



Dwa dni po tym, jak w „Akademickim Zaciszu” prof. Roman Leppert rozmawiał z dr hab. Aleksandrą Tłuściak-Deliowską o tym co tworzy kulturę i klimat szkoły, jak można je zmieniać, prof. Bogusław Śliwerski zamieścił na swoim blogu obszerny tekst, w którym podjął pokrewny temat przestrzeni szkolnych i ich konsekwencji dla metodyki pracy nauczycieli. Zamieszczamy go bez skrótów:
O potrzebie zmian toksycznej przestrzeni szkół
W 1981 roku ukazała się w Niemczech monografia Martina Raucha p.t. „Przestrzenie szkoły. Planowanie i zmiany miejsc wolności w szkole”, w której autor opublikował wyniki interdyscyplinarnych badań naukowych. Prawie pół wieku temu architekci, psycholodzy środowiskowi, socjolodzy edukacji i dydaktycy zrozumieli, że dynamika zmian społeczno-kulturowych, gospodarczych, ale i akceleracja rozwoju dzieci i młodzieży ostatnich dekad XX wieku wymaga zupełnie nowej przestrzeni do uczenia się, a tym samym także do organizacji i animacji tego procesu przez inaczej wykształconych nauczycieli.
W krajach Europy Zachodniej, w USA, ale i w Azji zabrali się do badań i analiz architekci, którzy zostali przekonani przez pedagogów i psychologów o konieczności odejścia od budowania przedszkoli i szkół – jak trafnie to opisał Michel Foucault – w strukturze panoptykonu, więzienia, chociaż mającego uczynić cele więzienne (klasy szkolne) i korytarze (spacerniaki) przestrzenią przyjazną uczniom.
Kończący się XX wiek zapowiadał głęboki kryzys w edukacji, jeśli ta będzie kontynuowana w klatkach systemu klasowo-lekcyjnego. Korzyść z tak patologicznego ustroju szkolnych przestrzeni mają tylko i wyłącznie nauczyciele, bowiem ma na służyć względnemu dyscyplinowaniu uczniów, a nie ustawicznemu aktualizowaniu, doskonaleniu przez nauczycieli wiedzy i umiejętności kształcenia.
Dominująca w 99 proc. w Polsce struktura szkolnych budynków, bo są już pierwsze architektoniczne „krokusy zmian”, ma się całkiem nieźle, toteż sprzyja u zdecydowanej większości nauczycieli reprodukowaniu roli „dydaktycznego klawisza”, a więc nadzorcy uczniów i egzekutora wyników ich pracy.
O tym, że polska „szkoła-więzienie” nie spełnia swojej statutowej i konstytucyjnej funkcji wiemy od lat 90. XX wieku, kiedy to prof. Zbigniew Kwieciński wykazał w prowadzonych przez swój zespół badaniach, że mamy do czynienia z socjopatologią edukacji, której jednym z przejawów z perspektywy uczniów (bo szkoła jest dla uczniów a nie dla nauczycieli) jest permanentna STARTA CZASU, marnotrawstwo przebywania w szkole przez uczniów ostatnich klas szkoły podstawowej w czasie 45 minutowych lekcji. Odsyłam zainteresowanych do lektury prac Z. Kwiecińskiego oraz moich prac o nieprzystawalności w XXI wieku architektury szkolnej do rewolucji w komunikacji globalnej i koniecznej zmiany w dydaktyce „inno-szkolnej”.
Powrócę jednak do badań M. Raucha, bo są w ogóle nieznane w Polsce, także pedagogom (w tym dydaktykom) szkolnym. Poszukujący odmiejscowienia edukacji w jej dotychczasowym a penitencjarnym kontekście uciekają albo w chmury, albo do lasu, podczas gdy proces uczenia się powinien być integralny, środowiskowo, technologicznie i kulturowo synergiczny, a przy tym służący schole otium a nie schole negotium.
Raucha niepokoił stan zachowań agresywnych wśród uczniów w czasie przerw międzylekcyjnych, które stawały się dla nich okazją do odreagowania nauczycielskiej przemocy strukturalnej i fizycznej wobec nich w czasie lekcji. Współcześnie agresja fizyczna między uczniami w przestrzeni szkolnej, międzylekcyjnej czy po zajęciach szkolnych przeniesiona została w większym zakresie do cyberprzestrzeni (fejki, szykanowanie, manipulacja obrazowa, wyszydzanie itp.).
