Foto: Art Serwice/PAP[www.polsatnews.pl]

 

Konferencja prasowa Ministry Edukacji Barbary Nowackiej, podczas której poinformowała o odwołaniu Barbary Nowak z funkcji małopolskiej kurator oświaty

 

Oto najważniejsze fragmenty z informacji, zamieszczonej dzisiaj (15 grudnia 2023 r.) na portalu ONET:

 

 

Barbara Nowak odwołana z funkcji małopolskiej kurator oświaty.

„Średniowiecze właśnie się skończyło”

 

[…]

 

Czarny czas dla edukacji. Średniowiecze, które próbowano zaprowadzić w postaci pani kurator Barbary Nowak, właśnie się skończyło. Dziś podpisałam odwołanie pani kurator z pełnienia funkcjipowiedziała podczas konferencji prasowej Barbara Nowacka. — To dobra wiadomość dla szkół, bo pani Nowak zajmowała się tym, czym nie powinna zajmować się kurator — dodała

 

Urzędująca od środy ministra edukacji Barbara Nowacka zaczyna od Krakowa wymianę kadr w polskiej oświacie nie bez powodu. Dymisja małopolskiej kurator oświaty ma nie tylko personalne, ale symboliczne znaczenie. – Podczas kampanii wyborczej partie związane z Koalicją 15 października obiecywały ulgę polskiej szkole — podkreśliła Nowacka. […]

 

Obowiązki kuratora będzie pełniła Gabriela Olszowska do czasu rozstrzygnięcia rządowego konkursu, który zostanie rozpisany do końca miesiąca.

Ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała, że jest to pierwsze odwołanie kuratora. Kolejne 15 zostaną ogłoszone do końca roku. […]

 

 

Cały tekst „Barbara Nowak odwołana z funkcji małopolskiej kurator oświaty. „Średniowiecze właśnie się skończyło”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.onet.pl

 



Anna Szulc zamieściła w środę 13 grudnia na swoim Fb profilu opis swojego pomysłu na twórcze wykorzystanie matury próbnej – w tym przypadku z matematyki:

 

 

MATURA PRÓBNA bardzo dobrą okazją do uczenia się na błędach.

 

 

Jeśli Wam się podoba PUSZCZAJCIE W ŚWIAT

 

1.Uczniowie 7 grudnia pisali maturę próbną.

 

2.Sprawdziłam arkusze (bez odnoszenia się do klucza) i bez żadnych moich zapisów oddałam uczniom. Ważne, że w poniedziałek, najszybciej, jak to możliwe, by na świeżo odnieść się wyników.

 

3.Wyniki każdego ucznia umieściłam w tabeli.

 

  

4.Uczniowie pracowali w grupach i każdy w swojej pracy zaznaczył ilości punktów za każde zadanie.

 

  

 

5.Czerwone zakreślenia w tabelce oznaczają fakt, że dana osoba zgłosiła się do mnie, by sprawdzić swoje punkty. Wszelkie różnice były i są powodem do rozmowy, do pierwszych uwag dot. błędnych rozwiązań. Zdarzało się, że wykonując tabelę przy jednoczesnym sprawdzaniu (zadaniami) prac, również popełniłam błąd, który skorygowałam w czasie spotkania z uczniem, zgodnie z zasadą, każdy ma prawo do błędu. Było to do tej pory dwa razy.

 

6.Aktualnie na lekcjach uczniowie w swoich arkuszach, w chmurach i swoimi sposobami opisują powody niepowodzeń. Widać to na kolejnych zdjęciach. Zdjęć będzie więcej!

 

7.Kiedy wszyscy (35 osób) uczniowie będą po rozmowie ze mną, zadania rozwiążemy na tablicy. Przy każdym z nich zatrzymamy się, by powtórzyć zakres wiedzy, której zadanie dotyczy, omówię sposoby, zapytam, czy uczniowie mają jakieś swoje propozycje.

