Oto fragmenty tekstu, ze strony „Głosu Nauczycielskiego”:

 

Jury Konkursów Nauczyciel Roku 2024 i Nauczyciel Jutr@ obradujące pod przewodnictwem prof. Stefana M. Kwiatkowskiego, członka prezydium Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk, miało nie lada kłopot, żeby wyłonić finalistów. Ale się udało! Znamy Złotą Trzynastkę w 22. edycji Konkursu Nauczyciel Roku, po krótkiej przerwie znów współorganizowanego przez Ministra Edukacji, i piątkę  Finalistów w 4. edycji Konkursu Nauczyciel Jutr@, organizowanego przez Głos Nauczycielski wspólnie z Fundacją Orange.

 

Jury Konkursu Nauczyciel Roku 2024 po rozpatrzeniu wniosków kandydatów zgłoszonych do udziału w Konkursie, postanowiło nominować do tytułu Nauczyciel Roku 2024 następujące osoby:

 

Znamy finalistów Konkursu Nauczyciel Roku i Konkursu Nauczyciel Jutr@,

 

1.Annę Brzozowską, nauczycielkę matematyki w I Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Wyspiańskiego i Społecznej Szkole Podstawowej „Wyspianum” w Mławie;

 

2.Katarzynę Coombe, nauczycielkę matematyki w Niepublicznym Dwujęzycznym Liceum Ogólnokształcącym „IPS – Upper Secondary” we Wrocławiu;

 

3.Adama Jana Ejnika, nauczyciela języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 1 im. Stefana Żeromskiego w Żurominie;

 

4.Joannę Gadomską, nauczycielkę biologii w III Liceum Ogólnokształcącym  im. Cypriana Kamila Norwida w Koninie;

 

5.Natalię Glinkę, nauczycielkę wychowania przedszkolnego w Miejskim Przedszkolu nr 9 Kubuś Puchatek w Szczytnie;

 

6.Łukasza Sylwestera Głaza, nauczyciela chemii w XXXIII Liceum Ogólnokształcącym Dwujęzycznym im. Mikołaja Kopernika w Warszawie i Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Adama Mickiewicza w Piastowie;

 

7.Martę Jankowską, nauczycielkę języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 49 im. ks. Bronisława Komorowskiego w Gdańsku;

 

8.Michała Leję, nauczyciela matematyki w Zespole Szkół nr 2 im. Tadeusza Rejtana w Rzeszowie;

9.Grzegorza Łukasika, nauczyciela przedmiotów zawodowych w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Strzelcach Opolskich;

 

10.Renatę Pasymowską, nauczycielkę edukacji wczesnoszkolnej w  Szkole Podstawowej nr 10 im. Władysława Broniewskiego w Olsztynie;

 

11.Łukasza Tupacza, nauczyciela języka polskiego w Zespole Szkół  Architektoniczno-Budowlanych i Licealnych im. Stanisława Noakowskiego i XVIII Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Zamoyskiego w Warszawie;

 

12.Martę Włodarczak, nauczycielkę języka angielskiego w Szkole Podstawowej im. Andrzeja Grubby w Kąkolewie;

 

13.Gabriela Wołosewicza, nauczyciela przedmiotów zawodowych w Powiatowym Zespole Szkół  im. Maurycego Mochnackiego w Redzie.

 

Równocześnie został także rozstrzygnięty Konkurs Nauczyciel Jutr@, który towarzyszy Nauczycielowi Roku już od 4 lat. Jury Konkursu Nauczyciel Jutr@ postanowiło, że Finalistami Konkursu zostają:

 

1.Beata Jeżewska, nauczycielka wspomagająca, dyrektorka Bielańskiego Centrum Edukacji Kulturalnej w Warszawie;

 

2.Maciej Kalisiak, nauczyciel informatyki w Chrześcijańskiej Szkole Podstawowej Daniel w Warszawie;

 

3.Justyna Kołacińska, nauczycielka języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. Ireny Sendlerowej w Tarczynie;

 

4.Anna Krygier, nauczycielka historii i wiedzy o społeczeństwie w Szkole Podstawowej nr 7 im. Mikołaja Kopernika w Toruniu;

5.Edyta Mruk, nauczycielka informatyki i socjoterapeutka w Szkole Podstawowej nr 306 im. ks. Jana Twardowskiego w Warszawie.

 

 […]

Kto zostanie Nauczycielem Roku 2024, komu przypadną dwa równorzędne Wyróżnienia, a kto zostanie Nominowanym do tytułu Nauczyciel Roku 2024 – dowiemy się 8 października br. podczas Gali Finałowej na Zamku Królewskim w Warszawie. Wtedy też poznamy Nauczyciela Jutr@.

 

 

 

 

Cały tekst  „Znamy już nazwiska finalistów Konkursów Nauczyciel Roku 2024 i Nauczyciel Jutr@!”  –  TUTAJ

 

 

Źródło: www.glos.pl

 

 



Oto informacja, jaka pojawiła się wczoraj na stronie MEN:

 

 

Pasjonaci – nagroda Ministra Edukacji dla nauczyciel

 

 

 

Pasjonaci – to nowa nagroda Ministra Edukacji dla nauczycieli za wybitne zasługi na rzecz rozwijania uzdolnień uczniów, w sposób szczególny tych, którzy przy ich wsparciu osiągnęli sukcesy na polu olimpijskim o zasięgu ogólnopolskim lub międzynarodowym.

 

Pasjonaci – to nagroda jednorazowa, w kwocie 8 tys. zł brutto. W tym roku Minister Edukacji przyzna nagrodę dla około 300 nauczycieli przygotowujących z sukcesem swoich uczniów do olimpiad przedmiotowych, interdyscyplinarnych, jak i zawodowych.

 

Minister Edukacji ustanawiając tę nagrodę chce podkreślić szczególną rolę i rangę nauczycieli, którzy pracują na co dzień z uczniami szkół podstawowych i ponadpodstawowych, którzy dzięki swojej pasji i pracowitości odnoszą sukcesy edukacyjne i osiągają najwyższe laury w Polsce i za granicą.

 

Minister Edukacji może z własnej inicjatywy przyznać nagrodę nauczycielowi, spełniającemu kryteria określone w rozporządzaniu w sprawie kryteriów i trybu przyznawania nagród dla nauczycieli, w tym za wybitne osiągnięcia w pracy dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej, działania innowacyjne, nauczycielowi, który posiada wyróżniającą ocenę pracy i podejmuje działania na rzecz oświaty w wymiarze co najmniej regionalnym.

