Są takie teksty, do których można stosować zasadę winiarstwa: im starsze (wino) – tym nabiera więcej walorów… Naszym zdaniem takim właśnie tekstem jest, spisana przez Elżbietę Manthey i zamieszczona 26 stycznia 2017 roku na portalu „Juniorowo” opowieść założycieli gdańskiego Gimnazjum Thinking Zone – Joanna Roszkowska i Maciej Winiarek. Tytuł tej publikacji także nic nie stracił na aktualności: Szkoła powinna uczyć myślenia – ale jak?” Oto obszerne fragmenty tego tekstu i link do całości

 

Foto: www.juniorowo.pl

Joanna Roszkowska i Maciej Winiarek

 

Szkoła powinna uczyć myślenia. Wydaje się to oczywiste, a okazuje trudne, a w systemowej szkole nawet bardzo trudne. Dzieci uczy się przede wszystkim odtwarzania podręcznikowej wiedzy i zdawania testów. Czy można inaczej? Można. Można uczyć myślenia, rozumienia, realizując przy tym podstawę programową. W dodatku robić to w sposób, który jest fascynujący i dla uczniów, i dla nauczycieli. Tak działa Gimnazjum Thinking Zone w Gdańsku. O tym, jak wygląda tam nauka, co jest najważniejsze w szkole i jak to wszystko zrobić opowiadają założyciele gimnazjum: Joanna Roszkowska i Maciej Winiarek.

 

Thinking Zone – strefa myślenia

Filary edukacji w naszym gimnazjum to myślenie krytyczne i relacje międzyludzkie. Myślenie krytyczne to – w skrócie – przetwarzanie dostępnych informacji i krytyczne do nich podejście, weryfikowanie źródeł, oddzielanie faktów od opinii. Do rozwijania myślenia krytycznego wykorzystujemy narzędzia TOC. Jest to metoda stosowana na całym świecie. Staramy się każdego dnia tak prowadzić dyskusje, lekcje, żeby zawsze element krytycznego myślenia się pojawił. Nie tylko z wykorzystaniem narzędzi TOC, czasami poprzez chociażby kwestionowanie, zadawanie pytań, dyskusję na argumenty, odróżnianie faktów od opinii, szukanie źródeł informacji. […]

 

Relacje międzyludzkie

Drugi filar naszego gimnazjum to relacje międzyludzkie. Ale nie chodzi tylko o relacje uczniów z nauczycielami, lecz o całą szkolną społeczność. Przede wszystkim bezpieczeństwo i zaufanie. Próbujemy realizować w naszym gimnazjum model turkusowej organizacji – nie ma hierarchiczności, nie ma dyrektorów, jest zespół ludzi mających wspólne cele, wspólne wartości. Ten zespół – złożony z nauczycieli, uczniów i dyrekcji – jest takim organizmem samozarządzającym się. My jako właściciele szkoły musimy pełnić role dyrektorskie, bo to jest wymagane przez środowisko zewnętrzne, ale tu wewnątrz jesteśmy członkami zespołu. To jest tym bardziej ważne, że nasza postawa – partnerska względem nauczycieli i uczniów – jest wzorem dla pozostałych. […]

 

Nauczyciel jest dla ucznia

Partnerska postawa nie oznacza, że nauczyciel jest dla ucznia kumplem. Jest partnerem, który wspiera, źródłem informacji, tutorem, ale na pewno nie osobą, której należy się bać. Nie jest też egzekutorem procesu nauczania. To uczniowie – o czym wciąż im mówimy – są odpowiedzialni za swoją naukę, nie nauczyciel. Nauczyciel jest tylko „zasobem”, z którego mogą korzystać. Nauka nie polega więc na tym, że uczniowie mają otworzyć swoje mózgi, a nauczyciele będą wlewać tam wiedzę, jaką uznają za właściwą. To uczniowie są podmiotami i siłą sprawczą swojej edukacji.[…]

 

