Oto, zamieszczony na stronie <ECHOFORZOWOA.PL>, „Do łamistrajków list otwarty”.

 

 

Przytaczamy w pełnym brzmieniu:

 

 

Szanowni nauczyciele, którzy postanowiliście z wiadomych tylko sobie powodów podjąć pracę, choć pracy tej de facto nie ma. Piszę do was list, bo niezwykle trudno w takim krytycznym momencie jak dziś inaczej potraktować to działanie. Wobec setek tysięcy nauczycieli, których sytuacja jest zdecydowanie gorsza niż wasza to właśnie postawa, którą wykazujecie się podczas dni próby nie pozostaje bez echa.

 

Zdecydowana większość moich, ale także waszych koleżanek i kolegów przystąpiła do strajku. Stanęli ramię w ramię obok siebie w walce o godną płacę, szacunek do siebie i przyszłość polskiej szkoły. W tak ogromnej skali nie było protestu od dawna – osobiście nie pamiętam choć już nie jestem młodzieńcem – i nie było także tak wielkiej względem siebie lojalności naszej grupy zawodowej. W godzinie próby postanowiliście zostać przy tablicy w pustej klasie. Nie ma uczniów, bo większość naszej grupy strajkuje, a zajęcia są zwyczajnie odwołane. Jesteście do dyspozycji dyrektorów placówek oświatowych, którzy także mają ogromny dyskomfort. Oni nie mogą strajkować, a będąc często członkami związków zawodowych zwyczajnie wykonują swoje obowiązki. Po zakończeniu protestu to na nich spadnie ogromna odpowiedzialność, aby życie w szkole „po” wyglądało poprawnie. Współpraca, która w szkole jest rzeczą naturalną i potrzebną będzie skażona tym jak zachowaliście się teraz.

 

Jesteście nauczycielami tak samo jak ci, którzy strajkują. Nie rozstrzygam czy lepszymi czy gorszymi. Po normalizacji do szkoły wrócą uczniowie. Na zebraniach z rodzicami spotkacie się także z nimi. Nie unikniecie pytań w swoim środowisku, w którym żyjecie. „Jak zachowałeś się w godzinie próby?” Pomyślcie o swoim autorytecie – przede wszystkim – wśród dzieci i młodzieży. Dajecie przykład młodym ludziom jak należy żyć i jak należy postępować gdy idzie o godność i solidarność. Co będzie, gdy uczeń zapyta wprost o to czy zwyczajnie nie było Panu wstyd stać naprzeciw, gdy inni poświęcali się także dla Pana?

 

 

Wiele już napisano o postulatach i negocjacjach. Zdiagnozowano sytuację, a także wskazano drogi rozwiązania sytuacji w jakiej znaleźliśmy się wszyscy. Piszę do was – łamistrajki – jako wasz kolega. Oczywistym jest, że nie zakończę znajomości. Oczywistym jest jednak to, że nasze relacje zmienią się. I nie chodzi tu o niezapłacone pieniądze mnie, a tobie wypłacona pensja wraz z nadgodzinami. To sprawa wtórna choć ważna. Tu rzecz idzie o imponderabilia. O moralność i to jaki przykład dajesz młodym ludziom – także swoim własnym dzieciom. Twarz ma się tylko jedną i ona jest z tobą do końca życia.

 

Po pierwszym dniu ogólnokrajowego strajku przesyłam tobie tekst, który zawiesili na jednej ze swoich placówek pracujący w niej nauczyciele: „Jeśli walczysz to możesz przegrać. Jeśli nie podjąłeś walki to już przegrałeś” Przyłącz się jutro, a jak będzie trzeba to pojutrze. Bądź z nami, a nigdy już sam nie będziesz.

 

Dołączam do tego listu także cytat Augustyna z Hippony do wszystkich nauczycieli: „Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą”. Możemy drodzy nauczyciele nie wygrać, ale walczyć o godne płace i naszych uczniów trzeba.

 

Leszek Sokołowski *

 

 

Źródło: www.echogorzowa.pl/blog/

 

 

*Nauczyciel Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Gorzowie Wielkopolskim



Zostaw odpowiedź