Dziś proponujemy lekturę nowego tekstu Danuty Sterny, już nie z bloga „Oś Świata”, a z jej nowej strony  – OKnauczanie:

 

                                                   6 wskazówek dla edukacji włączającej

 

Rysunek: Danuta Sterna

 

W tym wpisie sześć wskazówek – jak uczynić klasę szkolną miejscem, gdzie każdy uczeń czuje się doceniony i jego potrzeby akademickie, społeczne i emocjonalne są zaspokojone. Każdy uczeń uczy się w swoim tempie i w każdej klasie możemy mieć uczniów o specjalnych potrzebach, choć może bez diagnozy. Dlatego ważne jest zapewnienie każdemu uczniowi możliwości osiągnięcia sukcesu. Idea ta zwiera w sobie przekonanie, że dla każdego ucznia inny jest wymiar sukcesu i sposób jego osiągania.

 

1.Pomoce naukowe

 

Zadaniem nauczyciela jest znalezienie odpowiedniego narzędzia dla indywidualnego ucznia.

 

-Przede wszystkim można użyć różnych pomocy naukowych, które pomogą uczniowi w zrozumieniu. Na przykład: liczydła ułatwiające dodawanie i odejmowanie, różnego rodzaju pomoce w postaci kostek, monet, kartoniki z okienkami do czytania itp. Takie „realne” pomoce pomagają uczniom w zrozumieniu zagadnienia i rozwiązaniu problemu.

 

-Bardzo pomocne mogą być listy kontrolne, dzięki nim uczeń może kontrolować wykonywanie zadania.

 

-Przy zadaniu pytania może dla niektórych uczniów być pomocne – podanie początku zdania, tak aby uczeń mógł je samodzielnie dokończyć. Na przykład, odpowiadając na pytanie „Jak się czuje bohater opowieści?”, można poprosić ucznia, aby dokończył zdanie: „Postać w tej historii czuje się _____”.

 

2.Modelowanie

 

Wielu uczniów stresuje się przy wykonywaniu polecenia do tego stopnia, że nie może go wykonać. Nauczyciel może zamodelować sposób, jak sobie z tą frustracją poradzić. Po wykonaniu trudnego zadania może na głos powiedzieć; „To było trudne zadanie, jak mogę sobie pomóc? Już wiem, mogą wziąć 10 głębokich oddechów”.

 

3.Nauka na poziomach

Kiedy uczniowie mają możliwość bardziej zindywidualizowanego nauczania w małych grupach, wzmacnia to ich przekonanie, że wszyscy uczniowie zasługują na wsparcie i uznanie ze strony nauczyciela.

 

Kilka przykładów:

 

-Uczniowie w małych grupach czytają po kolei części tekstu. Wspiera to proces czytania ze zrozumieniem.

 

-Wspólne ustalanie w grupie strategii na rozwiązanie problemu.

 

-Zapewnienie pomocy każdej grupie, gdy będzie tego potrzebowała.

 

-Wspólne w grupie poznawanie kluczowych pojęć związanych z tematem.

 

-Przygotowanie dla grupy, która uporała się z zadaniem wcześniej przed innymi grupami, dodatkowego intersującego polecenia.

 

4.Świętowanie

 

Czytaj dalej »



 

Dzięki „Portalowi Samorządowemu”, który zamieścił dzisiaj – 19 grudnia 2023 r. – o tej inicjatywie  Fundacji „Varia Posnania” obszerny materiał, dowiedzieliśmy się o opracowaniu „Biała Księga praworządności poznańskich szkół”. Oto fragmenty tego tekstu:

 

 

Szkoły regulują zachowania, które mogłyby uchybiać ich władzy. To zły kierunek

 

[…]

 

Fundacja Varia Posnania opublikowała „Białą Księgę praworządności poznańskich szkół”, w której dokonała kompleksowej analizy ich statutów. W sumie zbadano 41 szkół ponadpodstawowych i podano mnóstwo przykładów łamania prawa. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej.

 

Zdecydowana większość szkół w Polsce nie działa zgodnie z prawem, tj. akty wewnętrzne regulu­jące funkcjonowanie tychże placówek (statuty) są – w mniejszym lub większym stopniu – niezgodne z prawem powszechnie obo­wiązującym. Są to niezgodności z rozporządzeniami, ustawami, Konstytucją RP, a także aktami prawa międzynarodowego, takimi jak Konwencja o Prawach Dziecka – napisał Jan Pieniążek, członek zarządu fundacji i koordynator Działu Prawnego, jeden ze współautorów opracowania.