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/

 



 

 

„Gazeta Wyborcza” zamieściła dzisiaj (2 października 2024 r.) tekst, z kolejnym informacjami o pracach nad modelem przyszłej szkoły, zainicjowanymi przez MEN. Oto jego fragmenty i link do pełnej wersji:

 

Profil absolwenta w konsultacjach.

Eksperci: „Pacjent powinien wylądować na OIOM-ie, a my przyklejamy plasterek”

 

[…]

 

Jak wymyślić szkołę od nowa? Nad tym głowi się resort edukacji pod kierownictwem Barbary Nowackiej. Szefowa MEN ogłosiła, że już za dwa lata rozpocznie się proces wdrażania „dużej reformy programowej”. Oznacza to tyle, że podstawy programowe – najpierw dla przedszkoli i podstawówek – zostaną napisane na nowo. […]

 

Trwa teraz pierwszy etap: określanie, kto i z jakimi umiejętnościami ma tę nową szkołę kończyć w 2038 roku. Do tego potrzebny jest profil absolwenta, nad którym pracuje Instytut Badań Edukacyjnych (IBE) – instytut badawczy, który jest nadzorowany przez MEN. […]

 

Kim ma być absolwent przyszłości? Ma mieć wiedzę, kompetencje i poczucie sprawczości. Ma dbać o dobrostan swój i innych. Ma umieć budować relacje, troszczyć się o dobro wspólne, społeczeństwo i ojczyznę. […]

 

Kompetencje podzielono na:

-poznawcze (krytyczne i kreatywne myślenie, rozwiązywanie problemów),

-społeczne (komunikacja, współpraca),

-osobiste (zarządzanie sobą i uczeniem się, dobrostan

 

[…]

 

Dr Iga Kazimierczyk, pedagog, koordynatorka programów edukacyjnych, prezeska fundacji Przestrzeń dla Edukacji: To wszystko brzmi super. Konsultacje społeczne w sprawie profilu absolwenta przybierają taki kształt, o jaki walczyliśmy. Ministerstwo wzięło pod uwagę nasze postulaty. Ale w momencie, kiedy kierownictwo resortu po dwadzieścia razy odmienia słowo „sprawczość”, a w planowanych zmianach pomija prawie zupełnie nauczycieli, pomija rolę ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego i nie mówi o tym, co zrobić z kształceniem nauczycieli, to zastanawiam się, o jakiej sprawczości mówimy.

 

-Podstawa programowa to nie księga z zaklęciami. Jeśli coś się w niej zmieni, nie oznacza to, że realia pracy się zmienią. Jeśli w szkole ma pojawić się prawdziwa zmiana jakościowa, konieczna jest zmiana sposobu kształcenia nauczycieli oraz poprawa warunków pracy. […]

 

Czy można to nazwać reformą, jeśli nie bierzemy pod uwagę kryzysu kadrowego w szkołach, kryzysu demograficznego, migracji, które sprawiły, że nasza szkoła stała się wielokulturowa (i inaczej już nie będzie)? Co ze starzejącym się społeczeństwem? Co z systemem finansowania oświaty? Już ministra edukacji Anna Zalewska z PiS o tym mówiła, a samorządy wciąż się borykają z rosnącymi kosztami, małe szkoły wciąż ledwie zipią, za to miejskie bywają dramatycznie przeludnione. A co z kryzysem klimatycznym? Co z obronnością, na która wydajemy tyle pieniędzy? Czy obronność nie kojarzy się nikomu również ze szkołą? Jeśli chcemy społeczeństwa odpornego na dezinformację, to musimy tego uczyć. A kto ma tego uczyć, jeśli nie nauczyciele? […]

 

Prof. Przemysław Sadura – profesor UW, wykłada na Wydziale Socjologii, kurator instytutu badawczego „Krytyki Politycznej”: – Dobrze, że konsultacje organizuje Stocznia. To fundacja, która wdrażała pierwsze metody prowadzenia konsultacji w Polsce, ma doświadczony zespół. Ale jak patrzę na liczbę spotkań (sześć stacjonarnych i czternaście online) to mam obawy, czy nie sięgnięto po Stocznię, żeby zalegitymizować ten proces. A to ma być przecież najważniejsza reforma reorganizująca oświatę w najbliższych latach. Spodziewałem się, że będzie tych spotkań więcej.

 

-W moim poczuciu konsultacje należałoby zorganizować w innym celu: żeby zdiagnozować, w jakim stanie jest edukacja. Co najpilniej i jak należy zmienić. Czy nowy profil absolwenta to najważniejsza kwestia dla szkół w kraju, który dopiero co przeszedł przez serię katastrof? Osiem lat rządów populistów, przeoranie systemu edukacji, pandemia, która najmocniej w UE uderzyła właśnie w Polskę – nie tylko pod względem liczby nadmiarowych zgonów. Nigdzie indziej dzieci i młodzież tak długo nie były pozbawione stacjonarnych lekcji. Do tego mamy doświadczenia związane z wojną w Ukrainie. Tak szybko staliśmy się wielokulturowi, że nastroje całego społeczeństwa robią się coraz mniej przychylne migrantom. […]

 

Wszystko rozbije się o nauczycieli, bo zawsze się rozbijało. Od lat wiedzieliśmy, że przygotowanie do zawodu, poziom studiów pedagogicznych pozostawia wiele do życzenia. Że jest negatywna selekcja do zawodu. To są fundamentalne problemy. Chciałbym, żeby MEN zaczął się zastanawiać nad tym, jak odwrócić ten proces.

 

Do reform trzeba być przygotowanym. Możemy wzorować się np. na Anglosasach, którzy najpierw eksperymentują, robią pilotaże, sprawdzają czy coś działa na mniejszym obszarze i sprawdzają, co się zadzieje. W cztery lata można zaprojektować świetną reformę i próbować budować dla niej poparcie.[…]

 

 

 

Cały tekst: „Profil absolwenta w konsultacjach. Eksperci: „Pacjent powinien wylądować na OIOM-ie, a my przyklejamy plasterek”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.wyborcza.pl

 



Wczoraj na fanpage „Nie dla chaosu w szkole” zamieszczono tekst oraz diagram, prezentujące wstępny projekt Profilu Absolwenta:

 

 

 

Po raz pierwszy zmiany w podstawach programowych i w całym systemie edukacji rozpoczęto od ustalenia, w jakie umiejętności, wiedzę, postawy i wartości powinna wyposażyć uczniów i uczennice polska szkoła, by byli oni gotowi na dorosłe, odpowiedzialne życie w nieprzewidywalnej przyszłości.