 

8.Wyślę uczniom klucz i będziemy rozmawiać, jak będzie taka potrzeba również indywidualnie, o odniesieniu klucza do ich rozwiązań.

 

9.Teraz będzie czas na przetwarzanie głębokie. Opisany chmurkami arkusz ucznia będzie podstawą do wykonania lapbook’a, w którym uczeń swoim sposobem wypracuje treści, przykładowe zadania, może jeszcze jakieś chmurki i przedłoży w sobie dogodnym czasie.

 

10.Zaliczenie otrzyma, kiedy będzie umiał odpowiedzieć na pytanie, CZEGO SIĘ NAUCZYŁ pisząc maturę próbną. Zaliczenie otrzyma stosownie do INDYWIDUALNEGO PLANU UCZENIA SIĘ i w uzgodnieniu do stopnia jego realizacji.

 

11.Może się komuś przyda, POLECAM i będzie mi miło, kiedy skorzystacie u napiszecie swoje WNIOSKI

 

 

 

Źródło, gdzie są także wszystkie zdjęcia o których mowa powyżej: www.facebook.com/anna.szulc.

 



Foto: www.facebook.com/photo?fbid

 

 

Dzisiaj – 14 grudnia 2023 roku – na Cmentarzu Komunalnym na Dołach odbył się pogrzeb zmarłego 3 grudnia Wojciecha Walczaka – pierwszego w III RP łódzkiego  Kuratora Oświaty i Wychowania oraz pierwszego dyrektora OKE w Łodzi. Wśród licznie zgromadzonych na tym ostatnim pożegnaniu  przyjaciół, znajomych, byłych współpracowników którzy Go wspominali, pożegnali Zmarłego także: Łódzki Kurator Oświaty  Waldemar Flajszer i dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi – Marek Szymański. Wojciech Walczak został pochowany w Alei Zasłużonych.

 

 

Foto: www.facebook.com/photo? 

 

 

 

Włodzisław Kuzitowicz

 

 

 

 

 



 

Nie tylko w siedzibach ministerstw  trwa wymiana szefów. Także w tej siedzibie ważnego urzędu od jutra rozpocznie swoje urzędowanie

nowa Rzeczniczka Praw Dziecka.

 

 

 

Dziś – 14 grudnia 2023 roku – kończy się pięcioletnia kadencja Mikołaja Pawlaka jako  Rzecznika Praw Dziecka. To ostatni dzień, kiedy na oficjalnej stronie biura RPD widnieje to logo

 

Ale na zasadzie „ostatniej podrygi ostrygi” 12 grudnia 2023 roku Rzecznik Praw Dziecka wręczył Odznaki Honorowe za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka. W gronie wyróżnionych znalazła się małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.

 

 

Źródło: hwww.kobieta.onet.pl/wiadomosci

 

x          x          x

 

Ale jego mocodawcy robią wszystko, aby nie odszedł w niebyt:. Oto informacja zaczerpnięta ze strony Radia TOK FM:

 

Mikołaj Pawlak przestanie być rzecznikiem, a zostanie neosędzią?

Wystarczy jedna decyzja Andrzeja Dudy

 

Tylko jedna decyzja prezydenta Andrzeja Dudy dzieli Mikołaja Pawlaka, odchodzącego Rzecznika Praw Dziecka, od zostania sędzią. Upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa to właśnie jego wybrała na wakat sędziowski w Skierniewicach, choć wcześniej głosowało na niego tylko 3 z 61 sędziów okręgu łódzkiego, zalegał ze składkami na Izbę Adwokacką, a w chwili wyboru toczyło się wobec niego dochodzenie dyscyplinarne.

 

 

Więcej na ten temat  –  TUTAJ

 



Dziś także odnotowujemy wczorajsze spotkanie w „Akademickim Zaciszu”  i prowadzoną tam rozmowę prof. Romana Lepperta z Jarosławem Pytlakiem, którego doświadczenie w kierowania szkoła STO na Bemowie nie ma sobie równych. Dyrektoruje tam od 1990 roku!