 

Podkreślając jednocześnie, że niezależnie od tego, w statut której szkoły się nie zagłębimy, to najprawdopodobniej znajdziemy tam niezgodności z prawem. Niestety, jest na to przyzwolenie, duża część społeczeństwa oraz osób zarzą­dzających państwem nie uważa tego za poważny i istotny problem w polskim systemie oświaty. Oto kilka przykładów łamania prawa w statutach:

 

Statut I Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Marcinkowskiego w ZSO nr 1  […]

 

Statut szkoły II Liceum Ogólnokształcącego im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej[…]

 

To zaledwie kilka przykładów naruszeń prawa, jakie można znaleźć w „Białej Księdze”. Jest ich naprawdę wiele – dotyczą tak zachowania uczniów, wyglądu zewnętrznego, dyscypliny szkolnej, jak i nieobecności podczas zajęć, w tym zasad ich usprawiedliwiania oraz karania.

 

„Biała Księga” została zaprezentowana przed gmachem Wielkopolskiego Kuratora Oświaty. Jak zapewnili przedstawiciele fundacji, publikację otrzymał kurator oraz wszystkie opisane w niej szkoły, wraz z obietnicą, że jeśli wadliwych przepisów nie poprawią, fundacja podejmie wobec nich dalsze kroki prawne.

 

 

 

Cały tekst „Szkoły regulują zachowania, które mogłyby uchybiać ich władzy. To zły kierunek”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 

 

x          x          x

 

O publikacji wyników badania statutów poznańskich szkół ponadpodstawowych informowal „Głos Wielkopolski” już 16 listopada b.r. w materiale zatytułowanym „Statuty szkolne poznańskich szkół niezgodne z prawem? Varia Posnania i Ueberhan reagują. ‘Wystosuję odpowiednie interpelacje’”  –  TUTAJ

 

 x          x         x

 

 

 

Plik z tekstem raportu „Biała Księga praworządności poznańskich szkół”  –  TUTAJ

 



Foto: www.facebook.com/photo/

 

Katarzyna Lubnauer na manifestacji przed gmachem MEiN 19 września 2023 roku

 

 

Portal „na:Temat” zamieścił dzisiaj (19 grudnia 2023 r.) tekst o planach MEN w sprawie HiT, którego fragment zamieszczamy poniżej:

 

 

Kontrowersyjny przedmiot zniknie z polskich szkół. Plan lekcji bez niego już od nowego roku

 

[…]

 

Nowy resort edukacji w rządzie Donalda Tuska zamierza rozprawić się z kontrowersyjnym przedmiotem Historia i Teraźniejszość. Zapowiedziała to w rozmowie z Wirtualną Polską wiceministra Katarzyna Lubnauer.

 

Chcemy zlikwidować HiT w tej formule, w której on jest obecnie, która jest czysto ideologiczna podkreśliła Lubnauer. Ministerstwo Edukacji Narodowej (do tej nazwy resort ma powrócić od 1 stycznia 2024 roku) chciałoby, aby zamiast tego uczniowie mieli wychowanie obywatelskie.

 

Przymierzamy się do tego i chcielibyśmy, żeby to się stało jak najszybciej, czyli żeby było to już od przyszłego roku szkolnego – zapowiedziała wiceministra.

 

Na razie trwają dyskusje na temat tego, w jakiej konkretnie formule zostanie przeprowadzona ta zmiana. – Na pewno zrealizujemy nasze obietnice, że tak partyjnego, ideologicznego przedmiotu, jakim był HiT, z podręcznikiem Wojciecha Roszkowskiego, który uderzał w bardzo wiele różnych społeczności i który nigdy nie powinien zostać zatwierdzony do użytku, nie będzie – podkreśliła Lubnauer.[…]

 

 

Cały tekst Kontrowersyjny przedmiot zniknie z polskich szkół. Plan lekcji bez niego już od nowego roku” 

–  TUTAJ

 

 

Źródło: www.natemat.pl

 

 



Zwykle zamieszczaliśmy sobotnie teksty Jarosława Pytlaka w poniedziałki. Tym razem czynimy to z jednodniowym „poślizgiem”:

 

 

Prawdziwych konkursów i odrobiny spokoju!