 

W oparciu o przygotowany przez IBE Instytut Badań Edukacyjnych i szeroko skonsultowany profil absolwenta i absolwentki będą opracowywane propozycje zmian tak, aby cały system edukacji realizował postawione przed nim cele.

 

Absolwent/absolwentka polskiej szkoły posiada wiedzę, kompetencje oraz sprawczość, które pozwalają w pełni rozwinąć jej/jego indywidualny potencjał w życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym i obywatelskim. To osoba kierująca się wartościami, dbająca o dobrostan swój i innych ludzi. Potrafi budować relacje, troszczyć się o dobro wspólne, społeczeństwo i ojczyznę. Jest gotowa do rozwoju przez całe życie.

 

W centrum proponowanego modelu stoi podstawowa wiedza, czyli najważniejsze fakty, pojęcia i zależności, teorie i metody oraz podstawowe umiejętności, takie jak: mówienie, czytanie, pisanie, rozumowanie matematyczne.

 

Od 27 września trwają konsultacje profilu absolwenta realizowane przez Fundacja Stocznia. – Zachęcamy do włączenia się w proces konsultacji! (link w komentarzu)

 

Po ustaleniu ostatecznej wersji profilu absolwenta absolwentki powstaną:

zasady organizacji procesu nauczania, uczenia się oraz doświadczeń szkolnych (koncepcja doświadczenia szkolnego), czyli dokument, który będzie określał podstawowe założenia, jakie powinny być spełnione, żeby cele określone w profilu absolwenta były możliwe do realizacji.

– część ogólna podstawy programowej, czyli wspólny fundament dla nauczania przedmiotowego i zdefiniowania celów ogólnych nauczania i wychowania, a także zasad oceniania wspólnych dla wszystkich przedmiotów. – Celem tego etapu będzie także opracowanie siatki godzin, która stanie się podstawą do opracowania ramowych planów nauczania.

– standard kompetencji międzyprzedmiotowych dla przedszkola i szkoły podstawowej, a także ogólne zasady osadzania kompetencji w przedmiotach oraz oceniania. Dokument ten będzie też zawierał wytyczne dotyczące kształtowania sprawczości u uczniów.

– wytyczne do pracy zespołów przedmiotowych, które opracują zmiany w podstawach przedmiotowych.

 

 

Harmonogram wprowadzania nowych podstaw programowych:

 

2026 – przedszkola oraz klasy I i IV szkół podstawowych.

2027 – klasy II i V,

2028 – klasy III i VI,

2029 – klasy VII,

2030 – klasy VIII.

W przypadku szkół ponadpodstawowych:

2027 – klasy I liceów ogólnokształcących, techników oraz szkół branżowych.

2028 – klasy II,

2029 – klasy III,

2030 – klasy IV

2031 – klasy V (technikum)

 

Zmiany obejmą również: dydaktykę nauczania, system oceniania, system doskonalenia nauczycieli, system kształcenia nauczycieli, system egzaminów zewnętrznych.

 

Pierwsza przygotowana wg zaproponowanego profilu absolwenta podstawa programowa już powstała. Dotyczy ona nowego przedmiotu edukacja obywatelska, która zacznie obowiązywać od 1 września 2025 r. MEN podkreśla, że ma ona charakter pilotażowy – na podstawie doświadczeń z jej stosowania będą wprowadzane korekty do nowych podstaw innych przedmiotów.

 

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/NIEdlachaosuwszkole/

 

 

 



Na „Portalu dla Edukacji” zamieszczono dzisiaj – na dwa tygodnie przed Dniem Edukacji Narodowej – ważną informację o inicjatywie Ministerstwa Sprawiedliwości, która będzie będzie poddana pierwszej próbie już 15 października. Oto fragmenty tego tekstu i link do jego pełnej wersji:

 

 

[…]

 

Wytyczne w sprawie prezentów dla nauczycieli mają związek z tzw. ustawą Kamilka

 

Od tegorocznego Dnia Nauczyciela (przypada w poniedziałek 14 października) powinny być stosowane nowe zasady przyjmowania i dawania prezentów od uczniów oraz ich opiekunów. […]

 

Ministerstwo Sprawiedliwości na swojej stronie opublikowało wytyczne dotyczące wprowadzenia standardów ochrony małoletnich w poszczególnych placówkach. W załącznikach do wytycznych odniesiono się m.in. do działań z dziećmi.

W wytycznych do standardów ochrony dzieci w szkole opublikowanych na stronie resortu sprawiedliwości odniesiono się także do przyjmowania prezentów przez nauczycieli.

 

„Nie wolno Ci przyjmować pieniędzy ani prezentów od dziecka, ani opiekunów dziecka. Nie wolno Ci wchodzić w relacje jakiejkolwiek zależności wobec dziecka lub opiekunów dziecka, które mogłyby prowadzić do oskarżeń o nierówne traktowanie bądź czerpanie korzyści majątkowych i innych” – czytamy w wytycznych.

 

Warto przy tym pamiętać, że przygotowane przez resort sprawiedliwości wytyczne są jedynie materiałem pomocniczym, który ma pomóc placówkom w opracowaniu standardów.

 

Także w wytycznych do standardów ochrony dziecka w przedszkolach uwzględniono przyjmowanie prezentów, jednakże różni się ono trochę od tych zaprezentowanych dla szkół.

 

Pracownikowi placówki nie wolno przyjmować pieniędzy, prezentów od dziecka, rodzica, rodzica zastępczego, opiekuna prawnego dziecka. Zakaz ten nie ma zastosowania w przypadku kwiatów wręczanych z okazji świąt bądź innych uroczystości obchodzonych w placówce” – napisano w wytycznych dla przedszkoli. […]

 

 

 

Cały tekst „Koniec z prezentami na Dzień Nauczyciela? Ministerstwo wydało wytyczne”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 

 

 

 

 

 

 

 



 

Foto: www.facebook.com/hashtag/sejm?locale=pl_PL

 

 

 

Wczoraj wieczorem (30 września 2024 r.)  na stronie „Gazety Wyborczej” zamieszczono obszerną informację o obradach XXX sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży, które odbyły się tego dnia. Oto jej fragmenty i link do pełnej wersji:

 

 

 

XXX sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży. Młodzi posłowie zdecydowali o przygotowaniu uchwały

 

Posłowie i posłanki XXX edycji Sejmu Dzieci i Młodzieży zdecydowali, że najważniejszym dla nich tematem jest wsparcie w wyborze ich ścieżki zawodowej. – Potrzebujemy go dużo – mówili.

