
Już w środę 3 grudnia na „Obserwatorium Edukacji” pojawił się „proroczy” tytuł zamieszczanego materiału: „I wszystko jasne – nie będzie ustawy, bo Prezydent nie podpisze!”. Dzisiaj na „Portalu dla Edukacji” zamieszczono tekst, także zawierający takową prognozę. Oto jego fragmenty i link do pełnej wersji:
Rośnie opór wobec zmian w oświacie. Prezydent dostanie na stół argumenty dwóch central związkowych
Senat bez poprawek przyjął zmiany do ustawy – Prawo oświatowe. Tym samym droga do reformy programowej polskiej edukacji, nazwanej przez MEN Reformą26 Kompas Jutra, została otwarta. Przynajmniej na chwilę, bo w środowisku rośnie opór wobec zmian i prezydent Nawrocki będzie miał silne argumenty, żeby jej nie podpisać.
[…]
Związkowcy skupieni wokół dwóch central – „Solidarności” i Forum Związków Zawodowych – zapowiedzieli, że zrobią wszystko, aby prezydent Nawrocki nie podpisał nowelizacji ustawy Prawo oświatowe.
Dlaczego? Według Krzysztofa Wojciechowskiego, wiceprzewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, przede wszystkim dlatego, że nowe prawo zmienia filozofię uczenia. – Po nowelizacji odpowiedzialność za proces uczenia się przestanie spoczywać na nauczycielu, rodzicu i uczniu, a zostanie przeniesiona wyłącznie na nauczyciela. Oczekiwane efekty kształcenia będą oceniane wyłącznie przez pryzmat tego, czy uczeń je osiągnie – na przykład czy zda maturę lub egzamin ósmoklasisty – mówi Wojciechowski.
I dodaje, że wystarczy, że dyrektor wyznaczy poziom zdawalności egzaminu, np. ósmoklasisty, na 70 proc. Jeśli nauczyciel osiągnie wynik rzędu 50 proc., dyrektor będzie mógł pociągnąć go do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
– Ministerstwo – nie wiem, czy pokrętnie, ale na pewno propagandowo – mówiąc o reformie, mówi tylko o tym, że teraz będziemy uczyć praktycznych umiejętności uczniów, że będą mieli tygodnie projektowe i tak dalej. Ale nie wspomina o tym, że jeżeli uczeń oczekiwanego efektu uczenia się nie osiągnie, to odpowiedzialność za to spadnie na nauczyciela – puentuje. Zapowiada jednocześnie, że Solidarność na taką zmianę się nie godzi. […]
Przeciwko wprowadzaniu Reformy26 Kompas Jutra jest także Wolny Związek Zawodowy „Forum – Oświata”. Zdaniem organizacji wdrożenie reformy powinno zostać poprzedzone kilkuletnią pracą wśród nauczycieli, mającą na celu przekonanie ich do tej zmiany. – Bez zabezpieczeń finansowych, bez kilkuletnich szkoleń nie można zmienić szkoły z dnia na dzień, jak próbują to zrobić Nowacka i Lubnauer. Reforma nie może polegać na tym, że Instytut Badań Edukacyjnych „wydumał” sobie jakiś profil absolwenta i pod to robi wielką reformę. To jest tak, jakbyśmy dom budowali od założenia fotowoltaiki na dachu, którego nie ma – argumentuje Sławomir Wittkowicz, przewodniczący związku.
Dlatego prowadzona przez niego organizacja wystąpi do prezydenta o zawetowanie ustawy. – Myślę, że nie będziemy jedynymi, którzy to zrobią. Na pewno zrobi to Solidarność, więc prezydent dostanie na stół argumenty dwóch różnych central związkowych i z radością ją zawetuje – podkreśla.
Przeciwko reformie zdecydowanie opowiadają się także środowiska katolickie, wskazując, że to bardzo niebezpieczny projekt, radykalnie zmieniający oblicze polskiej szkoły. Ich zdaniem zagraża on prawom rodzicielskim, tożsamości narodowej i jakości kształcenia, a wprowadzając go, MEN chce doprowadzić do likwidacji obowiązkowych treści nauczania, co oznacza sukcesywne obniżanie poziomu edukacji oraz pozbawienie szkoły funkcji przekaziciela polskiego kodu kulturowego. […]
Trudno powiedzieć, jak podejdzie do tych postulatów Prezydent RP, ale jeśli będzie chciał zawetować tę ustawę, to – jak widać – argumentów mu nie zabraknie.
Cały tekst „Rośnie opór wobec zmian w oświacie. Prezydent dostanie na stół argumenty dwóch central związkowych” – TUTAJ
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/
Zostaw odpowiedź

