na temat szkoły jako środowiska edukacji przyszłości. Odstąpiłem zatem od deformy projektowanej przez ekonomistów z IBE pod pozorem partycypowania w niej przez ekspertów, skoro zdaniem Katarzyny Lubnauer wszyscy znają się na szkole, więc mogą ją krytykować. Władza i tak zrobi to, co chce, bez względu na to, czy ma to sens, czy ma to racjonalne naukowo podstawy, a nie akceptację jakiegoś gremium. W końcu pieniądze publiczne trzeba na coś wydać i ogłosić sukces.
Dzisiejszy wpis będzie zatem upomnieniem się o nowym kształcie szkoły w epoce komunikacji sieciowej i przemian cywilizacyjnych w trójprzestrzeni (Pachura, 2021 – ?).
Szkoła między światem przemysłowym a światem sieci
Polska szkoła wciąż przypomina dziecko epoki industrialnej. Zrodzona z logiki więzienia (M. Foucault), z jej rytmem dzwonka, porządkiem klas (cel) i korytarzy (spacerniaków), wciąż organizuje życie ucznia wokół zasad posłuszeństwa, pomiaru i przewidywalności. Tymczasem świat, w którym dorastają młodzi ludzie, nie przypomina już fabryki, skoro jest trójprzestrzenią relacji międzyludzkich i międzyprzedmiotowych. To świat otwartej komunikacji lub zagłuszania, współpracy lub rywalizacji, projektowania lub inspirowania, szybkiej wymiany wiedzy i nieustannej reinterpretacji znaczeń.
Politycy oświatowi nie dostrzegają tej przemiany, mimo iż szkoła nie jest już miejscem przygotowania do życia, lecz przestrzenią reprodukcji przeszłości i zapewnienia trwania urzędnikom „nadzoru pedagogicznego”. Jeżeli chcemy, by edukacja była przyszłością, a nie anachronizmem, musi zmienić się także architektura, bo to właśnie ona pośrednio kształtuje kulturę uczenia się.[…]
Oto podtytuły następnych akapitów tego tekstu:
Architektura nie jest neutralna […]
Od architektury kontroli do architektury zaufania […]
Architektura komunikacji […]
Architektura wiedzy rozproszonej […]
Architektura, która uczy przez bycie […]
I na zakończenie dwa ostatnie akapity tego tekstu:
Szkoła jako agora
Hanah Arendt pisała, że edukacja to wprowadzanie młodych w świat wspólny. Jeśli więc szkoła ma przygotowywać do życia w demokracji, musi sama być jej miniaturą: otwartą, dialogiczną, różnorodną. To oznacza odejście od modelu „szkoły-twierdzy” ku modelowi „szkoły-forum”, miejsca, które łączy pokolenia i role.
Architektura ma tworzyć przestrzenie współistnienia, nie dominacji: miejsca spotkań, debat, koncertów, wspólnie spożywanych posiłków. W erze polaryzacji, chaosu informacyjnego i napięć kulturowych, szkoła może być ostatnim realnym miejscem, w którym uczy się wspólnego świata.
Przestrzeń jako pedagogika
Nie wystarczy nauczyć dzieci programowania, jeśli uczymy je w przestrzeni, która promuje milczenie i posłuszeństwo. Nie wystarczy mówić o innowacji, jeśli ściany nie pozwalają się przemieszczać. Nie wystarczy cyfryzować lekcji, jeśli fizyczne otoczenie nie uczy otwartości, współpracy i zaufania.
Architektura jest milczącym nauczycielem, toteż to, co sobą wyraża i co determinuje, jest często silniejsze niż słowa nauczyciela. Dlatego przyszłość polskiej szkoły zależy od odwagi, by zaprojektować nie tylko nowy budynek, ale nową kulturę przestrzeni, w której uczenie się nie jest przygotowywaniem do pracy w korporacjach, do ustawicznego testowania.
Nie chodzi o modę, lecz o zmianę cywilizacyjną. Świat, który łączy globalną komunikację z lokalną odpowiedzialnością, potrzebuje szkół, które będą miejscem spotkania, a nie sortowania. Architektura zaufania nie jest utopią, gdyż od lat 70.XX wieku zmieniła się architektura, dzięki której przestrzeń i człowiek wzajemnie się dopełniają. Dlatego szkoła XXI wieku powinna być przestrzenią odmiejscowienia procesu uczenia się, gdzie technologia spotyka człowieka, a architektura wspiera indywidualny rozwój każdej osoby – uczniów, nauczycieli i rodziców korzystających z partycypacji lub doradztwa.
Cały tekst „Architektura zaufania” – TUTAJ
Źródło: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com
Zostaw odpowiedź