 

Pytanie „co jest dla ciebie ważne?” organizatorzy XXX, jubileuszowej edycji Sejmu Dzieci i Młodzieży zadali 460 posłom i posłankom z klas VI-VIII wybranym w drodze losowania. Młodzi posłowie i posłanki wybierali wśród ośmiu tematów. Najwięcej – 334 –  wskazało na kwestię wsparcia młodych w wyborze ścieżki życiowej i zawodowej. Sejm Dzieci i Młodzieży przygotuje uchwałę w tej sprawie.

 

– Potrzebujemy dużego wsparcia w tym temacieprzekonywała posłanka sprawozdawczyni Kornelia Dziadosz.To my jesteśmy przyszłością tego narodu. Nasze wybory, co do szkół ponadpodstawowych czy doskonalenia naszych umiejętności, to podstawa dobrego wyboru zawodowego – mówiła i podkreślała, jak ważna jest rola rodzica – pierwszego doradcy – w wyborze tej ścieżki. […]

 

Uchwała SDiM wysłana do MEN i Sejmu

 

Młodzi postulują m.in. stworzenie programów mentoringowych w szkołach, chcą praktyk zawodowych już w podstawówkach. Domagają się współpracy z zakładami pracy.* Ciągle pojawiają się nowe zawody, które powinniśmy poznaćpodkreślała Kornelia Dziadosz na mównicy sejmowej.

 

Uchwała XXX SDiM – jak podkreślają organizatorzy – zostanie przesłana Ministerstwu Edukacji, rzeczniczce praw dziecka, sejmowym komisjom edukacji i ds. dzieci i młodzieży. – To początek naszej współpracy, która chcemy sformalizować. Chcemy, żeby wasze ustalenia były punktem odniesienia do naszej pracy w komisji – podkreślała Monika Rosa, przewodnicząca sejmowej komisji ds. dzieci i młodzieży.

 

Jakie inne tematy interesowały młodych? 330 głosów zebrała kwestia lepszych warunków do rozwijania swoich pasji, 317 – poprawa zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, 237 – walka z hejtem w sieci i w szkole, 207 – nowoczesna szkoła, 192 – dostęp do lekarzy specjalistów dla młodych ludzi, 172 – bezpieczny dom i rodzina, 143 – ochrona klimatu i praw zwierząt. […]

 

 

 

Cały tekst „XXX sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży. Młodzi posłowie zdecydowali o przygotowaniu uchwały”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.wyborcza.pl

 

 

x           x           x

 

 

Dla porównania proponujemy zapoznać się jak o tym wydarzeniu informuje oficjalna strona MEN:

 

 

 

Cala treść informacji „XXX sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży”  –  TUTAJ

 

 

 

x          x          x

 

 

 

Relacja z posiedzenia XXX Sejmu Dzieci i Młodzieży na YoyTube  –  TUTAJ

 

 

 

 

*Jako redaktor OE i autor felietony z minionej niedzieli niw mogę nie zwrócić Waszej uwagi, że w tym felietonie wyraziłem pogląd na temat konieczności zmian w kształceniu zawodowym i formach orientacji zawodowej bardzo zbieżny z postulatami posłów XXX Sejmu Dzieci i Młodzieży. [WK]



Z kilkudniowym opóźnieniem, z znanych Wam powodów, zamieszczamy dzisiaj ważną informację, która powinna zainteresować dyrektorki i dyrektorów szkół – nawet tych, którzy z różnych powodów nie planowali uczestnictwa w tym wydarzeniu:

 

 

 

Kongres Zarządzania Oświatą jest największym w Polsce spotkaniem kadry kierowniczej oświaty, którzy, kierując szkołami, działając społecznie, organizując oświatę w samorządach.

 

Po dziesięcioletniej przerwie Kongres wraca do Łodzi. Będzie to już jego trzecia edycja, która odbędzie się w tym mieście. Bazą Kongresu będzie Hotel Ambasador (Premium oraz Centrum), który będzie w całości do naszej dyspozycji, i w którym odbędą się wszystkie wykłady, warsztaty, dyskusje i panele.

 

Rozpoczęcie rejestracji Uczestników Kongresu nastąpi w poniedziałek 7 października o 12:00, a otwarcie obrad o 14:30. Natomiast zakończenie Kongresu – w środę 9 października ok. 13:30.

 

 

PROGRAM

XVIII Kongresu Zarządzania Oświatą

Stan na 30 września 2024 r.

TUTAJ

 

Komplet aktualizowanych informacji – w tym o koszcie uczestnictwa, formularz zgłoszenia i info o noclegach – na stronie OSKKO  –  TUTAJ

 

 

 

 



Oto fragmenty (i link do pełnej treści) z bloga Jarosława Pytlaka, który zamieścił on w minioną sobotę:

 

 

 

Naprawa polskiej szkoły – koncert życzeń z komentarzami

 

23 września zaliczyłem epizod w programie telewizji śniadaniowej „Dzień dobry TVN”. Posadzono mnie na kanapie obok Lesława Dzika, młodego influencera edukacyjnego, autora świeżo wydanego książkowego poradnika dla uczniów „Szkolne life hacki”. W założeniu mieliśmy przez 13 minut rozmawiać z prowadzącymi o polskiej szkole i możliwościach jej zmiany na lepsze. Najwyraźniej liczba okazała się pechowa, bo przyjęta z góry przez dziennikarzy teza, zobrazowana napisem na ekranie „Absurdy w polskich szkołach”, skutecznie wykluczyła możliwość konstruktywnej dyskusji. Najlepiej wyszło to, co wyjść musiało, czyli zapowiedziane na początku „lokowanie produktu”, niezależnie od tego, czy był nim mój sąsiad z kanapy, czy może jego książka. Nie żałuję tego młodemu autorowi, który okazał się sympatycznym i rzeczowym rozmówcą, także w kuluarach, najwyraźniej pełnym wiary w swoją misję. Z mojego punktu widzenia jednak program był niewypałem.

