Dzisiaj proponujemy Wam lekturę tekstu, który dotyczy edukacji, ale – wyjątkowo – na poziomie szkolnictwa wyższego. Zdecydowaliśmy się na to, gdyż to szkoły wyższe, to jak funkcjonują, jakie stawiają sobie cele, mają ogromny wpływ na system szkolnictwa podstawowego i średniego.

 

Proponowany tekst pochodzi z bloga „Profesorskie Gadanie” i zamieścił go tam wczoraj – 24 maja – prof. Stanisław Czachorowski:

 

 

Uniwersytet w kryzysie ponownie: metamorfoza czy zmierzch?

 

 

Jest cicho i spokojnie, gorących dyskusji nie słychać nad jeziorami i nad rzeką Łyną. Piękna sielanka? Jednak powiedzieć, że uniwersytety są w kryzysie, to nic nie powiedzieć. Ostatni raz taki kryzys był na początku epoki przemysłowej, wtedy więcej się działo poza uniwersytetami, w towarzystwach naukowych, bo na uniwersytetach nawet badań w zasadzie nie prowadzono. Była tylko dydaktyka i przetrawianie przeszłości. Potrzebna metamorfoza. A gdzie my w Olsztynie w tym procesie jesteśmy?

 

Uniwersytet w dobie rewolucji: metamorfoza czy zmierzch?

 

Uniwersytety, będące od wieków bastionami wiedzy i postępu, stoją dziś przed obliczem bezprecedensowego wyzwania. Pisząc wprost – są w głębokim kryzysie, tak jak cała edukacja. W obliczu gwałtownych przemian technologicznych i społecznych, obecny model edukacji akademickiej wydaje się coraz mniej adekwatny do potrzeb współczesnego świata.

Rzeczywiście, ostatni raz z podobnym kryzysem uniwersytety borykały się na początku epoki przemysłowej. Wówczas, w obliczu dynamicznego rozwoju nauki i techniki, wiele istotnych badań i odkryć dokonywało się poza murami uczelni, w towarzystwach naukowych. Uniwersytety skupiały się głównie na dydaktyce, przekazując studentom wiedzę z przeszłości, bez uwzględniania dynamicznie rozwijających się realiów.

 

W odpowiedzi na te wyzwania narodził się humboldtowski model uniwersytetu, łączący nauczanie z badaniami naukowymi. Wprowadzenie nowych wydziałów, dostosowanie programów nauczania do potrzeb gospodarki i państwa oraz położenie nacisku na kształcenie umiejętności praktycznych – to tylko niektóre z kluczowych reform, które zaważyły na kształcie współczesnego uniwersytetu. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie powstawał w czasie ukształtowanego i ugruntowanego w swej tradycji uniwersytetu współczesnego. Były gotowe i sprawdzone wzorce. Wystarczyło je naśladować.

 

Jeszcze wcześniej uniwersytet średniowieczny był metamorfozą starożytnej akademii i liceum. Powstał i ukształtował się w odpowiedzi na potrzeby społeczne i cywilizacyjne. W nowej formule sprzyjał powstającym państwom, i rozwojowi cywilizacyjnemu, kształcił potrzebne kadry, rozwijał naukę. Absorbował pisma starożytności. Był odpowiedzią na rodzącą się kulturę pisma. Okrzepł w swojej strukturze i tradycji, ale w zmienionych warunkach epoki przemysłowej stało się to kulą u nogi. Uniwersytety znalazły sie w kryzysie i na obrzeżach zachodzących zmian. Kryzys wywołał rewolucję i transformację – powstały uniwersytety współczesne, znacząco rozwijały naukę, kształciły kadry. Ten model przemysłowego i humboldtowskiego uniwersytetu przejęły wszystkie państwa rozwinięte. Zakorzeniony w średniowieczu lecz znacznie odmieniony okrzepł w nowej strukturze. Tymczasem świat znowu się zmienił i uniwersytety znowu znalazły się w kryzysie. I to bardzo głębokim. To nie tylko punktoza i „publikuj albo giń” z drapieżnymi czasopismami. Nie tylko polskie uniwersytety na to chorują.