 

Zanim potoczyła się rozmowa, podczas której dyrektor Pytlak  opowiadał o realizowanej tam koncepcji kształcenia i wychowania oraz dzieli się refleksjami związanymi ze zmianami, jakie placówka ta przeszła w trakcie dotychczasowego jej istnienia, gospodarz tej niepublicznej szkoły oprowadził wirtualnie oglądających po niektórych pomieszczeniach placówki.

 

Jak zwykle w czwartki zapraszamy nasze czytelniczki i Czytelników, którzy są tym tematem zainteresowani, a wczoraj nie mogli śledzić tego wydarzenia „na żywo”, do oglądania i wysłuchania – klikając link  poniżej:

 

 

Szkoła widziana z perspektywy dyrektora  – Jarosław Pytlak i STO na Bemowie  –  TUTAJ

 



W poniedziałek 11 grudnia 2023 roku Jarosław Bloch zamieścił na swoim blogu tekst, którego aktualność – w przededniu powołania nowego rządu – nie pozostawia wątpliwości. Kompozycja i wewnętrzna spójność logiczna tego tekstu sprawiła, że nie zdecydowaliśmy się na zamieszczenie jedynie jego fragmentów:

 

 

Klątwa Alei Szucha

 

Pamiętam gdy fotel ministra edukacji obejmował Roman Giertych. Środowisko nauczycielskie chwytało się za głowę. „Jak to? Narodowiec ministrem oświaty?” – pytano. Wtedy jeden z moich kolegów powiedział mi: „Jeszcze kiedyś zatęsknisz za Giertychem”. Zaśmiałem się, bo nie dopuszczałem takiej opcji, ale jednak po latach przyznałem mu rację, bo potem było coraz gorzej. Wśród nauczycieli krąży żart, że budynek w Alei Szucha, gdzie mieści się Ministerstwo Edukacji, działa dziwnie na ludzi. Podobno po wejściu tam rozsądni ludzie tracą głowę i podejmują głupie decyzje. Polska szkoła od lat nie ma szczęścia do ministrów edukacji. Jak będzie tym razem? Przypomnijmy sobie poczet lokatorów z Alei Szucha.

 

W wolnej Polsce pierwszym ministrem edukacji  został Henryk Samsonowicz, starsi nauczyciele wspominają go ciepło, bo za jego kadencji wzrosły zarobki, inni wypominają mu, że doszło wtedy do wprowadzenia religii do szkół, choć trzeba mu oddać, że w tamtych czasach był to naturalny ruch (choć z perspektywy lat kompletnie nietrafiony). Po Samsonowiczu nastąpiło kilku ministrów, których dziś mało kto pamięta (co może dobrze o nich świadczy) i którzy zmieniali się dosyć często: Robert Głębocki (11 miesięcy), Andrzej Stelmachowski (7 miesięcy), Zdobysław Flisowski  (15 miesięcy), a po powrocie lewicy do władzy (1993 rok): Aleksander Łuczak (16 miesięcy), Ryszard Czarny (11 miesięcy), Jerzy Wiatr (długo bo 20 miesięcy), aż nastała epoka Mirosława Handke (2 lata i 9 miesięcy), powiązana z przejęciem władzy przez prawicę (AWS 1997 rok). Handke postawił na głowie nasz system edukacji wprowadzając gimnazja. Rozbił tym samym system odziedziczony po PRL-u, chcąc go unowocześnić. Intencje były dobre, wykonanie różne. Choć trzeba oddać mu sprawiedliwość, że żadna tak wielka reforma nie może od razu dobrze działać i przynosić efekty. Gimnazjów trzeba było się nauczyć, musiały okrzepnąć, a nauczyciele tam zatrudnieni musieli wypracować metody pracy z dzieciakami w najtrudniejszym wieku. To trwało, czego nie mogło pojąć społeczeństwo. W dodatku na wprowadzenie gimnazjów nałożyły się zmiany cywilizacyjne, które przechodziła wtedy Polska, a problemy wychowawcze z tym związane najłatwiej było zrzucić na gimnazjum, które stało się kozłem ofiarnym przemian cywilizacyjnych… Tę niełatwą pracę (i krytykę) podjęli kolejni ministrowie Edmund Wittbrodt (15 miesięcy) i po zmianie władzy na lewicową (2001 rok): Krystyna Łybacka (2 lata i 6 miesięcy) oraz Mirosław Sawicki (17 miesięcy).