 

 

Nie da się zaprzeczyć istnieniu w polskiej szkole rozmaitych absurdów. Uważam jednak, że to określenie jest mocno nadużywane. Z ogromną dezynwolturą stosuje się je w odniesieniu do wielu zjawisk i problemów, które tylko wydają się oczywiste i łatwe do rozwiązania, choć wcale takie nie są. Nic dziwnego więc, że rozmowa w studiu nie doprowadziła do konstruktywnych wniosków. Ponieważ jednak nie chciałbym uznać poświęconego czasu za stracony, postanowiłem zaprezentować zgromadzoną przy tej okazji kolekcję modnych dzisiaj pomysłów na zmiany w polskiej szkole. Wiele z nich pojawiło się w poprzedzającej program rozmowie z redaktorem prowadzącym, oraz w „Postulatach dzieciaków, żeby chętniej chodziły do szkoły”, rozdanych nam już w trakcie emisji. Na omówienie większości z nich na antenie oczywiście nie starczyło czasu. I choć strata to niewielka, bo w dużej mierze były to pobożne życzenia, które świetnie prezentują się w teorii, a dużo gorzej w praktyce, postanowiłem pokazać je tutaj w świetle realiów, ku pożytkowi tych wszystkich, którzy w przyszłości chcieliby podjąć w mediach tematykę szkolną w sposób nieco bardziej rzeczowy.

 

 

Aby dzieci chciały chodzić do szkoły należy skrócić lekcje,…

 

 

Postulat godny poparcia, szczególnie jeśli odnieść go do liczby lekcji, a nie długości trwania pojedynczych zajęć. Grubo ponad trzydzieści godzin tygodniowo, jakie polska szkoła funduje nastolatkom, to naprawdę dużo. Nie zmieni się to jednak, dopóki będziemy starali się zaspokoić wszystkie potrzeby deklarowane przez specjalistów tradycyjnych dyscyplin akademickich, równocześnie mierząc się z wyzwaniami społecznymi głównie poprzez dodawanie kolejnych lekcji, np. edukacji zdrowotnej czy obywatelskiej. […]

 

   …wydłużyć przerwy,…

 

Są kraje, gdzie w środku dnia szkolnego jest godzinna przerwa obiadowa. W „Postulatach dzieciaków” pojawiło się nieco mniej ambitne oczekiwanie przerw po prostu trochę dłuższych niż obecnie, żeby „dało się odpocząć”. To sensowne życzenie, co mogę potwierdzić na podstawie doświadczeń z STO na Bemowie. W klasach 1-6 „od zawsze” mamy codziennie taką godzinną przerwę, a w klasach starszych – dwa razy w tygodniu; na dokładkę wszystkie pozostałe przerwy trwają po piętnaście minut. To nie tylko okazja do odpoczynku, ale również kontaktów społecznych. Jednak coś za coś – ten dodatkowy czas powoduje… przedłużenie dnia szkolnego, co nie wszystkim się podoba. Ponadto przerwowy luksus kosztuje, bo w polskiej szkole uczniowie muszą przecież bez – nomen omen – przerwy znajdować się pod nadzorem nauczycieli, a więcej godzin nadzoru, to potrzeba większych funduszy. Skądinąd zdroworozsądkowy postulat nie ma zatem większej szansy realizacji, chyba że w jakiejś kolejnej reformie ktoś słusznie uzna przestrzeń i czas na kontakty społeczne za równie ważne, co lekcje spędzone przez uczniów na nauce.

 

   …zaczynać zajęcia szkolne później

 

Prowadzący program stwierdził, że ogromnym problemem polskiej szkoły są lekcje zaczynające się o 7.15. W istocie, zdarza się to, gdy budynek jest zbyt ciasny albo brakuje nauczycieli, ale na pewno nie na skalę masową. Często słychać jednak, że nawet uświęcona tradycją godzina 8. jest stanowczo zbyt wczesna dla młodego organizmu, którego mózg o tej porze – jak dosadnie wyraził się Lesław Dzik – nie żyje. To popularna teza, podobno podparta naukowymi świadectwami. Mnie trochę dziwi, bo biologicznie jesteśmy organizmami dziennymi, od tysiącleci aktywnymi między wschodem i zachodem słońca. Być może jednak dwa wieki sztucznego oświetlenia coś namieszały, a może uczyniły to dwie dekady kontaktów społecznych przez internet, które, jak wiadomo, najlepiej wychodzą w nocy, poza zasięgiem rodzicielskiej kontroli. Przyjmijmy więc za dobrą monetę, że bliżej południa nauka jest bardziej efektywna, niż o godzinie 8. Szkopuł w tym, że rodzice często zaczynają pracę z samego rana, więc ich małe dzieci już o tak wczesnej porze muszą trafić pod skrzydła nauczycieli. Prościej wygląda sprawa ze starszymi, choć znalazłoby się zapewne niemało pracujących rodziców, chętnych upewnić się, że progenitura poszła do szkoły, a nie przedłużyła sobie leżakowania w łóżku. […]

 

 Statuty szkolne to źródło bezprawia

 

Taki właśnie komunikat wybrzmiał w wypowiedzi prowadzącego program i doskonale oddaje powszechnie panującą opinię. Za tą z kolei idzie przeświadczenie, że wystarczy ograniczyć zawartość statutów do spraw jasno zdefiniowanych w prawie oświatowym, a wszystko ulegnie zmianie na lepsze. Niestety, kluczowe jest tu słowo „jasno”. Prawo oświatowe jest nader mętne, przepisy porozrzucane po wielu różnych dokumentach, a rzesza kilkudziesięciu tysięcy dyrektorów i setek tysięcy nauczycieli często porusza się w tym po omacku, pozbawiona realnego wsparcia prawnego, szczególnie gdy życie przynosi nowe wyzwania, jakim ostatnio stało się uzależnienie młodych ludzi od smartfonów. Ponadto, statuty placówek są najczęściej produktem rękodzieła, bo na pomoc prawną przy ich formułowaniu nie ma funduszy, a nawet jeśli są, to sami prawnicy nie są zgodni w kwestii proponowanych zapisów. Przerobiliśmy to ostatnio w STO na Bemowie, dwa lata z rzędu nowelizując statut szkoły podstawowej, korzystając z usług dwóch różnych kancelarii. W jednym podejściu zasugerowano nam jak bardziej drobiazgowe kodyfikowanie różnych sytuacji, bazując na doświadczeniach ze sposobu rozstrzygania spraw konfliktowych w kuratoriach. W drugim, dla odmiany, pojawiła się sugestia, że statut jest zbyt rozbudowany i niepotrzebnie reguluje wiele spraw, które powinny być rozstrzygane po prostu na bazie zwyczaju, dobrej woli i zaufania. Niestety, tych ostatnich cech w społecznościach szkolnych już nie ma, więc statuty będą je zastępować, zawsze ku czyjemuś niezadowoleniu. […]