 

Dziś, stojąc na początku trzeciej rewolucji technologicznej, mierzymy się z podobnymi wyzwaniami co na początku epoki przemysłowej. Szybki postęp technologiczny, globalizacja i nowe trendy społeczne wymuszają na uniwersytetach kolejną metamorfozę. Potrzebne jest odejście od schematów i śmiałe reformy, które pozwolą uczelniom sprostać nowym wyzwaniom i utrzymać pozycję liderów w dziedzinie edukacji i badań naukowych. Jak poradzić sobie w czasach internetu i demokratyzacji dostępu do wiedzy? Uniwersytety w tym obszarze już na początku XXI wieku straciły monopol. A teraz dochodzi powszechne użycie generatywnej sztucznej inteligencji. Środowiska akademickie trącą monopol na kreatywność i tworzenie wiedzy. W uproszczeniu można napisać, że tak jak rozproszeniu i decentralizacji podlega produkcja energii (wiatraki, solary niemalże w każdym miejscu i daleko od centrum), tak rozproszeniu i znaczącej demokratyzacji i decentralizacji podlega zarówno kształcenie jak i tworzenie wiedzy. Odpowiedzią mógłby być uniwersytet rozproszony i jednocześnie konektywny. To chyba już się dzieje. Trzeba jednak wymyślać nową strukturę i nową dydaktykę hybrydową, łączącą spotkania w kontakcie i online w trybie synchronicznym i asynchronicznym.

W tym kontekście, warto zastanowić się nad miejscem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie w procesie transformacji. Jakie kroki podejmuje uczelnia, aby dostosować się do zmieniających się realiów? Jakie nowe kierunki kształcenia oferuje? A przecież nie tylko o nowe kierunki chodzi a bardziej o cały sposób tworzenia warunków do uczenia się. W jaki sposób wspiera badania naukowe i współpracuje z biznesem? Jak łączy się ze społecznością Warmii i Mazur i ze społecznością globalną?

 

Odpowiedzi na te pytania są kluczowe dla przyszłości uniwersytetu jako takiego i jego roli w rozwoju regionów. Czy wystarczy czerpać z bogatej tradycji humboldtowskiej, ale jednocześnie otwierać się na nowe wyzwania i potrzeby współczesnego świata? Być może ta metamorfoza musi być dużo głębsza. Jaka? Czy rozumiemy świat wokół nas i dokonujące sie zmiany? By rozumieć trzeba dyskutować, zarówno na lokalnym podwórku jak i w środowisku globalnym. Kluczem do sukcesu jest śmiała wizja, otwartość na zmiany i konsekwentna realizacja strategii rozwoju, która uwzględnia potrzeby zarówno studentów, jak i całego społeczeństwa. Czy w tym procesie jesteśmy liderami zmian, wczesnymi naśladowcami, późnymi naśladowcami czy maruderami?

 

Uniwersytety to nie tylko instytucje edukacyjne. To również centra badań naukowych, inkubatory innowacji i platformy wymiany myśli. W obliczu niepewności przyszłości, rola uniwersytetów staje się potencjalnie jeszcze ważniejsza. To właśnie one mogą stać się siłą napędową pozytywnych zmian i pomóc nam zbudować lepszą przyszłość dla nas wszystkich. O ile wyjdą z kryzysu i stworzą zarówno strukturę jak i środowisko do uczenia sie – gromadzenia, przekazywania i tworzenia wiedzy oraz rozwiązań praktycznych. W przeciwnym razie, gdzie indziej ukształtują się społeczne i cywilizacyjne tkanki twórcze i macierzyste, budujące nową rzeczywistość.

 

Jestem przekonany, że niezbędnym warunkiem jest dyskusja. Nie tylko w tradycyjnych formach, lecz także  w tych współczesnych, social-medialnych w ramach trzeciej, społecznej misji uniwersytetu. W swej intencji taką funkcję pełni dla mnie niniejszy blog – jest wychodzeniem poza tradycyjne mury i struktury uniwersytetu.

 

UWM w Olsztynie ma już sukces na swoim koncie, powstał na fali zmian społecznych po 1989 roku i dobrze wpisał się w wyzwania czasu. Integracja trzech róznych środowisk akademickich i stworzenie jednego uniwersytetu to było nie tylko łączenie sił lecz i stworzenie nowej jakości. Wtedy byliśmy wśród liderów zmian w Polsce. Teraz trzeba kolejnych, i to znacznie głębszych zmian. Wynikają nie tylko z tego, co w kraju lecz i tego co globalne.

 

Zatem mamy kryzys. Co on przyniesie – metamorfozę czy zmierzch?

 

 

 

 

Źródło: www.profesorskiegadanie.blogspot.com

 

 



Jak dowiedzieliśmy się z fanpage „Zwolnieni z teorii” –  21 kwietnia na terenie Toru Wyścigów Konnych Służewiec w Warszawie, podczas Wielkiego Finału Zwolnionych z Teorii  spotkało się niemal 3,5 tys. młodych, ambitnych osób, 280 nauczycieli i nauczycielek, dyrektorów i dyrektorek szkół, a także przedstawiciele i przedstawicielki biznesu oraz mediów. Wszystko po to, aby świętować sukcesy zespołowe aż 1246 projektów społecznych, które przez ostatni rok zmieniały Polskę na lepsze. Padł rekord młodych, którzy działają społecznie. [Źródło: www.facebook.com/zwolnienizteorii/ ]

 