 

Po kolejnej zmianie władzy (PIS, LPR  i Samoobrona – 2005 rok) na czele ministerstwa stanął Michał Seweryński (7 miesięcy) a po nim Roman Giertych, szef Ligi Polskich Rodzin, wywodzący się z Młodzieży Wszechpolskiej. Giertych (15 miesięcy) miał jedną dość istotną cechę, nie znał się na edukacji, lecz podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, czym zapisał się w pamięci uczniów i nauczycieli. Wprowadził do szkół mundurki (tyleż samo chwalone co krytykowane), chwaloną przez uczniów i przeklinaną przez nauczycieli amnestię maturalną (uchyloną w 2007 jako niezgodną z Konstytucją) i dał nauczycielom ochronę taką jak urzędnikom państwowym (za co nauczyciele byli wdzięczni). Podjął także decyzję o powrocie od 2010 roku matematyki jako przedmiotu obowiązkowego, co zostało podtrzymane przez kolejną ekipę, na którą też spadł gniew młodzieży z tym związany… Swój ministerialny epizod miał jeszcze po Giertychu – Ryszard Legutko (3 miesiące – więc był to dosłownie epizod), i może dobrze, że tak krótko, patrząc na późniejsze „wyczyny” pana Ryszarda w parlamencie europejskim.

 

Czytaj dalej »



 Foto: https://radiolodz.pl

 

Piotr Bors – dyrektor departamentu pracy, edukacji i kultury Urzędu Miasta Łodzi

podczas konferencji prasowej

 

 

Portal „rynekzdrowi.pl” zamieścił dzisiaj (13 grudnia 2023 r.) informację o łódzkiej inicjatywie, skierowanej do uczniów z problemami psychicznymi:

 

 

Łódź: pilotaż programu wspierającego uczniów z problemami psychicznymi

„Odporna szkoła = Bezpieczny mŁodziak”

 

1500 uczniów z 20 szkół w Łodzi zostanie objętych pilotażem miejskiego programu „Odporna szkoła = Bezpieczny mŁodziak. Jego celem jest wspieranie przez kadrę pedagogiczną i rodziców uczniów, którzy coraz częściej zmagają się z wieloma problemami, w tym w szczególności z problemami natury psychicznej.

 

Łódź jest pierwszym miastem w Polsce, które wprowadza tak szeroki program ochronny dla całej społeczności szkolnej. Jego głównym założeniem jest stworzenie działającego na wielu płaszczyznach systemu wsparcia dla młodzieży, która doświadcza różnorakich trudności. Mogą to być problemy w szkole lub w domu, w relacjach z rówieśnikami i dorosłymi, zaburzenia psychiczne, przemoc, a nawet skłonności i próby samobójcze. W każdym z tych przypadków – jak zaznaczyli twórcy projektu – najważniejsza jest szybka reakcja dorosłych – nauczycieli i rodziców.

 

Program „Odporna szkoła = Bezpieczny mŁodziak” ma charakter profilaktyczny i ma wyposażyć nauczycieli i rodziców w kompetencje oraz umiejętności, które pozwolą im dostrzec pierwsze objawy kryzysu u dziecka, a następnie otoczyć je profesjonalną opieką. Jego założeniem jest stworzenie szkoły, która zagwarantuje uczniom bezpieczny klimat edukacji, wychowania i opieki dla uczniów, a także przygotowanie wszystkich pracowników szkoły, nauczycieli i rodziców do tego, by mogli sobie poradzić w sytuacjach trudnych, niepokojących czy naprawdę tragicznych.