 

 

Tutaj dygresja. Lekcję, że w atmosferze ogólnej nieufności, a przy braku wsparcia prawnego dla placówek oświatowych, może być tylko gorzej, przerabiamy na bieżąco przy okazji tak zwanych Standardów Ochrony Małoletnich. Państwo mogło odegrać rolę moderującą, bowiem oficjalnie obiecano publikację wytycznych opracowanych pod egidą Ministerstwa Sprawiedliwości. Miały one ujrzeć światło dzienne w połowie lutego, pół roku przed obowiązującym terminem opracowania takich dokumentów w placówkach. Ostatecznie pojawiły się tuż przed wakacjami, kiedy wszyscy mieli już własne wersje, najczęściej wzorowane na publikowanych w sieci gotowcach, zazwyczaj wzbogacone o zapisy stanowiące wyraz usprawiedliwionej skądinąd ignorancji prawnej, a równocześnie lęków swoich lokalnych twórców. Wyłania się z nich obraz niekompetentnej, potencjalnie wręcz przestępczej grupy niebezpiecznych dla dzieci dorosłych, zwanych dla niepoznaki nauczycielami. Teraz mamy koniec września i krzyk w mediach, że zapisy w Standardach krążą w oparach absurdu. Oczywiście nikt nie jest winny i trwa wielkie narodowe czekanie, aż sytuacja się uklepie. […]

 

Oceny szkolne są złe, bo motywacja ucznia powinna być wewnętrzna

 

Najkrócej mówiąc, powinna być, ale nie jest. Psychologia uczenia się jest bardzo złożoną dziedziną. Jej odkrycia doskonale stosują się do jednostkowych przypadków, daleko trudniej jednak do masowej edukacji. Z tego, że ludzie najszybciej uczą się wtedy, kiedy chcą wcale nie wynika, że można na tym oprzeć całą organizację nauczania tego, czego w myśl zapisów prawnych nauczyć się powinni. A już kardynalnym błędem jest założenie istnienia w wieku szkolnym samoświadomości, skutecznie od wewnątrz kierującej postępowaniem młodego człowieka. Dlatego wiara w sens zastąpienia ocen cyfrowych opisowymi jest przejawem ogromnego optymizmu. W STO na Bemowie od trzech lat nie ustalamy na co dzień ocen w klasach 4-6 z większości przedmiotów. Nie mamy jednak odwagi, by odejść od bieżącego oceniania w zakresie dla edukacji fundamentalnym – nauce języka polskiego, matematyki i języka obcego, bo tu systematyczność nauki i sekwencja zdobywanej wiedzy wymaga – w świetle naszych doświadczeń – regularnej informacji zwrotnej. Tam gdzie ocen nie ma, wiedza jest bardziej przypadkowa. […]

 

 W szkole należy uczyć rzeczy przydatnych w życiu

 

Powszechny krzyk o uczeniu w szkole rzeczy niepotrzebnych ma dość luźny związek z rzeczywistością. W istocie, żeby myśleć, trzeba mieć o czym, czyli posiadać jakąś bazę wiedzy, zarówno ogólnej, jak szczegółowej. Mózg ludzki nie jest procesorem, który będzie świetnie funkcjonował na bazie informacji uzyskiwanych na bieżąco ze smartfona. Jest procesorem połączonym z pamięcią, a zatem musi być ćwiczony nie tylko w przetwarzaniu danych, ale również w ich gromadzeniu. […]

 

 30% problemów edukacji leży w systemie, 70% w samej szkole

 

Jak zrozumiałem, „w szkole” ma oznaczać, że zależy od ludzi, którzy ją tworzą, w domyśle nauczycieli i kadry zarządzającej. Osobiście nie zaryzykowałbym określenia jakichkolwiek proporcji. Zwrócę jednak uwagę, że system kształtuje ludzi, może wzmacniać ich sprawczość lub ją dusić. W polskiej szkole mamy zdecydowanie do czynienia z tym drugim, więc proszę się nie dziwić, że ludzie wybierają ostrożny pragmatyzm, a nie odważne nowatorstwo. Przekonali się po wielokroć, że tak jest bezpieczniej. W podanej powyżej proporcji brakuje jednak na pewno niezwykle ważnego elementu, którym są rodzice. Mają oni dzisiaj ogromny wpływ na funkcjonowanie placówek oświatowych. Dobry czy zły? Odpowiem dyplomatycznie – szkoła jest taka, jak społeczeństwo. Jeśli nie jesteśmy z niej zadowoleni, co nam to mówi o społeczeństwie?! […]

 

 Polska szkoła powinna wzorować się na fińskiej, o wysokiej jakość edukacji i przyjaznej dla uczniów

 

Podstawą tego co uważamy za sukces fińskiej szkoły jest ogromne zaufanie społeczne. Polityczny konsensus wobec systemu edukacji, ograniczona liczba wytycznych programowych, pozostawiająca swobodę nauczycielom, oraz niemal całkowita nieobecność rodziców w życiu szkoły, odróżniają ją w sposób zasadniczy od tego, co mamy w Polsce. Jeśli dodać bardzo dobre warunki lokalowe i materialne – wynikające z zamożności społeczeństwa, a także jego wiejskiego charakteru, widać wyraźnie, że naśladownictwo możemy włożyć między bajki. Lepiej chyba poszukać mocnych stron na własnym podwórku i zainwestować w ich rozwój. Tym bardziej, że Finowie mają także swoje kłopoty, do których zalicza się stały zjazd w wynikach kolejnych badań PISA. Na tym polu rezultaty polskich uczniów wypadają całkiem nieźle. Nie jest to idealny sposób wartościowania systemu edukacyjnego, ale nie jest tajemnicą, że Finowie mocno przejmują się swoją tendencją zniżkową. […]

 

* * *

 

Wymienione wyżej postulaty, a to tylko wierzchołek góry lodowej, adresowane są w domyśle do nauczycieli, bo to oni, ze wszystkimi swoimi słabościami, stanowią twarz systemu edukacji. Tymczasem nie jest to jedyny ważny adresat. Nauczyciele lepiej lub gorzej wykonują usługę, którą zamawia państwo, na warunkach, które państwo określa. Należy zatem wywierać presję na rządzących, na swoich przedstawicieli w parlamencie, samorządach lokalnych, na tych wszystkich, którzy decydują o prawie i o sposobach wydatkowania pieniędzy. Nie sztuką jest formułowanie postulatów, ale poszukiwanie metod ich realizacji. Ponieważ jednak nawet tak specyficzną i wymagającą mądrości sferą życia, jak edukacja, rządzą dzisiaj politycy, a nimi sondaże, to chociaż zmiana polskiej szkoły na lepsze jest możliwa, w obecnych realiach społecznych wydaje się mało prawdopodobna. […]

 

W powyższym artykule najczęściej mowa była o pieniądzach i zaufaniu. To ostatnie jest odrębną, specyficzną walutą. Bez odbudowy zaufania społecznego polska szkoła nie stanie się lepsza, nawet jeśli zainwestujemy w nią pieniądze równie wielkie, jak w zbrojenia.