Z prowadzonej przez dwanaście dni obserwacji przez M. Raucha zachowań uczniów wynikało, że zdecydowanie przeważały wśród 240 uczniów agresywne formy aktywności fizycznej (ok. 97 proc.!). Były to przede wszystkim bezpośrednie akty fizycznej przemocy wobec innego/innych uczniów (870 łącznie zarejestrowanych aktów: bicia (10 proc.), boksowania (6 proc.), ciągnięcia za uszy (2,5 proc.), szturchania (4 proc.), szczypania (3 proc.), duszenia (3 proc.), deptania (3 proc.), popychania, przytrzymywania (7,5 proc.), zamykania w WC (3 proc.), ścigania się (10 proc.), atakowania od tyłu (3 proc.), przewracania (16,5 proc.), przepychania (10 proc.), itp. Na drugim miejscu (13 przypadków) były akty przemocy werbalnej – obrażania (5 proc.), wyzywania (5 proc.), grillowania (6,5 proc.), zaś na trzecim miejscu odnotowano przejawy eksternalizacji emocji typu wściekłość (1,5 proc), opór, nienawiść, współczucie, płacz (1 proc.). Były też takie zachowania, jak ucieczka czy skarżenie. Odnotowano także autoagresję oraz destrukcję, depresję (0,5 proc.).[s.19-22]
Uczony przeprowadził zarazem wywiady z uczniami szkoły podstawowej (badania jakościowe) dociekając, jak oni postrzegają przestrzeń szkolną, jakie przypisują jej znaczenie. Wyróżnił na tej podstawie następujące kategorie uczniowskiej świadomości w tym zakresie:
1.szkoła jako przestrzeń więzienna (nadzór, zamknięcie, zakaz opuszczania pomieszczeń)
2.szkoła jako przestrzeń uliczna (spacer na korytarzu, możliwość do flirtowania, kontaktów cielesnych, fizycznych, gier , dokuczania dziewczętom),
3.szkoła jako miejsce spotkań z rówieśnikami (na szczęście nie do zdobywania narkotyków),
4.korytarz, boisko szkolne jako miejsce do rywalizacji, zabaw.
„Portal dla Edukacji” zamieścił dzisiaj tekst Magdaleny Konczal, z którego można dowiedzieć się jakie są opinie rodziców uczniów o dotychczas podejmowanych przez ministrę Nowacką decyzjach:
Rodzice wskazali dwa największe problemy w szkołach. Jeden to decyzja Nowackiej
Coraz więcej rodziców wyraża niezadowolenie z kierunku, w jakim zmierza polska edukacja. W centrum krytyki znalazła się zarówno podstawa programowa, jak i wprowadzone przed rokiem ograniczenia dotyczące zadań domowych w szkole podstawowej. Wątpliwości budzi również sposób oceniania uczniów oraz niedostosowanie programu do wyzwań współczesnego świata. […]
Jak wynika z badania przeprowadzonego w lutym 2025 roku* przez Novakid**, aż 36 proc. rodziców nie jest zadowolonych z obecnej podstawy programowej. Krytykują jej przestarzałą formę oraz brak dostosowania do realiów życia codziennego i potrzeb rynku pracy. Wskazują, że dzieci uczą się wielu specjalistycznych treści, które ich zdaniem powinny być omawiane dopiero na późniejszych etapach edukacji.
Rodzice zwracają uwagę, że nauka po szkole często trwa godzinami, co może prowadzić do przeciążenia i zniechęcenia.
– Polski system edukacji wciąż opiera się na zapamiętywaniu faktów i zdawaniu testów, zamiast uczyć praktycznego wykorzystania wiedzy, krytycznego myślenia oraz weryfikowania informacji. Dziś problemem nie jest dostęp do informacji – każdy uczeń ma w kieszeni smartphona – ale umiejętność ich filtrowania, analizowania i stosowania w realnym życiu – tłumaczy Joanna Madej, psycholożka.
Rok po wprowadzeniu ograniczeń w zadawania prac domowych w szkole podstawowej opinie rodziców są mocno podzielone. 41 proc. z nich jest przeciwnych tej decyzji, argumentując, że dzieci powinny uczyć się odpowiedzialności i systematyczności już od najmłodszych lat. Z drugiej strony, 27 proc. popiera zakaz, uważając, że czas po szkole powinien służyć zabawie i regeneracji.
Eksperci podkreślają, że problem nie zniknął.
– Samo wykluczenie zadań domowych nie rozwiąże problemu, bo bez zmiany całego systemu uczniowie i tak spędzają czas na nauce do kartkówek i sprawdzianów – komentuje Joanna Madej.
Prawie 37 proc. rodziców twierdzi, że obecny system oceniania ogranicza kreatywność uczniów. Co trzeci zauważa, że dzieci są oceniane głównie na podstawie przyswajanej teorii, a nie faktycznych umiejętności. Z kolei 23 proc. wskazuje na brak wartościowej informacji zwrotnej, która pomogłaby uczniom się rozwijać.
Rodzice chcieliby, by szkoła kładła większy nacisk na kompetencje przyszłości, w tym umiejętność adaptacji, komunikacji i twórczego myślenia. Wielu z nich oczekuje również nowoczesnej infrastruktury i lepszej komunikacji między szkołą a rodzinami.