 

Fundamentem opracowanego projektu są regularne szkolenia i konsultacje prowadzone przez wykwalifikowanych trenerów, a skierowane do całego środowiska szkolnego – począwszy od dyrektorów placówek, przez nauczycieli, wychowawców, specjalistów, a na pracownikach administracji kończąc. Każdy z uczestników ma dowiedzieć się, na co zwracać uwagę i jak działać, gdy dziecko boryka się z trudnościami.

 

Wyszkolimy grupę osób, która w szkołach będzie szkolić następne osoby i to jest najważniejsza rzecz, by przekazać wiedzę od specjalistów do nauczycieli, którzy bezpośrednio pracują z uczniami. Projekt ma na celu, żebyśmy potrafili w szkołach szybko dostrzec uczniów, którzy mają problemy psychiczne, są w jakimś kryzysie i im pomóc” – wyjaśnił dyrektor departamentu pracy, edukacji i kultury Urzędu Miasta Łodzi Piotr Bors.

 

Program został zainicjowany konferencją, podczas której uczestnicy – głównie dyrektorzy i nauczyciele łódzkich szkół – mogli wymienić się swoimi doświadczeniami w kontekście kryzysów psychicznych u uczniów. W części warsztatowej przedmiotem zajęć było zaś zarządzanie zespołem w kryzysie, znaczenie zespołu w skutecznym radzeniu sobie z kryzysami.

 

To pierwszy z trzech etapów szkoleń, które docelowo mają objąć nie tylko dyrektorów, nauczycieli, ale także rodziców, którzy nauczą się m.in. jak rozmawiać ze swoimi dziećmi, by te im ufały i w pierwszej kolejności to właśnie u nich szukały pomocy. Szkolić się mają również sami uczniowie – zdobędą umiejętności, które pozwolą im odpowiednio reagować na problemy swoich rówieśników.

 

Początkowo programem zostanie objęta młodzież siódmych klas szkół podstawowych oraz pierwszych klas szkół średnich – łącznie blisko 1500 osób z 20 łódzkich szkół. Dla każdej z nich przygotowany zostanie indywidualny plan działania, dostosowany do potrzeb danej społeczności. W przyszłości programem mają zostać objęte wszystkie łódzkie placówki. Pilotażowy projekt ma zakończyć się w czerwcu przyszłego roku.

 

Program realizowany jest przez Wydział Edukacji Urzędu Miasta Łodzi, Specjalistyczną Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną dla Młodzieży w Łodzi oraz partnerów z dziedziny szkoleń, edukacji i specjalistów ds. zdrowia psychicznego.

 

 

 

Źródło: www.rynekzdrowia.pl

 



Screen z relacji[ www.tvn24.pl/polska/ ]

 

13 grudnia 2023 r  – Barbara Nowacka dzisiaj w „Rozmowie Piaseckiego” w TVN24  

 

 

„Portal Samorządowy – Portal dla Edukacji” zamieścił dzisiaj informację o rozmowie, jaką z nową minister edukacji Barbarą Nowacką  przeprowadził Konrad Piasecki w TN24. Oto obszerne fragmenty tego tekstu”

 

 

 

Wymiana kuratorów i mniej prac domowych. Nowa minister zapowiada zmiany w szkołach

 

[…]

 

Nowa minister, zapytana w TVN24, czy jej zdaniem, w procesie „demokratycznego przejmowania władzy, wszystko, co najgroźniejsze i najtrudniejsze, już się wydarzyło”, odpowiedziała: „zasieki i niespodzianki przed nami. Tak naprawdę nie wiemy, w jakim stanie PiS zostawia państwo”. „Widzimy pewne symptomy, mamy sygnały, także od wewnątrz, jak wygląda sytuacja w różnego rodzaju instytucjach, jednostkach, jak traktowali pieniądze publiczne (…) ale dopiero od dzisiaj to zobaczymy” – dodała.Dlatego – jak zaznaczyła – pierwszym działaniem, jakie „każda ministra i każdy minister   podejmie, będzie wnikliwy audyt ostatnich działań rządu„. […]