 

 

 

Cały tekst „Naprawa polskiej szkoły – koncert życzeń z komentarzami”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.wokolszkoly.edu.pl/blog/

 

 

 

 

 



 

 

Taki był stan rzeczy w niedzielę, kiedy ten tekst powstawał i w jakiej wersji został zamieszczony na Fecebooku:

 

Dzisiaj muszę zacząć ten felieton od informacji, że w sobotę, kiedy przystąpiłem do zamieszczenia  nowego materiału –  jak robiłem to kilka tysięcy razy od dnia uruchomienia strony „Obserwatorium Edukacji” – panel administracyjny zaczął reagować nietypowo i wadliwie. To spowodowało, że tak jak tamten tekst nie znalazł się na stronie OE, tak i dzisiejszy felieton nie pojawi się na stronie OE o stałej porze, czyli najpóźniej w niedzielę w południe. Jednak go piszę, i jeżeli nie uda mi się do tej pory pokonać złośliwość admina – zamieszczę tekst tego felietony na Facebooku – na moim profilu i na fanpage „Obserwatorium Edukacji”. Oczywiście – wszystkie teksty  nie zamieszczone na OE w swoim czasie – pojawią się na tam kiedy tylko przeszkoda zostanie pokonana.

 

 

Ale dzisiaj – w poniedziałek 30 września – mogę  go już zamieścić we właściwym formacie:

 

Z tematów, które prezentowałem na stronie OE w miniony tygodniu, dwa wywołały u mnie strumień refleksji: „Oby tylko ta inicjatywa nie skończyła  się „urawniłowką”. Jak było „za komuny”* i  „Trzy posty o aktualnych problemach szkół z bloga teoretyka wychowania”**. A konkretnie pierwszy przywołany tam post z bloga prof. Śliwerskiego, zatytułowany „Ekspert Krajowej Izby Gospodarcze zwraca uwagę na kwestię kształcenia zawodowego”.

 

W tym pierwszym tytule zawarłem moją obawę co do projektu wypracowania  Profilu Absolwenta i Absolwentki, obawę „weterana” , który przeszedł machinę szkoły peerelowskiej i wokół którego autorzy ówczesnego systemu edukacji rozpinali sieci i mamili wizją „wychowania człowieka socjalizmu”. Oświadczam – nieskutecznie!

 

Uspokoiłem się trochę po tym, jak zapoznając się z relacją z Konferencji  „Tym razem twórzmy to wspólnie – zaczynamy konsultacje Profilu Absolwenta i Absolwentki” –  dostępną na YoyTube .

 

To bardzo twórcze podejście – konstruowanie modelu absolwenta z trzech elementów: wiedzy, kompetencji i sprawczości. Nie miejsce tu na rozwijanie tej koncepcji – możecie na ten temat przeczytać – n.p. na stronie IBE. Ja od siebie mogę jedynie wyrazić moją nadzieję, że nie skończy się ta idea profilu na rozważaniach teoretyków i konferencjach, że rzeczywiście dojdzie do konfrontacji z nauczycielkami/ami-praktykami – ale tymi otwartymi na zmianę, a nie wypalonymi weteranami, którzy na kilka lat przed emeryturą pragną jedynie, aby już nic w ich pracy nie musiało się zmieniać. Bo – jak wiadomo – diabeł tkwi w szczegółach.

 

Jeszcze bliżej mi do drugiego tematu, to znaczy do posta z bloga „Pedagog”, z którego można dowiedzieć się co Krzysztof Bondyra – ekspert Krajowej Izby Gospodarczej sądzi o aktualnym systemie kształcenia zawodowego  w Polsce. Nie może to Was zaskoczeć – wszak wiecie, że 12 lat byłem dyrektorem zespołu szkół zawodowych, a wcześniej 4 lata kierowałem Wojewódzką Poradnią Wychowawczo-Zawodowa. Otóż doświadczenie  tam zdobyte pozwala mi na poczynienie kilku uwag.

 

Po pierwsze: Wszyscy badają rynek i próbują przewidzieć nieprzewidywalne, czyli zapotrzebowanie na określone zawody w przyszłości. Zawsze istnieje jakaś szansa, że część z tych prognoz się sprawdzi. Ale dziwię się, dlaczego nikt dotąd nie zainwestował w szerokie badania losów absolwentów szkół zawodowych – zarówno branżowych jaki i – zwłaszcza – techników. Jaki ich procent pracuje w  wyuczonym zawodzie: po 5-u, ale także po 10-u latach. I jeśli zmienili zatrudnienie w wyuczonym,  to z jakiego powodu i gdzie teraz pracują, A tak ze w jakich formach uzyskali tą nową kwalifikację. Mam głębokie przekonanie, że te informacje są ważniejsze dla podejmowania trafnych decyzji o tym kształceniu tu  teraz.

 

Gdy poruszyłem obszar moich wspomnień z „Budowlanki” nie mogłem nie przypomnieć sobie o – w moim głębokim przekonaniu – bardzo trafnej formule Liceów technicznych, przemianowanych w konsekwencji tzw. Reformy Handkego na licea profilowe. Dawały one ogólne podstawy do późniejszego zdobycia kwalifikacji na poziomie technika w wielu pokrewnych zawodach, w trybie policealnych studiów,  zaplanowanych, w zależności od zawodu, na 0,5, 1 rok lub 2 lata. Szkoda, ze projekt ten upadl, nie znalazłszy wsparcia ani w ministerstwie, ani wśród organizacji przedsiębiorców.

