20 września 2022 r. na „Portalu Oświatowym” zamieszczono tekst Michała Kowalskiego, zatytułowany „Czy nauczyciel odpowie za nieprowadzenie godzin dostępności”.
Zaczniemy ten materiał od prezentacji autora tego tekstu:
[Źródło: www.portaloswiatowy.pl]
Zamieszczamy najważniejszy fragment, zapraszając wszystkich zainteresowanych tym – ważnym dla spełniających swoje codzienne obowiązki nauczycielek i nauczycieli materiałem informacyjnym – na stronę „Portalu Samorządowego”:
[…]
Zaniechania w zakresie godzin dostępności
Jak wiadomo, nauczyciel musi rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły:[…]
Nieprowadzenie lub nienależyte prowadzenie konsultacji z rodzicami i ich uczniami stanowi bez wątpienia naruszenie tego przepisu. Może ono przybrać postać niewykonywania lub nienależytego wykonania tego obowiązku.
Przykład
Nauczyciel spóźnia się 15 minut na konsultacje w ramach godziny dostępności. W efekcie nie każdy rodzic z oczekujących może skorzystać z konsultacji.
Przykład
Nauczyciel bez wiedzy dyrektora zdecydował, że konsultacje z dziećmi przeprowadzi z domu, za pomocą MS Teams. Tymczasem zgodnie z przepisami obowiązki te powinny być realizowane w szkole. Cześć rodziców o tym nie wiedziała i przyszła do szkoły, przez co nie mogli skorzystać z konsultacji.
Kara porządkowa lub rzecznik dyscyplinarny
Dlatego dyrektor w przypadku zaniechań w realizacji konsultacji może wymierzyć nauczycielowi karę porządkową upomnienia lub nagany. Alternatywą jest natomiast zawiadomienie rzecznika dyscyplinarnego nauczycieli o podejrzeniu popełnienia przewinienia dyscyplinarnego polegającego na niewykonywaniu podstawowych obowiązków nauczyciela. […]
Cały tekst „Czy nauczyciel odpowie za nieprowadzenie godzin dostępności” – TUTAJ
Źródło: www.portaloswiatowy.pl
Komentarz redakcji:
Autor tego tekstu – zawodowy radca prawny – napisał to co napisał, bo „dura les, sed lex”! Jednak w codzienności szkolnej nie zawsze musi dochodzić aż do takich konsekwencji w przypadku innego niż w ustawie sposobu realizacji tego obowiązku. Bo zależy to przede wszystkim od postawy dyrekcji szkoły, od stopnia zbulwersowania rodziców, a także – co chyba w praktyce jest najważniejsze – czy to uchybienie było jednorazowe, czy nagminne…
A poza tym – jak już informowaliśmy – 9 września „Gazeta Prawna” zamieściła tekst Bogdana Bugdalskiego „Dodatkowa godzina pracy w szkole. Już działa i budzi kontrowersje”, w którym autor napisał: „Sprawa sposobu wykorzystania tej godziny nie wygląda jednak tak prosto, jak wskazuje minister.” [WK]