 

W publicznej debacie na temat edukacji, wśród sympatyków dawnej opozycji często wybrzmiewał pogląd o konieczności wyjęcia tej sfery z bieżącego sporu politycznego. Wyrazem tego stał się pomysł powołania ponadpartyjnej Komisji Edukacji Narodowej.

 

Opozycja doszła do władzy, ale realizacja idei KEN musi na razie poczekać. Można jedynie mieć nadzieję, że nie na świętego nigdy. Póki co bowiem, sprzątanie po ministrze Czarnka i jego równie niesławnych poprzednikach jest – i musi być – czynnością całkowicie polityczną.

 

Jednym z pierwszych posunięć nowej szefowej MEN, Barbary Nowackiej, stało się zdymisjonowanie osławionej małopolskiej kurator oświaty, Barbary Nowak. Przy okazji publicznego ogłoszenia tej decyzji zaprezentowano powołaną na okres przejściowy do pełnienia jej obowiązków Gabrielę Olszowską. To spore zaskoczenie, ale ze wszech miar pozytywne. Owszem, internetowy komentariat od razu zauważył, że na zdjęciu z prezentacji towarzyszą jej politycy. Ale, przepraszam, kto miałby tam być?! Wszak ta nominacja stała się symbolem nowego otwarcia w edukacji, które jest następstwem politycznego niewątpliwie wyniku wyborów. Trudno dziwić się działaczom politycznym, chcącym ogrzać się w ciepełku tak powszechnie oczekiwanego wydarzenia.

 

Gabriela Olszowska, jak sama mówi o sobie, nie jest związana z żadną partią polityczną. Nie ukrywa jednak, że jej kandydatura powstała wśród posłów Koalicji Obywatelskiej, bowiem jest symboliczną antytezą odwołanej kuratorki, która kilka lat temu usiłowała zniszczyć jej karierę zawodową. Najważniejsze jednak, że spełnia wszelkie kryteria fachowości w dziedzinie edukacji. Moim zdaniem, jest to najlepszy możliwy wybór.

 

Pani Olszowska ma pełnić obowiązki Małopolskiego Kuratora Oświaty do czasu rozstrzygnięcia konkursu na to stanowisko. I tu dochodzę do sedna. Otóż kilka dni wcześniej, jak tylko pojawiła się zapowiedź odwołania pani Nowakowej, ONET zasugerował, a za nim powtórzyły inne media, że następcę ma wskazać Polskie Stronnictwo Ludowe. Padło nawet nazwisko działaczki tej partii, osoby od długiego czasu związanej z edukacją. Można przypuszczać, że te medialne spekulacje wynikły z faktu powierzenia politykowi PSL funkcji wojewody małopolskiego, przy czym uznano, że po prostu w powyborczym podziale łupów województwo przypadło tej właśnie partii. Jednak od czasu nominacji pani Olszowskiej mowa już tylko o konkursie, a sama nominatka, choć żartobliwie określiła się mianem rotacyjnej, nie wykluczyła, że zgłosi w nim swoją kandydaturę.

 

Czytaj dalej »



Oto fragmenty tekstu zamieszczonego na „Portalu Samorządowym”, który polecamy, aby przeczytać go w całości:

 

 

Wszystkie twarze edukacji. Ci ludzie będą rządzić polską oświatą

 

[…]

 

Minister Barbara Nowacka podała skład swojego gabinetu. Będą go tworzyli posłanki Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska) i Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga), poseł Henryk Kiepura (Polskie Stronnictwo Ludowe-Trzecia Droga) oraz Paulina Piechna-Więckiewicz i Izabela Ziętka, jak poinformowała minister edukacji Barbara Nowacka.

 

Pięć osób, które w większości bardzo dobrze znamy. Kim są? Przede wszystkim politykami zaangażowanymi w sprawy edukacji. W większości na pewno nie nauczycielami.

 

Ich związki z oświatą – oprócz osobistego doświadczenia związanego z uczęszczaniem do szkół i bycia rodzicami – są, można powiedzieć, dość epizodyczne, ale istnieją. Wiceminister Kiepura był kiedyś naczelnikiem wydziału edukacji i jako starosta zajmował się sprawami szkół ponadpodstawowych i specjalnych, wiceminister Piechna-Więckiewicz zajmowała się sprawami edukacji jako radna i aktywistka partyjna, dwie kolejne panie – Lubnauer i Mucha – także, choć są też nauczycielami akademickimi, a to zupełnie inny poziom. Natomiast tylko Izabela Ziętka tak naprawdę zna ten zawód, ma doświadczenie nauczycielskie.