 

Zastanawia  mnie także jak radzą sobie Amerykanie, których gospodarka, a szczególnie przemysł, nie mogą być uznane za przestarzałe.  Bo tam nie ma szkół zawodowych w formule dominującej w Eurpie, a zwłaszcza w Niemczech i w Polsce. Proponuję, nie tylko pracownikom MEN, którym bliski jest nurt edukacji przygotowujący – szczególnie do zawodów „nieumysłowych”, ale także menedżerom odpowiedzialnym za nabór pracowników w przedsiębiorstwach, aby zapoznali się z popularną w USA formą School to Work (przejście ze szkoły do pracy).

 

Nie mogę nie napisać nic o aktualnej sytuacji na łódzkim podwórku oświatowym, gdzie od kilkunastu miesięcy dzieją się „kadrowe cuda” w Łódzkim Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego. Otóż w minionym tygodnie wszytko jest tam nadal „w zawieszeniu” – Pan Kurator przez cały ten tydzień nie podpisał pisma, w którym wyraża zgodę na powołanie pani Karoliny Południkiewicz na 5-letnią kadencję, z pominięciem procedury konkursowej, na stanowisko dyrektora ŁCDNiKP.

 

 

 

Włodzisław Kuzitowicz



 

Foto: Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin

 

Trwa zbiórka darów dla powodzian w koszalińskim hufcu ZHP

 

 

 

Oto obszerny fragment tekstu, jaki zamieszczono dzisiaj na stronie „Portalu Prawo.pl”, link do jego pełnej wersji oraz materiały poszerzające tę informację:

 

 

„Edukacja na rzecz budowania społeczeństwa obywatelskiego

[…]

 

W piątek rusza nabór do programu „Edukacja na rzecz budowania społeczeństwa obywatelskiego dla organizacji harcerskich na projekty edukacyjne. Ma on m.in. zapewnić pomoc materialną umożliwiającą powrót do nauki dzieciom z obszarów powodziowych. Nabór potrwa do 30 września 2024 r. – podało MEN.

 

Celem programu ministra edukacji, jak wyjaśnił resort, jest „wsparcie organizacji harcerskich (…) w zakresie realizacji projektów obejmujących działania wspierające system oświaty„. Mogą w nim wziąć udział organizacje harcerskie działające na terytorium Polski i objęte honorowym protektoratem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

 

Wnioskodawcą, jak dodano, może być wyłącznie zarząd szczebla centralnego organizacji harcerskiej.

 

Podano, że na realizację programu w roku szkolnym 2024/2025 r. przeznaczono w sumie 25 mln zł – 15 mln zł w 2024 r. i 10 mln zł w 2025 r.

 

Jakie cele programu?

 

Ministerstwo wskazało, że program ma na celu m.in. zapewnienie pomocy materialnej umożliwiającej powrót do nauki dzieciom i młodzieży pochodzącym z obszarów, na których wprowadzono stan klęski żywiołowej w związku z wrześniową powodzią; podniesienie świadomości dzieci i młodzieży w obszarze bezpieczeństwa oraz kształtowanie odpowiednich postaw i sposobów reagowania w sytuacjach zagrożenia, w tym bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia. Chodzi również o pomoc w odbudowie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży dotkniętych skutkami powodzi, wspieranie wychowania patriotycznego i obywatelskiego, motywowanie wolontariuszy i zapewnienie im niezbędnego wsparcia oraz aktywizacja dzieci i młodzieży do uczestnictwa w życiu społecznym. […]

 

 

 

Cały tekst „Rusza nabór do programu „Edukacja na rzecz budowania społeczeństwa obywatelskiego”  –  TUTAJ:

 

 

Źródło: www.prawo.pl/oswiata/

 

x        x          x

 

 

P.s.

 

Oto wykaz wszystkich, działających legalnie na terenie Polski, organizacji harcerskich:

 

Związek Harcerstwa Polskiego (ZHP)  

 

Związek Harcerstwa Polskiego  – największa polska organizacja harcerska. Powstała na zjeździe 1–2 listopada 1918 z połączenia wszystkich wcześniej działających organizacji harcerskich i skautowych, reaktywowana – po okresie jej chłonięcia przez ZMP w latach 1950 – 1956 – reaktywowana na Zjeździe Łódzkim w grudniu 1956 roku. Według danych na 2024 roku do ZHP należy  108 239. [WK]

 

ZHR – Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej

Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej (ZHR) to wspólnota przyjaciół –  dzieci, młodzieży i dorosłych, która w oparciu o wartości chrześcijańskie, poprzez przykład własny instruktorek i instruktorów harcerskich, pracę nad sobą, służbę, przygodę oraz inne elementy metody harcerskiej wychowuje człowieka pełnego radości życia, odpowiedzialnego za Polskę i gotowego podjąć wyzwania współczesności.

 

SHK Zawisza – Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego Zawisza/ Skauci Europy

Ruch wychowawczy dla dzieci i młodzieży w wieku od 8 do 18 lat, prowadzony przez kadrę wychowawczą, którą stanowią młodzi w wieku 18-26 lat i więcej wraz z udziałem dorosłych oraz rodziców, którzy pomagają młodym stworzyć wielki świat młodzieńczej przygody.

 

SH – Stowarzyszenie Harcerskie

Stowarzyszenie Harcerskie – jako organizacja harcerska powstali w 1996, kontynuując pracę Śródmiejskiego Hufca Harcerek ZHP i Śródmiejskiego Hufca Harcerzy ZHP (działających w Warszawie).

 

Inne organizacje lokalne:

>w Warszawie, Pułtusku i Warce działa Stowarzyszenie Harcerskie (pod protektoratem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego),

>na Mazurach Harcerski Ruch Ochrony Środowiska im. św. Franciszka z Asyżu,

>na terenie Trójmiasta Niezależny Krąg Instruktorów Harcerskich Leśna Szkółka,

>w Jarocinie Organizacja Harcerska „Rodło”

>w Krakowie – Szczep Czerwonych Maków im. Bohaterów Monte Cassino,

>w Trójmieście – Krąg Harcerski „- Drzewo Pokoju”, Niezależny Krąg Instruktorów Harcerskich „Leśna Szkółka”

>na terenie powiatu Dzierżoniowskiego – Związek Harcerstwa Wiejskiego,

>w Skawinie – Niezależny Związek Harcerstwa „Czerwony Mak”,

>w Toruniu Harcerstwo Polskie,

>w Warszawie, Gdańsku, Wejherowie i Białymstoku – Skauci Świętego Bernarda z Clairvaux.

>w Wolsztynie Stowarzyszenie Harcerskie WIR

>w Sopocie – Liga Skautów Polskich.

 

 

Źródło:  www.233pdh.szczep7.pl/