 

Przyszła minister edukacji została też zapytana, czy polska szkoła pod wodzą Barbary Nowackiej, powinna dokonać „ostrego zwrotu w lewo”. […]

 

Polska szkoła w ogóle nie powinna dokonywać ostrych zwrotów” – zaznaczyła. Jak dodała, „problem z ministrem (Przemysławem) Czarnkiem (byłym szefem MEiN – red.) (…) polegał na tym, że swoje osobiste poglądy przenosił na to, w jaki sposób chciał, żeby funkcjonowała szkoła. I to jest niedopuszczalne”.

 

Dopytywana, czy zadeklaruje, że nie będzie przenosić swoich osobistych poglądów na szkołę, odpowiedziała: „nie chciałabym, żeby szkoła była pod wpływem partyjnym„.

 

Dlatego – jak zaznaczyła – pierwszym działaniem, jakie „każda ministra i każdy minister podejmie, będzie wnikliwy audyt ostatnich działań rządu„. „To jest wielka szkoda, kiedy ogranicza się wolność dyrektorom szkół, nauczycielom i uczniom – najważniejszym graczom w tej opowieści o szkole (…) nie jest rolą ministra prowadzenie działań indoktrynacyjnych, jak robił pan Czarnek” – powiedziała. „Jestem zwolenniczką dobrego funkcjonowania szkół publicznych, więc przekazywanie dużych dotacji na szkoły niepubliczne, kiedy publiczne potrzebują realnego wsparcia, wydaje mi się błędem i kierowaniem osobistym przekonaniem pana Czarnka o tym, że instytucje publiczne należy osłabiać” – dodała.

 

Dopytywana, czy do tego stopnia, że chciałaby wycofywać subwencję szkołom prywatnym, odpowiedziała: „ależ oczywiście, że nie (…) jedne i drugie szkoły są w Polsce po prostu niezbędne”. […]

 

Nowacka wskazała, że polska szkoła mierzy się z dwoma podstawowymi problemami, a pierwszym są wynagrodzenia nauczycieli. Zaznaczyła, że wzrosną one o 30 proc., również w przedszkolach. „Będziemy też pracować wspólnie, z ZNP, mam nadzieję oraz z innymi związakmi zawodowymi, jeśli się zdecydują, nad odbudową prestiżu zawodu nauczyciela”. Dodała, że „szczerze liczy na współpracę„.

 

Po drugie – jak zaznaczyła – należy „ulżyć uczniom„, tzn. „uwolnić ich od ciężkich plecaków, przeładowanych podstaw programowych i od prac domowych„. […]

 

Nowacka potwierdziła też, że kuratorzy oświaty mogą się lada chwila spodziewać wymówienia. Dopytywana, czy chodzi o wszystkich, powiedziała, że „kuratorzy oświaty byli wykonawcami politycznej woli ministra Czarnka, zajmowali się ściganiem dyrektorów szkół, nauczycieli – od ekstremum w stylu małopolskiej kurator, do kuratorów prawie niewidocznych.

 

Zadeklarowaliśmy, że nie chcemy ludzi partyjnych w szkołach. Chcemy ludzi działających na rzecz szkół, więc tak, będzie wymiana kuratorów oświaty„. Przy czym – jak zaznaczyła – są oni wybierani na drodze konkursu.

 

 

 

Cały tekst „Wymiana kuratorów i mniej prac domowych. Nowa minister zapowiada zmiany w szkołach”  –  TUTAJ

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/



Od kilkudziesięciu minut resort edukacji ma nową minister – Barbarę Nowacką:

 

 

Prezydent Andrzej Duda wręcza pani Barbarze Nowackiej akt powołania na urząd Ministra Edukacji

 

 

 

Barbara Nowacka podczas wypowiadania roty ślubowania

 

 

 