 

W składzie gabinetu trochę brakuje osób z doświadczeniem pedagogicznym

 

Oznacza to, że bez solidnego wsparcia – ekspertów zewnętrznych, środowiska nauczycielskiego, w tym nauczycielskich związków zawodowych i organizacji pozarządowych działających w obszarze oświaty – o którym m.in. wspominała minister Barbara Nowacka w trakcie spotkania z dziennikarzami, trudno będzie tak naprawdę odpolitycznić szkołę, a edukację wprowadzić na szybką ścieżkę rozwoju.

 

Niczego nie przesądzając, omówmy po kolei gabinet minister Barbary Nowackiej, w kolejności alfabetycznej.

 

Za Katarzyną Lubnauer przemawia wieloletnie zaangażowanie w sprawy edukacji i logika merytorycznej argumentacji  [   ]

 

Henryk Kiepura z pewnością zajmie się współpracą z samorządami w realizacji zadań oświatowych   […]

 

Minister Mucha ma doświadczenie w kierowaniu resortem. Sprawy dzieci i młodzieży nie są jej obce   […]

 

Minister Piechna-Więckiewicz to aktywna działaczka Lewicy. Sprawy edukacji zna też od strony samorządu […]

 

Izabela Ziętka to jedyna nauczycielka w ministerstwie  […]

 

 

Cały tekst „Wszystkie twarze edukacji. Ci ludzie będą rządzić polską oświatą”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 



 

                                                       Tak będzie do 31 grudnia 2023r.

 

 

 

                                                        A tak będzie od 1 stycznia 2024 r.

 

Na mocy rozporządzeń w miejsce dotychczasowego Ministerstwa Edukacji i Nauki wydzielone zostaną dwa resorty: Zamiast jednego MEiN, ponownie będą dwa: MEN oraz MNiSW którym pokieruje Barbara Nowacka oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego na czele którego stanie Dariusz Wieczorek. Zmiana ta wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2024 r. Pracownicy poszczególnych komórek MEiN trafią do odpowiednich struktur w nowych ministerstwach.

 

To nasza świadoma decyzja z minister edukacji Barbara Nowacką, bo nie chcemy robić bałaganu przy tym rozdziale – wyjaśnił na antenie TVN24 minister Dariusz Wieczorek powody dla których podział ministerstwa nastąpi dopiero od 1 stycznia. Dodał, że „lepiej to zrobić jak się zakończy rok, bo to nawet ze względów rozliczeń, ze względów finansowych jest konieczne„.

 

 

Źródło:www.prawo.pl/oswiata/

 



W minioną sobotę (16 grudnia 2023 r.) prezes CEO zamieścił na swoim Fb profilu taką informację:

 

 

 

8 NAJWAŻNIEJSZYCH WYZWAŃ PRZED NOWĄ MINISTRĄ EDUKACJI

 

 

Dzisiaj razem z Michał Tragarz na łamach Onet publikujemy diagnozę najważniejszych wyzwań stojących przed nowym kierownictwem ministerstwa edukacji narodowej opracowaną przez Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO).

 

 

Na naszej liście znajduje się 8 wyzwań:

 

 

1.Zapewnienie, że w szkole ma kto uczyć a nauczyciele są godnie wynagradzani i dobrze przygotowani do pracy.

 

2.Wsparcie szkół w reagowaniu na kryzys dobrostanu i zdrowia psychicznego dzieci.

 

3.Odchudzenie obecnej podstawy programowej i rozpoczęcie prac nad jej nową wersją.

 

4.Objęcie kształceniem w polskim systemie edukacji wszystkich uczniów z Ukrainy i wspierać integrację w szkołach, które przyjmą te dzieci.

 

5.Wzmocnienie ochrony praw ucznia, wsparcie dla samorządności uczniowskiej i dla działań demokratyzujących kulturę szkoły.

 

6.Zapewnienie mądrego wykorzystania technologii w szkole.

 

7.Zmiana zadań dla kuratorów oświaty – więcej wsparcia, mniej kontroli.

 

8.Rozpoczęcie dyskusji na temat długofalowych kierunków ewolucji polskiej szkoły.