Źródło: www.strefaedukacji.pl
*Mimo usilnych poszukiwań nie udało się nam dotrzeć do źródłowej informacji o tym badaniu, jego metodologii, zasięgu i szczegółowych wynikach.
* Novakid – Internetowa szkoła nauki języka angielskiego dla dzieci. która oferuje lekcje wideo przeznaczone do nauczania dzieci w wieku od 4 do 12 lat języka angielskiego poprzez konwersacje pomiędzy native speakerem a uczniem. [Źródło: www.novakid.pl/education/ ]
Dzisiaj proponujemy lekturę kolejnego tekstu Danuty Sterny z jej bloga „OK. NAUCZANIE” :
Regulowanie emocji uczniów
Każdy ma emocje i najważniejsze jest to, jak sobie z nimi radzimy. Panując nad swoimi emocjami lepiej radzimy sobie ze stresem, wzmacniamy odporność, empatię i samoświadomość.
Jak uczyć tej umiejętności naszych uczniów? Kilka przykładów, w jaki sposób nauczyciel może pokazywać uczniom – jak opanować emocje.
Bycie osobą wrażliwą jest w porządku
Dzielenie się własnymi emocjami wzmacnia zaufanie. Warto przyznawać się do tego, że jest się zdenerwowanym, lub smutnym.
Nauczyciel może zamodelować określanie głośne swoich uczuć i emocji, może np. powiedzieć: „Jestem sfrustrowany, bo mój długopis przestał działać, ale wezmę głęboki oddech i poszukam innego” lub „Nie spałem dobrze, ale postaram się, abyśmy mogli mieć dobrą lekcję”.
Radzenie sobie z emocjami
Nauczyciel może pokazać uczniom, jak radzi sobie z emocjami. Może zacząć głęboko oddychać, zrobić przerwę, przeformułować wyzwanie, pokazać jak sam radzi sobie z reakcjami emocjonalnymi.
Może powiedzieć: „To nie działa — pozwólcie, że się zatrzymam i to poprawię” lub „Kiedy czuję się przytłoczony zadaniami, skupiam się na raz jednym kroku”
Historie nauczycielskie
Nauczyciel może podzielić się osobistymi historiami, ale takimi, które są dostosowane do wieku uczniów. Może opowiedzieć, jak pokonał wyzwanie lub wyszedł z trudnej sytuacji.
Na przykład:
– „Byłem zdenerwowany pierwszego dnia szkoły, ale głębokie oddechy pomogły mi poczuć się lepiej”.
– „Kiedyś frustrowało mnie, gdy nie mogłam czegoś opanować, ale nauczyłam się, że proszenie o pomoc czyni mnie silniejszym”.
– „Miałem problemy z wystąpieniami publicznymi, ale przygotowanie do nich pomogło mi”.
Pozytywny przykład
Nauczyciel może pokazać uczniom, że pozytywne myślenie się opłaca. Może powiedzieć:
– „Popełniłem błąd, ale błędy pomagają nam się uczyć!”
– „To nie działa, spróbuje inaczej”
– „To nie było idealne, ale wyciągnę z tego wnioski i poprawię”.
Pomaga poczucie bezpieczeństwa
Nauczyciel może zachęcać uczniów do wyrażania emocji i radzenia sobie z nimi. Może powiedzieć:
– „Pokażcie mi na palcach, jak się dzisiaj czujecie?”
– „Co pomaga ci się zrelaksować, gdy czujesz się przytłoczony?”
– „Pomyśl o sytuacji, w której udało ci się sprostać wyzwaniu — co się sprawdziło?”
Inspiracja artykułem Matt Pitman
Źródło: www.oknauczanie.pl
Wczoraj (26 marca 2025 r.) na oficjalnej stronie Ministerstwa Sprawiedliwości zamieszczono tę informację:
Finał Olimpiady Wiedzy o Prawach Ucznia – wyłoniono laureatów
W Ministerstwie Sprawiedliwości odbył się finał Olimpiady Wiedzy o Prawach Ucznia organizowanej przez Fundację na rzecz Praw Ucznia pod patronatem Ministra Sprawiedliwości, Ministra Edukacji oraz Prezydenta m.st. Warszawy. To edukacyjne przedsięwzięcie wspierały także m.in. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Rzecznik Praw Dziecka oraz Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce.
Tegoroczna, piąta już edycja Olimpiady, zgromadziła 753 uczestników i uczestniczek ze 101 szkół ponadpodstawowych w całej Polsce. Olimpiada składała się z trzech etapów: szkolnego, wojewódzkiego i ogólnopolskiego, w którym uczniowie i uczennice mierzyli się z zagadnieniem konstytucyjnego prawa do nauki.