Obszerną informację o tym wydarzeniu zamieszczono na stronie Polsat News. Oto fragmenty tego tekstu::

 

 

Zwolnieni z Teorii. Padł rekord młodych, którzy działają społecznie

 

 

 

Około 7,5 tysiąca młodych ludzi zrealizowało w tym roku szkolnym projekty społeczne w ramach rekordowej, dziesiątej edycji Olimpiady Zwolnieni z Teorii. Szkoły, które wspierały młodzież w realizacji własnych działań społecznych, znalazły się w Rankingu Szkół Zwolnieni z Teorii. Znamy już wyniki.[…]

 

Tegoroczny Ranking Szkół Zwolnieni z Teorii wygrywają: III Liceum Ogólnokształcące Meritum z Siemianowic Śląskich, Technikum w Zespole Szkół nr 1 z Bartoszyc i XIX Liceum Ogólnokształcące z Warszawy. W tych szkołach nauczyciele i dyrekcja stawiają na rozwój kompetencji miękkich, dając młodzieży wsparcie i przestrzeń na działalność praktyczną i społeczną.

 

Podczas wręczania Złotych Wilków, społecznych Oscarów dla młodych, do finalistów i finalistek przemówili prezeska Fundacji Zwolnieni z Teorii Paula Bruszewska, Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, Sekretarz stanu Ministerstwa Edukacji Narodowej Katarzyna Lubnauer, Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, Prezes ING Bank Śląski Brunon Bartkiewicz, Pierwsza Wiceprezes BGK Marta Postuła oraz Dyrektor Group Public Affairs & ESG Allegro Marta Mikliszańska. […]   

 

Jak zauważają organizatorzy olimpiady, młodzi ludzie realizują te projekty samodzielnie, a mogliby je robić w ramach regularnych zajęć lekcyjnych. – Tysiące ludzi w tym roku zdobyło kompetencje, które pozwolą im budować swoją wartość i przygotować się na to, co czeka ich w przyszłości. Szkoda, że musieli wygospodarować ten czas ze swojego wolnego, a nie w trakcie lekcji w szkole.

 

W perspektywie najbliższych lat to właśnie kompetencje przyszłości: współpraca, innowacyjność, empatia i sprawczość staną się niezbędne, więc warto włączyć je w codzienność życia klasy – mówi Paula Bruszewska, prezeska Fundacji Zwolnieni z Teorii, organizatora olimpiady.[…]

 

Czy zmiany w edukacji są możliwe? Okazuje się, że trwają od blisko 10 lat oddolnie, ponieważ udział w projektach społecznych Zwolnionych z Teorii wzięło już ponad 136 tysięcy młodych ludzi. Ponad 33 tysiące z nich doprowadziło projekt do końca, biorąc na tapet problemy ze swojego otoczenia, takie jak m.in. zanieczyszczenie planety, wzrost zachorowań na depresję wśród nastolatków, złą sytuację w schroniskach czy dobrostan psychiczny pacjentów oddziałów szpitalnych.

 

Podczas Wielkiego Finału Zwolnionych z Teorii 2024, który odbył się 23 maja w Warszawie, wyłoniono tegorocznych finalistów olimpiady. Najważniejszą nagrodę Złotego Wilka za realizację najlepszych projektów społecznych w Polsce, zdobyło aż 19 projektów.  […]

 

W tym roku na podium stanęły: III Liceum Ogólnokształcące z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących Meritum im. Piotra Kołodzieja w Siemianowicach Śląskich (1 miejsce), Technikum w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 1 im. Kresowiaków w Bartoszycach (2 miejsce) oraz XIX Liceum Ogólnokształcące im. Powstańców Warszawy w Warszawie (3 miejsce). […]

 

Ranking Szkół Zwolnieni z Teorii oraz Złote Wilki zostały ogłoszone 23 maja br. podczas Wielkiego Finału 2024 w Warszawie. To wydarzenie organizowane przez Fundację Zwolnieni z Teorii. Współorganizatorem jednej ze stref na wydarzeniu – Strefy dla Nauczycieli-ek i Dyrektórów-ek – jest Fundacja Empiria i Wiedza. […] Wydarzenie odbyło się na Torze Wyścigów Konnych Służewiec, na którym organizatorów gościł Totalizator Sportowy. […]

 

Ranking Szkół Zwolnieni z Teorii 2024 (pierwsze 10 miejsc)

 

Czytaj dalej »



Dzisiaj przedstawiamy tekst z bloga „Polonistka przy tablicy”, gdzie we wtorek, 21 maja 2024, prowadząca go Joanna Heftowicz zamieściła warty upowszechnienia pomysł – do zapamiętania i wykorzystania za rok:

 

 

 

                                               Pomysł na karciane powtórki przed egzaminem

 

W swojej pracy edukacyjnej często stawiamy sobie za cel nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także stworzenie środowiska sprzyjającego aktywnemu uczeniu się i angażującego uczniów. Dlatego przygotowałam zestaw kart, które mogą być wykorzystane jako narzędzie do powtórek treści lektur w sposób interaktywny i angażujący. Chciałabym podzielić się z Wami pomysłem na materiał, który może uczynić tę aktywność bardziej atrakcyjną i dla Waszych ósmoklasistów.