 

 

Diagnozę postawiliśmy wspólnie z Michał Tragarz, Sylwia Żmijewska-Kwiręg, Ela Krawczyk Kasia Grubek, Ania Sokolnicka, Przemysław Kluge, Wojciech Albiński Maciej Maksymów, Iwona Kluge, Agnieszka Brzezińska.

 

 

 

Link do tekstu „8 rzeczy, które trzeba zmienić w szkole” – na portalu ONET  –  TUTAJ.

 

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/jedrek.witkowski.3/

 

 

 

 

Źródło: https://www.facebook.com/jedrek.witkowski.3/posts/pfbid0mdfKa5AqW67QCjBGQjDZvPVZ81jSy21kT9PLaFsKEQhAx8bbp1wuLJw13z3YCpFgl



 

Tydzień po jubileuszowym 500-ym felietonie, na tydzień przed wigilią, zasiadłem do pisania kolejnego  z postanowieniem, że będzie krótko i treściwie. Mam do wyboru: refleksje o wydarzeniach, jakich byliśmy światkami w minionym tygodni – w skali  ogólnopolskiej (zaprzysiężenie  rządu „Koalicji 15 października”, powołanie nowego kierownictwa ministerstwa edukacji, odwołanie z urzędu Małopolskiego Kuratora Oświaty pani Barbary Nowak),  albo o  wydarzeniach  z naszego „łódzkiego podwórka”…

 

Po chwili zastanowienia zdecydowałem: wydarzenia z krajowej polityki, w tym te z obszaru edukacji, są wystarczająco  nagłaśniane i komentowane przez osoby, posiadające o wiele większe rozeznanie w  tych tematach niż ja, jedynie zdalny obserwator.  Przeto przystępuję do podzielenia się z moimi refleksjami, jakie zrodziły się po uczestniczeniu w lokalnym wydarzeniu – w pogrzebie Wojciecha Walczaka.

 

A był to bardzo nietypowy pogrzeb. Gdy  tuż przed godziną 12-ą wszedłem na Cmentarz Komunalny na Dołach zobaczyłem na środku Alei Zasłużonych rozstawiony namiot firmy „Skrzydlewska”, obok wykopany grób i kilka grup rozmawiających półgłosem osób. Zazwyczaj uroczystość pogrzebowa ma swój początek w kaplicy – w części katolickiej, lub w budynku pożegnań – po lewej stronie Alei Zasłużonych.  Ale okazało się, że tym razem jedynym miejscem pożegnania będzie ów rozstawiony namiot, gdyż – jak to napisano w zamieszczonym przez rodzinę nekrologu –  msza św. odbyła się w kościele pw. św. Barbary w Głownie. I – jak to w Łodzi bywa – prawdopodobnie korki na trasie przejazdu spowodowały, iż kolumna samochodów z ciałem Zmarłego,  Jego rodziną i licznymi żałobnikami dojechała na ul. Smutną z ponad 15-minutowym spóźnieniem.

 

A teraz o kilku zaskoczeniach, jakie było mi dane przeżyć podczas tej uroczystości:

 

Pierwszym był widok  przygotowanych  pod namiotem 4 krzeseł, przeznaczonych dla najbliższej  rodziny. Bo tylko dwa z nich zostały zajęte – przez żonę i córę Zmarłego. Nie było dwu synów…

 

Kolejnymi zaskoczeniami były osoby zabierające głos, wspominające i żegnające Zmarłego. W imieniu Władz Łodzi pożegnał byłego radnego Rady Miasta nie jej przewodniczący, a występujący w  imieniu Pani Prezydent Zdanowskiej jej zastępca – pan wiceprezydent Adam Wieczorek. Skoro żegnano Osobę, która była aktywna w obszarach edukacji i wychowania, spodziewałem się, że spotkam w tej roli panią wiceprezydent  Małgorzatę Moskwa-Wodnicką, która w Łodzi nadzoruje oświatę. Jednak wystąpił wiceprezydent , zajmujący się miejską służbą zdrowia, pomocą społeczną i osobami  niepełnosprawnymi…

 

Nie będę wymieniał i komentował wystąpień najliczniej zabierających glos kolegów i współpracowników  Zmarłego. Nieomal wszystkie ich wspomnienia dotyczyły Jego lat szkolnych i studenckich, działalności w ruchach opozycji antykomunistycznej, okresu strajku studentów z roku 1981, tworzenia Niezależnego Związku Studentów. O Jego okresie kierowania łódzkim kuratorium oświaty wspomniała w imieniu ówczesnych pracowników pani Maria Piotrowicz. I to było moje kolejne zaskoczenie!