Barbara Nowacka podpisuje tekst ślubowania



Dziś po raz kolejny zapraszamy do lektury tekstu Małgorzaty Ostrowskiej, zamieszczonego na stronie CEO’ Jest to kolejny głos w debacie o tym czy prace domowe zadawane uczniom należy zlikwidować, czy tylko je ograniczyć. Tekst ten jest bardzo obszerny, więc my zamieszczamy jedynie jego fragmenty, zachęcając wszystkich których to zainteresowało do zapoznania się z jego pełna wersją:

 

 

Dyskusja na temat pracy domowej rozumianej jako samodzielne uczenie się w domu zatacza coraz szersze kręgi i wywołuje wiele emocji. W mediach prezentowane są różne stanowiska wobec zadawania pracy domowej. Przez jednych jest postrzegana jako działanie konieczne, potrzebne lub użyteczne, przez innych jako przeciążające, zbędne, a nawet szkodliwe. Wydaje się, że jest nam potrzebny głębszy namysł nad związkiem pracy domowej i jej jakości z celem, jaki zamierzamy osiągnąć i rzeczywistymi skutkami zadawania prac domowych.

 

Zacznijmy od celu: po co komu praca domowa?

 

Duża część nauczycielek i nauczycieli nadaje jej duże znaczenie głównie dlatego, że są przekonani o wartości edukacyjnej pracy domowej. Ich zdaniem wykonywanie zadań domowych między innymi:

-doskonali umiejętności nabywane przez uczennice i uczniów podczas lekcji,

-motywuje uczących się do pogłębienia wiedzy,

-buduje odpowiedzialność za uczenie się,

-rozwija zainteresowania,

-wywołuje refleksje nad tym, czego uczeń się nauczył,

-daje możliwość samodzielnego planowania pracy,

-uczy podejmowania decyzji,

-rozwija samodzielność myślenia,

-pozwala odnaleźć praktyczne zastosowania wiedzy zdobytej podczas lekcji,

-wpływa na utrwalanie relacji z rówieśnikami, gdy praca domowa jest zespołowa,

-jest przygotowaniem do następnej lekcji.

 

Jaka część prac domowych, które zadajesz (lub które ma do wykonania Twoje dziecko chodzące do szkoły) rzeczywiście pozwala osiągnąć wymienione cele? Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych w ogólnopolskiej próbie 177 szkół podstawowych (Dolata i in., 2015) wynika, że aż 97% nauczycieli uważało prace domowe za konieczny składnik procesu edukacyjnego.

 

Perspektywa uczennic i uczniów

 

Niektóre uczennice i uczniowie lubią prace domowe i traktują je jako okazję do potwierdzenia swoich kompetencji lub możliwość przygotowania się do sprawdzianu wiedzy. Bywa, że zadania domowe realizowane w parze lub w grupie dostarczają pozytywnych wrażeń i wspierają relacje rówieśnicze, są okazją do współpracy i bycia razem. Jednak większość nie lubi odrabiać prac domowych. Są uczennice i uczniowie, dla których praca domowa jest zbyt łatwa i dlatego niczego nie wnosi w ich uczenie się. Są też uczniowie, dla których jest za trudna, więc odpisują ją od innych, kopiują odpowiedź z internetu lub angażują rodziców w odrobienie lekcji. Pewna część uczennic i uczniów wykonuje prace domowe „z obowiązku” lub z obawy przed poniesieniem szkolnych konsekwencji. Większości szkoda na nią czasu, który mógłby być wykorzystany inaczej, przyjemniej.

 

Według badań PISA z 2012 r. tygodniowa liczba godzin samodzielnej pracy polskich 15-latków nad zadaniami domowymi (wynosząca średnio 6,5 godziny) zbadana wśród 34 krajów OECD jest niższa od tego wskaźnika tylko dla Estonii, Irlandii i Włoch (OECD, 2013).

 

Co na to rodzice?

 

Podobną polaryzację poglądów można zaobserwować wśród rodziców. Mimo że zależy im na edukacji dzieci, bywa, że czują się obciążani odpowiedzialnością za naukę swoich pociech przenoszoną ze szkoły do domu. Zwykle popierają ideę prac domowych, o ile realizowana jest na terenie szkoły lub jest dla nich pretekstem dla oderwania dzieci od telefonu lub komputera.