 

 

1.Pytanie do ucznia: Co tam się wydarzyło?

 

2.Lokalizację: Miejsce związane z wydarzeniem z lektury.

 

Zadaniem ucznia jest odpowiedzieć, z jaką lekturą kojarzy lokalizację, co tam się stało dokładnie. Następnie gracz musi podać autora dzieła literackiego, jego rodzaj i gatunek. Karty mogą być wykorzystane jako narzędzie do różnorodnych aktywności:

 

1.Losowanie: Każdy uczeń losuje jedną kartę i odpowiada na pytania dotyczące lokalizacji, wydarzenia, lektury, autora oraz rodzaju i gatunku literackiego.

 

2.Gra w pary: Uczniowie mogą pracować w parach, w których jeden czyta pytanie z karty, a drugi udziela odpowiedzi.

 

3.Quizy zespołowe: Karty mogą być wykorzystane do gry w quizy zespołowe, w których drużyny rywalizują ze sobą, odpowiadając na pytania dotyczące lektur.

 

4.Stacja powtórkowa: Karty mogą stanowić jedną ze stacji w rotacyjnym systemie nauki, w których uczniowie przechodzą przez różne stanowiska, odpowiadając na pytania związane z lekturami.

 

5.Dlaczego to działa?

 

 

Wykorzystanie kart powtórkowych w takiej formie pozwala na:

 

aktywizację uczniów: są oni aktywnie zaangażowani w proces nauki poprzez udzielanie odpowiedzi na pytania.

 

– wzmacnianie pamięci: systematyczne powtarzanie treści lektur pozwala na lepsze ich utrwalenie w pamięci uczniów.

 

– interaktywność: karty stanowią element interaktywności, co sprawia, że nauka jest przyjemna.

 

 

 

 

Karty do lektur klas 7-8 możesz nabyć TUTAJ.

 

 

 

 

Źródło: www.polonistkaprzytablicy.blogspot.com/?

 

 



Oto informacja zaczerpnięta zw strony Łódzkiego Kuratorium Oświaty:

 

 

Orlęta Filmowe Łodzi  

 

Konkurs dla uczniów szkół podstawowych nawiązujący do filmowych tradycji Łodzi rozstrzygnięty! Początkujący reżyserzy, operatorzy i aktorzy odebrali statuetki Orląt, a artystycznych talentów pogratulował im m.in. Łódzki Wicekurator Oświaty Jarosław Krajewski.

 

Konkurs już ósmy raz zorganizowała Szkoła Podstawowa nr 7 w Łodzi, wspólnie z Zespołem Producenckim WJTeam/Likaon oraz Muzeum Kinematografii. W środę, w kameralnej sali Kinematografu, został podsumowany.

 

To konkurs dla osób odważnych, kreatywnych, którzy chcą pokazywać piękne postaci, szczególne wydarzenia, istotne społecznie tematy – komplementował zgromadzonych na widowni uczestników wicekurator Jarosław Krajewski.

 

W tym roku o statuetki Orląt rywalizowało 15 krótkich filmów, które miały nawiązywać do słów „Szczęście niejedno ma imię”. Jurorzy wyróżnili obrazy uczniów z łódzkich szkół podstawowych nr 34, 33, 37, 199 i 7, przyznając nagrody w kategoriach najlepszy film, reżyseria, scenariusz, najlepsza aktorka i aktor, najlepsza scenografia, najlepsze zdjęcia.  

 

 

Zwycięzcy, oprócz statuetek, dostali dyplomy i drobne upominki. Mogli też obejrzeć swoje filmy na dużym kinowym ekranie i usłyszeć głośne, zasłużone brawa.

 

Orlęta Filmowe nawiązują do idei Hollyłódź – czyli Łodzi, najważniejszego miasta na mapie polskiej kinematografii, ze słynną szkołą, w której kariery rozpoczynali wybitni reżyserzy i aktorzy. Podczas środowej gali gratulacje uczestnikom złożyli również Magdalena Pelska, kierownik Działu Edukacji i Kultury Filmowej Muzeum Kinematografii oraz Iwona Łaptaszyńska, która od lat wspiera SP nr 7 w realizacji ciekawych edukacyjnych projektów.