Zapamiętasz, jeśli zrozumiesz, a nie na odwrót

W tradycyjnej szkole nie wymaga się od uczniów refleksji, samodzielnego myślenia. Raczej wręcz przeciwnie – wszelkiego rodzaju uwagi typu „ja się nie zgadzam, bo…”, dyskutowanie, podważanie są w tradycyjnej szkole (oczywiście uogólniając) niepożądane. Dzieci szybko się uczą, że nie mogą mieć innego zdania niż nauczyciel. I że nie powinny wnikać zbyt głęboko. Bo nie ma na to czasu, podstawa programowa tego nie wymaga, nauczyciele boją się przyznać, że czegoś nie wiedzą. „Nie pytaj” – to jest przekaz, jaki otrzymują dzieci w szkole na różne sposoby i różnymi kanałami informacyjnymi. […]

 

Każdy uczy się inaczej

Każdemu uczniowi zrobiliśmy na początku diagnozę stylu uczenia się. To było dla nich ciekawe i nowe, ale też dało im dużą świadomość siebie. Tę wiedzę o sobie wykorzystują na co dzień, szukając aktywnie lub organizując sobie odpowiednie warunki do nauki. Są na przykład tacy, którzy do skupienia się na zadaniu potrzebują ciszy, inni zaś wolą, żeby w tle był szum. […] W drugim roku funkcjonowania szkoły wprowadziliśmy tutoring dla wszystkich naszych uczniów. Są to spotkania 1-1 ucznia z tutorem, raz na 10-14 dni przez około 60 minut. Dorosły jest w pełni skoncentrowany na uczniu – w obszarze edukacyjnym i rozwojowym. Celem tych spotkań tutoringowych jest rozwój umiejętności uczenia się – samoświadomość ucznia: gdzie, kiedy, w jakich warunkach, jakimi narzędziami uczę się najlepiej, najefektywniej.[…]

 

Przestrzeń edukacyjna

Staramy się nie używać słowa „szkoła” w odniesieniu do naszego gimnazjum. Jest to raczej przestrzeń edukacyjna. Czas i przestrzeń do uczenia się. Nie do bycia nauczanym, tylko właśnie do uczenia SIĘ. Ta nauka odbywa się w sposób twórczy, projektowy, zespołowy, przyjacielski, niemniej to jest bardzo intensywna praca.[…]

 

Nie rewolucja, lecz małe zmiany

Kiedy zaczynaliśmy zastanawiać się nad założeniem szkoły i dyskutowaliśmy, jak to zrobić, jednym z wątków było: czy zorganizować ją jako edukację domową, czy jako szkołę działającą w ramach systemu. Postanowiliśmy zrobić szkołę działającą systemowo, z wszelkimi obowiązkami, prawami, ograniczeniami, w których działają inne szkoły. Żeby pokazać, że można zrobić szkołę inaczej, że da się realizować nowoczesną edukację w ramach systemu. Nie namawiamy nikogo do rewolucji i zmiany całego systemu. Ale pokazujemy, że kiedy nauczyciel zamyka za sobą drzwi klasy, to ma 45 minut by robić to, co tak naprawdę chce i uważa za dobre. To jest czas i przestrzeń, gdzie to nauczyciel jest liderem, to on decyduje JAK przebiegną zajęcia, on decyduje, jak traktuje uczniów, jakie z nimi buduje relacje, jakich używa narzędzi do nauki… Jeśli będziemy czekać, aż zmieni się system, to nigdy nie zrobimy dobrej edukacji. Zmianę trzeba zacząć od siebie, od swojej lekcji, swojej klasy, swoich 45 minut.

 

Wysłuchała i spisała: Elżbieta Manthey

 

 

Cały tekst „Szkoła powinna uczyć myślenia – ale jak?”   –   TUTAJ

 

 

Źródło: www.juniorowo.pl

 

Post scriptum

Dzisiaj, już po zamieszczeniu powyższego tekstu, dotarła do redakcji informacja od pani Dyrektor Joanny Roszkowskiej, że Strefa Myślenia (Thinking Zone) nie zginie wraz z ostateczną likwidacją gimnazjów. Już teraz trwa akcja rekrutacyjna uczniów do klas: I, IV i VII szkoły podstawowej, a także do klasy I liceum ogólnokształcącego.

 



Zostaw odpowiedź