 

Do jakich wniosków na temat efektywności pracy domowej doszli badacze?

 

Wydawać by się mogło, że prace domowe przynoszą wiele korzyści uczącym się, zatem powinny mieć silny wpływ na efekty uczenia się. Tymczasem wyniki badań nie potwierdzają tej tezy. Profesor John Hattie wraz z zespołem badaczy poddał analizie wyniki 161 różnych badań nad pracą domową przeprowadzonych na 105 282 uczennicach i uczniach. Wynika z nich, że wśród 150 czynników oddziałujących na osiągnięcia praca domowa zajmuje 94 miejsce i ma równie niski wpływ jak np. wizyty domowe nauczycieli czy wykorzystanie kalkulatorów. Dla porównania dyskusje klasowe znalazły się na 7 miejscu z wpływem prawie trzykrotnie wyższym od pracy domowej, a informacja zwrotna na 10 miejscu z dwuipółkrotnie większym wpływem na osiągnięcia (Hattie, 2012).

 

Rezultaty badań nie potwierdzają słuszności przekonań o poprawianiu osiągnięć edukacyjnych poprzez prace domowe. Część nauczycielek i nauczycieli nie uwzględnia tego w swojej pracy. Możliwe są 3 powody: nie znają wyników badań edukacyjnych, nie chcą uwierzyć tym badaniom lub nie potrafią ich wykorzystać. […]

 

Skąd czerpać pomysły na autorskie, rozwijające zadania?

 

Zewsząd, skąd się da: z życia szkoły, z otoczenia przyrodniczego i z wyobraźni. Inspiracją do tworzenia zadań może być książka, kino, muzyka, artykuł prasowy, pobliskie targowisko, ogłoszenie, wydarzenie dziejące się wokół, historia, dom, rodzina, społeczeństwo, technologia, komunikacja, zabawy dziecięce, podróże, praca. Przecież chodzi nam o to, aby dzieci i młodzież coraz lepiej rozumiały świat i jego funkcjonowanie oraz dobrze sobie radziły w tym świecie. Im silniej osadzimy zadanie w tym, co bliskie dzieciom i młodzieży, tym większa szansa na to, że wzbudzimy chęć zajęcia się takim zadaniem.

 

Praca domowa do wyboru

 

Wybór sprawia, że uczennice i uczniowie czują, że mają wpływ na swoje uczenie się i pozwala realizować potrzebę autonomii. Dzięki temu ich motywacja do wykonania zadania osiąga lepszą jakość. Możesz stworzyć w klasie warunki do rozwijania samoregulacji uczących się poprzez zaproponowanie różnych wariantów zadania, które rozwija tę samą umiejętność. […]

O czym pamiętać zadając pracę domową?

 

Przede wszystkim o tym, aby nie szkodzić uczeniu się uczniów, ich rozwojowi emocjonalnemu i społecznemu.

 

Szkodliwość pracy domowej może mieć różne przyczyny. Stosowane „jednym frontem”, jednakowe dla całej klasy, często nie są dostosowane do możliwości każdego ucznia i uczennicy lub do ich potrzeb rozwojowych, czasami mogą powodować przeciążenie, monotonię i nudę. Rzadko pomagają, jeśli są przypadkowe, brakuje materiałów lub przyborów do jej wykonania, albo zabierają tyle czasu spędzanego samotnie nad zeszytem, że nie zostaje go na relacje koleżeńskie, hobby czy życie rodzinne.

 

Możesz temu przeciwdziałać polecając zadania domowe dla chętnych, ambitne, ale zrozumiałe
i dostępne dla uczennic i uczniów na poziomie ich możliwości poznawczych.

 

Powodzenia!

 

 

 

Cały tekst „Przede wszystkim nie szkodzić, czyli rzecz o pracy domowej”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.ceo.org.pl