 

 

Źródło: www.kuratorium.lodz.pl

 

 

 



Choć tematem wczorajszej rozmowy prof. Romana Lepperta  z zaproszonym gościem była książka prof. Pawła Rudnickiego Kto, jak nie my? Wspólnota i działanie na Dworcu Głównym we Wrocławiu”, co ma luźny związek z głównym nurtem zainteresowań naszej redakcji, to namawiamy osoby, które nie zamykają się tylko w szkolno-oświatowej „bańce” do zapoznania się z przebiegiem tego spotkania:

 

Paweł Rudnicki – jest profesorem na Wydziale Studiów Stosowanych Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW we Wrocławiu. Pedagog.  Zajmuje się pedagogiką krytyczną oraz edukacyjnymi wymiarami działań organizacji pozarządowych i grup nieformalnych. Współpracuje z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się tematyką m.in. edukacji globalnej, edukacji antydyskryminacyjnej oraz praw człowieka.

 

Jest także autorem monografii: „Oblicza buntu w biografiach kontestatorów…” (2009), „Pedagogie małych działań. Krytyczne studium alternatyw edukacyjnych” (2016), współautorem – razem z Marianną Pogorzelską, książki „Przecież jesteśmy! Homofobiczna przemoc w polskich szkołach – narracje gejów i lesbijek” (2020).

 

 

Oto zapis filmowy wczorajszej rozmowy w „Akademickim Zaciszu”:

 

 

Badanie, działanie, uczenie się (siebie)  –  TUTAJ

 

 

 



Dziś, dzięki postowi Anny Szulc na jej fejsbukowym profilu, proponujemy lekturę tekstu z portalu <twojahostoria.pl>:

 

 

Wielu ludziom trudno uwierzyć, że obecny model szkoły, którą jak najbardziej należy docenić, ma ponad dwieście lat. Bez niego nie byłoby tego, co jest postępem cywilizacji. Problem jest w tym, że doceniać należy w uznaniu historycznym. To nie jest dobrze, że gdyby człowiek, który żył dwieście lat temu znalazłaby się we współczesnej rzeczywistości, tylko w szkole wiedziałby gdzie jest.

 

Mam wrażenie, że w kwestii spraw edukacji dorośli zachowują się jak dzieci, które przysłaniają swoje oczy i są przekonani, że jeśli oni nie widzą, to inni też nie widzą.

 

Czas otworzyć szeroko oczy i zobaczyć, bo czasu coraz mniej, bo nie będzie już czego naprawiać. Chciałoby się, by dorośli zamiast tworzyć warunki uczenia się na wzór i podobieństwo swoich doświadczeń, przekonań, swoich potrzeb, zeszli z katedr, realnie i refleksyjnie zobaczyli jakie są skutki grzechów zaniechania w polskiej szkole. Jakie będą konsekwencje w dobie AI, jeśli tego nie dokonamy.

 

 

 

A poniżej zamieściła link do obszernego tekstu na portalu „twoja historia.pl”:

 

 

Prusacy wymyślili system edukacji dla robotników i żołnierzy. Do dziś kształcimy w nim dzieci  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/anna.szulc.505/



 

Zmiany w ramowych planach nauczania od września 2024 – rozporządzenie podpisane

 

 

Obowiązkowe zajęcia z udzielania pierwszej pomocy w ramach godzin wychowawczych, rezygnacja z przedmiotu historia i teraźniejszość dla uczniów, którzy rozpoczynają naukę w szkołach ponadpodstawowych – to najważniejsze zmiany, jakie wprowadza podpisane 20 maja br. przez Ministra Edukacji rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania. Rozporządzenie wchodzi w życie 1 września 2024 r. […]

 

Najważniejsze zmiany dotyczą:

 

1.rozszerzenia katalogu zajęć, które są realizowane podczas zajęć z wychowawcą w szkołach podstawowych (klasy IV–VII) i ponadpodstawowych (w klasach: II–IV liceum ogólnokształcącego, II–V technikum oraz II i III branżowej szkoły I stopnia), o zajęcia dotyczące nauki udzielania pierwszej pomocy (w klasie VIII szkoły ponadpodstawowej i w klasie I szkół ponadpodstawowych uczniowie uczą się pierwszej pomocy na lekcjach edukacji dla bezpieczeństwa);

 

2.rezygnacji od roku szkolnego 2024/2025 z nauczania przedmiotu historia i teraźniejszość w:

a.klasie I liceum ogólnokształcącego,

b.klasie I technikum,

c.klasie I branżowej szkoły I stopnia,

d.klasie I liceum ogólnokształcącego dla dorosłych prowadzącego zajęcia w formie stacjonarnej,

e.semestrze I i II liceum ogólnokształcącego dla dorosłych prowadzącego zajęcia w formie zaocznej, a w latach następnych w kolejnych klasach i semestrach tych szkół, aż do całkowitego zakończenia nauczania tego przedmiotu.