W wyniku oceny prac z etapu wojewódzkiego wyłoniono 30 finalistów i finalistek, którzy dziś (26 marca), w ostatnim etapie, zmierzyli się z zagadnieniami dotyczącymi praw ucznia.
– Uczestnictwo w tej olimpiadzie oraz w różnego rodzaju konkursach poświęconych prawom człowieka to w istocie sięganie po narzędzia zmieniania świata na lepsze – mówiła podczas ogłoszenia wyników Wiceministra Sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, podkreślając, że świadomość praw pozwala nam nie tylko przekształcać własne otoczenie, lecz także działać z korzyścią dla innych.
– Ta olimpiada umożliwia Państwu realną zmianę szkolnej rzeczywistości na lepsze dla wszystkich uczniów i uczennic w Polsce. Bez pogłębionej wiedzy o prawach oraz umiejętności ich praktycznego stosowania nie uda nam się jednak osiągnąć celu, jakim jest stworzenie wymarzonego i przyjaznego środowiska edukacyjnego, do którego wszyscy niezmiennie dążymy – dodała wiceministra.
Głos zabrała także Wiceministra Edukacji Paulina Piechna-Więckiewicz. – Jesteście naszą przyszłością. To od Was zależy, jak będziecie postrzegać prawo, jak będziecie szerzyć wiedzę o nim oraz jak będziecie kształtować kulturę prawną w społeczeństwie. Wasze działania wpłyną na to, jak będzie wyglądać nasza demokracja i prawa obywatelskie – zwróciła się do młodzieży.
Spośród 30 finalistów Olimpiady 5 najlepszych osób uzyskało tytuł laureata/laureatki. Oto zdobywcy pierwszych 5. miejsc:
1.Aleksandra Wiktorowicz – Zespół Szkół Ekonomiczno-Administracyjnych w Bydgoszczy;
2.Tadeusz Wojtczak – Publiczne LO Uniwersytetu Łódzkiego im. Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata;
3.Marcel Hałgas – Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Dąbrowie Górniczej;
4.Bartłomiej Rogala – Niepubliczne LO Fundacji Królowej Św. Jadwigi w Ostrowie Wielkopolskim;
5.Daria Karpynska – Zespół Szkól nr 2 w Tarnobrzegu.
Uroczystość zwieńczyła cały cykl zmagań konkursowych i pozwoliła wyróżnić najzdolniejszych młodych pasjonatów tematyki praw ucznia. Organizatorzy podkreślali wysoki poziom wiedzy uczestników oraz rosnące zainteresowanie prawnymi aspektami edukacji wśród młodzieży.
– Doświadczenie uczestniczenia w społeczności szkolnej jest bardzo podobne do bycia częścią społeczeństwa demokratycznego, tyle że w mikroskali. Szkoła to swego rodzaju państwo, statut szkolny to „konstytucja”, uczniowie i uczennice wybierają w głosowaniu spośród siebie swoich przedstawicieli i przedstawicielki – oceniła Aleksandra Chudaś – Pełnomocniczka Ministra Sprawiedliwości ds. Edukacji Konstytucyjnej.
– Co oczywiste, uczniowie i uczennice mają też, obok obowiązków, także swoje prawa. Świadomość tych praw, umiejętność ich dochodzenia, budowanie wrażliwości na prawa innych – to świetny trening obywatelski. Wierzę, że finaliści i finalistki olimpiady dopiero zaczynają swoją przygodę z prawem i aktywnością obywatelską – dodała pełnomocniczka.
Źródło: www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/
x x x
O tym wydarzeniu informowano także na stronie MEN:
Znamy laureatów V edycji Olimpiady Wiedzy o Prawach Ucznia – TUTAJ
Wczorajsze – ostatnie marcowe spotkanie w „Akademickim Zaciszu” poświęcone było zagadnieniom kultury szkoły i jej klimatu. O tych zagadnieniach prof. Roman Leppert rozmawial z dr hab. Aleksandrą Tłuściak-Deliowską, prof. Akademii Pedagogiki Specjalnej, pracującą w Katedrze Dydaktyki i Pedagogiki Medialnei tej Uczeni.
Tradycyjnie – wszystkich zainteresowanych tymi tematami, którzy wczoraj nie śledzili tej rozmowy, zapraszamy do uczynienia tego o dowolnej porze, klikając w podany link:
O kulturze i klimacie szkoły – TUTAJ
W miniony wtorek na fanpage Państwowej Komisji do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15 zamieszczony został post, zawierający kilka wartych upowszechnienia informacji:
– Z dużym zdziwieniem i brakiem zrozumienia patrzymy na dzieci, mające problemy z krytycznym podejściem do świata cyfrowego. Tymczasem dorośli, zarówno rodzice, jak i wychowawcy, udostępniając wizerunek dzieci, wykazują podobną bezrefleksyjność – komentuje Marcin Bednarczyk. Członek Państwowa Komisja do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15 odniósł się do sprawy opisywanej przez dziennikarkę „Wysokie Obcasy” GW, dotyczącej umieszczenia na profilu przedszkola w mediach społecznościowych nagrania przedszkolnej zabawy. Filmik z udziałem dzieci został wykorzystany w internecie i był szeroko komentowany – spotkał się również z dziesiątkami komentarzy o treściach pedofilskich, seksualizujących zachowania dzieci.