 

Bo wszak żyje Jego ówczesny zastępca, kolega z czasów strajku, były nauczyciel I LO im. M. Kopernika – Paweł Gniazdowski. Spodziewałem się także iż spotkam na tym pogrzebie Jerzego Posmyka i  Czesława Białkowskiego, których do pracy w KOiW  wprowadził wówczas Wojciech Walczak … Niestety, nie dostrzegłem ich wśród żałobników…

 

I NIKT nie powiedział nic o tym, że Wojciech Walczak, magister psychologii, pracował, w swoim zawodzie, jeszcze przed niespodziewanym awansem na kuratora, w jednej z dwu poradni wychowawczo-zawodowych na Bałutach, że już po odejściu z kuratorium otworzył prywatną działalność poradnianą…

 

x           x           x

 

I jeszcze wyjaśnię skąd moja obecność na tym pogrzebie. Uznałem, że jestem Mu winien obecność na tym ostatnim pożegnaniu. Otóż odegrał On w mojej biografii pewną rolę. Czytelnicy esejów wspomnieniowych mogli się z tym dowiedzieć, że kilkakrotnie  występował w roli tego przysłowiowego „Palca Bożego”. Po raz pierwszy usłyszałem o Nim i spotkałem Go podczas owego strajku studentów, którego był jednym z dwu przywódców. [Więcej TUTAJ] Ale tak naprawdę poznaliśmy się kilka tygodni po Jego nominacji na kuratora, kiedy ja byłem dyrektorem Wojewódzkiej Poradni Wychowawczo-Zawodowej, i gdy podczas mojej wizyty w Jego gabinecie usłyszałem, że choć owym dyrektorem zrobiła mnie Jego komunistyczna poprzedniczka, to on nie widzi powodu, aby mnie z tej funkcji odwołać. [Więcej TUTAJ ].

 

I jeszcze dwa razy Jego decyzje wpłynęły – w ostatecznym rachunku pozytywnie – na moją drogę zawodową. We wrześniu 1992 roku zdecydował, że dyrektorem nowo utworzonej po likwidacji WPWZ poradni specjalistycznej nie ja będę, co spowodowało, że zacząłem szukać nowej pracy. [Więcej  TUTAJ ] Po latach nie mam wątpliwości – wyszło mi to na dobre, bo stało się impulsem do czegoś nowego.  A tym „nowym” była niespodziewana możliwość  przystąpienia do konkursu na dyrektora Zespołu Szkół Budowlanych nr 2,  i – mimo że startował w niej nauczyciel z tej szkoły, szef miejscowej komórki nauczycielskiej „Solidarności” – wygrania tej „rywalizacji”. I choć bezpośrednim sprawcą tego był ówczesny dyrektor Wydziału Szkół Zawodowych w Łódzkim Kuratorium Oświaty – Jerzy Posmyk, to przecież nie mogło się to odbyć bez poparcia kuratora Walczaka. [Więcej  TUTAJ ]

 

I teraz to już wszystko, o czym chciałem opowiedzieć w związku z pogrzebem Człowieka, który na pochówek w Alei Zasłużonych zapracował w młodzieńczym wieku…

 

 

Włodzisław Kuzitowicz

 

 

 

 

 

 

 

 

 



Dziś zaczniemy od informacji, którą Danuta Sterna zamieściła 8 grudnia na blogu „Oś Świata”:

 

Pożegnanie

 

Drodzy Czytelnicy, rozstaję się z CEO, a blog Oś świata był założony w ramach mojej współpracy z programem SUS. Dlatego moje artykułu będą od dziś ukazywać się tylko na założonej przez mnie  stronie: www.oknauczanie.pl

 

Serdecznie na nią zapraszam. Dziś zamieściłam tam artykuł na temat bardzo w tej chwili aktualny – jak w szkole odchodzić od stopni i przekonać do tego rodziców.

 

Źródło: https://osswiata.ceo.org.pl/2023/12/08/pozegnanie/

 

x          x          x

 

Oto fragmenty tekstu, do zapoznania z którym zaprasza Dorota Sterna:

 

 

 

Rodzice, a odejście od stopni

 

Rys. Danuta Sterna

 

Uczniowie wolą nie być oceniani stopniami, nauczyciele się do tego skłaniają, a rodzice w większości są przeciw. Nie przeprowadzałam badań na ten temat (a byłyby ciekawe), ale obserwuję takie tendencje.