 

3.wprowadzenia zmiany o charakterze dostosowującym, będącej konsekwencją zmiany w art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy, wprowadzonej na mocy art. 1 pkt 9 ustawy z dnia 30 sierpnia 2023 r. o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2005), polegającej na zastąpieniu wyrazów „kwalifikacji rynkowej” wyrazami „kwalifikacji wolnorynkowej lub kwalifikacji sektorowej”;

 

4.skrócenia z dwóch lat do jednego roku okresu, o jaki może zostać przedłużona uczniowi nauka w branżowej szkole II stopnia lub szkole policealnej; rozwiązanie to będzie dotyczyć uczniów, którym nie przedłużono okresu nauki w szkole podstawowej na I lub II etapie edukacyjnym lub w szkole ponadpodstawowej;

 

5.zwiększenia liczby godzin przedmiotów ogólnokształcących w klasie II branżowej szkoły II stopnia (i odpowiednio zmniejszenie tej liczby w klasie I) oraz umożliwienie dyrektorowi branżowej szkoły II stopnia zaplanowanie takiej organizacji obowiązkowych zajęć edukacyjnych, aby słuchacz klasy II branżowej szkoły II stopnia mógł odbywać obowiązkowe zajęcia edukacyjne w podobnym wymiarze tygodniowym w obu semestrach.

 

Zmiana dotycząca rezygnacji od roku szkolnego 2024/2025 z przedmiotu historia i teraźniejszość w klasie I szkół ponadpodstawowych, oznacza konieczność pilnego sporządzenia aneksów do arkuszy organizacji szkół ponadpodstawowych.

 

Nowe rozporządzenie MEN w sprawie ramowych planów nauczania dla publicznych szkół  –  TUTAJ

 

 

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/



Oto tekst, znaleziony na fanpage „NIE dla chaosu w szkole”, zamieszczony tam wczoraj – 21 maja 2024 roku:

 

 

W USA poruszenie wywołała książka psychologa społecznego Jonathana Haidta. Badacz ten zajmuje się wpływem mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży. Haidt wskazując, że obecnie w USA 40% nastolatków ma objawy depresyjne, obciąża odpowiedzialnością firmy technologiczne. Mówi:

 

Nasze dzieci uzależniają się od tego, co tworzą firmy technologiczne, ale firmy te nie mają motywacji do ich ochrony; wręcz przeciwnie, mają tendencję do ich wykorzystywania.

 

Na początku sieci społecznościowe były faktycznie zorientowane na łączenie ludzi, ale od 2009 r. skupiły się na wydajności. Fb wprowadził polubienia, a Twitter retweety. Wprowadzono również obrotową kamerę, która rozpoczęła erę selfie. Teraz nagradza się tworzenie chwytających uwagę treści, istnieje potężna presja na dorównanie narzuconym kanonom piękna, a zarazem istnieje wielka tolerancja na zwykłe okrucieństwo. A to wywołuje niepokój i depresję.

 

Inne konsekwencje to kłopoty z koncentracją, rozproszenie uwagi, uzależnienie, spadek umiejętności społecznych. Sieci społecznościowe nie są neutralne dla naszego zdrowia.

 

W mojej książce powołuję się na dziesiątki badań, które ukazują w spójny sposób, że osób często korzystających z sieci społecznościowych dotyczy znacznie wyższe ryzyko chorób psychicznych. Np. duże badanie przeprowadzone w 2018 r. na 14-latkach wykazało, że dziewczęta, które spędzają pięć lub więcej godzin dziennie w sieciach społecznościowych, są trzy razy bardziej narażone na depresję niż nastolatki, które prawie ich nie używają.

 

Jest to zjawisko, które dotyka populacje zdecydowanej większości krajów rozwiniętych. Interesujące było jednak odkrycie, że depresja i stany lękowe dotykają większego odsetka dzieci i młodych ludzi pochodzących z rodzin świeckich i liberalnych. Te dzieci, które dorastają w społecznościach bardziej religijnych lub w tradycyjnych strukturach lokalnych i rodzinnych, wydają się być bardziej chronione przed negatywnym wpływem nowych mediów.

 

Wiem, że wielu technokratycznych menedżerów firm z Doliny Krzemowej zdaje sobie sprawę z konsekwencji technologii, które sami oferują, i trzyma swoje dzieci z dala od nich. Często wysyłają je np. do szkół modelu waldorfskiego, gdzie używanie telefonów i komputerów jest po prostu zabronione.

 

Zawsze zalecam prosty sposób: aby rodzice porozumiewali się z kilkoma rodzinami przyjaciół swoich dzieci i działali jako konsekwentna grupa. „The Guardian” pisał zresztą niedawno o tym jako rodzącym się ruchu w Anglii. Doprowadziło to już nawet do działań rządu: w lutym oficjalnie zakazano używania telefonów komórkowych w brytyjskich szkołach. Ludzie, niezależnie od światopoglądu, zaczynają mieć dość sieci społecznościowych i szukają wyjścia z toksycznej sytuacji.