– Motywacja do publikowania takich materiałów z udziałem dzieci jest zazwyczaj podobna: akcent kreatywności, zwrócenie uwagi, czy wywołanie uśmiechu – niestety, bez właściwego przewidywania skutków swojego postępowania oraz poważnych konsekwencji takich działań, w tym możliwości stosowania nadużyć i wykorzystywania dzieci – podkreśla Marcin Bednarczyk.
Psycholog i seksuolog zwraca uwagę, że profesjonalni opiekunowie powinni być szczególnie wrażliwi na takie zjawiska jak sharenting (regularne zamieszczanie w sieci zdjęć, filmów i informacji z życia dziecka), czy deep fake (tworzenie fałszywych materiałów multimedialnych).
– To tylko i aż ochrona dzieci, również przed przemocą sek.ualną. Materiały z obszaru tzw. por.ografii dziecięcej pełne są właśnie takich przypadkowych filmików, okraszonych komentarzami o treściach pedofilskich. Opisana przez dziennikarkę sytuacja stanowi kolejny przykład tego, jak bardzo potrzebna jest profesjonalna edukacja – nie tylko dzieci, ale również dorosłych w tym zakresie – dodaje członek Państwowej Komisji.
Więcej o profilaktyce wykorzystania sek.ualnego dzieci i młodzieży w Internecie, a także o tym, jak nauczyciele, pedagodzy i psychologowie szkolni mogą realnie zapobiec krzywdzeniu sek.ualnemu dzieci w sieci można przeczytać w artykule Marcina Bednarczyka na stronie Państwowej Komisji – link w komentarzu.
x x x
Eksperci i ekspertki, zajmujący się tematyką bezpieczeństwa dzieci i młodzieży w Internecie, nie mają wątpliwości – zmiana podejścia instytucji, w tym placówek oświatowych i innych, do bezpieczeństwa osób małoletnich w środowisku cyfrowym jest konieczna.
Nieustannie pracują nad nią m.in. specjalistki i specjaliści w ramach inicjatywy społeczno-parlamentarnej „35 lat Konwencji – wyzwania przyszłości”, którą wraz z Państwową Komisją, tworzą Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę i Fundacja Instytut Cyfrowego Obywatelstwa oraz członkowie grupy roboczej koordynowanej przez Katarzyna Staciwa.
Podczas ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji ds. Dzieci i Młodzieży – w ramach inicjatywy – dyskutowano na temat zapobiegania i zwalczania krzywdzenia sek.ualnego małoletnich w cyberprzestrzeni. Eksperci podkreślali, że jednym z najbardziej palących wyzwań jest stworzenie skuteczniejszego systemu ochrony dzieci i młodzieży w sieci, w tym zbudowanie unijnego systemu zwalczania wytwarzania i dystrybucji treści ukazujących seksualne wykorzystywanie małoletnich (tzw. CSAM).
O dalszych inicjatywach, które wraz z innymi instytucjami oraz sejmową Komisją ds. Dzieci i Młodzieży, opracowuje Państwowa Komisja, będziemy informować na bieżąco.
Źródło: www.facebook.com/permalink.php?story
X X X
Dzień później pojawił się tam kolejny tekst, także zasługujący na jego upowszechnienie:
W ubiegły weekend rozpoczął się pierwszy w Polsce Panel Obywatelski Dzieci i Młodzieży, zorganizowany przez Fundacja Pole Dialogu we współpracy z Ministerstwo Cyfryzacji. Celem inicjatywy jest opracowanie przez grupę 31 młodych ludzi w wieku 15-18 lat rekomendacji dotyczących bezpieczeństwa w Internecie oraz ochrony przed szkodliwymi treściami online.
Podczas otwarcia wydarzenia młodzież wysłuchała wystąpień ekspertów, w tym przedstawicieli Ministerstwa Cyfryzacji, którzy odnieśli się do kwestii:
>zagrożeń w sieci dla młodych użytkowników,
>obszarów wymagających zmian w obecnych przepisach,
>działań państwa na rzecz bezpiecznej przestrzeni cyfrowej dla dzieci i młodzieży.
W kolejnych tygodniach młodzi organizatorzy będą pracować nad konkretnymi propozycjami zmian. Ich rekomendacje zostaną przeanalizowane przez Ministerstwo Cyfryzacji pod kątem włączenia ich do projektu ustawy o ochronie małoletnich przed treściami szkodliwymi w Internecie. Finałem działań Panelu będzie publikacja raportu końcowego 2025 r.