 

W tym wpisie zajmę się rodzicami. Przedstawię doświadczenia edukacji USA, wypunktuje wady oceniania stopniami, podam etapy pracy z rodzicami, które mogą przynieść efekty i na koniec przedstawię kilka rad – jak rozmawiać z rodzicami o zmianie.

 

Obawy rodziców

 

Rodzicom trudno jest przejść na system oceniania bez stopni, oni byli oceniani stopniami i ich rodzice też, propozycja odejścia od stopni niepokoi ich. Rodzice wyrażają obawę, że nie będą wiedzieli, jakie postępy robią ich dzieci, a one nie będą się uczyć. Nawet doświadczenie polegające na pokazaniu rodzicom sprawdzianu wykonanego przez dziecko i ocenionego cyfrą i zapytaniu – czy wiedzą, co uczeń zrobił dobrze i co i jak ma poprawić, nie przekonuje ich do oceniania informacją zwrotną. Uważają, że cyfra daje im wystarczająca informację, a nawet lepszą niż komentarz. […]

 

Argumenty zwolenników i krytyków zmiany w ocenianiu

 

W artykule z którego korzystam przedstawiono argumenty przeciwników i zwolenników odchodzenia od stopni.

 

Czytaj dalej »



 

 Piotr Szymański – jedyne jego zdjęcie (z profilu na fejsbuku) jakie udało się nam znaleźć w Internecie

 

 

Najpierw dotarły do nas nieoficjalne informacje, że dotychczasowy dyrektor jednej z łódzkich podstawówek został w ostatnich dniach listopada pracownikiem ŁCDNiKP. Kilka dni później, że ten pan dostał gabinet obok po. dyrektora tej placówki pani Karoliny Południkiewicz, i że został trzecim jej zastępca.

 

Próbowaliśmy to zweryfikować, wchodząc na oficjalną stronę ŁCDNiKP, ale tam nadal była informacja jedynie o dwu zastępczyniach. Za to na stronie szkoły, której do niedawna ten pan był dyrektorem była już zmiana:

 

 

I dopiero parę dni temu owe informacje o trzecim wicedyrektorze zostały potwierdzone:

 

 

Dla pełnego zaspokojenia naszej ciekawości kontynuowaliśmy nasze „obserwacje”. Oto jej efekty:

 

 

Ogłoszenie o naborze na stanowisko „specjalista d.s. rozwoju usług szkoleniowych –TUTAJ

 

Informacja o wyniku naboru na stanowisko „specjalista d.s. rozwoju usług szkoleniowych  –  TUTAJ

 

 

Może ktoś wie lepiej od nas, bo my nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie –  według jakich przepisów Piotr Szymański, nauczyciel wychowania wczesnoszkolnego, dotychczasowy (od 1 września 2021 r.) dyrektor SP nr 153 w Łodzi, wcześniej – w okresie  od 5 października 2020 r. do 31 sierpnia 2021 r. – zatrudniony jako p.o. zastępcy dyrektora Wydziału Edukacji UMŁ, jeszcze wcześniej – w okresie od 1 września 2017 roku dyrektor tej samej SP nr 153 w Łodzi,  od 27 listopada br. został zatrudniony w Łódzkim Centrum Doskonalenia Nauczycieli i KP – najpierw na stanowisko specjalista ds. rozwoju usług szkoleniowych, aby po kilku dniach awansować na stanowisko wicedyrektora tegoż Centrum? 

 

 

Fama głosi, że tak naprawdę to ten „trzeci zastępca” jest w okresie przygotowania się do roli następcy tymczasowej dyrektorki ŁCDNiKP. Wszak mając taki staż w byciu „lewą ręką” (bo do jego gabinetu wchodzi się z gabinetu pani p.o. dyrektora – drzwi są po lewej stronie – patrząc z pozycji siedzącej za biurkiem pani Południkiewicz) nikt z nim nie będzie miał szansy wygrać w konkursie na to stanowisko!

 

 

Czas pokaże, czy ta prognoza okaże się tak samo trafiona, jak prognozy pogody na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia.

 

 

Włodzisław Kuzitowicz