 

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/NIEdlachaosuwszkole/posts/

 

 



 

Foto: www.proto.pl

 

Piotr Otrębski – od 29 stycznia 202 roku  rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji Narodowej

 

 

Oto najnowsza informacja o aktualnym etapie prac nad rozporządzeniami w sprawie podstaw programowych, jaką dzisiaj (21 maja 2024 r.) zamieszczono na „Portalu Samorządowym – Portalu dla Edukacji”:

 

 

 

Zakres treści, jakie ma znać uczeń, będzie ograniczony. Dwa projekty MEN po konsultacjach

 

[…]

 

Rzecznik MEN Piotr Otrębski przekazał, że w ramach konsultacji publicznych i opiniowania projektów rozporządzeń ministra edukacji opinie i uwagi zgłosiły 33 podmioty – partnerzy społeczni i związki zawodowe. Wpłynęło także 417 indywidualnych uwag, opinii i komentarzy.

 

Poinformował, że trwa analiza zebranego materiału. – Analizowane są również opinie, propozycje i uwagi zgłoszone podczas obywatelskiego wysłuchania publicznego dotyczącego zmian w podstawie programowej języka polskiego, zorganizowanego 18 maja 2024 r. przez Fundację Stocznia – dodał Otrębski.

 

W poniedziałek wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer powiedziała, że wszystko to posłuży ekspertom do tego, by mniej więcej do końca tego tygodnia przygotować dla resortu ostateczną wersję podstaw programowych wraz z kanonem lektur i ze wszystkim, co wiąże się ze zmianami mającymi wejść w życie 1 września 2024 r.

 

– Rozporządzenie dotyczące podstaw programowych do końca czerwca (…). To jest termin, którego chcielibyśmy dotrzymać, bo to jest jednak duża praca – dodała.

 

Opublikowanie projektów ministerialnych poprzedziły wstępne propozycje powołanych ekspertów i prekonsultacje społeczne trwające od 12 do 19 lutego 2024 r.  Do resortu wpłynęły wówczas 50 262 sugestie. Najwięcej uwag dotyczyło historii (31 411), języka polskiego (11 092), historii i

 

Do zakończonych w maju konsultacji publicznych przekazano dwa projekty. Pierwszy z nich to projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej, w tym dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, kształcenia ogólnego dla branżowej szkoły I stopnia, kształcenia ogólnego dla szkoły specjalnej przysposabiającej do pracy oraz kształcenia ogólnego dla szkoły policealnej.

 

Drugi z nich to projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego dla liceum ogólnokształcącego, technikum i branżowej szkoły II stopnia.

 

Uzasadniono, że zaproponowane zmiany mają zapewnić nauczycielom i uczniom więcej czasu na spokojniejszą i dogłębniejszą realizację zagadnień określonych w podstawie programowej. Stąd – jak podano – treści nauczania z poszczególnych przedmiotów zostaną ograniczone o około 20 proc. Wyjaśniono, że m.in. usunięto treści nauczania, które są niemożliwe lub bardzo trudne do zrealizowania w praktyce szkolnej, a także ograniczono wymagania związane z wiedzą teoretyczną lub encyklopedyczną na korzyść rozwijania umiejętności.

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja

 

 



Instytut Badań Edukacyjnych był organizatorem odbytej wczoraj (20 maja 2024 r.) konferencji na bardzo słabo spenetrowany naukowo temat: „Różnice edukacyjne a płeć uczniów”. Oto informacja o tym wydarzeniu zamieszczona na tronie IBE oraz link do relacji filmowej na YouTube:

 

 

Podsumowanie konferencji „Różnice edukacyjne a płeć uczniów”

 

 

 

Uczestnicy panelu, kończącego konferencję, którego tematem było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: „Jak zamknąć luki edukacyjne związane z płcią?

 

[…]

 

Konferencja „Różnice edukacyjne a płeć uczniów” odpowiada na potrzebę dyskusji o obecnych w polskiej edukacji lukach edukacyjnych między dziewczętami a chłopcami. Widać je wyraźnie np. w wynikach badań międzynarodowych.

 

Konferencję otworzyli sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, Katarzyna Lubnauer oraz dr hab. Maciej Jakubowski, dyrektor IBE. […]

 

Dr hab. Maciej Jakubowski podkreślał, że Instytut będzie kierował swoje działania na praktyczne rozwiązania. Wskazał, że należy zwalczać stereotypy, wg których dziewczęta nie powinny kontynuować nauki na kierunkach technicznych.

 

W następnej części grono zaproszonych ekspertów przedstawiło prelekcje omawiające szeroki zakres zagadnień związanych z tematem konferencji.