W pracach biorą udział również ekspertki i eksperci oraz przedstawiciele instytucji i organizacji, zajmujący się bezpieczeństwem cyfrowym, edukacją oraz ochroną praw dzieci i młodzieży. Pierwszymi stronami biorącymi udział w dyskusji byli Państwowa Komisja do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15, reprezentowana przez wiceprzewodniczącą Justynę Kotowską oraz przedstawiciel NASK – Kamil Oleszkiewicz.
– Bezpieczeństwo dzieci w sieci wymaga aktywnego, spójnego działania. Inicjatywa Fundacja Pole Dialogu zaangażowała młodzież i wiele organizacji, aby skuteczniej przeciwdziałać przemocy w sieci, która wciąż narasta. Podczas dyskusji wspólnie omawialiśmy konkretne zagadnienia dotyczące profilaktyki i prewencji, w tym jak reagować, gdy ktoś publikuje wizerunek niekompletnie ubranego dziecka, jak dbać o bezpieczeństwo w sieci i co robić, gdy mimo wszystko udostępnimy komuś swoje zdjęcie. To pokazuje ogromne zainteresowanie i zaangażowanie młodych ludzi w ochronę i zapewnienie bezpieczeństwa w sieci – ocenia Justyna Kotowska.
W kolejnych spotkaniach z młodzieżą udział wezmą Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak, przedstawiciel Google, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Fundacja Impuls oraz Instytut Spraw Obywatelskich. Współorganizatorem Panelu Obywatelskiego Dzieci i Młodzieży jest UNICEF Poland. Partnerem merytorycznym oraz patronem honorowym jest Ministerstwo Cyfryzacji.
Raz jeszcze gratulujemy młodym organizatorom za rozpoczęcie tak ważnej inicjatywy oraz wszystkim specjalistom i specjalistkom, biorącym udział w działaniu, za zaangażowanie i eksperckie dyskusje! Z niecierpliwością czekamy na rekomendacje młodzieży – ich rola w budowaniu bezpieczeństwa cyfrowego jest kluczowa. […]
Źródło: www.facebook.com/permalink.php?story_
Wczoraj (25 marca 2025 r.)na stronie łódzkiego dziennika „Espress Ilustrowany” zamieszczono informację o konkursie, adresowanym do uczniow klas VII i VIII, którą uznaliśmy za wartą upowszechnienia – także wśród naszych czytelniczek i czytelników:
Wyzwanie dla nastolatków z klas siedem-osiem. Zroluj profilaktykę zdrowotną i odbierz od Marszałka Senatu RP nagrody
Zadanie uczestników konkursu polega na nagraniu i zmontowaniu rolki na media społecznościowe, promującej efekty zdrowego stylu życia. Ogólnopolski konkurs pod nazwą „Zroluj zdrowie – siła wyborów”, którego celem jest promowanie zdrowego stylu życia., ogłosił Główny Inspektor Sanitarny.
Udział w konkursie i kręcenie rolek ma być pracą zespołową.
Do udziału w konkursie zaproszeni są uczniowie szkół podstawowych z klas 7 i 8. Uczestnicy powinni pracować w zespołach składających się z nauczyciela (koordynatora) oraz od 3 do 6 uczniów. Zadanie uczestników konkursu polega na nagraniu i zmontowaniu rolki na media społecznościowe, promującej efekty zdrowego stylu życia. Praca konkursowa powinna uwzględniać efekty działań profilaktycznych i zachowań prozdrowotnych w następujących obszarach (do wyboru):
Nagrodą główną są bony podarunkowe o łącznej wartości 3000 zł. Dodatkowo finaliści zostaną zaproszeni do Senatu RP na uroczystą galę wręczenia nagród. Konkurs jest bowiem wydarzeniem organizowanym pod patronatem Marszałka Senatu RP, w ramach ustanowionego przez Senat Roku Edukacji Zdrowotnej i Profilaktyki.
Organizatorzy konkursu oczekują na nadsyłanie prac konkursowych do dnia 25 kwietnia 2025 roku. Prace w województwie łódzkim należy przesyłać do Oddziału Promocji Zdrowia i Komunikacji Społecznej WSSE w Łodzi na adres oswiata.wsse.lodz@sanepid.gov.pl.
Źródło: https://www.expressilustrowany.pl
Więcej o konkursie – TUTAJ
Portal Prawo.pl zamieścił wczoraj tekst Moniki Sewastianowicz, w którym podjęła ona rzadko podnoszony element planowanej w szkołach reformy. Poniżej zamieszczamy ego obszerne fragmenty i link do pełnej wersji:
AI i roboty? W szkole raczej wciąż Paint i formatowanie tekstu
Cyfryzacja edukacji to jeden z kamieni milowych, które ma zrealizować Polska w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Na razie jednak para raczej poszła w gwizdek – po niezbyt udanym programie rozdawania laptopów uczniom, na lekcjach informatyki niewiele się zmieniło. Choć dużo mówi się o sztucznej inteligencji, rozwijaniu kompetencji cyfrowych, codziennością jest raczej formatowanie dokumentu tekstowego i to nawet niekoniecznie w Wordzie.
W trakcie lekcji informatyki w szkole podstawowej uczniowie borykają się z problemem przestarzałego oprogramowania, które w normalnej, codziennej pracy nie jest już używane – zwracają uwagę posłowie. Podkreślają, że jedynym edytorem tekstu używanym w szkołach jest bezpłatny Open Office (czasem też Microsoft Office), a realizacja podstawy programowej – pomimo różnych zadań do zrealizowania – odbywa się tylko w programie Word. Jako programu graficznego wciąż – według posłów – używa się Painta zamiast Canvy, Adobe, czy Corela.
Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer tłumaczy, że ministerstwo nie otrzymywało dotychczas zgłoszeń o konieczności doposażenia szkół w konkretne programy edytorskie i graficzne, niemniej, dzięki współpracy ministerstwa z firmą Canva, za pośrednictwem udostępnianej przez ministra edukacji – Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej (dostępnej pod adresem www.zpe.gov.pl), szkoły otrzymały dostęp do bezpłatnej, zaawansowanej wersji narzędzia Canva, służącego do tworzenia różnorodnych grafik m.in. plakatów, logo, filmów, prezentacji i wielu innych utworów. Należy podkreślić, że Canva oferuje ogromną gamę szablonów i elementów graficznych, które ułatwiają i uatrakcyjniają pracę. Możliwość korzystania z oprogramowania otrzymali uczniowie od czwartej klasy szkoły podstawowej i starsi oraz wszyscy nauczyciele, których dane zostały przekazane przez dyrektora szkoły do SIO .[…]
Ministra zapewnia, że część szkół dostanie lepsze programy. – Wraz z dostarczanymi w 2025 r., w ramach KPO, 12 tys. pracowni AI i 4 tys. pracowni STEM, do szkół trafi również oprogramowanie, które będzie mogło wykorzystywane także na zajęciach informatyki. Ponadto, w ramach planowanego do uruchomienia w 2025 r. programu rządowego „Cyfrowy uczeń” rząd umożliwi szkołom, które otrzymają dofinasowanie, zakup oprogramowania (nowego, licencji, subskrypcji) do posiadanego już lub planowanego do zakupu sprzętu, cyfrowych materiałów edukacyjnych, przestrzeni chmurowej, usług do zdalnego zarządzania szkołą i zakupionym sprzętem, a także innego specjalistycznego oprogramowanie dla szkół prowadzących kształcenie w zawodach – podkreśla Lubnauer. […]
Zmianie ulec ma też sposób pracy z uczniami. Ma być w większym stopniu nastawiony na pracę projektową. Jak wskazano w dokumencie, system klasowo-lekcyjny, jako dominująca obecnie organizacja zajęć w szkole, stanowi jedną z przeszkód na drodze do pełnego wykorzystania potencjału technologii. – Postuluje się znaczące pogłębienie uzupełnienia tradycyjnego systemu klasowo-lekcyjnego innymi modelami organizacji zajęć w szkole, zwłaszcza metodą projektów, o której mówi wielokrotnie podstawa programowa kształcenia ogólnego – ogólnie w preambule oraz w odniesieniu do poszczególnych przedmiotów. Technologie cyfrowe mogą znacznie uatrakcyjnić tę metodę nauczania – podkreślono w założeniach. Aby pomóc we wdrażaniu nowych technologii w szkole ma powstać nowe stanowisko – szkolny koordynator cyfrowej edukacji. Jego rolą będzie wspieranie nauczycieli w posługiwaniu się technologią cyfrową w różnych aktywnościach. […]
Sam sprzęt i programy niewiele dadzą, jeżeli nie będą z nich umieli korzystać sami nauczyciele. Rząd planuje, by nauczyciele zdobywali kompetencje cyfrowe już na etapie studiów – nowe standardy kształcenia uwzględniają zarówno przygotowanie merytoryczne z informatyki, jak i metodykę prowadzenia zajęć z edukacji informatycznej, zwłaszcza dla nauczycieli przedszkoli i klas I–III. W planie transformacji wskazano, że niezbędne jest również systematyczne doskonalenie zawodowe, prowadzone zarówno przez uczelnie, jak i placówki doskonalenia nauczycieli. Państwo ma wspierać ten proces organizacyjnie, merytorycznie i finansowo. Jak jest w praktyce? W drugiej połowie zeszłego roku MEN pytano, jak idzie szkolenie pedagogów w kwestiach związanych z najnowszymi technologiami. Resort odpowiadał, że publikował listę szkoleń, z których mogą korzystać nauczyciele.
Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, wskazywał, że na tym etapie trudno powiedzieć, w jakim kierunku pójdą zmiany w edukacji. – Dyrektorzy szkół już jednak starają się szkolić i przygotowywać do zmian, organizowane są warsztaty z wykorzystania sztucznej inteligencji i opartego na niej oprogramowania, wykłady z metod pracy z uczniami. Potrzebne są jednak zorganizowane działania i dobrze, że rząd próbuje stworzyć taką strategię, oby jednak nie skończyło się tak, że w dokumencie znajdą się piękne hasła, a dyrektorzy i nauczyciele zostaną pozostawieni sami sobie – tłumaczył. – Tym bardziej, że już widać, że niektóre działania MEN nie przystają do założeń wskazanych w tej strategii, bo nie wiem na przykład, jak powiązać nacisk na pracę projektową z planowanym zwiększeniem liczebności klas – mówił. Podkreślał, że postawienie na realizację projektów przez uczniów wymaga też elastyczniejszego podejścia do oceniania.
Cały tekst „AIi roboty? W szkole raczej wciąż Paint i formatowanie tekstu” – TUTAJ
Źródło: www.prawo.pl/oswiata/
W miniony poniedziałek (24 marca) Zyta Czechowska – Nauczycielka Roku 2019, dyrektorka niepublicznego ośrodka doskonalenia nauczycieli – zamieściła na swoim fejsbukowym profilu post, promujący – warte upowszechnienia – nagranie jej prelekcji, utrwalonej na YouTube:
Technologia w klasie – rewolucja czy moda?
Nowe technologie w szkole – czy to realne wsparcie dla uczniów? W najnowszym odcinku „Liczymy się dla edukacji„ Katarzyna Wolniak rozmawia z Zytą Czechowska, […] Dowiedz się:
>Jak w praktyce korzystać z darmowych platform i aplikacji?
>Dlaczego w edukacji specjalnej technologia może zdziałać cuda?
>Co zrobić, by dzieci nie „gubiły się” w sieci, lecz rozwijały pasje i umiejętności?
Zachęcamy do obejrzenia i wysłuchania tego nagrania:
Technologia w klasie – rewolucja czy moda? – YouTube – TUTAJ
W dniu 25 lutego zamieściliśmy informację z zaproszeniem ŁKO do udziału w debatach wojewódzkich, dotyczących zmian w podstawach programowych poszczególnych przedmiotów. Zawierała ona terminarz i lokalizację 11 takich spotkań. Wczoraj w Miejskim Domu Kultury w Zduńskiej Woli odbyło się już siódme z nich.
Do tej pory na stronie ŁKO zamieszczono tylko dwie krótkie relacje o ich realizacji: pierwszą w dniu 14 marca – o dwu spotkaniach w Pabianicacch i wczoraj drugą – ze Zduńskiej Woli.
Postanowiliśmy upublicznić ją na OE, a to ze względu na udział w tym spotkaniu dyrektora Instytutu Badań Edukacyjnych:
Tylko praktycy wiedzą, jakich zmian potrzeba
– Nowe podstawy programowe budowane są w oparciu o profil absolwenta, który niejako wskazuje, czym kierować ma się nauczyciel, by dobrze przygotować każdego ucznia do funkcjonowania w dorosłym świecie – tłumaczył kurator Janusz Brzozowski podczas kolejnej debaty wojewódzkiej o zmianach w programach nauczania poszczególnych przedmiotów w szkołach podstawowych. Tym razem w Zduńskiej Woli spotkali się nauczyciele „królowej nauk” – matematyki. – Konsultacje mają na celu wsłuchanie się w Państwa oczekiwania i potrzeby, zebranie opinii, przyjęcie konkretów i pomysłów, bo kto, jeśli nie praktycy, ma decydować o zmianach – podkreślił Łódzki Kurator Oświaty.
Janusz Brzozowski – Łódzki Kurator Oświaty i Maciej Jakubowski – dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych
W spotkaniu wziął także udział dr hab. Maciej Jakubowski, dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych. Dyrektor IBE wyjaśniał nie tylko czym zajmuje się Państwowy Instytut Badawczy i jaki ma udział w tworzeniu i koordynowaniu zmian w oświacie, ale także zapewnił, że kierowana przez niego instytucja chce pokazać w tej reformie polską dobrą i profesjonalną szkołę. – Rozwój krajowej gospodarki dokonał się przecież dzięki naszej wspaniałej edukacji – dodał.
W rozmowach z matematykami uczestniczył Łódzki Wicekurator Oświaty a zarazem Koordynator Regionalny ds. reformy programowej Jarosław Krajewski.
Współorganizatorem spotkania było Centrum Rozwoju Edukacji Województwa Łódzkiego w Sieradzu.
Źródło: www.kuratorium.lodz.pl