 

Prof. Francesca Borgonovi, kierownik działu Analizy Umiejętności w Centrum Umiejętności OECD wygłosiła prelekcję „ O różnicach między płciami w międzynarodowych badaniach edukacyjnych”. W wystąpieniu podkreśliła m.in., że ilość chłopców w grupie najniżej punktujących wg wyników badań międzynarodowych jest alarmująca. Wskazała także przykład krajów skandynawskich jako wzoru dobrych praktyk, jeśli chodzi o likwidowanie różnic edukacyjnych między dziewczętami i chłopcami.

 

Dr Michał Sitek, Kierownik Zespołu Badań Międzynarodowych w Instytucie Badań Edukacyjnych, prezentował temat „Różnice w osiągnięciach i decyzjach edukacyjnych chłopców i dziewcząt w Polsce”. W prezentacji zwracał również uwagę na stereotypy, które utrwalają nierówności edukacyjne:

 

To, że dziewczęta częściej wybierają licea ogólnokształcące i profile humanistyczne prowadzi do pogłębienia się nierówności ze względu na wyniki w rozumieniu tekstu, co przekłada się na wyniki matur, a w konsekwencji może sprzyjać pogłębianiu się nierówności w wyborach kierunku studiów.”

 

Michał Gulczyński, z Uniwersytetu Bocconiego w Mediolanie podczas prelekcji O płci w kontekście wyników egzaminów i edukacyjnych ścieżek polskich uczniów podjął się próby odpowiedzenia na pytanie, jakie są przyczyny nierówności i tego, że chłopcy znacznie częściej osiągają najsłabsze wyniki  w czytaniu ze zrozumieniem. Jako przyczyny wskazywał brak norm i zachęt, aspiracji edukacyjnych, zbyt małą ilość mężczyzn wśród nauczycieli, czy np. późniejszy rozwój chłopców, który powoduje nawarstwienie problemów.

 

Dr Zofia Zasacka z Biblioteki Narodowej w prelekcji „Chłopcy jako czytelnicy- zaangażowanie w czytanie szansą wyrównania dystansów edukacyjnych” skupiła się na temacie czytelnictwa wśród uczniów obu płci. Zwróciła uwagę na to, jak ważna jest obecność kultury czytelniczej w domu. Wg prelegentki dzieci wywodzące się ze środowisk o wyższym kapitale kulturowym mają większe chęci do czytania, niezależnie od płci. Wskazała także, że czytanie ma wpływ na postępy edukacyjne na przykładzie wzrostu wyników z j. polskiego wśród uczniów, którzy zadeklarowali, że potrafią odnaleźć satysfakcję z czytania. Wyniki badań pokazują, że dla chłopców największy pozytywny wpływ i zachętę do czytania stanowi widok rodzica czytającego książkę, natomiast na dziewczęta oprócz środowiska rodzinnego wpływa także ich otoczenie i rówieśnicy.

 

Dr Alicja Zawistowska-Sadowska  z Uniwersytetu w Białymstoku w prezentacji „Wypadanie dziewcząt ze ścieżek matematycznych i STEM” podjęła temat obecności dziewcząt na kierunkach ścisłych. Prelegentka wskazała powody, dla których więcej chłopców niż dziewcząt decyduje się na studiowanie na kierunkach technicznych. Jako trzy najważniejsze wskazała poczucie sprawczości i pewność siebie, wybór w oparciu o wyniki edukacyjne oraz indywidualne preferencje.

 

Marcin Skarbka z Fundacji Good Culture w swoim wystąpieniu „Męska przestrzeń w instytucji kulturalnej i edukacyjnej – dostrzeganie potrzeb nowych grup użytkowników” zadał pytanie „Czemu mężczyzna nie wchodzi do biblioteki?”. Wskazywał, jak ważne jest poznanie funkcji, którą pełni czytanie dla danego człowieka. Z badań wynika, że mężczyźni rzadziej czytają dla relaksu, a najważniejsza jest funkcja informacyjna, stąd wśród mężczyzn więcej czytelników prasy niż innych tekstów.

 

Konferencję zwieńczył panel dyskusyjnyJak zamknąć luki edukacyjne związane z płcią?”, poprowadzony przez dr Tomasza Gajderowicza, zastępcę dyrektora IBE. Każdy z panelistów biorących udział w dyskusji wskazał możliwości zmian i kierunku działań, które miałyby na celu zmniejszenie luk edukacyjnych między płciami.

 

 

Oto filmowy zapis  przebiegu konferencji – 2 h 18′

 

 

 

 

Konferencja „Różnice edukacyjne a płeć uczniów” –  zapis na YouTube  –  TUTAJ

 

 

 

 

Źródło: www.ibe.edu.pl/pl